Dlatego podałem hipotetyczne wytłumaczenie zjawiska reinkarnacji. Nie jako wędrówki duszy do nowego ciała, tylko jako efekt uboczny ciągłości naszej materii po przodkach, ewentualnie kontaktu z innymi duchami. W którym miejscu jest ono sprzeczne z nauczaniem Kościoła?

Porażająca twoja wiedza o reinkarnacji

Osobiście w reinkarnację nie wierzę. Mogę jednak założyć, że wiele ze świadectw osób które twierdzą że przeżyły reinkarnację da się jakoś logicznie wytłumaczyć. Nauka dopiero od niedawna zaczęła badać ten ciekawy temat.

"Oprócz genów dziedziczymy także pozagenowo pamięć o lęku, różne zaburzenia psychiczne lub skłonność do chorób somatycznych. Szkodliwe czynniki: stres, agresja, lęk, trauma, toksyny, leki, dieta itp., odciskają się piętnem na następnych pokoleniach. Przeżycia naszych przodków pozostawiają w nas ślady."

żródło:
https://podyplomie.pl/psychiatria/30766 ... iedziczona

Nie rozumiem, dlaczego człowiek mając czyste źródło pod samym nosem idzie pić wodę z brudnej rzeki. Raz pożądnie napij się tej wody a nie będziesz już pragnął innych wynalazków.

sorry za błąd ortograficzny - ma być raz a porządnie....

W kontakcie z "innymi duchami", które miały by przekazywać informacje ze swojego życia. Nie ma takich kontaktów.

św. Tomasz z Akwinu: „Można przyjąć, że niekiedy również potępieni otrzymują pozwolenie na ukazanie się żywym, aby pouczyć ich lub przestraszyć lub też aby prosić o wstawiennictwo dla dusz, które znajdują się w czyśćcu"

Czyż możemy otrzymać obrazy z życia dusz czyśćowych w jakimś konkretnym celu?

Co ma piernik do wiatraka? To jest zupełnie inny rodzaj komunikacji, a nie wymyślone przez Ciebie przekazywanie historii swojego życia.

Kolejny tak zwany katolik co to nie zna nauczania Kościoła

W tej sferze niczego bym nie wykluczał. To jak dana dusza będzie chciała przekazać jakąś informację konkretnej osobie to jej sprawa. Jeżeli Bóg jej na to pozwoli to co tobie do tego.

Czy do Ciebie dociera cokolwiek poza tym, co sobie wymyśliłeś? Nie ma takiej możliwości, aby jakaś dusza "sączyła" historię swojego życia do pamięci innej osoby, bo taki kontakt jest niemożliwy. Jeżeli już Bóg zezwala komuś z czyśćca na kontakt z żyjącymi, to zawsze jest to prośba o modlitwę (czasem bardzo konkretna), a nie opowiadanie historii życia.

Zły ma dostęp do naszej sfery zmysłowej. Może opowiadać różne głupoty i to niektórzy ludzi odbierają. Chce się też uwiarygadniać jako zmarły. Jeśli natomiast chodzi o dusze zmarłych jest tak jak stwierdził YZ - Bóg może pozwolić skontaktować się z żyjącym i zawsze należy to interpretować jako prośbę o modlitwę. Marzenie senne może to podać w formie archaizmów, zwykle są związane z pomocą w piciu, jedzeniu (pokarm duchowy to modlitwa, post i jałmużna -> ofiarowanie mszy św.) Jeśli zmienisz interpretację, możesz się otworzyć na zło i wówczas będziesz miał jazdy nawet prorocze. Drugi powód owego odczuwania kontaktowania się to objawy wytwórcze.
Jakieś tam wsączania czegoś są sprzeczne z ludzką wolnością.

Jesli pojawia ci sie obrazy z czyjegos, a nie twojego wlasnego zycia, to lepiej jak najszybciej porozmawiaj z proboszczem swojej parafii by polecil ci dobrego egzorcyste.
Dzis Kosciol raczej nie mowi nic o demonach poza tym ze to zle duchy, ale to sa wlasnie takie zle duchy ktore poszukuja ciala, by urzeczywistnic swoja egzystencje-dzialanie na tym swiecie.
Jesli ktos ma jakies tego typu widzenia, czyjegos zycia z dalekiej przeszlosci ktore nie moga byc pamieca wlasnego zycia, to dzialanie demoniczne i radzil bym udac sie z tym jak najszybciej do egzorcysty.
Idea reinkarnacji to w zasadzie droga otwarcia sie na demoniczne dzialania.

Drogi Gabrielu, pisząc o czystym źródle masz zapewne na myśli chrześcijaństwo bo w nim się urodziłeś i wychowałeś. Gdybyś urodził się w arabii saudyjskiej Twoim czystym źródłem byłby koran. Bóg obdarzył mnie rozumem i wzbudził we mnie pragnienie dążenia do prawdy. Wierzę w reinkarnację i w to że jesteśmy tutaj po to aby się uczyć i doskonalić, bo poznałem relacje z wielu źródeł które o tym świadczą, rozumiem to i zgadzam się z tym. Mam świadomość tego że każdy dowód który tutaj przedstawię można wytłumaczyć działaniem i podstępem złego. Praktycznie wszystko co nie jest zgodne z dogmatami jest podszeptem złego i koniec kropka - dla takiej postawy nie trafią żadne argumenty. Nie chcę tutaj nikogo przekonywać do czegokolwiek, bo wiem że wy jako czyniący dobro chrześcijanie pięknie rozwijacie się duchowo w waszej drodze.

Nie tylko mozna, ale trzeba tlumaczyc dzialaniem zlego sytuacje gdy ktos widzi czyjas rzeczywistosc , a nie swoja.
Wystarczy zrozumiec pojecie "demon", a wszystko staje sie jasne odnosnie idei reinkarnacji.
Reinkarnacja to nie jest jakakolwiek wiara, to jest po prostu idea wymyslona przez ludzi ktorzy nie zgadzaja sie na jedno zycie w ktorym musza sie zdefiniwac kim sa i do czego zmierzaja.
To jest idea tzw. cieplych klusek, ktore nie maja wlasnego zdania i probuja slizgac sie na fragmentach niektorych wyznan iluzrycznej wiary.
To nie sama idea reinkarnacji jest tu ich problemem, ale wlasnie ich bezplciowe" ja i jego interpretacja.
To eunuchy religijne, o ktorych sam Jezus mowil.