Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So kwi 27, 2024 11:09 am



Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 84 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona
 Spojrzenie na celibat 
Autor Wiadomość
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pn sty 11, 2016 2:18 am
Posty: 6764
Płeć: mężczyzna
wyznanie: nie chcę podawać
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Spojrzenie na celibat
robertson napisał(a):
Ponieważ wydaje mi się, że nie zauważyłeś mojego pytania, ponownie zapytam. Czy w katolicyzmie, zastosowano się do wymogu stawianego episkopos podanego w 1 Tym.3:1-11 i Tyt.1:5-9, że w istocie jeśli ktoś pragnie biskupstwa, dobrej rzeczy pragnie. Niech jednak pamięta, że b i s k u p powinien być...wolno mu być m ę ż e m jednej żony...Powinien też mądrze zarządzać własnym d o m e m, ciesząc się posłuchem u w ł a s n y c h dzieci i pełnym z ich strony szacunkiem. Jeśli bowiem ktoś nie potrafi sobie poradzić z własnym domem... ks.Kazimierz Romaniuk

Już panu napisałem, że w katolicyźmie dzisiaj odrzucamy nauczanie św Pawła jako warunkowe (zasadne dla jego czasów) a przyjmujemy uniwersalne, ponadczasowe nauczanie Chrystusa.

Tak samo jak w katolicyźmie np odrzucamy ze starotestamentowego dekalogu zakaz tworzenia figur i obrazów osób świętych. Takie nakazy i zakazy spełniły swoją rolę i stały się przestarzałe.


So sie 01, 2020 4:45 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 14, 2010 12:50 pm
Posty: 20596
Lokalizacja: Rzeczpostpolita Polska
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Spojrzenie na celibat
Wespecjanie, pisz zgodnie z prawdą: W wespecjanizmie ma miejsce to, co napisałeś, a nie w Kościele katolickim. :)


So sie 01, 2020 4:47 pm
Zobacz profil
Dyskutant
Dyskutant
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So sty 11, 2020 7:29 pm
Posty: 478
Płeć: mężczyzna
wyznanie: wierzę w Jezusa ale nie uznaję Trójcy i/lub Biblii
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Spojrzenie na celibat
Barney napisał(a):
Twoje, Robertsonie, pytanie jest z tezą - jest to teza, wynikająca z błędnego odczytu fragmentów Biblii (to, że jest on błędny wiemy z [1] Biblii, w której spotykamy biskupów bezżennych [2] Świadectw wczesnochrześcijańskich - tzw.patrystyki [3] Nieprzerwanego przekazu Koscioła )

Skoro więc teza, na której opierało sie Twoje pytanie została obalona, sprawa jest zupełnie jasna.

To, że nauczono Cię w sekcie tak dlugo powtarzać pytanie (nie bacząc na udzielane odpowiedzi), aż uzyskasz odpowiedź zbliżoną do fałszywej tezy, którą zamierzasz przeforsować, to już Twój problem i sekty, nie nasz.

Przestań się ośmieszać wypowiadając zdanie o moim: błędnym odczycie fragmentów natchnionego słowa. Z prostego nakazu, uczyniliście zakaz, i piszesz o niewłaściwym z mojej strony odczytaniu prostej wypowiedzi. Ja nie pytam o powody zatwierdzenia przez was, i narzucania duchownym celibatu. To, że istnieli nieżonaci prezbiterzy itp.nie stanowi usprawiedliwienia do narzucania wszystkim prezbiterom, diakonom, episkpos celibatu. Sam napisałeś, że niektóre wasze siostrzane społeczności, nie zmuszają duchownych do celibatu. Wiemy, że przez niektórych duchownych w tych społecznościach istnieją nieżonaci duchowni. W tym przypadku mamy przykład tych, którzy dla spraw królestwa, sami siebie uczynili nieżonatymi. A o mało uzasadnionych podstawach celibatu pisał w podanej książce "Celibat" abp. Grzegorz Ryś. Rozumiem, że i jego stanowisko uznajesz za "nauczone w sekcie". Jak czytamy w NPDJeśli zaś chodzi o ludzi, którzy garną się do objęcia przywództwa w społeczności wierzących, to - jeśli czynią to z powodu pragnienia realizowania pięknego dzieła wiary - bądź spokojny. Pamiętaj jednak, aby każdy mężczyzna otrzymujący przywódczą funkcję we wspólnocie był człowiekiem nienagannym. Konieczne jest aby był mężem tylko jednej kobiety...Wcześniej powinien się sprawdzić w dobrym zarządzaniu swoim domem, a w szczególności powinien umieć-z całą godnością-utrzymać swoje dzieci w posłuszeństwie 1 Tym.3:1-4. Powód? Jeśli bowiem ktoś nie potrafi kierować własnym domem i rodziną, to jakże mógłby dobrze zatroszczyć się o społeczność ludu wer.5
I nie masz racji twierdząc, że nie ma oczekiwania, żeby episkopos posiadał "wzorową rodzinę". Nawet w Komentarz Praktyczny Nowego Testamentu tom.2 w odniesieniu do 1 Tym.3:3-4 czytamy, że w tym miejscu apostoł ponownie nawiązuje :do spraw rodzinnych kandydatów na biskupów. Jeżeli posiadają rodziny, to niechże to będą rodziny w z o r o w e. Nieporządki bowiem panujące w ich w ł a s n y m domu i r o d z i n i e budziłyby całkiem uzasadnione obawy co do umiejętności zarządzania społecznością kościelną, która stanowi znacznie większą, a często też i o wiele trudniejszą rodzinę. str.373. Zanim więc napiszesz o "obaleniu tezy", przynajmniej to uczyń, żeby pozostać słowny. Zapewne znasz wersety w następnego rozdziału tego listu tj.4 1-2. Czytamy tam:Duch zaś otwarcie mówi, że w czasach ostatecznych niektórzy odstąpią od wiary, skłaniając się ku duchom zwodniczym i ku naukom demonów.[Stanie się to] przez takich, którzy obłudnie kłamią, mając własne sumienie napiętnowane. Zabraniają oni wchodzić w związki małżeńskie... bp. K.Romaniuk. I nie istnieje potrzeba wysilania umysłu, żeby zrozumieć oczywisty stąd wniosek, że nagabywanie o potrzebę życia w celibacie i narzucanie jej innym jest niewłaściwe. Jak wyjaśniono w NPD, jeśli nawet istniało oczekiwanie o ewentualność życia w celibacie, z powodu możliwości pełniejszej służby. To niemniej zawsze miała być to osobista decyzja, pozostawiając każdemu wolny wybór. Tak, albo nie. W tym przypadku niewłaściwe jest :"forsowanie życia w celibacie przez narzucanie go innym jako obowiązującej zasady...W żadnym wypadku apostoł nie twierdzi, że ma to być obowiązująca zasada, czy norma. Jednocześnie podkreśla (por. 1 Tm 3:2-7; 1 Tym 3:12; Tt 1:5-11), a nawet wymaga, by wszyscy mężczyźni, którym w kościele (gr.ekklesia- społeczność, wspólnota) powierzona jest jakakolwiek pozycja lub służba, byli żonaci, a swe pasterskie kwalifikacje udokumentowali świadectwem swojego małżeństwa i godnego rodzicielstwa". Tak to zdecydowanie stoisz na straconej pozycji, stając w obronie, potrzeby narzucania kandydatom na episkopos, potrzeby życia w celibacie. Prawda jest taka, że z kilku powodów, pozmienialiście oczywiste oczekiwania w zakaz, sprzeczny z oczekiwaniami. Taka jest prawda.
I o tym wyraźnie pisał w swojej książce "Celibat" abp. Grzegorz Ryś


So sie 01, 2020 7:07 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pn maja 25, 2009 4:55 pm
Posty: 18250
Lokalizacja: Gdynia
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Spojrzenie na celibat
@robertsonie, wydaje Ci się, że jesteś sprytny, manewrując pomiędzy fałszywym twierdzeniem jakoby małzeństwo dla biskupa było obowiązkowe, a prawdziwym twierdzeniem (któremu nikt tu nie zaprzecza), że celibat nie był wówczas obowiązkiem? ;)
Takie numery nie ze mną - rozmawiałem ze Świadkami Jehowy zanim Ty jeszcze nim zostałeś i poznałem kłamliwe sztuczki stosowane przez waszą sektę.
Otrzymałeś tu w wątku wyczerpujące biblijne dowody na to, iż małżeństwo nie przynależy jako obowiązek do biskupstwa - i nie ma powodu tego powtarzać tylko dlatego, że postanowiłeś udawać zaciętą płytę?

Ja wiem, że u was istnieje nakaz, by nie słuchać argumentów tych, których usiłujecie przeciągnąć (wygadały mi się na ten temat raz dwie urocze starsze świadkinie), ale zachowaj chociaż jakieś pozory....
Yarpen Zirgin napisał(a):
Wespecjanie, pisz zgodnie z prawdą: W wespecjanizmie ma miejsce to, co napisałeś, a nie w Kościele katolickim. :)
Rzeczywiście, Wespecjanie, wiem że masz dobrą wolę w tej sprawie, ale to, co piszesz, nie jest prawdą.

_________________
Obrazek
Więcej informacji tu http://www.analizy.biz/ksiazkiapologetyczne


So sie 01, 2020 9:01 pm
Zobacz profil WWW
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pn sty 11, 2016 2:18 am
Posty: 6764
Płeć: mężczyzna
wyznanie: nie chcę podawać
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Spojrzenie na celibat
Barney napisał(a):
Rzeczywiście, Wespecjanie, wiem że masz dobrą wolę w tej sprawie, ale to, co piszesz, nie jest prawdą.
Oczywiście że jest prawdą a potwierdza to praktyka (celibat biskupów i kult świętych obrazów i figur w katolizyźmie).


So sie 01, 2020 11:08 pm
Zobacz profil
Dyskutant
Dyskutant
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So sty 11, 2020 7:29 pm
Posty: 478
Płeć: mężczyzna
wyznanie: wierzę w Jezusa ale nie uznaję Trójcy i/lub Biblii
Odpowiedz z cytatem
Post 
Barney napisał(a):
@robertsonie, wydaje Ci się, że jesteś sprytny, manewrując pomiędzy fałszywym twierdzeniem jakoby małzeństwo dla biskupa było obowiązkowe, a prawdziwym twierdzeniem (któremu nikt tu nie zaprzecza), że celibat nie był wówczas obowiązkiem? ;)
Takie numery nie ze mną - rozmawiałem ze Świadkami Jehowy zanim Ty jeszcze nim zostałeś i poznałem kłamliwe sztuczki stosowane przez waszą sektę.
Otrzymałeś tu w wątku wyczerpujące biblijne dowody na to, iż małżeństwo nie przynależy jako obowiązek do biskupstwa - i nie ma powodu tego powtarzać tylko dlatego, że postanowiłeś udawać zaciętą płytę?

Ja wiem, że u was istnieje nakaz, by nie słuchać argumentów tych, których usiłujecie przeciągnąć (wygadały mi się na ten temat raz dwie urocze starsze świadkinie), ale zachowaj chociaż jakieś pozory....
Yarpen Zirgin napisał(a):
Wespecjanie, pisz zgodnie z prawdą: W wespecjanizmie ma miejsce to, co napisałeś, a nie w Kościele katolickim. :)
Rzeczywiście, Wespecjanie, wiem że masz dobrą wolę w tej sprawie, ale to, co piszesz, nie jest prawdą.


Ponownie niepotrzebnie zamiast skupić swoją uwagę n a temacie, odnosisz się do mnie, do nas. Przypominam, że nie jestem rzecznikiem organizacji, i nie występuję tu jako jej adwokat. Nie widzę z tego powodu potrzeby odnoszenia się zamiast do mnie, do nas. I przestań po napisaniu kilku zdań, popierających możliwość istnienia celibatu, pisać, że udowadniasz jego konieczność. Nie interesuje mnie długość twojego doświadczenia rozmów z nami, tylko ich "skuteczność". Interesuje mnie logika, zasadność twoich wywodów, nie ich intensywność itp. Ja nie twierdzę, że nie było przypadków odstępstwa od zasady, żeby kandydat na episkopos miał żonę. Nie stanowi to jednak ż a d n e g o powodu narzucania wszystkim celibatu. A z takim mamy do czynienia w katolicyzmie. Inaczej na to zagadnienie patrzą nawet wasze siostrzane społeczności, przeciwstawiając się potrzebie celibatu. Czyni tak m.in ks.Tadeusz Isakowicz- Zalewski w książce:Chodzi mi tylko o prawdę. Nic nie zmieni okoliczności, że 1 Tym.3:1-13+ Tyt.1:4-5+ 1 Pt. 5:1-4 znajdziemy wymogi stawiane "starszym". Jak czytamy w wer.1Starszych, którzy są wśród was, ja, również starszy...,proszę usilnie pilnujcie trzody... K.Romaniuk. Już nie wspominając o tym, że "zabranianie zawierania związków małżeńskich" zgodnie z 1 Tym.4:1-2 przedstawione jest jako zwodzenie tych, którzyodpadną od wiary, a poddadzą się działaniu mocy uwodzicielskich i pokusom demonów. Dojdzie do tego wskutek k ł a m s t w ludzi o napiętnowanych sumieniach. Zabraniają oni wstępować w związki małżeńskie ks.Kazimierz Romaniuk. Tak czy inaczej jak zauważył były ksiądz katolicki Rik Deville w ks."Ostatnia dyktatura", to w nauczaniu nowotestamentowych porad:nawet nie wspomina się o k o n i e c z n o ś c i pozostawania w stanie bezżennym, by sprawować funkcje duszpasterskie. Dodaje, że gdy wspominano o charyzmatach potrzebnych do wzniesienia ekklesii, nie wspomniano o celibacie. Tak naprawdę:fakt bycia żonatym lub bezżennym jest równorzędnym charyzmatem, niezależnym od jakichkolwiek funkcji kościelnych. Potraktowano:na równi zarówno małżeństwo jak i celibat, i orzeczono, że: sprawa ta wiąże się z odpowiednim sposobem życia. Oczywiście dostrzegano dobre strony życia w celibacie. Niemniej przyznaje, że:zakaz wchodzenia w związek małżeński uchodzi wręcz za herezję. Ten kto zabrania wchodzenia w związki małżeńskie gardzi pierwotnym zamierzeniem ukazanym przy stworzeniu.cytuje 1 Tym.4:1-3. Tak to, tymi słowami prosto z mostu zaznaczono,:iż ten, który wzbrania ludziom się żenić, szczególnie z powodów religijnych, jest heretykiem. I zastanawia się jak w obliczu tego wersetu zachowywali się ojcowie zasiadający na synodach. Tak czy inaczej, przypisywanie mi pisania nieprawdy z powodu przedstawiania prawdy, że do w y m o g ó w stawianych kandydatom na episkopos, czy prezbiterów, jak i diakonów, należał i ten, że: m a b y ć :mężem jednej żony. Nie było to oczekiwanie, co wymóg. To wykazałem nawet na samym przykładzie znaczenia gr. słowa dei. Znaczy on co znaczy. I wskazuje na "konieczność". Tego nie zmieni twoja do tego niechęć. Słowa znaczą co znaczą. Problemem nie jest okoliczność, że w tamtych czasach, celibat nie był obowiązkiem. Problemem jest to, że nigdy nie powinien się stać obowiązkiem. Jak przyznał R.Deville, przez ponad dziesięć wieków celibat nie był jednym z warunków wymaganych do pełnienia funkcji kościelnych. I jak wiemy stanowi nawet odwrotność wymogu, żeby episkopos itp. "był mężem jednej żony". Oczywiście we wcześniejszych podaniach np.patrystycznych, znajdziemy oczekiwania niektórych, żeby duchowni żyli w celibacie. U podstaw nowotestamentowego nauczania, mamy jednak nakaz posiadania żony, teraz z a k a z jej posiadania przez duchownych. I ty, swoją niechęcią nic nie zmienisz. Zamiast nakazu [jeśli nawet nie absolutnego]głosicie zakaz posiadania żony. A ...nastaną takie czasy, kiedy pewni ludzie odwrócą się od wiary i ulegną siłom zwodniczym, i będą słuchać przewrotnych nauk obłudnych kłamców, których sumienie jest napiętnowane. Oni to nie pozwolą na małżeństwa , nakazują powstrzymywać się od pokarmów. A przecież theos stworzył je, aby ci, którzy wierzą i znają prawdę z wdzięcznością je przyjmowali. Bo wszystko, co theos stworzył, jest dobre, nie należy więc gardzić tym, co zasługuje na przyjęcie z wdzięczności, w tym i daru małżeństwa i obecnego w nim pożycia.-jak czytamy w 1 Tym.4:1-4.WP. A w katolicyzmie propagowana przez wieki była wiara, że stosunki czynią "nieczystymi", i przez to wymagano na duchownych ich unikania. Najpierw w pewne dni, potem we wszystkie itd. Tak to narzucony duchownym obowiązek życia w celibacie, chociaż istnieje, istnieć nie powinien. Innym zagadnieniem jest to, że w istocie, niektórzy mogliby i mogą powstrzymywać się od współżycia. Na ustalony przez siebie czas i ze znanych sobie powodów. Obowiązek jednak powstrzymywania się od współżycia w małżeństwie, jest nadużyciem wypaczającym obraz ukazany w natchnionym słowie. Małżeństwo i obecne w nim wzajemne siebie spożywanie, podobnie jak i pokarmy, to dane nam dary:aby ci, którzy wierzą i znają prawdę z wdzięcznością je przyjmowali. Bo to jako dany nam darjest dobre, nie należy więc gardzić tym, co zasługuje na przyjęcie z wdzięcznością


N sie 02, 2020 11:50 am
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 14, 2010 12:50 pm
Posty: 20596
Lokalizacja: Rzeczpostpolita Polska
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Spojrzenie na celibat
Gratulacje. Właśnie dobiłeś do etapu, w którym przestałem czytać Twoje posty, bo zwyczajnie szkoda mi czasu na powtórkę z rozrywki. :D


N sie 02, 2020 12:10 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pn maja 25, 2009 4:55 pm
Posty: 18250
Lokalizacja: Gdynia
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Spojrzenie na celibat
Rzeczywiście. Po co pisać do robertsona, skoro nie czyta co sie do niego pisze?
Odpłacimy trollowi pięknym za nadobne.

_________________
Obrazek
Więcej informacji tu http://www.analizy.biz/ksiazkiapologetyczne


N sie 02, 2020 12:41 pm
Zobacz profil WWW
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Cz wrz 20, 2012 11:53 am
Posty: 4586
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Spojrzenie na celibat
https://pl.aleteia.org/2017/11/21/zonat ... edykt-xvi/

Żonaty ksiadz obrzadku łacińskiego


Pn sie 03, 2020 1:08 pm
Zobacz profil
Dyskutant
Dyskutant
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So sty 11, 2020 7:29 pm
Posty: 478
Płeć: mężczyzna
wyznanie: wierzę w Jezusa ale nie uznaję Trójcy i/lub Biblii
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Spojrzenie na celibat
I tak to panowie przykład waszego poglądu na celibat, ujawnia jego poza ewangeliczne uzasadnienia. Jest to jedna z nauk podtrzymywana przez katolicyzm, pomimo braku jej uzasadnienia. W niczym nie odnosicie się do wywodów, ukazując bezpodstawność utrzymywania celibatu. Ten w pierwotnym chrześcijaństwie stanowił wyjątek, i takim powinien pozostać. Nie ma nowotestamentowego uzasadnienia. I nawet w jednym procencie, nie ukazaliście, że jest inaczej. To wy w żadnym przypadku nie ukazujecie, że prawda stoi po stronie zwolenników celibatu. Nieliczne przypadki życia w celibacie, ukazują jego rzadkość, i stanowi dowód wyjątku. Reguła ukazana w 1 Tym.3:1-13, czy Tyt.1:5-9 ukazuje bezpodstawność utrzymania ważności celibatu, jako wymogu stawianego kandydatom na "duchownych". Stanowi dowód przemawiający przeciw niemu. Ja nie czytam waszych uwag? Czytam, tylko, że wasza aprobata za, nie stanowi dowodu za. Wasze "obrażanie" się na mnie, ukazuje brak waszej argumentacji. Teraz grozicie mi ignorowaniem moich wywodów. Wiem, że w tym przypadku zamiast wyboru niedostatecznych wywodów, i zastosowania uzasadnienia, uzasadnionej argumentacji, pozostaje wam ucieczka poprzez ignorowanie prawdy. Niestety nowotestamentowych argumentów, na rzecz istnienia celibatu, wymuszania go na kandydatach do episkops, b r a k. Praktycznie nie przedstawiliście nic na jego rzecz. Przy czym to, co przedstawiacie, dyskwalifikuje nawet abp. Grzegorz Ryś w książce:"Celibat". Wystarczy, zapoznać się z podanymi tam wywodami. Rozumiem, że w tym temacie pozostaje wam uklęknąć przed podanymi, nawet tylko tam argumentami, i posypać się popiołem z powodu, niedostatecznej w tym temacie, z waszej strony wiedzy. Pozostaje wam się na nie obrazić, i przez to obrazić się na mnie. Rozumiem, że to zdecydowanie łatwiejsze, niż prowadzenie dyskusji. I tak naprawdę poza wyimaginowanymi wywodami, nie pozostaje wam nic, poza odwołaniem się do własnego autorytetu. W ostatecznym rozrachunku, nie pozostaje wam, nic ponad to. I tak w znanym mi osobiście podręczniku dla studentów teologii:Teologia moralna. Szczegółowa. o.Henryk Ćmiel OSPPE w rozdz.Odpowiedzialność w życiu seksualnym w temacie.2 Czystość osób bezżennych punkcie C "Dziewictwo i celibat" str.780-786 uczyłem się , co rozumiemy pod słowami, dziewictwo i celibat, jakie mamy jego nowotestamentowe motywy, o jego psychologicznych założeniach, o różnicy pomiędzy celibatem i dziewictwem, o jego stosunku do prezbiteratu, czy jako charyzmat może być przedmiotem przepisu. I pod tym pytaniem, że nie ma sprzeczności, z powołaniem na trzy rozdz. 1 do Kor. tj.12-14. I jako argument, ten, że ponieważ wierzycie, że kieruje wami [duch św]. To nie jest do pomyślenia, że popełniliście w tym temacie na przestrzeni wieków pomyłkę, co :wykraczałoby przeciwko naturze charyzmatycznego elementu. Utrzymujecie, że jest nie do pomyślenia, że kierownictwo waszej społeczności, tj. papież i episkops, będzie kontynuowało utrzymywanie związku pomiędzy celibatem a prezbiteratem, jeśli ten stanowiłby nieusprawiedliwiony sposób dysponowania charyzmatem celibatu. str.785. Tak to podtrzymujecie wielowiekowy obraz, i stajecie w jego obronie wielowiekową tradycją, jako dowód na jego rzecz. Nie pozostaje wam nic, poza odwołaniem się do waszej wiary, że macie do tego prawa, ponieważ go od dawna praktykujecie, i jest nie do pomyślenia, że nie macie racji.


Pn sie 03, 2020 6:34 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pn sty 11, 2016 2:18 am
Posty: 6764
Płeć: mężczyzna
wyznanie: nie chcę podawać
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Spojrzenie na celibat
robertson napisał(a):
I tak to panowie przykład waszego poglądu na celibat, ujawnia jego poza ewangeliczne uzasadnienia.
Właśnie katolickie stanowisko jest ewangeliczne: "Są i tacy bezżenni, którzy dla królestwa niebieskiego sami zostali bezżenni. Kto może pojąć, niech pojmuje!"

Natomiast pan upiera się przy stanowisku epistolarnym: "Biskup więc powinien być nienaganny, mąż jednej żony".

Ponieważ katolicyzm nie jest religią księgi, tylko religią Tradycji, w której Ewangelie i Epistoły się zawierają, Kościół w pewnym momencie wybrał z tych dwóch stanowisk, ewangelicznego i epistolarnego i zdecydował, że kapłan, który jest ofiarnikiem, będzie celibatariuszem, bo tak najlepiej będzie wypełniał swoje obowiązki naśladując Arcykapłana - Chrystusa, który też był celibatariuszem.


Pn sie 03, 2020 6:56 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pn maja 25, 2009 4:55 pm
Posty: 18250
Lokalizacja: Gdynia
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Spojrzenie na celibat
Robertsonie, daruj sobie. Nikt nie przeczy że celibat jest wewnętrznym zarządzeniem jednej (prawda że największej) części katolicyzmu; Bóg osobiście dał Kościołowi (w osobie Piotra) do tego prawo.
Kościół postanowił to bardzo dawno temu (opierając się zresztą na pochwale celibatu w Nowym Testamencie) - więcej niż kilkukrotnie dawniej, niz Świadkowie Jehowy wymyślili swoje dziwaczne tezy i zaczęli przepowiadać co parę lat koniec świata :)
Dlatego w ustach Świadka Jehowy zarzut, ze jakiekolwiek wyznanie postępuje "nieewangelicznie" jest dość... zabawny ;)

_________________
Obrazek
Więcej informacji tu http://www.analizy.biz/ksiazkiapologetyczne


Pn sie 03, 2020 7:22 pm
Zobacz profil WWW
Dyskutant
Dyskutant
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So sty 11, 2020 7:29 pm
Posty: 478
Płeć: mężczyzna
wyznanie: wierzę w Jezusa ale nie uznaję Trójcy i/lub Biblii
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Spojrzenie na celibat
Barney napisał(a):
Robertsonie, daruj sobie. Nikt nie przeczy że celibat jest wewnętrznym zarządzeniem jednej (prawda że największej) części katolicyzmu; Bóg osobiście dał Kościołowi (w osobie Piotra) do tego prawo.
Kościół postanowił to bardzo dawno temu (opierając się zresztą na pochwale celibatu w Nowym Testamencie) - więcej niż kilkukrotnie dawniej, niz Świadkowie Jehowy wymyślili swoje dziwaczne tezy i zaczęli przepowiadać co parę lat koniec świata :)
Dlatego w ustach Świadka Jehowy zarzut, ze jakiekolwiek wyznanie postępuje "nieewangelicznie" jest dość... zabawny ;)

Przynajmniej raz jeden zaprzestań odnosić się nie do tematu. Ten nie dotyczy "świadków". Wydaje mi się, że istnieje temat, na nasz temat. I nie występuję przeciw waszemu roszczeniu, do posiadania prawa do... Tylko do nadużycia tego prawa, w żądaniu życia w celibacie kandydatów na episkopos. Pochwała celibatu, nie jest w sumie większa od życia w małżeństwie. Istnieją plusy jednego i drugiego sposobu życia i służenia. Oczywiście pewne jest, że starotestamentowe sprawozdania nie ukazują zasadności życia w celibacie, jako wymogu stawianego kandydatom na kapłanów. Pisał o tym m.in Abp. G.Ryś. Napisał, że ta część natchnionego słowa:nie tylko nie zna kapłanów celibatariuszy, ale - co więcej - porównując małżeństwo z dziewictwem, wyraźnie przyznaje pierwszeństwo temu pierwszemu. Przy czym jak zauważa, u progu nowotestamentowego nauczania, także nie posiadanie dzieci uznane jest za wstyd. patrz. Łuk.1:25. Czytamy tam o szczęściu starej kobiety, na którą stworzyciel:wejrzał łaskawie, by zdjąć z niej hańbę wśród ludzi I jeśli nawet w starotestamentowych relacjach, mamy przypadki wyboru przez nielicznych wstrzemięźliwego życia :zasadniczy przekaz idzie jednak wyraźnie w inną stronę. Tak czy inaczej przekaz starotestamentowy ukazuje małżeństwo ponad jego przeciwieństwo. Oczywiście nie ma wątpliwości, że istnieje zdanie wypowiedziane Mt.19:12, i że ta wypowiedź mogła wywołać zdumienie. I nie wykluczone, że została oparta, jak zauważył abp. Grzegorz Ryś, na Izaj. 56:3-5. Niemniej równie zaskakujące słowa zostały wypowiedziane w Łuk.14:26+ 18:29-30, o opuszczaniu żony. Tylko, że i tam czytamy o opuszczeniu dzieci itd. I darach otrzymywanych w tym życiu, jak i przyszłym za taką postawę. Niemniej jeśli nawet jest tam zdanie, że niektórzy dla królestwa uczynili siebie eunuchami. Czytamy tam jednak:zrobili sami siebie Nie jest to warunek stawiany wszystkim [kandydatom na episkopos]. Nie jest stawiany, w s z y s t k i m, jak i stawiany kandydatom na episkopos. I jak zauważa abp.G.Ryś "założyciel chrześcijaństwa" C.H Dood, swojego stylu życia :nie przekształca w normę obowiązująca jego uczniów. Wy w przeciwieństwie do jego postawy, przedstawiacie to jako konieczność. A pewne jest, że tak nie było, co trzeba:wszakże wyraźnie stwierdzić. A sam "założyciel chrześcijaństwa" wyraźnie stwierdza, że nie wszyscy to pojmują, lecz tylko ci, którym jest to dane I jeśli nawet jest to dane, to nie po to, żeby było nakazane, i przedstawiane jako wymóg. Wtedy nie ma mowy o charyzmacie, to jest darze. I jedni go otrzymują inni nie. I nie to miało stanowić o odpowiednim stylu życia, koniecznym do stania się episkopos. Do wymogów, jak wiemy im stawianych, był i ten, żeby był:mężem jeden żony. Nie zamierzam jednak ponownie wszystkiego powtarzać. I jeśli nawet istnieli i istnieją ludzie, którzy żyją we wstrzemięźliwości, to jest to ich wybór, ewentualnie dany im dar, który sprawia, że tak żyją i chcą. I zapewne niektórzy kandydaci na duchownych, tak żyją z wyboru. Wielu jednak z musu. I nie zamierzam tego udowadniać. Tak to pozostaje wam świadomość, że celibat: jest w istocie wewnętrznym zaleceniem katolicyzmu. Niestety sprzecznym w wymogami podanymi w 1 Tym.3:1-13+Tyt.1:5-9. I usprawiedliwianie tego wewnętrznymi ustaleniami, nie usprawiedliwia okoliczności, że stoi to w sprzeczności z wzorem ukazanym w natchnionym słowie. I przypominam, że w swoich ustaleniach odnoszę się do podanych tam wywodów. I te stanowią dla mnie powód moich wywodów. Chociaż w naszej społeczności, to jest na pewno tak, że "nadzorca" może być i najczęściej jest:mężem jednej żony. Przy czym, żadnym usprawiedliwieniem dla życia w celibacie, nie jest okoliczność, że niektórzy z apostołów nazywali swoje żony siostrami. Samo w sobie nie dowodzi, iż z nimi nie współżyli. Jak napisał abp.G.Ryś, takie nazywanie swoich żon, nie jest w wyjątkiem. W ks. Tb.8:7, że ten, tak nazywa swoją żonę:, a czyni to w modlitwie poprzedzającej podjęcie z nią współżycia. Tak to dowody, dostarczane za...potrzebą celibatu, i go usprawiedliwiające, w zasadzie tego nie czynią. Taka jest prawda. I z tej przyczyny moje wywody. Przy czym wasze oczekiwania od kandydatów na duchownych, żeby żyli w celibacie, to wasza wewnętrzna sprawa. Niemniej pozostająca w sprzeczności, z obrazem ukazanym w natchnionym słowie.


Pn sie 10, 2020 7:06 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pn maja 25, 2009 4:55 pm
Posty: 18250
Lokalizacja: Gdynia
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Spojrzenie na celibat
Patrz to, co napisałem (ja i inni) wczesniej. Jakieś 50 razy... ;)

_________________
Obrazek
Więcej informacji tu http://www.analizy.biz/ksiazkiapologetyczne


Pn sie 10, 2020 7:58 pm
Zobacz profil WWW
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 14, 2010 12:50 pm
Posty: 20596
Lokalizacja: Rzeczpostpolita Polska
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Spojrzenie na celibat
Mówił dziad do obrazu, a obraz do niego ni razu...


Pn sie 10, 2020 7:59 pm
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 84 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 110 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL