Dzięki za ukazanie, jak prędko ODSTĘPSTWO WESZŁO DO KOŚCIOŁA! Oczywiście szło inną drogą, niż apostołowie i prorocy, ale jedni i drudzy zapowiadali, że nadejdzie!...

Jasne. Facet wali poszkwil na Youtube, ktory to paszkwil propagujesz. Jak udowodniłem, że facet albo nie wie co mówi, albo kłamie, to "prędko ODSTĘPSTWO WESZŁO DO KOŚCIOŁA".

Masz rację: rzeczywiście rozmowa z Tobą nie ma sensu. Całkiem zwyczajnie fakty Cię nie interesują, zero refleksji nad tym, że usiłowano Cię okłamać.

Dałem link do nagrania, bo POD NIM jest moja dyskusja z Simonem - tylko dlatego link podałem, a nie po to, aby omawiać treść filmiku.
Kult maryjny jest kultem odstępczym - żadne Twoje "pisanki" tego nie zmienią!
Cześć!

Udowodnij tę tezę, albo odszczekuj te słowa i przepraszaj za pomówienie.

Rembov/Yarpen - to moja odpowiedź:
https://youtu.be/_8E7qJxBDs0 = Biblia kontra "kult maryjny" (Część 1/2)

https://youtu.be/s-QlnOiqYFY = Historia kontra "kult maryjny" (Część 2/2)

Na tym kończę obecność w tym temacie; zdrowia życzę wszystkim

Nie rozmawiamy z linkami i nie odszukujemy w steku bełkotu odpowiedzi. Rzuciłeś oszczerstwem, więc się tłumacz, bo to przekroczenie regulaminowe. Zaprezentowaleś jedynie swoje uczucia niechęci. Nic poza tym.

A protestantyzm jest ruchem heretyckim
A nagranie to stek bzdur i tego jak sobie to widza protestanci bez oparcia w Tradycji wczesnochrześcijańskiej.

Prosiłem o dowody, a nie stek bzdur Fabiana Błaszkiewicza z YouTube.


Czyli jak zwykle: Przyszedłeś nie po to, aby rozmawiać, ale żeby rzucić oszczerstwa na katolików i "nawracać" nas na "edenizm".

Symptomatyczne: Ilekroć prosi się jakiegoś protestanta o dowody, które potwierdzą jego oskarżenia pod adresem Kościoła katolickiego czy katolików, to momentalnie ucieka z tematu. Widać, zaraza, zdajecie sobie sprawę z faktu, że nie macie na na ich poparcie żadnych dowodów, a jedynie swoją wiarę.

Dowody są np. w tych 2 nagraniach; jeśli myślisz, że teraz siądę, i będę przepisywał słowa Fabiana, abyś je mógł czytać, to... czekaj chwilkę, już zaczynam

Wasza obrona odstępczych nauk jest zlepkiem prawdy i fałszu; trudno z tym walczyć, bo macie zawsze usprawiedliwienie: tak naucza tradycja, a my to przyjmujemy...
No to przyjmujcie - szerokiej drogi w tym wam nie życzę, ale otworzenia oczu: tak!

Eden. Nie możesz pojąć tego że uznajesz tylko CZĘŚĆ Depozytu wiary - Biblię. Jest też i Tradycja - na bazie której powstała Biblia. Biblia zwiera Tradycję, ale nie całą. Tradycja to i te prawdy które nie zawsze są dosadnie napisane w Biblii, Tradycja to także sposób interpretacji Biblii. Ty tego nie uznajesz. No trudno, ale masz do tego prawo jak każdy wolny człowiek. Nie jesteś katolikiem i nie zamierzasz nim być, więc nie przekonasz nas (katolików). W sumie to paradne.. Ktoś kto nie dysponuje PEŁNIĄ wiary, tylko jej częścią - upiera się by katolicy zrezygnowali ze sporego kawałka swojego Depozytu, bo.. w tym kawałku który Ty uznajesz - nie ma nic o tym kawałku, który odrzuciłeś..
Odstępcą jest ten co odrzuca (fragmenty) wiary, a nie ten który je chce zachować. Było już.. Chrześcijaństwo ma już 2000 lat, a nie tak jak chcą odstępcy - 600 (tak mniej więcej).

Tak, masz je przepisać, bo po pierwsze nikt nie będzie tracił ponad siedmiu i pół godziny na słuchanie kłamcy, którym jest Fabian Błaszkiewicz, a po drugie link do filmiku to nie jest dowód. Oskarżyłeś Kościół katolicki o odstępstwo, to teraz zaprezentuj na forum dowody, które potwierdzą zasadność Twoich zarzutów, albo odszczekuj i przepraszaj za pomówienia.

Dowody są na nagraniach; nie chcesz ich poznać - wybór Twój, ale już nie zawracaj mi głowy, bo nie będę odpisywał; rozumiemy się, (Ciachciacz -następnym razem ostrzeżenie)?!

Czyli nie masz dowodów, które mógłbyś zaprezentować, a to oznacza, że jesteś zwykłym oszczercą.

Możesz mnie dalej wyzywać... śmiało - ulżyj sobie, haha...
A jeśli nagrania nie są dla Ciebie dowodem, to trudno! (na szczęście np. w sądzie nagrania są dowodem w sprawie, ale wg Ciebie nagrania do nie dowód - masz jakieś dziwne pojmowanie rzeczy).
Nie pisz już, proszę, bo nie odpisze - to jest ostatni post; zdrówka życzę!

Syn Boży stał się Człowiekiem, żeby odkupić ludzkość. To znaczy, żeby w imieniu ludzkości umrzeć za sprawę wierności Ojcu i przywrócić dobre imię Bogu jako Stwórcy człowieka. Skoro Adam okazał się niewierny, to zakwestionował w ten sposób dobre imię Stwórcy. Podburzony przez Szatana Adam stworzył wrażenie, że jest stworzeniem wadliwym, a Bóg nieudolnym Stwórcą. Innymi słowy Diabeł, posługując się Adamem, próbował zniszczyć dobre imię Stwórcy w oczach aniołów, a następnie ludzi. Do dziś wielu ludzi przeklina Boga z powodu grzechów... ludzi. Tymczasem Bóg z góry chciał wybaczyć Adamowi i ludzkości niewierność, ale nie mogło się to stać bez zadośćuczynienia, przywrócenia Stwórcy dobrego imienia w oczach aniołów i ludzi. Skoro Adam okazał się niewierny mimo kary śmierci (przez drzewo), trzeba było, żeby drugi Adam, czyli Jezus Chrystus, okazał się wierny mimo kary śmierci (przez drzewo krzyża). Inaczej mówiąc, skoro pierwszy człowiek uległ pokusie Diabła i splamił imię Boga, trzeba było, żeby również CZŁOWIEK, pokonał Diabła i przywrócił Stwórcy dobre imię. A ponieważ żaden śmiertelnik nie mógł tego zrobić, bo znajdował się w mocy grzechu i śmierci, dlatego konieczne było, żeby Syn Boży stał się CZŁOWIEKIEM. Wiara w człowieczeństwo Chrystusa i w odkupienie przez Jego śmierć na krzyżu jest konieczna do zbawienia, bo przez tą wiarę utożsamiamy się z zadośćuczynieniem, bez którego nie ma przebaczenia. Nasze zadośćuczynienie Bogu polega na tym, że przez wiarę dajemy się zrodzić przez Chrzest w Chrystusie i odtąd możemy mówić, że byliśmy w Nim, gdy na krzyżu przywracał Bogu dobre imię swoją wiernością. Bo jeżeli jesteśmy z Niego zrodzeni, to znaczy, że byliśmy w Nim zanim nas zrodził. Czyli byliśmy w Nim na krzyżu. W ten sposób zadośćuczyniliśmy W NIM za grzech Adama i wszelkie grzechy, które przecież wynikły z tego grzechu pierworodnego. Czyli przez wiarę i Chrzest łączymy się z zadośćuczynieniem dokonanym przez Jezusa Chrystusa i uzyskujemy przebaczenie. Ale wyobraźmy sobie, że ktoś nie wierzy w tę logikę odkupienia, że nie wierzy w zadośćuczynienie dokonane przez Boga, który stał się Człowiekiem. Wyobraźmy sobie, że nie wierzy w człowieczeństwo Chrystusa albo nie wierzy w zadośćuczynienie przez wierność przypieczętowaną śmiercią. Znaczyłoby to, że taki niewierzący nie utożsamia się z zadośćuczynieniem dokonanym przez Jezusa Chrystusa. A jeśli się nie utożsamia, to znaczy, że nie zadośćczyni Bogu. Bóg chce wybaczyć każdemu, ale warunkiem pokuty i przebaczenia jest m.in. zadośćuczynienie. Nie ma zadośćuczynienia bez wiary w człowieczeństwo Chrystusa i bez wiary w Jego zadośćczyniącą śmierć na krzyżu. Dlatego nauka o Odkupieniu jest jedną z fundamentalnych prawd wiary, bez których nie ma zbawienia.

Ten długi wstęp był po to, żeby napisać, że akcentowanie roli Maryi (która była człowiekiem) wzmacnia naukę fundamentalną o człowieczeństwie Chrystusa. Jeśli uznajemy Maryję za naszą ludzką Matkę, to utwierdzamy wiarę w to, że Chrystus stał się Człowiekiem, bo z niej się narodził, a my z Niego przez wiarę i Chrzest. Istnieje łączność między nami a Maryją, pod warunkiem, że narodziliśmy się z Jezusa Chrystusa, który powiedział: "Oto matka twoja". Jeśli usuniemy Maryję z naszych serc i naukę z nią związaną, wtedy łatwiej nas zwieść herezją, jakoby Syn Boży nie stał się Człowiekiem. Oczywiście istnieje niebezpieczeństwo pójścia za daleko i uczynienia z Maryi bogini. Warto rozważyć, że gdyby Adam NIE zgrzeszył i Ewa zrodziłaby zdrową ludzkość, kolejne pokolenia uznawałyby ją za swą świętą Matkę i Królową. Żyłyby obok niej i oddawałyby jej cześć, lecz nie byłaby to cześć boska, równa czci należnej Bogu. Maryja zasługuje na większą cześć niż zasługiwałaby Ewa, lecz nadal nie może to być cześć boska. Tego Kościół się trzyma, problem jest tylko na poziomie katolicyzmu ludowego.