To jest stwierdzenie faktu odnośnie tego, kim jesteś, a nie wyzwiska.


Jak ma być dowodem film, w którym autor zaczyna omawianie nauczania katolickiego od kłamstwa na temat tego, co jest podstawią wiary i nauczania Kościoła katolickiego? To jest ściema, a nie dowód. Gdybyście mieli dowody na to, co zarzucacie Kościołowi i katolikom, nie musielibyście uciekać się do kłamstw.

Jeśli się pisemnie, na forum na którym rozmawiamy pisemnie, zamieszcza zarzut (i to tak poważny) to obowiązkiem zarzucającego jest go uzasadnić również pisemnie.
Odsyłanie do filmu (zwłaszcza cudzego i długiego) w odpowiedzi na żądanie udowodnienia zarzutu to kpina. To m.in. miałem na myśli postrzegając Cię, Edenie, jako propagandystę.
Nie mówiąc już o tym, że jest to zwyczajnie nieuczciwe.

Jeśli nie chce Ci się przedstawiać uzasadnienia pisemnie, to nie stawiaj pisemnego zarzutu.
Proste.

Oszczerstwo jest świadomym mówieniem nieprawdy. Może być i często się zdarza, że ktoś jest o czymś przekonany i nie potrafi tego wykazać. Nie jest to oszczerstwem, lecz brakiem wiedzy lub sumą drogi życiowej.
Satan z hebrajskiego oznacza także - oskarżyciel. Nie ma powodu dla oskarżania wszystkich z którymi się nie zgadzasz o kłamstwa i oszczerstwa. Mniej histerii i szukania wrogów.

Przeciwnie; świadome podawanie zarzutów bez argumentacji wyczerpuje definicję oszczerstwa.
Jest obrzydliwe, bo brak argumentacji nie pozwala się do niej odnieść osobie, która jest celem takiego ataku.

I jeszcze jedno; manipulujesz (a właściwie sam wypowiadasz oszczerstwo) pisząc do Yarpena:
Yarpen nie oskarża "wszystkich z którymi się nie zgadza" tylko tych, którzy posługują się kłamstwem i oszczerstwem. I jest ostatni, którego można posądzić o histerię.

ad Barney

Skoro chwalisz sobie pewien luz panujący tu na forum to przyjmij, że działa on w dwie strony o czym się często zapomina.

Nie chwalę sobie żadnego "luzu" - zwłaszcza polegającego na stawianiu zarzutów bez uzasadnienia (tak jak Ty postawiłeś wobec Yarpena, a Eden wobec Koscioła).
Co innego gdyby forma tego, co pisze Eden polegała na zwykłym "nie zgadzaniu się" (w końcu trudno wymagać, by ktos, kto odszedł od Kościoła się z Nim zgadzał). Jednak jeśli przybiera to formy oskarżeń, wówczas odmowa ich uzasadnienia jest nieuczciwa i żaden "luz" nie jest tego wytłumaczeniem.