Ale nie ma takiej możliwości, bo to by oznaczało nierówne traktowanie. Bóg to nie Komisja Europejska.

Andy72 - Bóg w swojej wszechwiedzy zawsze wiedział, że ten noworodek zostanie zabity przez decyzję tej kobiety i że to dziecko zostanie zbawione.

Bóg "nie potrzebuje" kogoś kto nie podjął decyzji czy być po stronie Dobra i zła. Dlatego najpierw aniołowie wybrali.

A może by tak zacząć od obserwacji doświadczenia ludzkiego. Weźmy pod uwagę "sytuacje krytyczne". Istnieją takie sytuacje gdzie jedyne co możemy zrobić to przyjąć (taką, lub inną) postawę wobec tego co się dzieje. Z dystansu patrząc, takie sytuacje kwitujemy słowem: "życie". Tak naprawdę to jest elementarne doświadczenie ludzkie (indywidualne, społeczne, gatunkowe). Jasne, że jest ono przykryte "we can do it", które to "we can do it" daje radę, działa i nam służy, rozszerzając granice poza którymi możemy spotkać się z "sytuacjami krytycznymi". Tyle, że z egzystencjalnego punktu widzenia napotkaliśmy/napotykamy/napotkniemy się na mury, które można przebić tylko głową.

Następnie można wnioskować, że wolność człowieka, wolność rozumiana dosłownie, to wolność wyboru postaw w określonych okolicznościach. Okoliczności zewnętrzne działają na człowieka - ten przyjmuje określone postawy - postawy skutkują określonymi działaniami - działania wpływają na okoliczności.

Wolna wola człowieka vs wszechmoc i wszechwiedza Boga w takiej perspektywie nie stoją w sprzeczności. Przecież gdyby Bóg zabrał tą jedyną przestrzeń wolności, to człowieka by w ogóle nie było

Ale jeżeli Bóg je zna, to nie mogą być inne - czyli są zdeterminowane.
Zatem wolna wola nie istnieje.
Dałem wam koło ratunkowe że wszechwiedza i tak zostałaby zachowana, ale je odrzuciliście.

NIe jesteśmy w stanie pojąć wszechwiedzy, to nie znaczy że mamy ją odrzucić tylko dlatego że nie jesteśmy w stanie pojąć.

Bóg zna wszystkie nasze możliwe kroki (warianty), jakie możemy podjąć. Który wybierzemy - zależy od naszej wolnej woli.

Bóg "kwantowy"? Owszem, skoro Bóg jest nieograniczony, może znać również inne wersje, ale czy to z drugiej strony nie ogranicza?
Rzucam kostką i wiem że może wypaść 123456. A nie wiem co wypadnie.
Bóg wszechwiedzący wie co będzie a nie tylko warianty, W dodatku mam hipotezę że pozostałymi wariantami specjalnie się nie przejmuje, nie jest Bogiem alternatywnej historii.
Bóg ma plan, wykona go sam nasze plany w pył potrzaska, ale Jego plan będzie wykonany,

___________________________

Może najłatwiej wszechwiedzę wytłumaczyć na podstawie szachów:
https://www.youtube.com/watch?v=JRuohXG4QJQ&t=27m36s
W szachy gra amator z ultra szachistą. Arcymistrz może przewidzieć że za 5 ruchów tamten straci wieżę, choć ma jak najbardziej wolna wolę.
Oczywiście jest różnica: Bóg nie gra w grę przeciw nam,

A gdyby Boga nie było, to cokolwiek to zmienia?
I tak przeszłość jest JEDNA. I nie będzie inna.

Tu właśnie jest ów błąd; w przypadku jednej sprawy ("czy Bóg wie") bierzemy pod uwagę to, że Bóg jest ponad czasem. W przypadku drugiej ("skoro wie, jaka decyzja będzie, to się nie zmieni") zapominamy, że Bóg jest ponad czasem i rozważamy sytuację tak, jakby miał taką samą "przestrzeń informacji" jak osoba dokonująca wyboru.

Ja wiem, że to nieco trudne - ale czy aż tak, byś nie był w stanie tego wczytać?
Nie wierzę.

Wystarczy. Ale w tym przypadku nieznajomość przez Boga przyszłości nie jest sprzeczna z wszechwiedzą. I nawet to się wam nie podoba.


-----

Chyba przyszłość - nie przeszłość.
No właśnie niekoniecznie jest zdeterminowana.
I tak - gdyby Boga nie było, a byłaby zdeterminowana, to niczego to nie zmienia. Pisałem już o tym, że tu o determinizm chodzi, a nie o Boga jako takiego.
Determinizm oznacza brak wolnej woli.


Nie, nie zapominamy. Osoba dokonująca wyboru dokonuje go tak, że ma wrażenie, że to jej wybór, o ile Bóg zna przyszłość.
Jeżeli osoba "dokonująca wyboru" nie jest w stanie zmienić przyszłości, którą zna Bóg, to tak naprawdę NIE DOKONUJE wyboru.


To samo mógłbym napisać tobie.

Odnośnie antynatalizmu


https://www.pch24.pl/szatan-stworzyl-czlowieka--czyli-o-herezji-katarow,18474,i.html

Tyle że to nieprawda.
Jej wybór ZMIENIA PRZYSZŁOŚĆ (to wiemy na pewno - nie wierzysz, to weź zapalniczkę i podejmij decyzję, czy przyłożyć sobie płomień do dłoni) na taką, jaką zna Bóg.

Z tego co widze, dalsza rozmowa z Tobą nie ma potencjału. Powtórz zatem po raz setny tę swoją niczym nie uzasadnioną tezę i skończmy tę dyskusję.

Możesz to dokładniej wytłumaczyć, albo dać linka? Bardzo chciałbym to zrozumieć, a teraz dla mnie połączenie Wszechowiedzy z wolną wola jest paradoksalne, jedynie:
- nie chciałbym mieć Boga hazardzisty
- przy konflikcie między Wszechwiedza a wolną wolą, Wszechwiedza nieskończonego Boga jest ważniejsza i wygrywa
- jednak mogę robić co chcę,a jeśłi nawet nie, to mogę się modlić, bym mógl robić to co powinienem.

Po prostu Bóg od zawsze wiedział jak się zachowamy i co pomyślimy w każdej sekundzie naszego życia - wiedział również jakie wybory dokonamy w życiu.


Nie ma czegoś takiego jak przeznaczenie - najwyżej jako bajka dla naiwnych.
Wszystko jest tylko i wyłącznie naszą decyzją a Bóg w swojej wszechwiedzy po prostu wie jaką decyzję podejmiemy.

Czy Bóg ma wolną wolę?