Wiele sekt tak samo działa jak on. Jak dla mnie jego pycha jest zagrożeniem dla życia duchowego katolika.

Dla mnie nie wypełnia w pełni ten ruch znamion "sekty" (w rozumieniu polskim) bo w każdej sekcie tak naprawdę chodzi o gratyfikację seksualną guru z podległych mu wyznawczyń, a w drugim rzędzie o zapewnienie mu wystawnego życia.
Tak jak to było w przypadku Zboru Chrześcijańskiego Leczenia Duchem Bożym Bogdana Kacmajora, partii KORWIN, czy ruchu Jakuba Franka Dobruckiego.

Czasami słuchałem kazań ks Piotra Natanka,na plus przede wszystkim nazywanie rzeczy po imieniu (np ostro krytykował skąpo ubrane współczesne kobiety,rozluźnienie obyczajów itd) czy przekazywanie prawdy o koronawirusie wskazując na drugie dno o czym w mediach się nie mówi o czym księża też nie mówią..niestety wypowiedzial posłuszeństwo idzie w schizme a ze swoją gorliwością mógł być w KK i na prawdę przyciągać ludzi do Boga,tez poszedl w jakieś wątpliwe objawienia prywatne? Na ogół w niektórych zagadnieniach mówi rozsądnie ale wchodzenie bliższe w tą grupę/środowisko raczej na dłuższą metę może przynieść negatywne skutki..Wydaje mi się że zły tu zadziałał i skusił tego kapłana pychą?

Ciąży na nim suspensa. Zbuntował się przeciwko Kościołowi. Pycha i bunt nie są drogami katolickimi.

Nic podobnego. To, ze dzieje się tak w wielu sektach bynajmniej nie oznacza że we wszystkich. Jest szereg sekt, gdzie liderzy wierzą sami w przeslanie sekty i żyją po spartańsku. A mimo to są destrukcyjne.

Np jakie.

Choćby Świadkowie Jehowy.

Dlaczego akurat sektą? Dla mnie są inną religią, niechrześcijańską.

Był taki Andrzej Wronka, apologeta, słabo o nim słychać ostatnio, mieszka chyba już na Białorusi, on mówił by nie nazywać Świadków Jehowy sektą z 2 powodów: bo oni przytoczą kilka naprawdę dobrych argumentów dlaczego Kościół katolicki można także nazwać sektą z tych samych powodów dlaczego różni ludzie nazywają ŚJ sektą. A drugi to taki, by ich nie etykietować pejoratywnymi określaniami, jeśli chce się z nimi prowadzić cywilizowaną rozmowę i kulturalnie "zasiać wątpliwości" w nich samych co do ich własnych nauk. A. Wronka proponował by nazywać ich po prostu Towarzystwem Strażnica.

To nie temat o ŚJ tylko o sekcie ks. Natanka.

Sekta to pański wymysł, nawet episkopat tak ich nie nazywa.

Tygodnik powszechny i TVP to episkopat?

Ma wszelkie cechy sekty.

A czym się nauczanie x. Natanka i praktyka duuszpasterska różni od katechumentatów, Odnów, Zielińskich i innych tego typu grup o cechach sekt? Tak naprawdę tylko jednym, episkopat x. Natankowi nie pozwala, a tamtym grupom pozwala działać.
Katechumenat może brać powtórne chrzty w Jordanie na zakończenie "drogi", a x. Natanek nie może ustanawiać święta Boga Ojca. W oby przypadkach są to praktyki skandaliczne, w przypadku neokat nawet ekskomunikowalne, ale x. Natanek działać nie może.

Były ksiądz Piotr Natanek bezprawnie postawił budowle. Dostał nakaz ich rozbiórki.
No to teraz nasz suspendowany ksiądz będzie teraz grzmiał na swoich kazaniach, że szatan robi wszystko, aby zniszczyć jego dzieło.