Mylisz się. Ze ST jest tak jak Merss napisała. Lepiej bym tego nie ujął. Dawno temu na forum zrobiliśmy sobie krąg biblijny. Tematów było dużo, wklejam tylko jeden. W rolach głównych, miedzy innymi wlasnie ST. Zerknij w wolnym czasie, może rozważ sama fragmenty Pisma podane i mam nadzieję - zrób potrzebne korekty w swoim myśleniu. viewtopic.php?p=1083212#p1083212

W takim razie przyjrzyjmy się tym wersetom:
Księga Wyjścia:
3:22Każda bowiem kobieta pożyczy od swojej sąsiadki i od pani domu swego srebrnych i złotych naczyń oraz szat. Nałożycie to na synów i córki wasze i złupicie Egipcjan.

4:2Wówczas Pan zapytał go: Co masz w ręku? Odpowiedział: Laskę.
4:3Wtedy rozkazał: Rzuć ją na ziemię. A on rzucił ją na ziemię, i zamieniła się w węża. Mojżesz zaś uciekał przed nim.
4:4Pan powiedział wtedy do Mojżesza: Wyciągnij rękę i chwyć go za ogon. I wyciągnął rękę i uchwycił go, i stał się znów laską w jego ręku.

Księga Liczb
21:6Zesłał więc Pan na lud węże o jadzie palącym, które kąsały ludzi, tak że wielka liczba Izraelitów zmarła.
21:7Przybyli więc ludzie do Mojżesza mówiąc: Zgrzeszyliśmy, szemrząc przeciw Panu i przeciwko tobie. Wstaw się za nami do Pana, aby oddalił od nas węże. I wstawił się Mojżesz za ludem.
21:8Wtedy rzekł Pan do Mojżesza: Sporządź węża i umieść go na wysokim palu; wtedy każdy ukąszony, jeśli tylko spojrzy na niego, zostanie przy życiu.
21:9Sporządził więc Mojżesz węża miedzianego i umieścił go na wysokim palu. I rzeczywiście, jeśli kogo wąż ukąsił, a ukąszony spojrzał na węża miedzianego, zostawał przy życiu.

Wąż - symbol szatana

Jozek, czy ty na prawdę uważasz, że to Bóg Ojciec objawiony nam w Synu ,który jest miłością - jest prowadzącym ten grzeszny i bezprawny naród?
A skąd ta ciemność?

To powiedz nam, proszę, kto wobec tego wyprowadził Izrael z Egiptu i objawił się na Horebie?

szatan!
Krwawe ofiary i wydalający się dym z całopaleń był ku czci demonom.
Cierpienie zwierząt karmiły ich.

Wybrana, a co ma symbolika weza do tego fragmentu?
Izraelici przestali rozumiec co znaczy wiara i po prostu tracili ja, a ten fragment pokazuje o co chodzi w wierze. To ze byl to waz miedziany to tylko dlatego ze chodzilo o ukaszenia wlasnie wezy, a nie np. skorpionow, bo wtedy bylby to miedziany skorpion. Oni wtedy potrzebowali czegos co znali i rozumieli by zaczac ponownie rozumiec wiare.
Jak uwierzysz ze Bog moze cie uzdrowic to wyzdrowiejesz.
Psychika ludzi tracacych wiare potrzebuje czegos widzialnego i namacalnego, by zrozumiec czym jest wiara i ja odbudowac.

Idac twoim tokiem rozumowania to mogla bys posadzic np. Buddystow o faszyzm, bo sfastyka jest u nich uzywana jako symbol.

Powiedz, proszę, że sobie kpisz i mamy brać Twoje posty jako zwykłe żarty.

O jakich cierpieniach zwierzat piszesz, bo nigdy nie slyszalem by jakiekolwiek zwierze bylo palone zywcem.
Zastanow sie co piszesz.

Absolutnie jestem poważna.
Jezus osobiście zdemaskował to szatańskie nasienie i powiedział im wprost, że Ojca nigdy nie znali, a czynili uczynki swojego ojca, którym jest szatan.
Gdy ktoś porównuje Boga Ojca objawionego w Jezusie Chrystusie, do prowadzącego ten naród w ciemności, to jawnie obraża Świętość Boga.

Ręce opadają... Obudź się, kobieto, bo coraz bardziej pogrążasz się w odstępstwie od wiary chrześcijańskiej. Jeszcze trochę, a odrzucisz wszystko, co mamy objawione przez Boga.

Co teraz zanegujesz? Zmartwychwstanie Chrystusa? Jego wniebowstąpienie?

Wyrwałaś już Stary Testament ze swojego Pisma Świętego?

Sluchaj, a może spróbuj wyszukać na forum ten krąg biblijny, od pierwszego tematu? Co jeśli się mylisz? Na pewno bierzesz pod uwagę to, że przecież możesz się mylić i akurat w kwestii ST obecny tutaj Kościół ma rację.

I tak, wąż jest symbolem szatana. Co z tego wynika gdy polaczysz to ze słowami Jezusa J 3, 14: A jak Mojżesz wywyższył węża na pustyni, tak potrzeba, by wywyższono Syna Człowieczego,

To fakt,wywyższono węża na pustyni - symbol szatana.
Dlatego Jezus powiedział, że musi być wywyższony Syn człowieczy, bo to wywyższenie jest przeciwstawne wywyższeniu szatana.
To Boga mają ludzie wywyższać, a nie symbole szatana.
Dlatego musi być wywyższony Syn człowieczy, by ludzie nie szli więcej w szpony szatana.

Ok, ale to nie jest takie proste jak piszesz.Zobacz, już kiedyś o tym zaczęliśmy rozmawiać i żałuję że nie skończyliśmy. viewtopic.php?p=1081997#p1081997
Sama napisałaś wówczas, że Jezus wypełnił to co ST dopiero zapowiadał. Podobnie u Łukasza.

Łk 24, 25: Na to On rzekł do nich: O nierozumni, jak nieskore są wasze serca do wierzenia we wszystko, co powiedzieli prorocy. Czyż Mesjasz nie miał tego cierpieć, aby wejść do swej chwały? I zaczynając od Mojżesza poprzez wszystkich proroków wykładał im, co we wszystkich Pismach odnosiło się do Niego.

I tak właśnie jest z tymi wersetami które wkleilas. One odnoszą się do Jezus. Drewniana laska Mojzesza, która uderza w skałę i otwiera wodę (zapowiedź chrztu) Izraelitom, zamienia się w Węża i Mojzesz z przerazeniem na to patrzy. Ta drewniana laska, to Drzewo Życia na którym Jezus zbawia świat.

Miedziany Wąż, który uzdrawia kiedy się na niego patrzy? Wąż? Najpierw dokonują węże spustoszenia i zagłady Izraelitow, a kiedy Mojżesz zaczyna się za nich wstawiać, Bóg każe wpatrywac się im w Węża. Co za okrutny paradoks, wymagajacy od Hebrajczykow zawierzenia. W węża mamy się wpatrywac? Wąż to przekleństwo i śmierć, nic więcej. On nas przeciez nie uzdrowi.

Kiedyś obecni tutaj prawosławni poddawali w wątpliwość katolicka praktykę rozwazania męki Chrystusa. W śmierci i bólu nie ma nic zbawczego - mówili. No niby, nie ma bo to przecież paradoks ale właśnie żeby zrozumieć gleboki sens, w tym wypadku akurat - Drzewa Życia, Bóg przygotował wieki wcześniej odpowiedz, która nas przez to przeprowadza. W taki sposób Chrystus Pisma apostolom wyjaśnial. W taki sposób Paweł uczył Żydów i w taki sposób dzisiaj my odczytujemy ST, który się w Jezusie wypełnił. Wszystkie znaki ze ST zapowiadaly Jezusa właśnie. Dzisiaj odczytujemy je jako symbole, wprowadzające do glebszego poznania Boga i jego działania w Jezusie Chrystusie. Ok?

Nie wszyscy Prorocy, bo byli Prorocy wybrani przez Boga i byli tzw.mądralińscy, co dla prestiżu i władzy - chcieli być mądrzy.

Taką interpretację przyjęto, ale Bóg ma swoje atrybuty i nie musi się posługiwać szatańskimi symbolami.
Oczywiście, że nie uzdrowi. Owszem może uzdrowić mocą szatańską, ale ona kosztuje wieczność.

W dziale chrześcijaństwo i ekumenizm założyłam temat - Apostoł Paweł.
Dla mnie był najbardziej światłym rozumiejącym Ewangelię Jezusa Apostołem.
Apostoł Paweł tak uczył, bo jak inaczej miał nauczyć czcicieli prawa Mojżeszowego, którzy mieli przyjętą zasadę - oko, za oko, ząb za żab, którzy uważali, że obrzezanie i cierpienia składanych z krwawych ofiar ze zwierząt - oczyszcza ich z grzechu. Przecież, gdy Apostoł Paweł głosił zniesienie tych rytualnych czynności, to doszło do dość dużego konfliktu między nim, a Apostołem Piotrem i Apostołem Jakubem. Obraz tego konfliktu jest ukazany na I Soborze w Rzymie- Sobór Nicejski.
Apostoł Paweł, by przyjęli zniesienie ofiar ze zwierząt, stwierdził, że krew Jezusa Chrystusa jest złożona na okup za nasze grzechy.
Jezus Chrystus złożył wyrażoną swoją wolą ofiarę, by zaświadczyć o prawdzie, by dać świadectwo prawdy i to świadectwo potwierdził - swoim życiem - swoją przelaną krwią.
Ta krew, to nie była ofiara złożona pragnącemu krwi Bogu, ale ta ofiara była złożona jako dar dla nas ludzi. Jest ona Nowym Przymierzem między człowiekiem a Bogiem. Jezus był w swoim Synu Bogiem wcielonym, więc nie składał sobie z siebie ofiary, ale ofiarował się dla nas, dla naszego zbawienia- byśmy chodzili w prawdzie, a nie w ciemności. Bo tylko poznając Boga możemy wiedzieć, komu oddajemy należną cześć i chwałę.

Za nim cokolwiek napiszę więcej, czy możesz mi wytłumaczyć jak powyższe stwierdzenie łączysz w logiczną całość z fragmentami które cytujesz wyżej? Chodzi mi o te pozostałe, nie wytluszczone przez ciebie miejsca, w których jest napisane dokładnie coś odwrotnego.

viewtopic.php?p=1144310#p1144310

Zastanawiam się, czy Wy naprawdę nie rozumiecie, że wąż, zawieszony przez Mojżesza na drzewcu, na którego z wiarą mieli spoglądać Izraelici, aby pozostać przy życiu, symbolizował Chrystusa, który tak jak wąż, miał zostać zawieszony na drzewie krzyża, i każdy, kto na Niego spogląda z wiarą, nie ginie, ale pozostaje przy życiu ? Przecież o tym mówi sam Chrystus, powołując się właśnie na historię z wężem miedzianym, jako zapowiedzi swojego wywyższenia (ukrzyżowania).Porównajmy werset z Księgi Liczb, mówiący o sytuacji z wężem miedzianym, ze słowami Chrystusa, który odnosi się do tego wydarzenia:

Lb 21,8-9
"(8) I rzekł Pan do Mojżesza: Zrób sobie węża i osadź go na drzewcu. I stanie się, że każdy ukąszony, który spojrzy na niego, będzie żył. (9) I zrobił Mojżesz miedzianego węża, i osadził go na drzewcu. A jeśli wąż ukąsił człowieka, a ten spojrzał na miedzianego węża, pozostawał przy życiu."

J 3,14-15

"(14) A jak Mojżesz wywyższył węża na pustyni, tak potrzeba, by wywyższono Syna Człowieczego, (15) aby każdy, kto w Niego wierzy, miał życie wieczne."

Spoglądanie na węża, zawieszonego na drzewcu, które skutkowało pozostawaniem przy życiu, symbolizowało właśnie wiarę w Ukrzyżowanego, która skutkuje życiem wiecznym.Wąż miedziany, zawieszony na drzewcu, jest typem (zapowiedzią) Ukrzyżowanego Chrystusa, i ratunku, jaki w Nim mamy.