Czy jest taka możliwość, że dziś pomylimy się jak Żydzi w czasach Chrystusa i przeoczymy coś ważnego w nauce Jezusa? Żydzi też byli przekonani że znają Boga i nie dopuszczali innej możliwości, a jednak nie znali prawdziwego Ojca. Myślę jak to możliwe i dlaczego tak się stało czy to ze zbytniej pewności siebie i swojej wiary, czy ze strachu przed porzuceniem wiary Ojców i konsekwencjami, a może po prostu z nieczystego serca? Czy dziś może to spotkać także katolików? Czy lepiej być czegoś pewnym i trwać przy tym czy raczej otworzyć się na możliwość pomyłki? Jakie tu są argumenty za właściwą postawą?

Pojawiają się głosy, że to Polacy mają przygotować drugie przyjście Pana. Mogą powtórzyć błąd Żydów. Czy to Boga ogranicza? Nie, ale zapłacimy za to wysoka cenę, gdy nie rozpoznamy swego czasu. Skąd to wiemy? Było pierwsze przyjście....Historia ta sama.

Żeby tak było jak piszesz Merss to Polacy musieliby być solą w oku, przeciwni duchowi świata i prześladowani przez świat z powodu imienia Jezus, albo jeszcze w inny sposób dać świadectwo sama nie wiem w jaki, a czy tak jest i czy będzie no i co jeśli naród jest podzielony tak w poglądach jak i w wierze?

Z tych rozmów, którym się przysłuchiwałam wychodziła pewna prawidłowość. Nie chodzi o wszystkich Polaków, jednolitość narodową. Chodzi o to, by była to wystarczająca liczba tych, którzy rozpoznają znaki czasu. Bóg pomagał Polakom wielokrotnie ze względu na modlitwy/świętość życia nielicznych. Tak było też w 1920 roku. Część Polaków żyła nieświadomie, część ubijała interesy życia z Rosjanami a część leżała krzyżem w świątyniach wznosząc modlitwy błagalne. Ilu ich było? Cóż powiedział król Sobieski po zwycięstwie? Przybyłem, zobaczyłem, Bóg zwyciężył. On je przypisał Bogu a nie waleczności swych żołnierzy i swojemu kunsztowi. Pewnie też nie było potem politycznych profitów, to historia świecka określa jako zmarnowane zwycięstwo. Było już coś takiego w ST. Łupy nie były Izraelitów. Oby wystarczyło tych Polaków, gdy nadejdzie czas, oby nie była to droga męczeńska, gdy zmarnujemy łatwiejszy sposób i nie odczytamy Bożych znaków...
Żydzi mają powrócić jako ostatni, to kara i jednocześnie nadzieja dla nich. Boża sprawa jaki będzie scenariusz.

Jest to tak trudne aby odczytać właściwie powołanie i w odpowiednim czasie odpowiedzieć że wydaje się niemożliwe. Choć to zabrzmi może cynicznie, ale trochę mi szkoda Żydów tej ich ślepoty, bo sama nie wiem czy dobrze wszystko widzę. Z jednej strony można czuć nienawiść do Żydów za to co zrobili Jezusowi, a z drugiej są w tak marnym położeniu, że aż wzbudzają jakiś rodzaj litości jak można tak oślepnąć. Naprawdę ważne jest tylko jedno aby robić wszystko co w mozliwe, by widzieć jakieś światło Ducha żeby tak tragicznie nie pobłądzić.

Lubczyk,

Izajasz 53
10 Spodobało się Panu zmiażdżyć Go cierpieniem.
Jeśli On wyda swe życie na ofiarę za grzechy,
ujrzy potomstwo, dni swe przedłuży,
a wola Pańska spełni się przez Niego.
11 Po udrękach swej duszy,
ujrzy światło i nim się nasyci.
Zacny mój Sługa usprawiedliwi wielu,
ich nieprawości On sam dźwigać będzie.
12 Dlatego w nagrodę przydzielę Mu tłumy,
i posiądzie możnych jako zdobycz,
za to, że Siebie na śmierć ofiarował
i policzony został pomiędzy przestępców.
A On poniósł grzechy wielu,
i oręduje za przestępcami.

Hebrajczyków 9
15 I dlatego jest pośrednikiem Nowego Przymierza, ażeby przez śmierć, poniesioną dla odkupienia przestępstw, popełnionych za pierwszego przymierza, ci, którzy są wezwani do wiecznego dziedzictwa, dostąpili spełnienia obietnicy.
16 Gdzie bowiem jest testament, tam musi ponieść śmierć ten, który sporządza testament.
17 Testament bowiem po śmierci nabiera mocy, nie ma zaś znaczenia, gdy żyje ten, który sporządził testament.

Rzymian 11
28 Co prawdą - gdy chodzi o Ewangelię - są oni nieprzyjaciółmi [Boga] ze względu na wasze dobro; gdy jednak chodzi o wybranie, są oni - ze względu na przodków - przedmiotem miłości.
29 Bo dary łaski i wezwanie Boże są nieodwołalne.
30 Podobnie bowiem jak wy niegdyś byliście nieposłuszni Bogu, teraz zaś z powodu ich nieposłuszeństwa dostąpiliście miłosierdzia,
31 tak i oni stali się teraz nieposłuszni z powodu okazanego wam miłosierdzia, aby i sami mogli dostąpić miłosierdzia.
32 Albowiem Bóg poddał wszystkich nieposłuszeństwu, aby wszystkim okazać swe miłosierdzie.
33 O głębokości bogactw, mądrości i wiedzy Boga! Jakże niezbadane są Jego wyroki i nie do wyśledzenia Jego drogi!

Rzymian 9
19 Powiesz mi na to: Dlaczego więc Bóg czyni jeszcze wyrzuty? Któż bowiem woli Jego może się sprzeciwić
?
20 Człowiecze! Kimże ty jesteś, byś mógł się spierać z Bogiem? Czyż może naczynie gliniane zapytać tego, kto je ulepił: «Dlaczego mnie takim uczyniłeś?»
21 Czyż garncarz nie ma mocy nad gliną i nie może z tej samej zaprawy zrobić jednego naczynia ozdobnego, drugiego zaś na użytek niezaszczytny?

Marek 8
31 I zaczął ich pouczać, że Syn Człowieczy musi wiele cierpieć, że będzie odrzucony przez starszych, arcykapłanów i uczonych w Piśmie; że będzie zabity, ale po trzech dniach zmartwychwstanie.
32 A mówił zupełnie otwarcie te słowa. Wtedy Piotr wziął Go na bok i zaczął Go upominać.
33 Lecz On obrócił się i patrząc na swych uczniów, zgromił Piotra słowami: «Zejdź Mi z oczu, szatanie, bo nie myślisz o tym, co Boże, ale o tym, co ludzkie».

Jan 13
26 Jezus odparł: «To ten, dla którego umaczam kawałek [chleba], i podam mu». Umoczywszy więc kawałek [chleba], wziął i podał Judaszowi, synowi Szymona Iskarioty
27 A po spożyciu kawałka [chleba] wszedł w niego szatan. Jezus zaś rzekł do niego: «Co chcesz czynić, czyń prędzej!».

Jan 19
10 Rzekł więc Piłat do Niego: «Nie chcesz mówić ze mną? Czy nie wiesz, że mam władzę uwolnić Ciebie i mam władzą Ciebie ukrzyżować?»
11 Jezus odpowiedział: «Nie miałbyś żadnej władzy nade Mną, gdyby ci jej nie dano z góry.

Rzymian 9
1 Prawdę mówię w Chrystusie, nie kłamię, potwierdza mi to moje sumienie w Duchu Świętym,
2 że w sercu swoim odczuwam wielki smutek i nieprzerwany ból.
3 Wolałbym bowiem sam być pod klątwą [odłączony] od Chrystusa dla [zbawienia] braci moich, którzy według ciała są moimi rodakami.
4 Są to Izraelici, do których należą przybrane synostwo i chwała, przymierza i nadanie Prawa, pełnienie służby Bożej i obietnice.
5 Do nich należą praojcowie, z nich również jest Chrystus według ciała, który jest ponad wszystkim, Bóg błogosławiony na wieki. Amen.

Mateusz 6
14 Jeśli bowiem przebaczycie ludziom ich przewinienia, i wam przebaczy Ojciec wasz niebieski.
15 Lecz jeśli nie przebaczycie ludziom, i Ojciec wasz nie przebaczy wam waszych przewinień.

Zastanawia mnie dyskusja o decyzjach, wyborach, wolnej woli, oraz powodach tychże aktów. No bo znajomość powodów tychże spraw, osiągniemy po śmierci. Co oczywiście wpłynie na doskonały nasz wybór. Teraz mamy tylko cząstkową znajomość tych powodów. No na przykład nie znamy dokładnie, ani nieba ani piekła. Za to znamy opisowe owe niebo i piekło. Piekło jako złe, niebo jako dobre. Na ten temat toczyła się już dyskusja kiedyś. I jak pamiętam, było tak. Że nie ważne będzie to, że na bramie do nieba będzie pisać niebo, a do piekła piekło. Będzie inaczej nie będzie nawet napisów. Wejdzie każdy tam, gdzie uzna że jest ta brama jakaś znajoma mu. Więc żyjąc w złu, wybierze tą która jemu zło przypomina. No bo to jest odruch wyboru. Nie wybieramy tego czego z czymś nie kojarzymy. Z prostego powodu, że nie znając czegoś. Kojarzy nam się to z czymś obcym, w domyśle wymagającym trudów. Po ziemskich trudach, każdy i ten co trafi do nieba i ten co do piekła, po prostu dodatkowych trudów nie zechce. Wybierze łatwiejsze w jego podejściu, czyli biskie swych czynów. Jeśli rozpoznał prawidłowo teraz i czynił dobro, to odruchowo wybierze niebo. Jeśli źle rozpoznał teraz, milsze było jemu zło. To to milsze wybierze sądząc że wybiera niebo ( choć to wybrane niebo, nie jest niebem a piekłem ). Tak by to wyglądało realistycznie to nasze wybieranie. Teraz też tak wybieramy, tyle że mamy po doświadczeniach odmiennych od chcianych, możliwość zmiany tego wyboru. Potem po śmierci tej zmiany nie będziemy mogli uczynić. Jest wybór już doskonały, więc nie zmienny. To tyle na temat realności takiego wyboru.

Natomiast nic nie mówimy o najważniejszym czynniku, w naszych wtedy wyborach. O przeznaczeniu naszym, od Boga nadanym. To Bóg nas przeznacza do. No właśnie, czy teraz możemy wiedzieć, bądź czy wiemy, do czego nas przeznaczył Bóg?
Do zbawienia? Jak naucza Kościół. To wiemy.
Czy to jedyne kryteria?
Tu bym zdał się na wypowiedzi innych, by nie zepsuć tego co zacząłem. A przecież tyle wiem, dalej staje mi przed oczami znak zapytania.

Dyskusja jest bardzo długa, ale cytując "Katechizm Katolicki Św. Piusa X", można krótko odpowiedzieć (odpowiedź jest w pytaniu 29, pytanie 27-28 dają kontekst):

Dział "O Kościele w znaczeniu szczegółowym":

Pytanie 27:
Czy można zbawić się poza Kościołem katolickim, apostolskim i rzymskim?
Nie, nikt nie może się zbawić poza Kościołem katolickim, apostolskim i rzymskim, podobnie nikt nie mógł się uratować z potopu poza Arką Noego, która była symbolem Kościoła.

Pytanie 28:
Jak wiec mogli być zbawieni dawni patriarchowie, prorocy i inni sprawiedliwi ze Starego Testamentu?
Sprawiedliwi ze starego Testamentu mogli być zbawieni mocą wiary w przyszłego Odkupiciela, przez którą duchowo należeli do Kościoła.

Pytanie 29:
Czy człowiek, który bez własnej winy pozostaje poza Kościołem może osiągnąć zbawienie?
Człowiek, który bez własnej winy pozostaje poza Kościołem, jeżeli pozostaje w dobrej wierze i przyjął chrzest, albo przynajmniej ma ukryte pragnienie chrztu oraz jeżeli ponadto szczerze poszukuje prawdy i wypełnia wolę Bożą na miarę swych możliwości, to jest rzeczywiście oddzielony od ciała Kościoła, ale jest zjednoczony z duszą Kościoła i dlatego pozostaje na drodze zbawienia.

Tak więc, w pewnych warunkach żydzi mogą się zbawić, ale nie dlatego, że wyznają judaizm, ale mimo tego.

No a w temacie zbawienia Żydów. Myślę że tu sytuacja tego narodu, jest po prostu oczywista. Jeśli będą nadal sobą, zostaną zbawieni. Bo zostali wybrani przez Boga, na bycie tymi którzy świadczą prawdę o Bogu. To że pisze o nich że to naród krnąbny, świadczy to to, że Bóg wybrał dla siebie najtrudniejsze zadanie. Łatwo uczy się posłusznych.To na ich przykładzie, Bóg okazuje się tym jakim jest. Trudno by było myśleć inaczej, że wykorzystawszy Żydów do odkrywania kim sam jest. Po wykorzystaniu ich, weźmie i unicestwi ich, bądź będzie ich ścigał za ich krnąbność, umieszczając ich w piekle. Czy to będzie znane z naszej wiary co do warunków zbawienie? Raczej nie. Bo wybierając ich naznaczył im też, inną drogę zbawienia, ujmując to naszymi określeniami. Wiemy że Bóg nie jest przewrotny, więc nie obciąży Żydów odpowiedzialnością za to, jakimi są. Jeśli wybrał ich dobrowolnie, jako świadków jego istnienia, nie tylko dla nich samych. Lecz dla pozostałych ludzi na tym świecie też.
Myślę że w tak krutki i prosty sposób, można podać wiarygodną odpowiedź w tym temacie.
Dla nas jest inna droga zbawienia i jej mamy się trzymać. A więc zostawmy temat zbawienia Żydów Bogu. Tak bym to określił. Dla autora tematu powinno to wystarczyć. A więc i temat powinien być wyczerpany.

No właśnie też uważam tak jak Witold w sprawie Żydów, że Bóg nie jest przewrotny i skoro uczynił ich zatwardziałymi to nie będzie ich za to karał piekłem tylko inną drogą poprowadzi. Pytanie na ile mogli sami się ocknąć że ślepoty a na ile nie. To już taki naród idzie cały za przewodnikiem więc jak mają dobrego przewodnika to wszyscy dobrze idą a jak złego jak kiedyś Sanchedryn to wszyscy błądzą. Choćby teraz wszyscy jak jeden mąż się szczepią trzema dawkami. To zadziwiające jak solidarny jest ten naród i czy to złe??

witoldm, krótki*
Nie można zakładać, że żydzi zostaną zbawieni tylko dlatego, że byli narodem wybranym. Gdyby tak było, to Jezus by ich nie upominał, to apostołowie by ich nie nawracali. Na zbawienie trzeba indywidualnie współpracować z Łaską Bożą, a nie spocząć dumnie i pysznie na laurach, że "Bóg wybrał mój naród".

lubczyk, zbawienie żydów jest wyjaśnione w Katechizmie - wyżej przytoczone pytanie 29. Oni mogą zostać zbawieni wtedy, kiedy uczciwie szukają Boga, a nie mieli okazji go naprawdę poznać. Jeśli ktoś otwarcie walczą z Kościołem (a tacy są), to ciężko to nazwać szukaniem Prawdy.

Przecież nie napisałem że wszyscy bezwarunkowo będą zbawieni. Napisałem ogólnie że jak wytrwają przy swoim ( wybraniu ). Bo to jest ich warunek, a poszukiwanie Boga to nie ich domena, a nasza Katolicka. Oni mają pozostać przy Bogu, a nie go dopiero szukać. Oni Boga Znają. Patrz nauka męka i zmartwychwstanie Chrystusa. Oraz wcześniejsze ich prowadzenie przez pustynię, wcześniejsze upomnienia i przestrogi. Czy uważasz że akt zabójstwa w danym kraju, będzie wieczną tajemnicą, nawet gdy jest ukrywany? Czy uważasz że nie znali powodu ( bądź puźniej, czy teraz tego nie pojęli ), tego co się stało?
No bo chyba że uważasz, że wybór dokonany został w ciemno, obligatoryjnie. Macie być światkami mymi. A jeszcze musicie mnie puźniej poszukiwać, by nie stracić tego co przygotowałem dla wszystkich ludzi dobrego.

Pewno zauważasz w tym niespójność. Nie można być wybranym, nie znając wybierającego, a tym bardziej świadczyć o wybierającym.
Mnie przekonuje do końca że tak jest to, że nawet się z tego co się z Chrystusem wydażyło nie tłumaczą. Nie chcą robić sobie dodatkowego wstydu z tego powodu. Nie znam bezpośrednio ich modlitw ( czytaj rozmów z Bogiem ) przy murze w Jerozolimie. Możesz sobie wejść na kamery internetowe z Jerozolimy. A zobaczysz że nawet w nocy, jest tam ich sporo. I bynajmniej nie biernie stojących. Świadczą o tym ich kiwania, w tą czy inną stronę. To tak jak u nas Jasna Góra, tyle że tam mają swój ryt modlitw.
Nie wiem czy chciałbyś być wybranym do arcytrudnego zadania, przez kogoś kogo nie znasz.
Już samo to zadanie ( wytrwanie w nim ) daje to samo, co daje poszukiwanie Boga innym. Tak to wygląda.

Wybranie wymaga odpowiedzi ze strony człowieka i tak rodzi się nawrócenie. Bóg sam kieruje człowieka na właściwą drogę poprzez swą łaskę. Dopełnieniem wybrania jest usprawiedliwienie. Wybiera się po to, by usprawiedliwić. Paweł napisał: Kogo Bóg wybrał, tego usprawiedliwia. Musiał Bóg wszystkich usprawiedliwić, wszystkich wybrał, powiada ks. Tischner, w tym sensie nie musi wiązać się z odczuciem.
Wybór oznacza konieczność pojawienia się odpowiedzi. Odpowiedź natomiast otwiera się kluczem miłości (rozumianej nie jako uczucie). Inaczej to pustosłowie. Nie wszyscy, którzy mówią mi Panie, Panie wejdą do królestwa niebieskiego, ale ci....
Odpowiedź może zawierać samooszukiwanie się, więc należy znać siebie i okazywać czujność czy nie kroczymy czasem drogą samooszukiwania się. Śmierć to śmierć bycia sobą. Dlaczego Żydzi mają być wyłączeni ze zbawienia, jeśli spełniają kryteria? Kto ma prawo stawiać im zapory i prezentując własne poglądy wykorzystywać do tego Boga?
Przysłowia żydowskie niosą mądrość ewangeliczną:
-Nie można studiować wciąż tej samej Tory.
-Nie potępiaj bliźniego póki nie byłeś na jego miejscu.
-Co widzi głupiec? Ubranie na człowieku. Co widzi mędrzec? Duszę człowieka.
-Nie odpowiadaj głupcowi wedle jego głupoty, abyś i ty się z nim nie zrównał.

Czy biblijny mędrzec zostanie potępiony? Czy jego współczesny odpowiednik jest kimś innym? W księdze Hioba czytamy, że widzimy do najbliższego zakrętu, to Bóg widzi człowieka. On widzi powody dla których nie określił się jako chrześcijanin, ale pozostał przy wierze ojców.

witoldm, świadkami*
Właśnie w tym rzecz, że religia żydowska nie zbawia. Oni nie mają zostać przy swoich wierzeniach - to jest droga do potępienia. Każdy ma obowiązek szukać Boga, którego objawił Nam Jezus Chrystus. Jezus ustanowił Nowy Zakon, Stary Zakon nie zbawia.

Ich znaczenia, obrządki, i nieaktualne już wybraństwo niczego tutaj nie zmienia. Każdy bez wyjątku ma obowiązek szukać Boga, jeśli oni uważają, że będą się trzymać swoich wierzeń, mimo że jest im przedstawiany Bóg - Trójca Przenajświętsza. Stare Prawo, Stary Zakon ich nie zbawi. To jest herezja potępiona przez papieża Piusa IX w Syllabusie Błędów. Oni nie mają prawa trzymać się swoich błędów, które wewnętrznie uznają za słuszne. Chyba, że nie mieli okazji usłyszeć prawdy o Bogu.

To by była znacząca zmiana. Oni o tym wiedzą, zostali o tym poimformowani przez Boga? Czy tylko przez papieża?
No bo jeśli przez papieża, a oni go nie uznają, to jakoś to nie wygląda logicznie. No chyba że to wszystko zciema. Po prostu wymysł ludzki i inny człowiek może zmienić zasady tej gry. Wtedy te twe objaśnienia mają rację.
No ale są na to jakieś wiarygodne źródła? Czy to jest 100%pewne?