Ciebie faktycznie boli to, że zakwestionowałem siłę Twoich argumentów i nie ustąpisz póki nie wyjdzie na Twoje. No nie pogodzisz się z tym - mam Ci skłamać, żeby Cię zadowolić i żebyś w końcu przestał mnie męczyć?

Tak mnie tez boli jak ktoś uznający się za katolika zamiast Biblii wybiera suspendowanego księdza i demony.

Nie zdziwię się jak ks. Natanek okaże się być prawdziwym Bożym wybrańcem z którego wszyscy się śmieją a ostatecznie okaże się, że to on miał rację

Jeszcze się nie zdarzyło, aby ktoś nieposłuszny swoim przełożonym w Kościele okazał się "prawdziwym Bożym wybrańcem". Historia pokazuje, że tacy ludzie zawsze okazali się wybrańcami szatana, którzy dokonywali rozłamów w Kościele.

Zgadzam się z ks. Natankiem, że w Kościele Katolickim zrobiliśmy sobie symbol już dosłownie ze wszystkiego. Gdzie nie spojrzysz to symbol. Od tych symboli już się kręci w głowie. Dobrze również Natanek powiedział, ze czytając interpretacje biblijne teologów można łatwo stracić wiarę. On również podziela dosłowne rozumienie stworzenia mężczyzny i kobiety w ludzkich postaciach podobnych do ludzkiego wyglądu Osób Bożych.

Kraków, dnia 20 lipca 2011 r.

Ks. dr hab. Piotr Natanek
w GrzechyniPrzekazuję Księdzu do wiadomości, że niniejszym dekretem, zgodnie z kanonem kan. 1371, 2º Kodeksu Prawa Kanonicznego wymierzam Księdzu karę suspensy za ostentacyjnie okazywane nieposłuszeństwo, mimo decyzji i upomnień, jakie były do Księdza kierowane. Oznacza to, że nie może Ksiądz sprawować żadnych czynności kapłańskich jak też i wykonywać władzy rządzenia.

Powyższą karę otrzymuje Ksiądz, ponieważ nie zastosował się do poleceń dyscyplinarnych zawartych w dekretach z dnia 28 stycznia 2010 r. (nr 213/2010 oraz 214/2010), zignorował upomnienia kanoniczne z dnia 25 maja 2007 r. (nr 1519/2007), z dnia 23 lutego 2009 r. (nr 392/2009) oraz z dnia 9 kwietnia 2010 r. (nr 867/2010), nie zareagował na wielokrotne wezwania do rozmowy z przełożonymi, kontynuuje szkodliwe wystąpienia, które zostały Księdzu zakazane, szerzy nieaprobowane przez Kościół poglądy, publicznie podważa autorytet pasterzy Kościoła, mimo zakazu w dalszym ciągu prowadzi działalność duszpasterską w Grzechyni, bezprawnie próbuje organizować nowe struktury kościelne, a ostatnio dopuścił się nieważnego asystowania przy zawarciu małżeństwa mimo braku stosownych uprawnień. Niech Ksiądz ma też na uwadze szkody, jakie swoim działaniem wyrządza gromadzonym wokół siebie wiernym i całej wspólnocie Kościoła.

Kara suspensy ma charakter poprawczy. Jeśli Ksiądz podporządkuje się decyzjom przełożonych kościelnych, podejmie drogę pokuty i naprawy wyrządzonego zła, może prosić o zwolnienie z kary.

Polecam Księdza Miłosierdziu Bożemu

Stanisław kard. Dziwisz
Arcybiskup Metropolita Krakowski

ks. Piotr Majer
Kanclerz Kurii

Nie wolno być posłusznym heretykom i klerowi namawiającemu do grzechu. Tak więc posłuszeństwo nie jest absolutne, tylko warunkowe.

Przeczytaj jeszcze raz co napisałeś: św. Faustyna to heretyczka? Jej spowiednicy także? W działach pozakatolickich piszesz sensownie. Jak wejdziesz tylko do wyznaniowego to łapiesz słowa i piszesz od rzeczy. Bo wyobraźnie wychwytuje posłuszeństwo a posłuszeńtwo jest be, bo katolicy to heretycy. Masz tryb odblokowywania rozumu? Co jeszcze zanegowałeś? Ani słowem nie odniosłeś się do bzdur, które wypisuje ZN. ANI SŁOWEM! Wyłapała wyobraźnia posłuszeństwo! Potem płacz, że cię wywalam z wątków wyznaniowych argumentując, że rozumu nie używasz.

Heretycy wszędzie heretycy. Tylko schizmatycy są ok.

Schizma zwykle idzie z jakąś herezją. Prawosławni np zdaje się nie wierzą, że Duch Święty pochodzi od Ojca i Syna, co jest w naszym katolickim Credo.

Grzech pierworodny o którym traktuje wątek to właśnie brak posłuszeństwa Bogu. Pierwsi rodzice zmienili jedynie kierunek zawierzenia i posłuszeństwa; posłuchali szatana (Ewa) i człowieka (Adam).
Twój infantylny katolicyzm pozwala ci na tolerowanie bajek i wymysłów, a kiedy pojawia się sprawa posłuszeństwa to rozpoczynasz jazdy. W grzechu chodzi o to, żeby tak określić swoją racjonalność, czyli swój rozum i wolną wolę, żeby te władze duchowe były przeciwko Bogu. Pierwotny więc atak anioła na Boga tego dotyczył i przemieniał go w szatana. Diabeł natomiast wybiera w człowieku najsłabszy punkt. Gdy jest słaby duchowo to atakuje go tam, gdy słaby intelektualnie to wmówi mu racjonalność. Pisze potem takie androny, których czytać trudno. A Wespecjan atakuje Barneya, bo tu mamy jego słaby punkt: zazdrości mu. Nie zareagowałeś bowiem na żadną bzdurę ZN, wybrałeś Barneya.
I po co ci to było? Tak się szuka tych najsłabszych punktów, podajesz je tacy, potem płaczesz, że diagnozowany jesteś.

Gdy mamy żyjące w nas prawdy wiary to wówczas nasza wolność ma stabilny fundament. Nasza wolność, która rozstrzyga się w naszej wolnej woli jest na tyle stabilna na ile nasz rozum posiada stabilny fundament poznania prawdy. Jak ją rozpoznałeś? Trzeba zakwestionować słowa Barneya i to szczegółowo podające sprawę posłuszeństwa, w konkretnej sytuacji! To bezrozumne, bo rozum powinien rozpoznać fałszowanie podawane przez ZN-.>uczłowieczanie Boga i ową pewność swej wizji.