Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So kwi 27, 2024 3:36 pm



Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 226 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 11, 12, 13, 14, 15, 16  Następna strona
 Pytanie tylko do ateistów: co robicie, gdy się zagubicie? 
Autor Wiadomość
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Pytanie tylko do ateistów: co robicie, gdy się zagubicie
Jaki jest sens zajmowania się czmś czego nie ma, jest nie bytem?
Drugie pytanie to jaki jest sens zajmowania się tym, co było a nie jest?
Bo z tym co jest, to oczywistość zajmowania się tym jest nie podważalna. Można tylko nie mieć woli się czymś zajmować. Zajmowanie się czymś, to branie tego pod uwagę w swym życiu.
Dla mnie odpowiedź na pierwsze pytanie jest taka. Że zajmuję się czymś czego nie ma, by nadać temu czemuś istnienie. Tworzę byt z niczego.
Odpowiedź na drugie pytanie u mnie jest taka. Że zajmuję się czymś co było a nie jest, bo to co było nie wykonało swego zadania gdy istniało. Ciekawy jestem, jak na to zagadnienie patrzą inni? Jak to wygląda, w odniesieniu do wyznawanych wartości przez siebie? Bo jakiś sens z tych dążeń trzeba widzieć. Inaczej to będzie człowiek właśnie zagubiony, czy też nieobecny. Choć jest istnieje taki człowiek fizycznie.


Cz sie 01, 2019 7:37 am
Gaduła
Gaduła

Dołączył(a): Pn kwi 29, 2002 11:42 pm
Posty: 539
Lokalizacja: Olkusz
Płeć: mężczyzna
wyznanie: nie chcę podawać
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Pytanie tylko do ateistów: co robicie, gdy się zagubicie
Witold, podstawową/początkową kwestią jest to, że w pustce nie istnieje byt, który ten stan stwierdzi.


Cz sie 01, 2019 7:49 am
Zobacz profil
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Pytanie tylko do ateistów: co robicie, gdy się zagubicie
Czyli niemożliwe jest przez kogokolwiek ( byt)stwierdzenia w ogóle nie istnienia? Wobec tego wyglądało by na to, że niczego co nie istnieje, przynajmniej człowiek nie jest w stanie uczynić. Bo po prostu trzeba to nowe nie istniejące gdzieś umiejscowić. Umieszczenie tego w czymś istniejącym, zmienia postać tego co istnieje. Nie czyniąc tego nowego autonomicznym. Jadnak co z tym nowym którego nie było przed tem? Jednak ono powstało, jak by na to nie patrzeć. Umiesz to wyjaśnić?


Cz sie 01, 2019 8:05 am
Gaduła
Gaduła

Dołączył(a): Pn kwi 29, 2002 11:42 pm
Posty: 539
Lokalizacja: Olkusz
Płeć: mężczyzna
wyznanie: nie chcę podawać
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Pytanie tylko do ateistów: co robicie, gdy się zagubicie
Wydaje się, że za "nieistniejące", przepraszam proponuje to obecne i pierwotne. 'To nowe' - jak mówisz, byłoby tym, które ten pierwotny stan obserwuje stając się 'niestety' wspólną częścią tego pierwszego i degradując je jako pustka. Zaczyna się tutaj kłaniać Brzytwa Ockhama...
Nie pytaj mnie czy ja potrafię to wytłumaczyć bo takiego wyjaśnienia oczekuję właśnie od przepraszam.


Cz sie 01, 2019 8:33 am
Zobacz profil
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Pytanie tylko do ateistów: co robicie, gdy się zagubicie
Masz rację że odpowiadasz, że sam takiego wyjaśnienia oczekujesz. No nie od razu Kraków... I na tym te nasze dylematy polegają. By być gotowy na to, że czegoś się nie wie. Bo jak się człowiek postara, to znajdzie się w takiej sytuacji. Podobnie z wiedzą na dany temat. Jak się postaramy, to będziemy pisać tylko o tym co wiemy. Optycznie będzie wyglągało na naszą całkowitą mądrość. Lecz realnie powiniśmy sobie powtarzać wtedy, że wiemy że nie wiemy wszystkego. O tym akurat piszę z pełnym przekonaniem że tak jest. To tytułowe zagubienie, to nic innego jak nasz osąd tego że coś wiemy. A tu jednak nie jest ten osąd prawdziwy. Przyszła kryska na matyska, został złapany na niewiedzy, choć sądzł o sobie inaczej. Wygląda to na to że każdy człowiek w czymś się w życiu zgubi, to kwestia czasu. Więc z góry zakładanie nie omylności swej to pomyłka. Wierzę że jeszcze coś w tym temacie można napisać. No ale z mojej strony na razie to wszystko.


Cz sie 01, 2019 9:12 am
Gaduła
Gaduła

Dołączył(a): So wrz 08, 2007 4:38 pm
Posty: 527
Płeć: kobieta
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Pytanie tylko do ateistów: co robicie, gdy się zagubicie
Eli napisał(a):
Od razu zauważa się sprzeczność: świat jest pustką, która jest zmienna, labilna, nietrwała, bez stałych elementów. Bez stałych ale jednak z elementami. Jeśli jest pustką to skąd ta dynamika?


Właśnie dzięki pustce jest dynamika. Inaczej mielibyśmy stały, niezmienny byt albo stały niezmienny niebyt. Pustki nie należy postrzegać jako stałej rzeczy, jako bytu albo jako niebytu.To tylko nazwa. Ta nazwa jak każda inna też ma naturę pustki.Np. dzbanek który wydaje się czymś trwałym jest w istocie pustką, procesem bez podłoża albo inaczej zjawiskiem.


Cz sie 01, 2019 9:26 am
Zobacz profil
Gaduła
Gaduła

Dołączył(a): Pn kwi 29, 2002 11:42 pm
Posty: 539
Lokalizacja: Olkusz
Płeć: mężczyzna
wyznanie: nie chcę podawać
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Pytanie tylko do ateistów: co robicie, gdy się zagubicie
Jeśli dzbanek jest tylko informacją to przekazywaną z jakiegoś źródła. Ono go (dzbanek) określa co do kształtu i struktury. 'Pustka' wypełniona lawiną informacji kształtującą każdy z elementów naszego świata nie jest pustką.


Cz sie 01, 2019 10:47 am
Zobacz profil
Gaduła
Gaduła

Dołączył(a): So wrz 08, 2007 4:38 pm
Posty: 527
Płeć: kobieta
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Pytanie tylko do ateistów: co robicie, gdy się zagubicie
Dalej masz wizję dzbanka jako czegoś stałego. Dzisiaj dzbanek jest, za sto lat go nie ma. Dzbanek jest płynny, względnie trwały. Gdyby na niego spojrzeć z perspektywy na przykład miliona lat to jego istnienie byłoby tylko mrugnięciem oka.


Cz sie 01, 2019 11:33 am
Zobacz profil
Gaduła
Gaduła

Dołączył(a): Pn kwi 29, 2002 11:42 pm
Posty: 539
Lokalizacja: Olkusz
Płeć: mężczyzna
wyznanie: nie chcę podawać
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Pytanie tylko do ateistów: co robicie, gdy się zagubicie
Wspomniałem o dzbanku jako informacji. O czymś wirtualnym z czego raczej zbudowane jest wszystko we Wszechświecie. Nie musi więc i nie jest (dzbanek) czymś "stałym". Jest natomiast 'wyświetlanym' światłem/energią elementem świata w którym znajduje swe miejsce zarówno... para wodna, węgiel w postaci diamentu jak i ożywiony duchem człowiek. Wszystko przemijając jest emitowaną "spoza" informacją.


Cz sie 01, 2019 1:15 pm
Zobacz profil
Gaduła
Gaduła

Dołączył(a): So wrz 08, 2007 4:38 pm
Posty: 527
Płeć: kobieta
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Pytanie tylko do ateistów: co robicie, gdy się zagubicie
Eli napisał(a):
Wspomniałem o dzbanku jako informacji. O czymś wirtualnym z czego raczej zbudowane jest wszystko we Wszechświecie. Nie musi więc i nie jest (dzbanek) czymś "stałym". Jest natomiast 'wyświetlanym' światłem/energią elementem świata w którym znajduje swe miejsce zarówno... para wodna, węgiel w postaci diamentu jak i ożywiony duchem człowiek. Wszystko przemijając jest emitowaną "spoza" informacją.


W tym co napisałeś nie ma treści. To tylko żonglowanie słowami bez znaczenia.W skrócie można powiedzieć, że są dwa punkty widzenia. W pierwszym wszystko jest sprowadzone do jedności. W drugim do zera. Nikogo nie obrażając, ale wizja staruszka z siwą brodą siedzącego na fotelu i grzebiącego coś palcem we wszechświecie jest dla mnie nie do przyjęcia.


Cz sie 01, 2019 2:10 pm
Zobacz profil
Gaduła
Gaduła

Dołączył(a): Pn kwi 29, 2002 11:42 pm
Posty: 539
Lokalizacja: Olkusz
Płeć: mężczyzna
wyznanie: nie chcę podawać
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Pytanie tylko do ateistów: co robicie, gdy się zagubicie
Dlaczego by nie staruszek? To staruszek właśnie wypełnia wszystkie symptomy tego świata w przeciwieństwie do Twego "procesu bez podłoża", czy "zjawiska". Jeśli nie ma treści to właśnie w Twoim procesie bez podłoża.


Cz sie 01, 2019 2:17 pm
Zobacz profil
Gaduła
Gaduła

Dołączył(a): So wrz 08, 2007 4:38 pm
Posty: 527
Płeć: kobieta
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Pytanie tylko do ateistów: co robicie, gdy się zagubicie
Nie rozumiesz o co mi chodzi. Pustka to nie Niebyt tylko np. Ty i wszystkie relacje którymi jesteś połączony ze światem. Nie będę się szczegółowo rozwodził na ten temat, powiem tylko tyle, że filozofia Wschodu jest dla mnie sto razy ciekawsza niż jej zachodni odpowiednik.


Cz sie 01, 2019 5:15 pm
Zobacz profil
Zagadywacz
Zagadywacz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 14, 2014 6:38 pm
Posty: 83
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Pytanie tylko do ateistów: co robicie, gdy się zagubicie
towarzyski.pelikan napisał(a):
... PŚ samo w sobie nie jest żadnym trwałym punktem odniesienia ...


Drogi Przyjacielu. Skoro według Ciebie Pismo Święte nie jest żadnym punktem odniesienia, to co takowym jest? Prawo unijne lub jakiekolwiek inne ziemskie prawa z Konstytucjami włącznie, które dowolnie można zmieniać według bieżących potrzeb społeczeństwa większością demokratyczną; czy może islamski Koran i prawo szariatu, które totalnie zniewalają, czyniąc kobiety własnością mężczyzn, a dobra "niewiernych" (m. in. katolików) mają (bez żadnej rekompensaty) przechodzić na własność wyznawców islamu?

_________________
Bez Boga ani do proga.
Jezu, ufam Tobie.
Któż, jak Bóg!


Pn sie 12, 2019 11:55 am
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 14, 2018 8:54 pm
Posty: 3919
Płeć: kobieta
wyznanie: nie chcę podawać
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Pytanie tylko do ateistów: co robicie, gdy się zagubicie
Napisałam: nie jest trwałym (solidnym) punktem odniesienia, o czym świadczą spory pomiędzy chrześcijanami o znaczenie Słowa Bożego. Katolicy kierują się Biblią, protestanci kierują się Biblią, świadkowie Jehowy kierują się Biblią itd i jakoś ta Biblia ich w inne drogi prowadzi, co jest chyba wystarczającym argumentem za tym, że musi być jakiś dodatkowy element utrwalający jak np. instytucja hierarchiczna Kościoła lub inny tego typu autorytet. W przeciwnym razie, Biblia niczego jednoznacznego nie będzie przekazywać.

_________________
Jednoczmy siły już dziś, za późno nie robić nic!


Pn sie 12, 2019 12:02 pm
Zobacz profil
Zagadywacz
Zagadywacz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 14, 2014 6:38 pm
Posty: 83
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Pytanie tylko do ateistów: co robicie, gdy się zagubicie
towarzyski.pelikan napisał(a):
Napisałam: nie jest trwałym (solidnym) punktem odniesienia, o czym świadczą spory pomiędzy chrześcijanami o znaczenie Słowa Bożego. Katolicy kierują się Biblią, protestanci kierują się Biblią, świadkowie Jehowy kierują się Biblią itd i jakoś ta Biblia ich w inne drogi prowadzi, co jest chyba wystarczającym argumentem za tym, że musi być jakiś dodatkowy element utrwalający jak np. instytucja hierarchiczna Kościoła lub inny tego typu autorytet. W przeciwnym razie, Biblia niczego jednoznacznego nie będzie przekazywać.


Pismo Święte, to inaczej Biblia. Gdzie indziej mają czerpać wskazówki Pasterze Kościoła Katolickiego jak nie właśnie z Biblii? Nie ma nic lepszego nad Biblię daną od Boga Jahwe. Wszystko inne jest zawodne, ponieważ jest iluzją.

_________________
Bez Boga ani do proga.
Jezu, ufam Tobie.
Któż, jak Bóg!


Pn sie 12, 2019 12:14 pm
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 226 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 11, 12, 13, 14, 15, 16  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 89 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL