Znalazlem ten dokument na stronie watykanu ....
1.Jaki jest status tego dokumentu,niestety on jest na stronie watykanu czy to oznacza ze jest autentycznym nauczaniem papieskim ?
2.Jaka jest nasza odpowiedzialnosc sumienia wobec stroju "W obu przypadkach musi nastąpić przebudzenie sumienia co do ich odpowiedzialności za tragiczne konsekwencje, które mogą wynikać z nadmiernie odważnej odzieży, zwłaszcza jeśli jest noszona publicznie." ?//BO teoretycznie każdy strój czy habit czy sutanna moze być dla kogoś okazją bliską do grzechu i może wywowałac tragiczne konsekwencję.
3.Jeśli chodzi o bezpośrednią(pewnie bliską) okazję do grzechu to chodzi tu o zachowanie złotego środka(czyli żeby dla przeciętnego człowieka/wiekszosci ludzi nie było to bliską okazją ) czy o to żeby dla nikogo nie było to okazją(bliską) do grzechu?
//BO teoretycznie każdy strój czy habit czy sutanna moze być dla kogoś okazją bliską do grzechu i może wywowałac tragiczne konsekwencję.
4.Co to znaczy zgodnie z aspiracjami społeczeństwa które docenia godnosc i powagę stroju publicznego ?
"Mówiąc bardziej ogólnie, niemoralność niektórych stylów zależy w dużej mierze od ekscesów albo nieskromności, albo luksusu. Nadmiar nieskromności w modzie polega w praktyce na cięciu odzieży. Szata nie może być oceniana według szacunków społeczeństwa dekadenckiego lub już skorumpowanego, ale zgodnie z aspiracjami społeczeństwa, które docenia godność i powagę swojego stroju publicznego."
Ocena moralna stroju
Mówiąc konkretnie, nie można zaprzeczyć, że wraz z pozornymi stylami istnieją również nieskromne mody, które powodują zamieszanie w dobrze uporządkowanych umysłach, a nawet mogą być zachętą do zła. Za pomocą uniwersalnych norm zawsze trudno jest wskazać granicę między pozornością a bezwstydem, ponieważ ocena moralna stroju zależy od wielu czynników. Jednak tak zwana względność mody w odniesieniu do czasów, miejsc, osób i wykształcenia nie jest uzasadnionym powodem do rezygnacji a priori z moralnego osądu dotyczącego tej lub innej mody, która na razie narusza granice normalnej przyzwoitości .
Poczucie przyzwoitości, niemal bez konsultacji w tej sprawie, daje natychmiastowe ostrzeżenie, gdzie kryją się nieskromność i uwodzenie, bałwochwalstwo materii i luksusu, czy tylko frywolność. A jeśli twórcy bezwstydnej mody są biegli w handlu perwersją, mieszając go w zespół estetycznych elementów, które same w sobie są dobre, ludzka zmysłowość jest niestety jeszcze bardziej zręczna w odkrywaniu go i jest gotowa wpaść pod jego urok.
Tutaj, tak jak gdzie indziej, większa wrażliwość na to ostrzeżenie przed pułapkami zła, daleka od podstaw do krytykowania tych, którzy ją posiadają, jak gdyby była oznaką wewnętrznej deprawacji, jest w rzeczywistości znakiem uczciwej duszy i czujności nad namiętnościami .
Jednak bez względu na to, jak szeroka i zmienna może być względna moralność stylów, zawsze należy przestrzegać absolutnej normy po wysłuchaniu upomnienia sumienia ostrzegającego przed zbliżającym się niebezpieczeństwem: styl nigdy nie może być bezpośrednią okazją do grzechu.
Element intencji
Wśród obiektywnych elementów, które współgrają ze skromnym stylem, jest przede wszystkim zła intencja jego twórców. Tam, gdzie starają się tworzyć nieczyste idee i odczucia poprzez swoje mody, istnieje technika ukrytej złośliwości. Wiedzą między innymi, że śmiałość w takich sprawach nie może być przekraczana przez pewne granice, ale wiedzą też, że pożądany efekt jest bliski tym granicom i że sprytne połączenie poważnych i artystycznych elementów z innymi, mniej godnymi, jest doskonale nadaje się do uchwycenia fantazji i zmysłów. Uświadamiają sobie bowiem, że opracowana w ten sposób moda będzie akceptowalna dla klienta, który szuka takiego efektu, ale nie naruszy, przynajmniej ich zdaniem, dobrego imienia uczciwych klientów.
Dlatego każde przywrócenie przyzwoitości do stylu musi zaczynać się od intencji tych, którzy projektują i tych, którzy noszą. W obu przypadkach musi nastąpić przebudzenie sumienia co do ich odpowiedzialności za tragiczne konsekwencje, które mogą wynikać z nadmiernie odważnej odzieży, zwłaszcza jeśli jest noszona publicznie.
Bezwstyd
Mówiąc bardziej ogólnie, niemoralność niektórych stylów zależy w dużej mierze od ekscesów albo nieskromności, albo luksusu. Nadmiar nieskromności w modzie polega w praktyce na cięciu odzieży. Szata nie może być oceniana według szacunków społeczeństwa dekadenckiego lub już skorumpowanego, ale zgodnie z aspiracjami społeczeństwa, które docenia godność i powagę swojego stroju publicznego.
Często mówi się niemal z pasywną rezygnacją, że moda odzwierciedla zwyczaje ludu. Byłoby jednak dokładniej i o wiele bardziej użyteczne powiedzieć, że wyrażają oni decyzję i kierunek moralny, który naród zamierza obrać: albo rozbić się w rozpuście, albo utrzymać się na poziomie, do którego został podniesiony przez religię i cywilizację.
Moral evaluation of attire
Speaking in concrete terms, it cannot be denied that along with seemly styles there are also immodest fashions that create confusion in well-ordered minds and can even be an incentive to evil. It is always difficult to indicate with universal norms the border-line between seemliness and shamelessness because the moral evaluation of attire depends on many factors. However, the so-called relativity of fashions with respect to times, places, persons, and education is not a valid reason to renounce a priori a moral judgment on this or that fashion which, for the time being, violates the limits of normal decency.
The sense of decency, almost without being consulted on the matter, gives immediate warning as to where immodesty and seduction, idolatry of matter and luxury, or only frivolity, are concealed. And if the artificers of shameless fashions are skilled in the trafficking of perversion, mixing it into an ensemble of aesthetic elements that are good in themselves, human sensuality is unfortunately even more skillful in discovering it and is ready to fall under its spell.
Here as elsewhere, greater sensitivity to this warning against the snares of evil, far from being grounds for criticizing those who possess it, as though it were a sign of interior depravity, is actually a mark of an upright soul and of watchfulness over the passions.
Yet, no matter how broad and changeable the relative morals of styles may be, there is always an absolute norm to be kept after having heard the admonition of conscience warning against approaching danger: style must never be a proximate occasion of sin.
The element of intent
Among the objective elements that concur to make an immodest style there is, first and foremost, the evil intention of its makers. Where these seek to create unchaste ideas and sensations through their fashions, there is present a technique of disguised malice. They know, among other things, that boldness in such matters cannot be pushed beyond certain limits, but they also know that the desired effect is close to these limits, and that a clever combination of serious and artistic elements with others that are less worthy is highly suited to capturing the fancy and the senses. For they realize that a fashion thus devised will be acceptable to a client who seeks such an effect, but will not compromise, at least in their opinion, the good name of upright clients.
Every restoration of decency to style must, therefore, begin with the intention of those who design and those who wear. In both there must be an awakening of the conscience as to their responsibility for the tragic consequences that could result from clothing which is overly bold, especially if it is worn in public.
Immodesty
More basically, the immorality of some styles depends in great part on excesses either of immodesty or luxury. An excess of immodesty in fashion involves, in practice, the cut of the garment. The garment must not be evaluated according to the estimation of a decadent or already corrupt society, but according to the aspirations of a society which prizes the dignity and seriousness of its public attire.
It is often said almost with passive resignation that fashions reflect the customs of a people. But it would be more exact and much more useful to say that they express the decision and moral direction that a nation intends to take: either to be shipwrecked in licentiousness or maintain itself at the level to which it has been raised by religion and civilization.
https://www.ecatholic2000.com/cts/untitled-295.shtmlhttps://w2.vatican.va/content/pius-xii/ ... PUTBRJOYYs