Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz mar 28, 2024 3:46 pm



Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 374 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25  Następna strona
 Synodalne harce (wokół synodu o synodalności) 
Autor Wiadomość
Czuwa nad wszystkim
Czuwa nad wszystkim
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 06, 2011 2:22 pm
Posty: 16877
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Synodalne harce (wokół synodu o synodalności)
Anawim napisał(a):
A nie miałabyś grzechu, gdybyś jako żona nie posłuchała?

Nie, bo mogę sobie wyobrazić inną osobę doradzającą, ale siebie pozostawiam kim jestem. Wiedza przedmiotowa i nakazy religijne powinny być spójne, więc dla mnie to nie byłoby wytłumaczenie. Tak więc taka piątkowa i powtarzająca się sytuacja zmusiłaby mnie do szukania rozwiązania. To rozwiązanie byłoby w zasięgu moich możliwości. Gdyby mąż nakazał mi zjeść mięso, w imię posłuszeństwa to ten nakaz stałby w sprzeczności z moją wiedzą i miłością do Boga (zachowywać piątkową wstrzemięźliwość mięsną) i kazał mi grzeszyć. Nie ślubowałam mężowi posłuszeństwa, więc nigdy o nim nie myślałam. Po prostu słowa Pawła stają poniżej przykazań miłości. Słuchając męża obeszłabym przykazanie miłości a to już jest nie OK.
Dlatego podkreśliłam, że grzech czy posłuszeństwo możemy rozpatrywać znając wszystkie elementy układanki. To co jest OK dla jednej osoby, jest grzechem dla innej.
Kiedyś podałam przykład kobiety regularnie gwałconej przez męża, która miała piątkę dzieci, męża sprawa dzieci nie zajmowała, zostawił ją samą z problemem ich utrzymania i otrzymała od księdza podczas spowiedzi zgodę na używanie pigułek anty- Nie chciała rozwodu. Kiedy to napisałam na forum to pojawiły się gromkie połajanki, że tak nie wolno. Wolno, bo można zawiesić wartości niższe dla wyższych. Powoływanie na świat kolejnych dzieci z gwałtu to zgoda na unieszczęśliwianie ludzi. Ksiądz wziął na siebie ewentualny grzech po rozpoznaniu sytuacji tej kobiety. Najpierw człowiek...
Cytuj:
Ale to też jest cząstkowe - być może były mechanizmy, które powodowały w przypadku żony Barneya całościowo taką a nie inną reakcję dziecka na karmienie, a co było powiązane z jedzeniem bądź nie tego mięsa - jedzenie mięsa wpływa na stan psychiczny chociażby (są na to badania).

Barney korzystał ze swego rozeznania i postąpił właściwie. Moje doświadczenia są takie, że z chłopami to trza się namęczyć, by do nich dotarło coś czego nie chcą zaakceptować a jest dla nich obiektywnie dobre (papierosy, tusza, pracoholizm...). Są pomocni w innych sprawach. Ja nazywam to jednak komunikacją i dopełnianiem się a nie władzą. Władza odbiera wolność a to wartość podstawowa. Nie należy jej łamać. Ma swoje ograniczenia i te granice w stosunku do siebie i innych powinno się znać.


Pt lis 04, 2022 6:07 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pn maja 25, 2009 4:55 pm
Posty: 18234
Lokalizacja: Gdynia
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Synodalne harce (wokół synodu o synodalności)
Każde posłuszeństwo (w tym zakonne) kończy się na granicy grzechu.

_________________
Obrazek
Więcej informacji tu http://www.analizy.biz/ksiazkiapologetyczne


Pt lis 04, 2022 10:39 pm
Zobacz profil WWW
Gaduła
Gaduła

Dołączył(a): Cz kwi 30, 2015 5:59 pm
Posty: 789
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Synodalne harce (wokół synodu o synodalności)
Nie każda władza odbiera wolność - tylko ta, która jest odrzucana.

Jeśli ktoś podejmuje wybór o poddaniu się, to w tym wyborze pozostaje wolny - dotyczyło to tak małżeństwa w tradycyjnym rozumieniu jak i dotyczy obecnie zakonów. Kościół nakazywał, by kobieta w wolności wybierając stan małżeński takie poddanie ślubowała. Ale nawet po tym, gdy sama przysięga została zniesiona (ze względu na nadużycia w interpretacji), posłuszeństwo żony jako element wierności małżeńskiej dalej było głoszone (Castii connubii jest z 1930 r., a więc już po zniesieniu przysięgi).

Myślę, że się kręcimy dookoła. Ja merss przyjmuję Twoją argumentację; jestem przekonany o prymacie sumienia i potrzebie wychowania do wolności. Nie dostrzegam też w tym względzie różnic między płciami; tzn. w sumie dostrzegam, ale inaczej niż Kościół głosił przez wieki - niekiedy prymat wiedzie jedna ze stron, która ma większe rozeznanie w temacie, jest lepiej predysponowana. Ale to jest oparte o zaufanie i namysł obu stron, nie ma nierówności a priori określonej, związek jest partnerski, konsensualny.

To, co tutaj podnoszę - gdyby w latach 30-stych jakaś kobieta zaczęła się jawnie sprzeciwiać temu, co napisał Pius XI i chciała zmieniać Kościół, to też by usłyszała "posłuchamy cię innym razem". Potrzeba było kilku pokoleń małżeństw, w których to posłuszeństwo było coraz bardziej zarzucane w praktycznym wymiarze, by zrezygnować z nakazywania posłuszeństwa żonie w oficjalnych dokumentach Kościoła. Dla mnie ten sam proces może się dokonać w stosunku do drażliwych tematów synodalnych. Zdecyduje doświadczenie katolików, ich prymat sumienia i wolny wybór wartości. Jeśli większość będzie miała doświadczenie wyboru wartości wbrew hierarchii, którą głosi Kościół jako wyboru owocnego, a mniejszość, która wybierze tak jak dotychczas nie będzie widoczna lub wybór ten będzie się jawił jako gorszy, to dokona się ten sam proces.


Śr lis 09, 2022 11:14 am
Zobacz profil
Czuwa nad wszystkim
Czuwa nad wszystkim
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 06, 2011 2:22 pm
Posty: 16877
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Synodalne harce (wokół synodu o synodalności)
Cytuj:
Dla mnie ten sam proces może się dokonać w stosunku do drażliwych tematów synodalnych.

1.Pierwsze słowa ks. prof. R. Skrzypczaka dotyczące słów B.XVI
2. Mamy wiele spraw, których rozwiązanie pozwoli Kościołowi na wyjście z dawnej epoki. Rozumiem to jako zapewnienie Jezusa, że Duch Święty poprowadzi Kościół. Po okresie chaosu/ oczyszczenia musi przyjść czas uspokojenia./uporządkowania.
3. Jak w modlitwie Franciszka: i mądrość, abym odróżnił to czego zmienić nie można od tego co zmienić jesteśmy w stanie.

Jeśli Synod wypracuje narzędzia do tego, by móc zmieniać co można zmieniać to zapisze się złotymi literami w historii Kościoła.


Śr lis 09, 2022 11:33 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 06, 2020 1:04 pm
Posty: 2208
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Synodalne harce (wokół synodu o synodalności)
Tu macie wyłożone co czeka Kościół, gdy tacy fałszywi pasterze jak bohater tego krótkiego artykułu, przepchną swoje synodalne plany.
https://m.pch24.pl/kardynal-hollerich-p ... wa-i-lgbt/

Cały ten przeklęty proces synodalny nie ma nic wspólnego ze świętą wiarą katolicka i jest zamachem na Objawienie. Dosadnie nazwał tą hucpe kard. Muller
Nic dodać nic ująć.


Pt lis 11, 2022 5:07 pm
Zobacz profil
Czuwa nad wszystkim
Czuwa nad wszystkim
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 06, 2011 2:22 pm
Posty: 16877
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Synodalne harce (wokół synodu o synodalności)
Jak zostaną przepchnięte wnioski Niemców i wejdą do nauczania powszechnego to pogadamy. Na razie mamy ścieranie się poglądów, demaskowanie zafałszowań. Są to informacje tak dostępne, że nikt nie wymówi się niezawinioną niewiedzą. Jeśli to wejdzie do nauczania powszechnego co proponują Niemcy to będzie oznaczało przyspieszenie historii. Od dziesiątków lat marzyli, a teraz wyczuli swe pięć minut (za kard Mullerem). Znaki czasu staną się dla wielu czytelne. To znów próba: skorzystają z drogi wymiksowania się z Kościoła czy odnajdą się w nowej rzeczywistości? Wielu wybierze drogę zwiedzenia, ale też tak chcieli. Bóg nie pozostawia nas w niewiedzy, ale być może sprawdza. Będzie wyraźne przebiegunowienie: każdy odnajdzie się tam, gdzie naprawdę chce być. Na razie mamy chaos. Nawet na forum niewierzący chcą pisać w działach dla katolików, kamuflują się ...

Kościół potrzebuje wielu reform, by wyjść z epoki feudalnej. Tak to chyba postrzega się Polsce. Wyżej o tych aspektach rozmawialiśmy, ale ciebie nigdy nie ma tam, gdzie chodzi o konstruktywne wypowiedzi.

I jeszcze jedno...na Zachodzie lekceważono postanowienia papieskie od dziesiątków lat. Prymas Wyszyński był hamulcowym, bo widział, gdzie Duch Soboru został podmieniony w ducha świata. Jeśli on potrafił, miejmy nadzieję, że Bóg da nam kolejnych mądrych decydentów. Czy nam da? Od nas zależy a nie od Niemców.
Chrześcijaństwo głosi Dobrą Nowinę a nie czarnowidztwo.
Kard Muller dziś więcej może niż wówczas, gdy był urzędnikiem watykańskim. Do tej pracy go zainspirował BXVI.

Osobiście współczuję Niemcom, bo przyjdzie im drogo zapłacić za pychę.


Pt lis 11, 2022 9:31 pm
Zobacz profil
Czuwa nad wszystkim
Czuwa nad wszystkim

Dołączył(a): Cz cze 21, 2012 4:15 pm
Posty: 6808
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Synodalne harce (wokół synodu o synodalności)
polexit napisał(a):
Tu macie wyłożone co czeka Kościół, gdy tacy fałszywi pasterze jak bohater tego krótkiego artykułu, przepchną swoje synodalne plany.
https://m.pch24.pl/kardynal-hollerich-p ... wa-i-lgbt/


powyższy cytowany link napisał(a):
Według purpurata jednym z istotnych kroków byłaby nowa ocena homoseksualistów. „To nie są złe jabłka. Są owocem stworzenia” – powiedział, odwołując się do Księgi Rodzaju i sugerując, że skoro Bóg na każdym etapie stworzenia był zadowolony ze swojej pracy, to oznacza to również… zadowolenie z orientacji homoseksualnej


Ja tam marnym teologiem jestem (to eufemizm), ale ciekawi mnie gdzie ów kardynał pogubił naukę o grzechu pierworodnym??

merss napisał(a):
Jak zostaną przepchnięte wnioski Niemców i wejdą do nauczania powszechnego to pogadamy. Na razie mamy ścieranie się poglądów, demaskowanie zafałszowań.


Tyle że wypowiedzi wychodzą od osób konsekrowanych, które powinny być autorytetem dla wiernych. Oni już teraz sieją ferment, a Stolica Apostolska jakoś takoś bierna.

_________________
"Bo myśli moje nie są myślami waszymi, ani wasze drogi moimi drogami - wyrocznia Pana." Iz 55


Pn lis 14, 2022 2:10 am
Zobacz profil
Dyskutant
Dyskutant

Dołączył(a): N lip 12, 2020 12:12 pm
Posty: 372
Płeć: mężczyzna
wyznanie: nie chcę podawać
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Synodalne harce (wokół synodu o synodalności)
Jak bierna? Przecież zakazała odprawiania Mszy Trydenckiej. To nie wystarczy żeby pozbyć się paskudnych rozłamowców?


Pn lis 14, 2022 9:42 am
Zobacz profil
Gaduła
Gaduła

Dołączył(a): Cz kwi 30, 2015 5:59 pm
Posty: 789
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Synodalne harce (wokół synodu o synodalności)
merss napisał(a):
Jeśli Synod wypracuje narzędzia do tego, by móc zmieniać co można zmieniać to zapisze się złotymi literami w historii Kościoła.

Wątpliwe. Ten proces jest raczej pozaświadomy. Inaczej zmiany rodzą przekonanie o zerwaniu ciągłości. Dlatego raczej kolejność jest odwrotna - następuje zmiana w praktyce, która potem jest interpretowana jako możliwa do wprowadzenia, by zachować poczucie spójności. Bo alternatywą jest rozłam i wyzywanie się od heretyków.

Przykładowo.
Gdyby Benedykt XVI wysłał Piusowi IX Ecclesia in medio oriente i wyboldował słowa: Wolność religijna jest szczytem wszystkich wolności. Jest świętym i niezbywalnym prawem. Obejmuje ona równocześnie na poziomie indywidualnym i zbiorowym wolność sumienia w sprawach religijnych oraz swobodę kultu. Obejmuje też swobodę wyboru religii, którą uważa się za prawdziwą, i publiczne wyrażanie swojej wiary.

to by w odpowiedzi dostał Syllabus errorum z wyboldowanym punktem 15:
15. Każdy człowiek ma swobodę wyboru i wyznawania religii, którą przy pomocy światła rozumu uzna za prawdziwą.

To jest niemożliwe do zrobienia w ramach jakiegokolwiek synodu czy soboru, choćby najświętszego; to jest suma małych kroków na przestrzeni pokoleń, z powodu których Benedykt XVI czy Drugi Sobór w oczach jednych katolików przyspieszyli historię, dla innych nie. Jednak grupa "rozłamowców" kruszących kopię o wolność religijną jest stosunkowo niewielka. Reszta uważa, że to była dopuszczalna zmiana.


Cz lis 17, 2022 10:56 am
Zobacz profil
Czuwa nad wszystkim
Czuwa nad wszystkim
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 06, 2011 2:22 pm
Posty: 16877
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Synodalne harce (wokół synodu o synodalności)
Są sprawy możliwe do zmiany i takie, które nimi nie są. Istnieje więc granica, którą postawiła Biblia. Najwyższą wagę maja słowa Jezusa. Dlatego powoływałam się na modlitwę św. Franciszka. Ten synod jest inny, obejmuje wiernych a nie tylko biskupów jak dotychczas w historii Kościoła. Na poziomie więc najniższym można też zmieniać i wierni mogą być użyteczni. Z drugiej strony to niemieccy świeccy od lat lansują urządzenie Kościoła jak dobrze prosperitującej firmy i tam poszły reformy w tym kierunku. Wiernych ubywa, ale firma nadal świetnie prosperuje. Chcą zatrudnić innych.

To moje prywatne zdanie i może być błędne, ale rozpędzonej kuli śnieżnej nie da się zatrzymać żadnymi dostępnymi metodami. Dostępnymi, czyli tymi, które chce się (różnicować z można) wykorzystać. U podstaw kryzysu leży brak wiary, więc wszystko inne reformowane jest pudrowaniem trupa - po ludzku, ale KK prowadzi Duch Święty. Jeśli wkroczy Duch Święty z impetem to wskaże wiernym sposób reformowania pół godziny po rozpadzie, czyli w momencie, gdy wierni prawie utracą nadzieję. Do apostołów Jezus przyszedł, gdy zamierzali zająć się starymi sprawami, bo pobyt przy Jezusie wydał się im pomyłką życiową. Został Jan, ale on był małolatem.
Natura ludzka jest taka, że zmienia, kiedy musi i to się opłaci. W jakiej walucie liczyć opłacalność?


Cz lis 17, 2022 11:41 am
Zobacz profil
Gaduła
Gaduła

Dołączył(a): Cz kwi 30, 2015 5:59 pm
Posty: 789
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Synodalne harce (wokół synodu o synodalności)
Merss, żeby się tą modlitwą modlić na serio, to trzeba najpierw zakwestionować, że się wie, co zmienić można a czego zmienić nie można. Czyli co najmniej przyjąć, że to, co jawi mi się jako niemożliwe do zmiany, jednak podlega zmianie. A to, co uważam, za możliwe do zmiany - że jednak jej nie podlega.

Wyobrażenie, że Duch Święty / Zbawiciel przychodzi, gdy już wszystko inne zawodzi jest takie bardzo... tautologiczne. Gdyby nie przyszedł, to by sie skończyła historia (wiary). A że ktoś jednak potem tę historię opowiada, to właśnie Ci, którzy przetrwali i widzą się jako ocaleńcy, reszta izraela, mała trzódka itd.

Mimo wszystko wierzę, że Bóg działa cały czas, również gdy wydaje nam się, że go nie ma. Bo taka "eschatologiczno-doczesna" nadzieja raczej jest wyraz przekonania, że Bóg nie robi tego, czego oczekujemy. Jak widzisz - trudno jest się na serio modlić jak św. Franciszek.


Cz lis 17, 2022 12:01 pm
Zobacz profil
Czuwa nad wszystkim
Czuwa nad wszystkim
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 06, 2011 2:22 pm
Posty: 16877
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Synodalne harce (wokół synodu o synodalności)
Pewnie, ze cały czas prowadzi Kościół Duch Święty. On nie musi działać jednak statystycznie a nam się wali statystyka. Widzimy całe zło, bo ono jest zawsze krzykliwe. Łaska jest niewidoczna. Cały lud Boży idzie drogą spiralną ku górze, różne pokolenia różnie. Nie ma nic o statystykach. Kryzys postrzegamy znów jako brak praktykowania, to zewnętrzny przejaw zmiany myślenia.
Granica stoi na tym co jest uznawane za grzech śmiertelny. Nie wejdą do królestwa niebieskiego....Granica stoi też na Dekalogu. Są wyznaczone nieprzekraczalne granice i podano konsekwencje. Jezus ich nie ukrywał, nie odebrał Bogu atrybutu sprawiedliwości. Interpretacja biblijna powinna być dostosowana do czasów i mentalności ludzi, ale nie zmieniona, bo mamy więcej np rozwodów. Lekarstwem nie jest tu zgoda na nie, ale może ograniczenie ich o czym pisał Benedykt XVI? Mamy narzędzia rozeznania. Pieniądze hamulcowym powinny być? Innym środkiem jest wychowywanie. Lekcje religii muszą jednak wówczas wyjść ze szkół, nauczyciele powinni być starannie wybierani i należy kształtować tych, których rodzice tego chcą. Wówczas będzie ów zaczyn. Kościół i rodzice będą grali do tej samej bramki. Głębiej formować, ale tu potrzeba mistrza a nie wyrobnika czy niewierzącego katechetę jak narzucają państwa. Kto jest na dziś tym zainteresowany?

Nie interesują mnie reformy w skali makro, ale postęp czyni się także małymi kroczkami. Jezus uznał, że 12. Mu wystarczy na cały świat.

Bóg przychodzi pół godziny za późno...to wiedzieli pobożni katolicy. Gdy rozpadała się nadzieja i blisko było rozpaczy to Bóg pokazywał dalsze dzieje Polski. Za sto lat będzie wolna, gdy skończy się ta wojna, której obraz widzisz...Nadzieja wracała. Obraz się przekuł w rzeczywistość. Może więc i kolejne obrazy spotka to samo?

Zdanie pierwsze i to z ostatniego akapitu nie są sprzeczne. Podano inne widzenie. M. Kolbe wieszczył, że zanim pojawi się królowanie Maryi - w wydaniu katolickim - w Moskwie, najpierw pojawi się czerwona flaga w Watykanie. To wydaje się nam niedorzeczne, bo myślimy utartymi schematami. A może miał rację i pozostawić to jako otwarte?


Cz lis 17, 2022 12:47 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 06, 2020 1:04 pm
Posty: 2208
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Synodalne harce (wokół synodu o synodalności)
W jednym zgodzę się z merss, a mianowicie że wszystko co dzieje się wokół synodu (i co będzie się działo, gdy walec rewolucji już przeora Kościół i spełnione zostaną postulaty heretyków), to okazja do tego, by każdy mógł zdecydować gdzie wtedy stanie. W tym sensie może to mieć jakąś wartość. Oczywiście doraźne skutki będą dla Kościoła opłakane, ale z drugiej strony rozkład i tak postępuje już od dawna. Synod tylko to przyspieszy. Ważne co stanie się potem.


Cz lis 17, 2022 11:03 pm
Zobacz profil
Czuwa nad wszystkim
Czuwa nad wszystkim
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 06, 2011 2:22 pm
Posty: 16877
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Synodalne harce (wokół synodu o synodalności)
Mówią, że władza, wojna człowieka deprawują. Niestety to tylko wieść gminna, bo to odbiera człowiekowi wolność..Jeśli ktoś traktuje mnie jak przedmiot to ja nie musze wchodzić w rolę, którą mi ktoś wpycha. Mogę pozostawać porządnym człowiekiem, czyli podmiotem. Trudne sytuacje to lustro, w którym człowiek może zobaczyć kim jest; porządnym człowiekiem, obojnakiem czy kanalią. Nie zobaczysz siebie dopóki nie spotkasz na swej drodze takich okoliczności. Tak więc i to co omawiamy w tym wątku należy odnieść przede wszystkim do siebie. Nie ma przypadków, bo za przypadkiem też stoi Pan przypadków mawiał ks. prof. M.Heller. To nie przypadek, że żyjemy w takich czasach.
Kiedy chcesz szybko poznać człowieka to należy mocno go wkurzyć, wyjdzie z niego to kim jest tak naprawdę. :-D Nie rozumiałam wiele lat tego, że przyjdą czasy, gdy wszystko będzie widoczne i nie będzie możliwości samooszukania się. Widać coraz wyraźniej i mam wybór dokąd iść. Czy to katastrofa czy też szansa, by w tym chaosie wybrać postawę adaptacyjną czy celebrować nieszczęście?


Cz lis 17, 2022 11:58 pm
Zobacz profil
Dyskutant
Dyskutant

Dołączył(a): N lip 12, 2020 12:12 pm
Posty: 372
Płeć: mężczyzna
wyznanie: nie chcę podawać
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Synodalne harce (wokół synodu o synodalności)
Kobieta przynajmniej lepiej wygląda od mężczyzny. Ja tam bym wolał się urodzić kobietą. Kobieta znajdzie chłopa i może zająć się domem. Natomiast chłop musi ciężko pracować. A taki który nic nie osiągnął jest oceniany przez społeczeństwo. Od kobiety wymaga sie mniej. To chyba mała cena za to nie może zostać się księdzem?


Pn gru 05, 2022 5:56 pm
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 374 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 12 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL