Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt maja 10, 2024 4:57 am



Utwórz nowy wątek Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 435 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29  Następna strona
 Obraz Boga - chrześcijaństwo 
Autor Wiadomość
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Cz kwi 08, 2010 2:54 pm
Posty: 11561
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Post Re: Obraz Boga - chrześcijaństwo
PeterW napisał(a):
robertson napisał(a):
PeterW napisał(a):
No co Ty nie powiesz. Serio?
J 14
7 Gdybyście Mnie poznali, znalibyście i mojego Ojca. Ale teraz już Go znacie i zobaczyliście». 8 Rzekł do Niego Filip: «Panie, pokaż nam Ojca, a to nam wystarczy». 9 Odpowiedział mu Jezus: «Filipie, tak długo jestem z wami, a jeszcze Mnie nie poznałeś? Kto Mnie zobaczył, zobaczył także i Ojca. Dlaczego więc mówisz: "Pokaż nam Ojca?" 10 Czy nie wierzysz, że Ja jestem w Ojcu, a Ojciec we Mnie?


Już dyskutowaliśmy n a temat nadużycia w stwierdzeniu:"nie skorzystał ze sposobności, żeby być na równi z[theos]". Filip.2:6
I tłumaczenia typu:"choć w istocie swojej zawsze był równy [theos]- nie skorzystał w pełni z tej równości", ukrywają prawdę, że użyty tutaj przysłówek, nawet nie przymiotnik, nigdzie nie mówi o "równości w pełnym tego słowa znaczeniu". To już jednak udowodniłem, i nie ma sensu wszystkiego powtarzać. Jedyny werset, który mówi o równości, tak naprawdę o niej nie mówi


Nic nie dyskutowaliśmy. Ty dyskutujesz ze swoimi tezami. Jeszcze raz:
8 Rzekł do Niego Filip: «Panie, pokaż nam Ojca, a to nam wystarczy». 9 Odpowiedział mu Jezus: «Filipie, tak długo jestem z wami, a jeszcze Mnie nie poznałeś? Kto Mnie zobaczył, zobaczył także i Ojca.[/b] Dlaczego więc mówisz: "Pokaż nam Ojca?" 10 Czy nie wierzysz, że Ja jestem w Ojcu, a Ojciec we Mnie?

Ten fragment zaprzecza tezie jakoby Jezus nawet nie zamierzał się równać z Ojcem.
Daruj sobie te długaśne bzdury - szkoda klawiatury i bajtów
Obawiam się, że dopóki robertson nie przyjmie do wiadomości tego, że tak jak w naszej(forumowej) rzeczywistości tym, dzięki czemu poznajemy robertsona(takim jaki nam się tutaj "objawia") jest słowo robertsona, tak i w rzeczywistości "pełni czasu" Jahwe objawił się przez swoje Słowo(w ciele ludzkim), to odpowiadanie na to co pisze mija się z celem... :-(

_________________
Postaw, Panie, straż moim ustom
i wartę przy bramie warg moich!
Mojego serca nie skłaniaj do złego słowa...


Pt gru 11, 2020 12:37 am
Zobacz profil
Dyskutant
Dyskutant
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So sty 11, 2020 7:29 pm
Posty: 478
Płeć: mężczyzna
wyznanie: wierzę w Jezusa ale nie uznaję Trójcy i/lub Biblii
Post Re: Obraz Boga - chrześcijaństwo
Rozumiem, że nie znasz wielu wersetów zapisanych w natchnionym słowie. Ja też wielu nie pamiętam. Wielu jest jednak oczywistych. Pisanie jednak o tym, że gdy nadeszła pełnia czasu objawił się...jest niedorzecznością. W Gal.4:4 czytamy, ze "gdy nadeszłą pełnia czasu" jedna osoba posłała inną, jedna swego syna. "narodzonego z kobiety". I to jak czytamy w wer.2 o j c i e c wyznacza czas, gdy dziedzic który, gdy jest dzieckiem:"niczym nie różni się od niewolnika", chociaż z zasady ma wszystko, wtedy, gdy jest pod nadzorem opiekuna. Dopiero z momentem "czasu wyznaczonego przez ojca" dostaje wszystko.wer.1-4. Tak i syn, chociaż syn, musiał czekać do czasu wyznaczonego przez ojca, by dostać co dostał.
Taki mamy obraz nadrzędnej pozycji ojca w stosunku do syna. Podobna zależność, syna względem ojca ukazana jest w Heb.1:2. To jeden przemawia przez innych, w tym i swego syna. To on swego syna wyznacza na dziedzica. Jeden drugiego. Jeden ma co ma, dzięki drugiemu. Taki obraz mamy ukazany w kilkunastu miejscach.
Jak czytamy w Ef.1:19 mamy świadomość [wiedzę], czym jest przewyższająca wszystko wielkość mocy, według działania potęgi siły [theos]. Tak to my doświadczamyjak niezrównanie wielka jest moc jego, która okazuje się na nas, wierzących. Jest to ta sama wszechwładna moc, którą okazał [swemu synowi], gdy go z martwych wskrzesił i posadził po swej prawicy...wysoko ponad wszelką istotę...tłum.ks. S.Kowalski
Tak to my wierzący mamy sposobność doświadczyć, zrozumieć wile rzeczy, w tym i to:jak niezrównanie wielka jest moc [theos], która okazuje się na nas. I co istotne jest to ta sama moc, która wskrzesiła [syna]. Którą [ojciec] okazał [synowi], gdy go wskrzesił i dał mu władzę.
To jeden wskrzesza drugiego. To jeden jest przez drugiego "wynoszony na prawicę". To jeden czyni drugiego, tym kim jest, obdarowując go władzą. Dz.Ap.2:14-36. Czy jak czytamy w innym kazaniu ten, o którym piszecie, że był pierwszym papieżem, wtedy, gdy żydzi zabronili im głosić oświadczyłBÓG NASZYCH OJCÓW[JAHWE]WSKRZESIŁ JEZUSA, KTÓREGO ZGŁADZILIŚCIE PRZEZ UKRZYŻOWANIE. BÓG WYWYŻSZYŁ GO NA SWOJĄ PRAWICĘ, JAKO W Ł A D C Ę I ZBAWICIELA... podkr.moje. To samo czytaliśmy w Dz.Ap.2:33
Tak to taki mamy obraz Boga Ojca, i jego Syna.
Jeden ukazany jako ofiarodawca. Drugi biorca. Jeden nad drugim, któremu ten drugi wszystko co ma zawdzięcza.


So gru 12, 2020 1:13 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pn maja 25, 2009 4:55 pm
Posty: 18256
Lokalizacja: Gdynia
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Post Re: Obraz Boga - chrześcijaństwo
Już trzy razy (co najmniej) to omawialiśmy. Liczysz, Robertsonie, na to, ze zapomnieliśmy czy też że, zmęczeni tłumaczeniem Ci wszystkiego w kółko od nowa (mimo wyjasnienia Twoich błędów), "odpuścimy"? ;)

_________________
Obrazek
Więcej informacji tu http://www.analizy.biz/ksiazkiapologetyczne


So gru 12, 2020 1:34 pm
Zobacz profil WWW
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Cz kwi 08, 2010 2:54 pm
Posty: 11561
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Post Re: Obraz Boga - chrześcijaństwo
robertson napisał(a):
Rozumiem, że nie znasz wielu wersetów zapisanych w natchnionym słowie. Ja też wielu nie pamiętam. Wielu jest jednak oczywistych.
No i właśnie z tych oczywistych wynika, że Słowo Boże będące na początku u Boga nie jest bytem stworzonym ale istniejącym u Boga czyli będącym boskim z natury, tak jak słowo robertsona jest słowem ludzkim z natury...
Cytuj:
Pisanie jednak o tym, że gdy nadeszła pełnia czasu objawił się...jest niedorzecznością.
Niedorzecznością jest dyskutowanie z człowiekiem, który nam tu na forum "objawia się" w formie słowa(pisanego), a sam mając dowody w postaci Słowa Bożego nie przyjmuje tegoż Słowa jako przejaw obecności samego Boga...

Tak więc dopóki człowiek ujawniający/objawiający się tutaj poprzez swoje słowo jako robertson nie uzna prawdy, że Bóg(Najwyższy), na obraz którego robertson także został powołany do istnienia/życia, także objawił się ludziom przez swoje Słowo(które przyjęło postać ludzką), to nie ma o co dyskutować z tymi z tą literalną formą robertsona.. :no:

_________________
Postaw, Panie, straż moim ustom
i wartę przy bramie warg moich!
Mojego serca nie skłaniaj do złego słowa...


So gru 12, 2020 2:59 pm
Zobacz profil
Dyskutant
Dyskutant
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So sty 11, 2020 7:29 pm
Posty: 478
Płeć: mężczyzna
wyznanie: wierzę w Jezusa ale nie uznaję Trójcy i/lub Biblii
Post Re: Obraz Boga - chrześcijaństwo
Nawet się nie ośmieszajcie, gdy niemal wszystko odrzucacie. O jakim piszecie udowodnieniu. Rozumiem, że macie poczucie humoru i starcie się w tych trudnych czasach rozbawić czytelników. Przestańcie się jednak ośmieszać pisząc o dostarczanych wersetach, które udowadniają wasze stanowisko. Nigdy yios tj.syn, nie nazwał się równym pateros tj.ojcu. Nigdy też w nowotestamentowych sprawozdaniach, nie został tak nazwany. Nigdy i przez nikogo. Poza pomówieniem przez żydowskich nauczycieli, we wszystkim mu wrogich, nie znajdziemy wypowiedzi, ukazujących [syna], równemu [ojcu]. Ja ich nie znam, wy ich nie znacie, ponieważ nie istnieją. Wersetów takich nie ma. Mamy za to wyraźną wypowiedź jednego, że drugi jest od niego wyższy. Jana 14:28 gr.poreuomai pros ton patera hoti ho pater meidzon mu estin=idę do ojca, bo ojciec w i ę k s z y ode mnie jest. Przy czym gr.meidzon=większy, wznioślejszy, ważniejszy. I tak większy to m.in przewyższający wielkością. Wznioślejszy wyraża stopień wyższy od drugiego. I pewne jest, że jeden i drugi jest ważny. Jak i to, że ważniejszy wyraża stopień wyższy od drugiego. Jak czytam wyjaśnienia p.G.Żebrowskiego, to uśmiecham się z waszych bezradności w szukaniu wyjaśnienia oczywistej prawdy. Nic nie zmieni prawdy, że gr.meidzon=większy+ważniejszy+wznioślejszy. I myślicie, że występując przeciw oczywistym faktom, uczynicie je prawdziwymi. Jeden mówi, że drugi jest od niego większy, to znaczy, że jest większy. Grzegorz Żebrowski wer. 28 z podanej ewangelii łączy z Heb.2:9. Tam czytamy, że yios został uczyniony n a krótko "mniejszym od aniołów". Tylko, że jaki taki, na pewno nie mógł być równy pateros, jeśli nawet nie był równy [aniołom]. I co pewne wywyższony został za przyczyną mocy [ojca], nie własnej. Jak czytaliśmy w Dz.Ap.2:32, pewne jest, że to theos swego [syna]przywrócił do życia i m o c ą swoją wywyższył go Jak i uczynił kyrios.wer.36
Jeden drugiego.
I na nic wyjaśnienia, że niższy był w czasie swego ludzkiego bytowania. Pewne jednak, że był n i ż s z y. Prawdą jest, że po zmartwychwstaniu zajmuje wysokie stanowisko. Ponieważ z o s t a ł wywyższony. Nic nie zmieni prawdy, że pateros w stosunku do swego yios użył, tak jak używa w stosunku do nas swojej :"niezwykłej mocy", gdy go wskrzesił i posadził przy sobie po prawicy w niebie ponad wszystkimi władzami...i złożył mu wszystko u stóp, i jego samego ponad wszystko ustanowił kim chciał, i ten tym się stał.Ef.1:19-22. Nigdy yios w natchnionym słowie nie zajmuje pozycji swego pateros. Nigdy. Niemal na każdym miejscu znajdziemy tego dowody. W prologu ostatniej ewangelii czytamy o [], że przyszło do swoich i i innym "dało możność stania się..." I tak w Jana 14:28 czytamy, że yios mówi, że [ojciec] jest większy niż on. W Jana 1:15 czytamy, że poprzedzające słowo "światło", w natchnieniu oświadczyło, żeten, który za mną idzie jest większy ode mnie. I pewne jest, że jest większy. I chociaż wielkość drugiego polegała na tym, że był pierwszy. Pewne jest, że był większy. Tak to yios sam mówi, że jest niższy. Dosł. że drugi jest ważniejszy niż on. G.Żebrowski cytuje Filip.2:5-11, żeby ukazać prawdę, że yios był niższy, jako człowiek. Dosłownie ,że słowa i uniżeniu, odnoszą się do czasu jego bycia na ziemi. Pomija jednak milczeniem prawdę ukazana w wer.8. Ta ukazuje, że to theos za pewne rzeczy[ został wywyższony. To [ojciec]color=#0000FF]wielce go wywyższył, i obdarzył go imieniem, które jest ponad wszelkie imię[/color]. I powtarzam ten, który daruje innemu, czy obdarza go, zajmuje pozycję wyższą niż obdarowany. I przypominam, że Heb.2:9=Ps.2:5-7. Ten ukazuje pozycję stworzonego człowieka. Doskonałego, niemniej człowieka. Przy czym w wer.9 nawet czytamy, że nawet własnej śmierci zakosztował charti theu= dzięki łaskawości, czy z łaski theu . Dzięki jego ł a s c e za każdego zakosztował śmierci. Nawet ten werset ukazuje theou jako obdarzającego drugiego. No i p. Grzegorz Piotrowski strzela sobie w kolano podkr. wypowiedź z Mt.28:18Dana mi jest wszelka moc na niebie i ziemi. On akcentuje słowa"wszelka władza". Niestety gr. okr.edothe=dana została ukazuje dawcę ponad odbiorcę, i nic tego nie zmieni. Taki mamy obraz pateros ukazany w natchnionym słowie. Ojciec jest nad wszystkimi.BÓG WSZYSTKO RZUCIŁ MU POD NOGI, JAK MÓWI PISMO; "WSZYSTKO" NIE OBEJMUJE OCZYWIŚCIE BOGA, KTÓRY D A Ł MU WŁADZĘ NAD WSZYSTKIM1 Kor.15:27 Podkr.moje


Cz gru 17, 2020 9:03 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 14, 2010 12:50 pm
Posty: 20596
Lokalizacja: Rzeczpostpolita Polska
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Post Re: Obraz Boga - chrześcijaństwo
robertson napisał(a):
Nawet się nie ośmieszajcie, gdy niemal wszystko odrzucacie.

Ależ nie. Przedstawiliśmy polemiki, w których wskazaliśmy, że Twoje rozumowanie jest błędne, a dopiero potem odrzuciliśmy refereaty, które przedstawiłeś. To Ty nie odniosłeś się do przedstawionych argumentów, które notorycznie ignorujesz.


Cz gru 17, 2020 9:21 pm
Zobacz profil
Czuwa nad wszystkim
Czuwa nad wszystkim

Dołączył(a): Cz cze 21, 2012 4:15 pm
Posty: 6817
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Post Re: Obraz Boga - chrześcijaństwo
robertson napisał(a):
Nawet się nie ośmieszajcie, gdy niemal wszystko odrzucacie. O jakim piszecie udowodnieniu. Rozumiem, że macie poczucie humoru i starcie się w tych trudnych czasach rozbawić czytelników. Przestańcie się jednak ośmieszać pisząc o dostarczanych wersetach, które udowadniają wasze stanowisko. Nigdy yios tj.syn, nie nazwał się równym pateros tj.ojcu. Nigdy też w nowotestamentowych sprawozdaniach, nie został tak nazwany.


Dobre sobie. "Mistrzu" - to Ty odrzucasz podstawy wiary, te które są zapisane w Piśmie Świętym, to Ty bawisz się w wywracanie ogonem, byleby pasowało do Twojej tezy. Nie masz za grosz uczciwości intelektualnej, by przystanąć i się zastanowić, że coś tu nie bangla.
Tam gdzie jest białe - wpierasz że jest czarne, wszak gdzieś tam było czarne, a że akurat czegoś innego dotyczyło, ale to już nieważne.
"Nigdy syn nie nazwał się równym ojcu" .. Nie chce mi się w koło macieju cytować tego samego, tego co całkiem prosto zaprzecza Twojej tezie, bez żadnych wygibasów pseudo-entelektualnych. Nie wiem kto Cię uczył logiki, ale kiepsko mu to wyszło.

Wyuczyłeś się paru greckich fraz i.. udajesz greka. Na nikim to nie robi wrażenia, a na dłuższą metę nudne to. Więc na nic Twój stachanowski zapał w zapełnianiu przestrzeni dyskowej serwera. To jest po prostu pseudointelektualny BEŁKOT. Mam pytanie... Ty te teksty sam w całości wklepujesz, czy dali Ci jakąś bazę pdfów, html-ów, które po prostu wkopiowujesz przy lekkiej redakcji? Jeśli to ostatnie - to poproś swoich przełożonych by je trochę odświeżyli, dodali czegoś nowego, bo tego się nawet czytać już nie da.

_________________
"Bo myśli moje nie są myślami waszymi, ani wasze drogi moimi drogami - wyrocznia Pana." Iz 55


Cz gru 17, 2020 10:52 pm
Zobacz profil
Czuwa nad wszystkim
Czuwa nad wszystkim
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 06, 2011 2:22 pm
Posty: 16894
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Post Re: Obraz Boga - chrześcijaństwo
Chcecie dalej 'polemizować' z robertsonem? Każda, najkrótsza wypowiedź to okazja do kolejnej ściany tekstu, której czytać się nie daje. Wystarczy wasza uwaga, by regulaminowo mógł się dalej produkować, bo trudno to inaczej nazwać. Ze starszymi natomiast rozlicza się z dzieł ewangelizacji i wpisuje pewnie wielkie godziny pracy intelektualnej. Dajecie mu ku temu sposobność, ale to nie zarzuty. Jest pytanie o sensowność dalszej polemiki.


Cz gru 17, 2020 11:20 pm
Zobacz profil
Dyskutant
Dyskutant
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So sty 11, 2020 7:29 pm
Posty: 478
Płeć: mężczyzna
wyznanie: wierzę w Jezusa ale nie uznaję Trójcy i/lub Biblii
Post Re: Obraz Boga - chrześcijaństwo
PeterW napisał(a):
robertson napisał(a):
Nawet się nie ośmieszajcie, gdy niemal wszystko odrzucacie. O jakim piszecie udowodnieniu. Rozumiem, że macie poczucie humoru i starcie się w tych trudnych czasach rozbawić czytelników. Przestańcie się jednak ośmieszać pisząc o dostarczanych wersetach, które udowadniają wasze stanowisko. Nigdy yios tj.syn, nie nazwał się równym pateros tj.ojcu. Nigdy też w nowotestamentowych sprawozdaniach, nie został tak nazwany.


Dobre sobie. "Mistrzu" - to Ty odrzucasz podstawy wiary, te które są zapisane w Piśmie Świętym, to Ty bawisz się w wywracanie ogonem, byleby pasowało do Twojej tezy. Nie masz za grosz uczciwości intelektualnej, by przystanąć i się zastanowić, że coś tu nie bangla.
Tam gdzie jest białe - wpierasz że jest czarne, wszak gdzieś tam było czarne, a że akurat czegoś innego dotyczyło, ale to już nieważne.
"Nigdy syn nie nazwał się równym ojcu" .. Nie chce mi się w koło macieju cytować tego samego, tego co całkiem prosto zaprzecza Twojej tezie, bez żadnych wygibasów pseudo-entelektualnych. Nie wiem kto Cię uczył logiki, ale kiepsko mu to wyszło.

Wyuczyłeś się paru greckich fraz i.. udajesz greka. Na nikim to nie robi wrażenia, a na dłuższą metę nudne to. Więc na nic Twój stachanowski zapał w zapełnianiu przestrzeni dyskowej serwera. To jest po prostu pseudointelektualny BEŁKOT. Mam pytanie... Ty te teksty sam w całości wklepujesz, czy dali Ci jakąś bazę pdfów, html-ów, które po prostu wkopiowujesz przy lekkiej redakcji? Jeśli to ostatnie - to poproś swoich przełożonych by je trochę odświeżyli, dodali czegoś nowego, bo tego się nawet czytać już nie da.

W odniesieniu do zadanego pytania, powtarzam, n i g d y nie wpisuję cudzych przemyśleń. Wszystko co piszę to moje przemyślenia, powstałe po analizie podanych wersetów. Nikt za mnie nie myśli i nikim się nie wyręczam.
Zapewne prawdą jest, że o d r z u c a m wasze "prawdy". Odrzucam wszystko co nie znajduje poparcia w natchnionym słowie. Nie mam nic przeciw używaniu go do uargumentowania swoich wywodów. Nawet uważam, że jest to niezbędne. Występuję przeciw w y k o r z y s t y w a n i u natchnionego słowa to uzasadnienia z góry przyjętych doktryn, dogmatów, nauk itp.
Powtarzam, że nie mam nic przeciw temu, żeby wykazać mi napisanie nieprawdy. Nigdy i nigdzie [syn] nie określił siebie równym [ojcu]. Jeśli już to powiedział, że [ojciec] jest od niego "większy". I to ty, wy występujecie przeciw prawdzie ukazanej w tym słowie. Większy to większy. I nic nie da napisanie, że nieprawdą jest, że większy znaczy równy. Piszesz o moich brakach w ujawnianiu logiki. To jednak ty, nie ja uzasadniasz, że większy = równy. To tak jakbyś przekonywał, że < to to samo co =
Nie chcę być niemiły, niemniej zapytam. "Nie wiem kto cię uczył logiki, kiepsko mu to jednak wyszło". Jeden mówi, ze drugi jest większy niż on, że jest większy. I tak według samej definicji, większy to np.to: p r z e w y ż s z a j ą c y coś, czy kogoś wielkością, czy siłą. I ja napisałem, że jeśli jeden mówi, ze drugi jest większy to znaczy, że przewyższa drugiego wielkością, czy siłą. Ty, że to nieprawda. To jaka jest prawda. Taka, ze większy to nie większy. Wykazałem, że gr. większy oznacza również ważniejszy itp. Takie jest znaczenie gr."meidzon". Napisałem jak tłumaczy je R.Popowski. I co ma do prawdy zdanie, że napisałem niedorzeczności. Według mnie to tylko potwierdza prawdę, ze gr. meidzon=większy, starszy, silniejszy. J.Strong.
Ja rozumiem, że niektórzy z was z powodu problemów z uzasadnianiem swoich wierzeń ubolewają nad tym, czy uciekają przed rozmową. Niektórzy jednak pozostają otwarci na argumenty. I tylko wymiana na argumenty, jest zasadna. Zadam ponownie pytanie, o wersety, które ukazują [syna] jako równego [ojcu]. Te i takie, które mówią, że pierwszy ma wszystko, ponieważ dostał to jako prezent, od tego, który ma moc dać komukolwiek co chce. Nie ukazują ich równości. A takich jest wiele, i niektóre z nich pokazałem.
Rozumiem, że przypisujesz mi odwracanie wersetów do góry nogami. Niestety nigdy mi tego nie udowodniłeś. Poprzestajesz tylko na oskarżeniach. Wiadomo, że winnemu trzeba udowodnić przypisywaną winę.I nawet gr. meidzon ukazuje [ojca] jako starszego od [syna], w zajmowanej pozycji, tak pod względem czasu = zaistnienia. Wystarczy rozważyć gr. znaczenie ok.meidzon. I prawdy, że jeden powiedział iż drugi jest od niego większy. Nigdy, że jest mu równy. A pisanie, że udowadniacie swoje, nijak się ma do prawdy, że tylko tak piszecie. Masz sposobność wykazać, że nieprawdą jest, że większy nie równa się większy, tylko, że oznacza równy. Za pomocą logiki wykaż, że < to to samo co =


So gru 19, 2020 11:49 am
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 14, 2010 12:50 pm
Posty: 20596
Lokalizacja: Rzeczpostpolita Polska
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Post Re: Obraz Boga - chrześcijaństwo
robertson napisał(a):
Odrzucam wszystko co nie znajduje poparcia w natchnionym słowie.

Kłamiesz, waść. Przykładowo nie znajduje poparcia w Słowie Bożym nauczanie o 144 tys zbawionych w niebie, a jej nie odrzuciłeś. Podobnie nie ma poparcia nauczanie, że "emblematy" mogą spożywać tylko te osoby, które uważają, że należą do tych 144 tys, a jej też nie odrzuciłeś.


So gru 19, 2020 11:55 am
Zobacz profil
Dyskutant
Dyskutant
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So sty 11, 2020 7:29 pm
Posty: 478
Płeć: mężczyzna
wyznanie: wierzę w Jezusa ale nie uznaję Trójcy i/lub Biblii
Post Re: Obraz Boga - chrześcijaństwo
Ponieważ powyższe zarzuty dotyczące ilości zbawionych w niebie, jak i utożsamienia, kto ma prawo o spożywania emblematów, nie stanowią kwestii w poruszonym temacie, nie zamierzam na nie tu odpowiadać, chociaż chętnie oddam się dyskusji na ten temat.
Poniżej staram się wykazać, że nie ma w natchnionym słowie wersetów, w których yios tj.syn zrównuje się z [ojcem]. Nie ma i od was takich wersetów do przeczytania nie dostałem. Mamy za to wyraźną wypowiedź syna, że ojciec jest od niego " w i ę k s z y". I tutaj w dyskusji na temat obrazu theos, ukazanego na stronach nowotestamentowych sprawozdań, prowadzimy dyskusję na temat tego obrazu. Z tego powodu moje wyjaśnienia. Postaram się ustosunkować do konstruktywnych uwag.


W odniesieniu do zadanego pytania, powtarzam, n i g d y nie wpisuję cudzych przemyśleń. Wszystko co piszę to moje przemyślenia, powstałe po analizie podanych wersetów. Nikt za mnie nie myśli i nikim się nie wyręczam.
Zapewne prawdą jest, że o d r z u c a m wasze "prawdy". Odrzucam wszystko co nie znajduje poparcia w natchnionym słowie. Nie mam nic przeciw używaniu go do uargumentowania swoich wywodów. Nawet uważam, że jest to niezbędne. Występuję przeciw w y k o r z y s t y w a n i u natchnionego słowa to uzasadnienia z góry przyjętych doktryn, dogmatów, nauk itp.
Powtarzam, że nie mam nic przeciw temu, żeby wykazać mi napisanie nieprawdy. Nigdy i nigdzie [syn] nie określił siebie równym [ojcu]. Jeśli już to powiedział, że [ojciec] jest od niego "większy". I to ty, wy występujecie przeciw prawdzie ukazanej w tym słowie. Większy to większy. I nic nie da napisanie, że nieprawdą jest, że większy znaczy równy. Piszesz o moich brakach w ujawnianiu logiki. To jednak ty, nie ja uzasadniasz, że większy = równy. To tak jakbyś przekonywał, że < to to samo co =
Nie chcę być niemiły, niemniej zapytam. "Nie wiem kto cię uczył logiki, kiepsko mu to jednak wyszło". Jeden mówi, ze drugi jest większy niż on, że jest większy. I tak według samej definicji, większy to np.to: p r z e w y ż s z a j ą c y coś, czy kogoś wielkością, czy siłą. I ja napisałem, że jeśli jeden mówi, ze drugi jest większy to znaczy, że przewyższa drugiego wielkością, czy siłą. Ty, że to nieprawda. To jaka jest prawda. Taka, ze większy to nie większy. Wykazałem, że gr. większy oznacza również ważniejszy itp. Takie jest znaczenie gr."meidzon". Napisałem jak tłumaczy je R.Popowski. I co ma do prawdy zdanie, że napisałem niedorzeczności. Według mnie to tylko potwierdza prawdę, ze gr. meidzon=większy, starszy, silniejszy. J.Strong.
Ja rozumiem, że niektórzy z was z powodu problemów z uzasadnianiem swoich wierzeń ubolewają nad tym, czy uciekają przed rozmową. Niektórzy jednak pozostają otwarci na argumenty. I tylko wymiana na argumenty, jest zasadna. Zadam ponownie pytanie, o wersety, które ukazują [syna] jako równego [ojcu]. Te i takie, które mówią, że pierwszy ma wszystko, ponieważ dostał to jako prezent, od tego, który ma moc dać komukolwiek co chce. Nie ukazują ich równości. A takich jest wiele, i niektóre z nich pokazałem.
Rozumiem, że przypisujesz mi odwracanie wersetów do góry nogami. Niestety nigdy mi tego nie udowodniłeś. Poprzestajesz tylko na oskarżeniach. Wiadomo, że winnemu trzeba udowodnić przypisywaną winę.I nawet gr. meidzon ukazuje [ojca] jako starszego od [syna], w zajmowanej pozycji, tak pod względem czasu = zaistnienia. Wystarczy rozważyć gr. znaczenie ok.meidzon. I prawdy, że jeden powiedział iż drugi jest od niego większy. Nigdy, że jest mu równy. A pisanie, że udowadniacie swoje, nijak się ma do prawdy, że tylko tak piszecie. Masz sposobność wykazać, że nieprawdą jest, że większy nie równa się większy, tylko, że oznacza równy. Za pomocą logiki wykaż, że < to to samo co =[/quote]


So gru 19, 2020 2:32 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 14, 2010 12:50 pm
Posty: 20596
Lokalizacja: Rzeczpostpolita Polska
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Post Re: Obraz Boga - chrześcijaństwo
robertson napisał(a):
Ponieważ powyższe zarzuty dotyczące ilości zbawionych w niebie, jak i utożsamienia, kto ma prawo o spożywania emblematów, nie stanowią kwestii w poruszonym temacie, nie zamierzam na nie tu odpowiadać, chociaż chętnie oddam się dyskusji na ten temat.

Nie kłam, robertson, bo obaj wiemy jak taka "dyskusja" będzie wyglądała. Wskazałem te kwestie jako dowód na to, że łżesz w żywe oczy twierdząc, iż odrzucasz wszystko, co nie ma poparcia w Piśmie Świętym, a nie abyś tutaj tworzył kolejne elaboraty o wszystkim, tylko nie o omawianej sprawie.


So gru 19, 2020 2:47 pm
Zobacz profil
Dyskutant
Dyskutant
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So sty 11, 2020 7:29 pm
Posty: 478
Płeć: mężczyzna
wyznanie: wierzę w Jezusa ale nie uznaję Trójcy i/lub Biblii
Post Re: Obraz Boga - chrześcijaństwo
Yarpen Zirgin napisał(a):
robertson napisał(a):
Ponieważ powyższe zarzuty dotyczące ilości zbawionych w niebie, jak i utożsamienia, kto ma prawo o spożywania emblematów, nie stanowią kwestii w poruszonym temacie, nie zamierzam na nie tu odpowiadać, chociaż chętnie oddam się dyskusji na ten temat.

Nie kłam, robertson, bo obaj wiemy jak taka "dyskusja" będzie wyglądała. Wskazałem te kwestie jako dowód na to, że łżesz w żywe oczy twierdząc, iż odrzucasz wszystko, co nie ma poparcia w Piśmie Świętym, a nie abyś tutaj tworzył kolejne elaboraty o wszystkim, tylko nie o omawianej sprawie.


Nie znam powodów dla których nikt tu nie sprowadza cię do poziomu dyskutanta, gdy nie zachowujesz po raz kolejny i kolejny zasad dyskusji. To ty odrzucasz w mojej ocenie wszystko co nie znajduje uzasadnienia w natchnionym słowie. To ty wybierasz z natchnionego słowa, to, co chcesz i wyrzucasz to, co ci nie pasuje, bazując na własnych założeniach i uprzedzeniach.
Tak to teraz odnieś się do kwestii wypowiedzi z Jana 20:28: "ojciec większy jest niż ja". Podałem znaczenie gr. słowa, jak i znaczenie samego słowa większy i zależności do wypowiadającego. To jednoznacznie stawia yios tj.syna pod [ojcem]. Wykaż, że jest inaczej, zamiast przyklejać do mnie epitety. Jak umiesz wyjaśnij to krótko, żebyś w przeciwieństwie do mnie nie musiał pisać elaboratów. Tak naprawdę po raz kolejny piszę, że nie życzę sobie kąśliwych uwag pod moim adresem. Nie ja jestem przedmiotem dyskusji. Wykaż, że w stosunku relacji ojca do syna, syna do ojca, pomimo wyraźnej wypowiedzi, że on jest < od ojca. Wbrew oczywistemu jej znaczeniu oznacza ona, że > to tak naprawdę =
Poczekam i proszę o rozmowę n a temat, nie na mój temat.


So gru 19, 2020 3:12 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 14, 2010 12:50 pm
Posty: 20596
Lokalizacja: Rzeczpostpolita Polska
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Post Re: Obraz Boga - chrześcijaństwo
I jak zwykle Twoja odpowiedź nie dotyczy tego, co poruszyłem, co nie dziwi, bo z faktami zmierzyć się nie potrafisz. Zwłaszcza z takimi, które ukazują to, jak okłamujesz siebie i innych.


So gru 19, 2020 3:21 pm
Zobacz profil
Dyskutant
Dyskutant
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So sty 11, 2020 7:29 pm
Posty: 478
Płeć: mężczyzna
wyznanie: wierzę w Jezusa ale nie uznaję Trójcy i/lub Biblii
Post Re: Obraz Boga - chrześcijaństwo
Yarpen Zirgin napisał(a):
I jak zwykle Twoja odpowiedź nie dotyczy tego, co poruszyłem, co nie dziwi, bo z faktami zmierzyć się nie potrafisz. Zwłaszcza z takimi, które ukazują to, jak okłamujesz siebie i innych.


Nie mam zwyczaju i zniechęcam wszystkich do pisania nie na temat. Z tego powodu tu i teraz nie chcę prowadzić dyskusji, która nie ma nic wspólnego z tematem. I wydaje mi się, że podobnie myśli wielu. I ciebie zachęcam do dyskusji n a temat. Podnieś oczy do góry i przeczytaj na głos o czym jest temat. I proszę się do niego odnieść. Według mojej oceny obraz [theos] ukazany w natchnionym słowie zbliżony jest do starotestamentowego. Ponieważ jednak zawsze sprowadza się on do dyskusji o zależność yios tj.syna względem [ojca]. To i teraz nie jest odmiennie. Wszystko co do tej pory napisałem ujawnia wyższość [ojca] nad wszystkimi. Jego własny [syn] również ukazany jest jako zależny we wszystkim. Ujawnia to np. 1Kor.15:24-28.
1.Wystawiam tezę, przyjmijmy, że nieprawdziwą, iż syn nigdy nie zrównywał się z e swoim ojcem, i nigdy nie został n a z w a n y równym, chociaż przypisujecie mu równość. Uważam, że nie ma wersetów, które ukazują, tym bardziej syna nazywają "równym" ojcu. Twierdze tak m.in z tego powodu, że nigdzie nie jest przedstawiony jako posiadający identyczną naturę. A to ta, a nie nazwanie kogokolwiek, niezależnie od powodu, czyni z theos theos.
Jest to już drugi powód, który zaprzecza równości syna względem ojca.
Tak to nie posiadanie identycznej natury gr.fysei z [ojcem] ukazuje syna jako nie równego ojcu. Nie ma również mowy, żeby posiadali identyczną hypostatis. Tak twierdzę. Niemniej według metodologii nauki np.poglądów K.R.Poperra, wystarczy jeden przypadek, żeby wykazać, że jest inaczej. I tak ukazanie czarnych bocianów ukazuje nieprawdę twierdzenia, że wszystkie bociany są białe. Tak pokazanie wersetów, które mówią, że [syn] jest tej samej natury co [ojciec], chociaż same w sobie nie ukazują równości, przynajmniej by takie stanowisko czyniły prawdopodobnym.
Najistotniejszym dowodem ich równości, byłby werset, który o tym mówi. Takim miał być Filip.2:6. On sam swego czasu przedstawiany był, jako dowód posiadania przez [syna] takiej samej natury. Niemniej już tak nie jest. I jak wykazałem, nie dotyczy również równości w pełnym tego słowa znaczeniu. Takie jest moje stanowisko, które można obalić w prosty sposób. Ujawnić wersety, w których [syn] ukazany jest jako posiadający identyczną naturę co [ojciec], jak starano się ukazać na przykładzie Filip.2:6. On również wykorzystywany był przez was do wykazania ich równości. Niestety wcale tego nie czyni.
Tak to według mnie, i nie wykluczam, że jest inaczej, nie ma wersetów, które mówię o posiadaniu przez [syna] identycznej natury, co [ojciec]. Nie ma takich, które ukazują ich jak r ó w n y c h. A to samo w sobie zaprzecza ich równości. Jeszcze bardziej ich równości zaprzecza wypowiedź [syna]ojciec większy jest ode mnie. I tak na nic zdadzą się wersety, które ukazują syna posiadającego chwałę, ponieważ one same w sobie nie mówią o równości, jeśli już to tylko o chwale, jak 8:24, czy 17:5 i 24, przy jednoczesnym przekonywaniu, że [syn] jako człowiek, jest niższy od ojca. Posiadanie chwały nie czyni nikogo równym [ojcu]. Jeśli już to posiadanie natury theos. Nazwanie drugiego równym, ukazuje drugiego równym. Wypowiedź jednego, że drugi "jest ode mnie większy", w sposób oczywisty zaprzecza ich równości.
Uwierzcie mi, że nigdy nie występowałbym przeciw ich równości, gdybym o takiej przeczytał w natchnionym słowie. Niestety nie ma tam o tym mowy.
I naprawdę nic nie da złość, czy złośliwość w udowadnianiu, że jest inaczej. Ujawnienie wersetów, które ukazują jednego posiadającego identyczna naturę z drugim, czy nazwanie drugiego równym, ukazują równym. Nie dodają mocy i nie uwiarygadniają teologiczne itp. dysputy, tylko wyraźne wypowiedzi z natchnionego słowa. Wyraźna wypowiedź jednego, że drugi jest od niego większy=ważniejszy, jak i wznioślejszy, zaprzeczają ich równości. Tak to widzę i jestem gotowy usłyszeć odmienne zdanie. Do czasu jednak obalenia moich tez, nie zamierzam im zaprzeczać. Pozdrawiam.


N gru 20, 2020 12:01 pm
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 435 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 215 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL