Owszem, czytałam już dość dawno, i dziwiłam się, że nikt nie interweniuje, nie usuwa takiego wpisu ani z wersji anglojęzycznej, ani włoskiej Wikipedii, a w świetle fragmentu wywiadu z ks. Tadeuszem Isakowicz-Zaleskim człowiek zaczyna się zastanawiać, czy nie ma w tym prawdy.

Pytanie do twórców tamtej wikipedii. Natomiast plotkami nie warto się zajmować, a już tym bardziej rozważać, czy aby nie są prawdą.

Złe skutki NOM w mojej opinii.

Zapomniano, że Msza święta jest ofiarą przebłagalną i ofiara prośby.
Jeżeli już się wspomina o Mszy jako ofierze to tylko jako o ofierze dziękczynienia i hołdu.

Dobre skutki.

Masza w starym rycie sprawowana w dzień powszedni wygląda jak jakieś zaklęcia szamańskie. Jak masz słaby słuch to nawet Ewangelii nie usłyszysz.

Tak się może wydawac komuś, kto jest stosunkowo nowy na Mszy Trydenckiej recytowanej. Pewnie bierze to się stąd, że osoby przychodzące z i nawykłe do kakafonii dźwięków i gadaniny typowej dla NOM są zaskoczone ciszą na Mszy recytowanej, która jest tam celowa.

Ja o tym wiem, Ty o tym wiesz ale już protestant, który trafi na taka msze to nie wie.
Jest wielu amerykańskich konwertytów z protestantyzmu, którzy nawrócili się bo trafili na zwykłą Msze w dzień powszedni. I to był albo początek ich drogi do KK albo ostateczny, finalny argument za nawróceniem się.
Gdyby trafili na msze w starym rycie, mogło to by mieć inny skutek.


Za to jak by trafili na Mszę Trydencką niedzielną to by jeszcze szybciej się nawrócili.

Widocznie ten facet jest znany m.in. z plotki na swój temat, która to plotka była również na tyle znana, że zawarto ją w encyklopedii.

Opowieść o papieżycy to też bujda, a ile artykułów o niej powstało. I o potworze z Loch Ness, i o... Bo są znane.

Swoje uwagi zawsze możesz zostawić tutaj:
https://en.wikipedia.org/wiki/Talk:Paolo_Carlini
https://it.wikipedia.org/wiki/Discussione:Paolo_Carlini

Być może jakiś wikipedysta Ci odpowie.

1.Czy NOM już nie podkreśla obecnosci Chrystusa w Eucharystii ?
2.Czy Nom rozmywa przebłagalny charakter eucharystii ?
3.Czy te argumenty są prawdziwe ?

Raczej spodziewałabym się, że watykańska sekcja informatyczna sama powinna wyłapywać takie wpisy i je korygować.

Też miałem identyczne odczucia jak byłem na Mszy w starym rycie na tygodniu. Jeszcze kapłan spoza Polski (Indonezja, Filipiny?), i przy bocznym ołtarzu akurat... No faktycznie. Jednak już za drugim razem jakoś "lepiej" ;d

Odpowiadam Ci tak, jak na innych listach, na których pytasz o to samo: stek bzdur.

MT nadal podkreśla swoimi momentami ciszy, powagą i uroczystym śpiewiem, że Bóg nadal musi być przepraszany i przebłagiwany, bo ludzie nie przestali grzeszyć śmiertelnie.
Natomiast NOM poprzez to ucztowanie, czyli właściwie religiny festyn świętuje. A co się świętuje? Że ktoś za nas odwalił robotę - czyli powszechne zbawienie. Wymyśla się jedynie coraz to nowe otoczki tych świętowań, by się zabawowicze nie nudzili. Skutkiem tego jest jednak infantylizacja i ześwieczczenie liturgii oraz powszechna apostazja z poczucia braku sensu starania się w wypełnianiu takich a nie innych religinych przykazań i praktyk.

Czemu nie chcesz wyjaśnic jakich ?

Bo to są bzdury. Co tu wyjaśniać? Czy mógłbyś z łaski swojej przestać czytać wszystko jak leci, tylko skupić się na tym co prawdziwe?
Do każdego zdarzenia można przypisać wypowiedzi słuszne i prawdziwe, tak jak i bzdurne, głupie i nieprawdziwe. Ty masz tendencje do szukania tylko obrzeży bzdury i dopominasz się o wyjaśnienia dawno wyjaśnione.

Czy na NOM zabijają koguty i ich krew wlewają do kielicha?
Czy na NOM odbywają się sakralne orgie?
Czy na NOM czci się szatana?

Nie masz żadnego zmysłu (samo)krytycyzmu?

Ponieważ Novus Ordo jest pasem transmisyjnym specyficznej teologii, wprowadzenie tej nowej liturgii przebudowało też kościoły (dosłownie) bo architektura z teologią wiążą się w sposób ścisły, jako, że architektura jest funkcją celu budynku.
Więc pojawiły się nowoczesne, straszne budynki użytkowane jako kościoły a wogóle nie przypominające kościołów, wyglądają jak hale targowe, czy sportowe, jak sale koncertowe, czy konferencyjne.

Oto jeden z ekstremalnych albo raczej typowych przykładów: istny horror, "kościół" Św Marcina w Erdmannhausen, Niemcy. Nie wiadomo co gorsze, zewnątrz czy wewnątrz.
https://www.youtube.com/watch?v=SU7ZN159iuk

Z architekturą, to naprawdę bywa dziwnie...i niekiedy kościoły swoim widokiem odstraszają. Nawet to świątyni nie przypomina, a właśnie wszystko tylko nie kościół. Ktoś napisze, że kwestia gustu, inny, że to drugorzędna sprawa, jeszcze ktoś doda, że co tam budynek, liczy się serce człowieka i wiara... I oczywiście. Jednak osobiście uważam, że architektura sakralna powinna się wyróżniać, ale nie kiczem. Spójrzmy na takie miejsca jak opactwa cystersów w Jędrzejowie, Wąchocku, mamy styl romański jeszcze, gotycki, mamy perły baroku, Krzeszów, niczego sobie Lubiń czy Tyniec benedyktyńskie, kamedulskie Bielany, karmelickie kościoły w Krakowie, dominikańskie, franciszkańskie - wchodzisz i "czujesz Boga", czujesz Go w tym pięknie, majestacie, tradycji minionych wieków.