No tak, trudno uwierzyc w Zmartwychwstanie. A jednak Jezus zmartwychwstał.

Wszyscy zmartwychwstaną w duchowym ciele do duchowego życia. Będzie nowa ziemia - raj, w świecie duchowym - stare przeminie.

To twoja nauka, apostołowie tego nie głosili.

Dostrzegam w tekście usilne staranie zlepienia ze sobą wersetów, które niewiele, nawet takich, które nic nie mają ze sobą wspólnego, i stworzenie na ich podstawie "karykatury". Obietnica złożona patriarchom dotyczyła ziemskich spraw, jak i samej ziemi. Niemniej ich początek, chociaż dotyczył ziemskiej rzeczywistości, prowadził do niebiańskiej, czy związanych z niebem. Wymownie o tym czytamy w Heb.11:8-16. O jednym z patriarchów w wer.8 czytamy, że mając wiarę,gdy został wezwany, okazał posłuszeństwo przez to, że udał się w miejsce, które miał otrzymać jako dziedzictwo...przez wiarę przebywał jako przybysz w ziemi, którą miał otrzymać wer.9 On jego żona, inni przed nim i po nim.pomarli w wierze, chociaż nie dostąpili spełnienia obietnic, ale je z dala ujrzeli oraz powitali oraz publicznie oznajmili, że są obcymi i tymczasowymi osiedleńcami w tej ziemi wer.13 I chociaż zawierzyli wezwaniu, nie spełniło się ona za ich życia, czy w ich życiu.teraz jednak zabiegają o lepsze miejsce mające związek z niebem wer.16 NW
Tak to w moim odczuciu temat , nie jest na temat, jak i w pełni przemyślany, czy udowodniony.Ten został zbudowany, na zlepieniu niewiele mających ze sobą wspólnego wersetów. A wnioski z nich powstałe, wedlug mojej oceny są w pełni nieuzasadnione.

Zastanawiam się, dlaczego Kościół Katolicki uznał Judaizm za religie, która poprzedza chrześcijaństwo. Przecież Judaizm odrzucił Jezusa jako Mesjasza, który był przepowiedziany w proroctwach w ich księgach. Sanhedryn Zydowski osądzil Jezusa i wydał na Jezusa wyrok śmierci. Żydzi oczekiwali na króla, który z ich narodu uczyni królestwo i wypełni ich głoszone proroctwa. Do dzisiejszego dnia czekają na takiego króla. Żydzi mesjanistyczni uznali Jezusa jako Zbawiciela i stali się pierwszymi chrześcijanami. Żydzi Świątynni odrzucili Jezusa zgodnie z pojęciem swojej wiary. Dlaczego Kościół Katolicki jako dziejowy prekursor chrześcijaństwa, uznał wiarę Żydów Swiatynnych skoro ta wiara nijak nie ma nic wspólnego z tym czego nauczał Jezus? Skoro wyznawcy tej wiary nie uznali Jezusa ani 2000 lat temu, ani w przyszłych pokoleniach. To co ma wspólnego wiara chrześcijańska z Judaizmem? Tym bardziej, że Żydzi Mesjanistyczni byli i są dla Żydów Swiatynnych wrogami. Dlaczego tych, co Jezus nazwał synami diabła, tych, co praktykowali swoje poganskie rytuały krwawe uznaje się za prekursorów chrześcijaństwa? Przecież Jezus zdemaskował to dziejowe kłamstwo i wystąpił wprost, by dać opór tym szatanskim zwyczajom.

Co to znaczy "uznał"?

To znaczy, że nauki ST są głoszone dla chrześcijan. Stary Testament, to nauki dla Judaistow, dla chrześcijan są tylko wiedzą historyczną. Nie powinien być chrześcijanin nią karmiony, bo ona wypacza obraz Boga, którego my poznaliśmy przez Jezusa i ten obraz przedstawia nam obraz zupełnie innego Boga niż przedstawiany był przez Judaistow. Dlaczego karmi się ludzi kłamstwem, skoro otrzymaliśmy prawdę i w nią wierzymy.

Nie przesadzaj. Stary Testament wypacza obraz Boga, który sobie stworzyłaś na podstawie NT, a nie objawionego przez Chrystusa.

Ale to właśnie Nowy Testament pozwala nam poznać Chrystusa - prawdę daną nam osobiście przez samego Boga.

Nie zmienia to faktu, że NT nie stoi w opozycji do ST, przez co nie istnieje problem, który tutaj przedstawiasz.

A jak sądzisz, czemu przyszedł Chrystus?

Przepraszam, ale nie zadawaj pytań na poziomie podstawówki i nie próbuj zmienić tematu. Faktem pozostaje to, że Stary Testament nie zaprzecza w żaden sposób temu, co na temat Boga zostało dodatkowo objawione w Nowym. To, że masz swoją własną wizję Boga, która nie pasuje do części NT i większości ST, to jest Twój problem, a nie powód do tego, aby odrzucać objawienie zawarte w Starym Przymierzu.

Masz rację i ja w pełni podzielam twoje zdanie.

Cały Stary Testament jest spisaną prawdą. Jest to prawda historyczna, na podstawie której Bóg pragnie, byśmy poznali jak bardzo człowiek upadał zwiedziony przez kłamstwo niegodziwca. Prawda ta odzwierciedla dzieje grzechu człowieka wybijające z nieświadomości jego czynienia. Ta nieświadomość powodowała kreowanie fałszywego obrazu Boga, w wyniku którego powołując się na wolę Bożą mordowano, zdobywano ziemskie profity. Przywódcy plemienni swoje poczynania i zarządzenia usprawiedliwiali wolą Bożą. Twierdzili, że słyszą głos Boga, a tymczasem wsłuchiwali się w głos niegodziwca. Dlatego w E. Mateusza Jezus przemówił - biada wam uczeni w piśmie i faryzeusze..... Stary Testament nie jest kłamstwem, bo on pokazuje nam w jakiej niewiedzy żył człowiek i jak ważne i znaczące jest dla ludzi poznanie prawdy przez Syna Bożego Jezusa Chrystusa. Ta prawda wyzwala nas z mocy szatana. Ta prawda jest naszą drogą do Boga Ojca, który jest w niebie.
Bóg był od początku i jest na wieki taki sam. Problem jest tylko w obrazie postrzegania Boga. Bóg przemawiał do Izraelitów i pouczał przez Proroków, ale czy chciano słuchać głos Boga? Jeżeli władcy powoływali się na wolę Boga, by zdobywać, mordować, łupić, to jest to urojone głos w ich głowie, bo Bóg dał przykazanie - nie zabijaj i nie kazał by zabijać wbrew swojej sprawiedliwości. Dopiero Jezus dał nam prawdziwy obraz Boga. Bóg dał człowiekowi wolną wolę, więc dopuszczał działanie człowiekowi w nieprawości, ale to nie Bóg był inicjatorem tych działań. Dlatego nazywanie Boga karzącym, mściwym - jest uwłaczające miłości Bożej, a taki obraz Boga wykreowali Izraelici. Jednak jestem bardzo wdzięczna Żydom - tym, co uwierzyli Jezusowi, co poświadczyli prawdę i wielokrotnie za tą prawdę oddawali swoje życie. To oni sprawili, że ja poganka mogłam tą prawdę poznać.

Kolejny raz pokazujesz, że Twój bunt przeciwko temu, co jest w ST na temat Boga, wynika z tego, że masz swoją własną wizję Stwórcy. Nie mówiąc oczywiście o czymś takim, jak nieznajomość Pism, którą obnażyłaś chociażby w kwestii zrozumienia V przykazania, które wypaczyłaś jako totalny zakaz pozbawiania życia ludzi (co w rzeczywistości nie ma nic wspólnego z tym przykazaniem).

Sam Jezus twierdził, że swoim posłannictwem wypełnia starotestamentalne proroctwa. Czynił np. wyrzut faryzeuszom:

Badacie Pisma, ponieważ sądzicie, że w nich zawarte jest życie wieczne: to one właśnie dają o Mnie świadectwo. [...] Waszym oskarżycielem jest Mojżesz, w którym wy pokładacie nadzieję. Gdybyście jednak uwierzyli Mojżeszowi, to byście i Mnie uwierzyli. O Mnie bowiem on pisał. J 5,39-47