Ma wasza ekscelencja jakieś dowody, że prezbiterzy grekokatoliccy posiadający żony są gorsi od rzymskokatolickich, którzy ich nie mają, iż zniesienie celibatu było by "równaniem w dół"?

A nie przez przypadek po to aby majątek Kościoła zostawał w rękach Kościoła?
A skoro nie jest to dogmat to w każdej chwili może być zmieniony.

To że Kościół wprowadził celibat, aby majątek został w Kościele to stary antykościelny mit. Nie powtarzajmy go, nie strzelajmy sobie w stopy. Nie ma sensu przejmować języka i argumentu rewolucjonistów. Kościół od pierwszych wieków cenił czystość, zabraniał pierwszym kapłanom współżycia dzień przed Mszą. Już wtedy Kościół wiedział do czego ma dążyć. Po wiekach pracy nad sobą udało się. Byłoby delikatnie mówiąc lekkomyślnością, aby to z dnia na dzień porzucić. Kapłan powinien być na wzór Jezusa, Jezus był celibatariuszem.

To nie jest dogmat, ale jest to bardzo dobra i przez wieki ciężko wypracowana praktyka.

Nie jest żadnym odkryciem, że kapłan, który będzie sobie harcował z kobitką (czy z kobitkami, jak szaleć to szaleć) nie będzie się zajmował duszpasterstwem w takim stopniu i z takim poświęceniem jak kapłan celibatariusz. To by było ze zgubą dla Kościoła. Nie pozwólmy sobie tego wydrzeć.

Taka jest wiara waszej ekscelencji. Kościół takiego nauczania nie głosi, bo było by nielogiczne w zestawieniu z faktem, że pierwszy Namiestnik Chrystusa był żonaty.


Przede wszystkim nie jest odkryciem fakt, że wasza ekscelencja zignorowała pytanie:
Ma wasza ekscelencja jakieś dowody, że prezbiterzy grekokatoliccy posiadający żony są gorsi od rzymskokatolickich, którzy ich nie mają, iż zniesienie celibatu było by "równaniem w dół"?

Jezeli chodzi o celibat to uwazam ze jeszcze za wczesnie na zniesienie aczkolwiek celibat nie jest dogmatem i zaakceptuje werdykt papieza podsumowujacy synod. Jezeli celibat bedzie wogole na wokandzie.
Nie wiem czy masz prawo osadzac co wolno a co nie w domu Boga. Chyba sa tacy ktorzy obraza nazwa sandaly zamiast czarnych butow u ksiedza odprawiajacego Msze Sw.
Nie zgodze sie z Toba ze "Msze ze zwierzętami, szamanami, tancerkami, jakimiś pokazami, etc." sa zle. Jezeli celebransowi nie zabroni tego wladza to wszystko jest w porzadku.

No cóż, "Lex orandi - Lex credendi" ("norma modlitwy, normą wiary"). "Jak się modlisz, tak wierzysz". Jeśli ktoś pozwala na cyrki w domu Boga, to niech się nie dziwi, że Boga się przestaje szanować.

Podobnie z celibatem. Jeśli tak łatwo chcemy rezygnować z celibatu wypracowanego przez wieku, to się nie dziwmy, że w Kościele jest obecnie tylu zwyrodnialców. Likwidacja celibatu tylko powiększy jej skalę, to będzie dla nich sygnał typu "fajnie, że sobie harcowaliśmy z kobitkami, teraz możemy to robić otwarcie, czyli mieliśmy rację" - to jest gorszące. To jeszcze bardziej zdegraduje kler i duchowieństwo. Komu Kościół i duchowieństwo leży na sercu powinien się modlić o zachowanie czystości naszych kapłanów - o zachowanie celibatu.

Już nie wspomnę jakie cyrki urządzał Dawid przed Arka. Byli tez tacy jak Wasza Wyniosłość. Osadzali go i pogardzali nim. A czy to co się dzieje to cyrki to należy przeanalizować i dowieść ze to cyrki.

Po pierwsze to kto chce rezygnować? Ja widzę tylko kogoś kto chce uczynić z celibatu dogmat bo Jezus był celibatariuszem to każdy kapłan powinien.
Kościół wprowadził celibat i Kościół może go znieść. Wprowadził jako odpowiedz na sytuacje która miała miejsce i maila być lekarstwem na pewne problemy duchowieństwa. Jednak nie uleczył celibat duchowieństwa bo powstały inne problemy w miejsce tych z żonami dziećmi itp.
Odnośnie jakości duszpasterstwa to nie ma jasnego przełożenia ze jak celibatariusz to super zajmujący się duszpasterstwem a jak posiadający żonę to już lekceważy duszpasterstwo. Widać to chociażby w obrządku wschodnim. Żeby nie było ze mówię o schizmatykach. Mówię o katolikach a dokładnie grekokatolickich kapłanach.
Jak widzę Jego Wyniosłości wciąż ucieka od odpowiedzi w czym jest wyższość kapłanów celibatariuszy od tych co żony i rodziny posiadają. Yarpen już dawno je zadał a Wasza Wyniosłość jak zwykle czyni gimnastyki żeby na pytanie nie odpowiedzieć. Taki standard waszej wyniosłości.

Jockey, tylko znowu pytanie. Po co mamy równać w dół i wzorować się na niechlubnych przykładach? To jest szkodliwe.

Rezygnacja z celibatu nie jest drogą do większego uświęcenia Kościoła (kleru), tylko jego degradacją. Kochamy ten Kościół i troszczymy się o niego, czy nie? Sądzę, że tak - więc nie podpowiadajmy mu zgubnych rozwiązań.

Jak mam odpowiedzieć na pytanie z fałszywą tezą? Pan mi stawia w usta tezę, której nie wypowiedziałem, a potem chce, abym to uzasadniał. Przecież to jest bez sensu.

Wasza ekscelencja jest "proszona" o udowodnienie, że księża grekokatoliccy, którzy posiadają żony, są gorszymi kapłanami, niż rzymskokatoliccy nie posiadający żon.

1. To są pańskie tezy.
2. Oczywiste, że człowiek z żoną bardziej się zainteresuje żoną i dziećmi niż wspólnotą.

Nie, to jest teza waszej ekscelencji, kiedy stwierdziła, że zniesienie celibatu jest "równaniem w dół" tudzież "degradacją" kapłaństwa. Wynika z tego jednoznacznie, że według waszej escelencji żonaci kapłani grekokatoliccy są gorsi od rzymskokatolickich, którzy nie posiadają żon (są też i żonaci). Teraz więc albo niech wasza ekscelencja udowodni prawdziwość swoich twierdzeń, albo grzecznie odwołuje i przeprasza za spotwarzanie prezbiterów obrządków wschodnich.

Salus animárum supréma lex Ecclésiae (Zbawienie dusz najwyższym prawem), jest rzeczą oczywistą, że pełne oddanie się całej wspólnocie, a nie swojej kobitce poskutkuje łaskami dla większych rzesz ludzi. Kościół zawsze to rozumiał, nawet w czasami apostolskich. Chce Pan kolejnego udowadniania, to proszę uważnie przeczytać Dzieje Apostolskie. Regressus ad infinitum i ciągłe pytanie o to samo do niczego nie doprowadzi, szkoda brnąć w jałowość. To co zostało już powiedziane wystarczy (za nadmiar słów też każdy zostanie osądzony), bo "kto ma uszy, niechaj słucha"...

Rzeczą oczywistą jest to, że wasza ekscelencja zwyczajnie leje wodę w nadziei, że zniknie gdzieś kwestia oczernienia żonatych księży grekokatolickich.

Jakie znasz formy wyrazania swojej radosci ze jestes w domu Boga?
Moze modlitwa to nie tylko na kleczkach?

Nigdy się nad takimi formami nie zastanawiałem. Najlepszą formą wychwalenia, dziękczynienia, prośby, przebłagania jest Ofiara Mszy Świętej - tam jest najlepiej dokonywać takich aktów. Są liczne modlitwy przed/po Mszy/komunii, nie ma lepszej okazji.
Oczywiście, że nie ma konieczności modlić się na kolanach. Można się modlić zasypiając - wtedy siłą rzeczy się leży.