Są trzy krzyże ty sobie idź na potępienie ciała, lecz ku zbawieniu dusz.

W Kościele katolickim rozróżniamy zbawienie obiektywne które zostało dokonane przez Chrystusa i zbawienie subiektywne, czyli to,że musimy je przyjąć osobiście. Zbawienie oznacza uwolnienie od zła. Zbawienie obiektywne dokonało się na Krzyżu a zbawienie subiektywne oznacza to, że muszę przyswoić sobie zasługi Chrystusa aby być zbawionym.

1antyk:

Lepiej by dla Ciebie było, gdybyś w ogóle się nie odezwał. Tylko potwierdziłeś to, co napisałem.,





Mały Książę:

A teraz wskaż stosowne dokumenty katolickie, w którym znajdziemy tę naukę.

Czyli podobnie np jak u protestantów(nie jestem). Osobista relacja z Jezusem.
Nie rozumiem tego przyswojenia sobie zasług Chrystusa aby być zbawionym.

--------------------------------------------------
Widać kto się boi krzyża.

Cierpienie nie ma mocy zbawczej. U Jana znajdziesz, że sąd będzie obejmował uczynki miłości a nie cierpienie. Cierpienie czasem to jedyna droga, by człowiekowi otworzyły się oczy, że nie jest panem samego siebie. Cierpiętnicy widzą natomiast sens życia w cierpieniu. To nadaje im tożsamość. Gdy odbierze się im rzeczywiste cierpienie to tracą grunt pod nogami, nie mogą już żyć użalając się nad sobą. Dzieje się to czasem w rodzinach alkoholików. Żona nie potrafi się odnaleźć w sytuacji, gdy nie może męża niepijącego już alkoholika oskarżać o swe cierpienie i zmarnowane życie. Ona utraciła grunt pod nogami, bo nie potrafi przyjąć teraz odpowiedzialności za siebie.

Nie muszą być dokumenty aby to była nauka Kościoła a tak to tłumaczył ksiądz Avenarius miał chyba nick.

Aha... Czyli to kolejna nauka Twojego autorstwa, a nie Kościoła.

Owszem, Merss. A bogaci w swoim bogactwie.

Bogactwo może być pojmowane w kategoriach powinności i odpowiedzialności za innych. Samo bogactwo nie jest niczym złym. Znów wracam do analogii noża - to nie narzędzie do zabijania ludzi.

A prześladowani swoim prześladowaniem.

Wiesz co? Albo nie masz piątej klepki i piszesz bez sensu albo czujesz jakieś poczucie skrzywdzenia, opisujesz swoją historię, ale ona dla czytającego nie ma treści. Tylko ty ją rozumiesz. Bądź łaskaw nie ciągnąć tego dalej, bo bełkot poleci tam, gdzie jego miejsce.

Wczytując się w treści 1antyka mam coraz głębsze przekonanie, że on po prostu trolluje i ma z tego świetną zabawę.

*Masz problem z moim portretem
Napisałaś

to ja o bogaczach, teraz o prześladowanych. Wskazujesz, że ludzie są "przywiązani" do pewnego stylu życia i to nadaje im tożsamość(tłustym to twoje słowa).
To na czym budujemy lub jesteśmy przywiązani świadczy przecież o nas. Więc chyba dobrze Cię rozumiem. Ale jak chcesz do kosza to bardzo proszę.
tym bardziej, że oskarżyciele już są:

Sędzia też z tej samej stajni. To wyrok znamy. I fakt, to akurat czasem mnie bawi.

Są dwie osoby na forum, które mają problem z sensownością. O jednej mam wiedzę sprzed lat, więc to rozumiem. Bełkot, chaos myślowy wskazuje na problemy człowieka. A problem należy zdefiniować, by go rozumieć.
Logiczne myślenie jest naturalnym wyposażeniem człowieka i pozwala na dogadanie się ludzi między sobą. Dogadają się jak nie od razu to za piątym razem dopowiadając niezrozumiałe treści. Kiedy komuś zawiesza się logika odczytuje się dziwaka, nie rozumie się jego sałaty słownej. To gadanie bez kontaktu. Trzeba przyznać Yarpenowi, że świetnie sobie radzi. Podziwiam go.

Bardziej bym stawiał na zaburzenia psychiczne niż na trolling. Ten bełkot pokazuje ze to może być taki problem.