Wracamy do miejsca, w którym Jockey postawił tezę, że to będą manipulacje Irbisola. Doszliśmy do takiego momentu. Chrześcijaństwo wytworzyło cywilizację, którą nazwano łacińską. Jest to cywilizacja o charakterze pełnej. Podałam cechy tej cywilizacji, ale zostały one przez Irbisola manipulacyjnie zmieniane. Punktem wyjścia jest to, że ta cywilizacja poddawana jest zmianom, natomiast Irbisol atakuje Kościół, dlaczego w czasach feudalnych nie zmusił władz państwa do narzucenia im XX wiecznego pojęcia wolności człowieka. Kościół jako wolność przyjmuje wewnętrzną wolność człowieka i tu niewolnik może pozostać wolnym człowiekiem. Listy Pawła polecam, szczególnie do Filemona w sprawie jego niewolnika. Rozwój cywilizacyjny dokonywal się w czasie i ten historycyzm Irbisol też odrzuca. Zostało to tym bardziej przekłamane, że cywilizacja łacińska nie jest sakralną, ale niesakralną. Zaakcentowałam ten podzial cywilizacyjny. Prawo nie zostaje wyprowadzane z religii, ale etyki. Prawo ma też charakter świecki, więc dlatego to cywilacja niesakralna. Prawo przyjęto od Rzymian a oni oddzielili prawo państwowe od sakralności. Przyjęto dwoistość władzy co wynikało z rozróżnienia sił fizycznych i duchowych. Pierwszeństwo przyznano etyce.

Pominął historyczną świadomość społeczeństwa, więcej: mieszał cywilizacje chcąc arabską oceniać metodami (subietywnymi) pozanaukowymi, które w swej bazie pojęciowej nazywa naukowymi.

Popełnił też błąd o równości religii (zawsze mu wychodzi wyznanie katolickie). Nie widzi więc wpływu różnych religii na powstanie różnych cywilizacji. Popełnia schizofreniczny błąd, bo teizm rozumie jako katolicyzm, ale temu zaprzecza; przez niego też dokonuje oceny (znów subiektywnej) poziomu szczęścia w Arabii Saudyjskiej. Nie ma wyczucia metodolicznego. Miesza katolicyznm z protestantyzmem i mierzy szczęście, ani nie definiując go, ani nie potrafiąc podać uwarunkowań. Link miał wywołać wrażenie, że Polska to kraj ludzi nieszczęśliwych i zacofanych...bo katolicki. Nie radzi sobie z analizą danych, które przywołuje, ale co drugie zdanie zapewnia o swym naukowym podejściu do analizy rzeczywistości.
Kompletny odjazd intelektualny, więc czas to zakończyć. Nie mam już ochoty prostować niewiedzy i uprzedzeń. Pozostawione bez uwag krytycznych wyobrażenia sprawiają wrażenie prawdy naukowej.

Jockey podjął właściwą decyzję na samym początku, że to strata czasu. Irbisol potrzebuje miejsca na ulewanie swych wyobrażeń o wszystkich religiach, które i tak od razu sprowadza do katolicyzmu. To jednak wyklucza rzetelną dyskusję, która powinna być wymianą poglądów. Nic od Irbisola w rzeczonym temacie nie uzyskałam poza jego fantazjami. Żadnych faktów naukowych nie przedstawil koncentrując się na zniekształcaniu wiedzy naukowej. Czas to zakończyć. Mamy inne tematy dotyczace cywilizacji.

Osiągnięciem teizmu jest to, pozwala wpisanej w naturę religijności człowieka organizować życie zbiorowe. Czyni to w rozmaity sposób. Tworzy urządzenia życia zbiorowego lub nie. Pertyfikuje życie stając się jednocześnie bezradną wobec wyłaniających nowych prądów życia lub nie. W cywilizacjach półsakralnych ma duży wpływ na tworzenie prawa sakralnego Ta sama religia różnie wpływa na organizację życia zbiorowego (judaizm, islam, chrześcijaństwo). Cywilizacje nieskaralne mają możliwości rozwoju. Łacińska do nich należy. Religia dostarcza im abstraktu.
ZAMYKAM