Z Pewnoscia jest w tym autosugestia.

Mialem kiedys zdarzenie ze bedac totalnie wykonczony po pracy chcialem sie jedynie "walnac" na lozko i spac. Nie mialem sily na nic innego.
Mimo tego postanowilem ze nie opuszcze wieczornej modlitwy chocbym mial sie przewrocic, bo kiwalem sie na kleczkach jak pijany.
W pewnym momencie wychylilem sie zbytnio do tylu tak ze juz nie bylem w stanie skorygowac pozycji, polecialem do tylu i tylko pomyslalem ze zaraz polamie sobie kregoslup, albo nogi.
Moje zaskoczenie nie mialo granic gdy po prostu oparlem sie o czyjes mocne dlonie, ktore podniosly mnie do pionu.

Zastanawia mnie gdzie sa podczas tych upadkow Aniolowie Stroze tych osob, ze nie tylko pozwalaja na niebezpieczny upadek do tylu, (do przodu mozna sie podeprzec dlonmi) ze potrzebny jest ktos inny by podtrzymac upadajaca osobe?
Poza tym jak juz Marek wielokrotnie pisal, ze w zadnym przypadku napelnienia Duchem Sw. opisywanych w Pismach nikt nie upadal do tylu.
Wszyscy upadali do przodu.

Wątpliwości? Ks. Andrzej Siemieniewski pisał:

Przecież to jest laurka, a nie wątpliwości..
Jeżeli chodzi o wątpliwości, to tylko takie, że trochę po macoszemu zaczęto traktować "Seminaria Odnowy", z którymi emocjonalnie związany jest ks. Andrzej. Czuł zagrożenie ze strony kursów Alpha, ale nie na gruncie duchowym, tylko, że to konkurencja. No może jedyne zagrożenie widział, w tym, że niezdrowe jest takie skakanie z kwiatka na kwiatek. Ale tutaj nic nie ma, że to jest zatruty kwiatek..
Tak ja ten artykuł odczytuję..

Jestem na splywie kajakowym. Wczoraj przy ognisku pytałem o "spoczynek" i jedna młoda dziewczyna mi go opisała, zaczynając od tego co było myślę dla niej najważniejsze - "do niczego mi to nie było potrzebne". Duża część moich znajomych to środowisko bardzo zzyte z Kościołem. Dzieciaki od małego siedzą w kościele na całego. I myślę że jej faktycznie nie było to do niczego potrzebne, ale może komuś kto w swoim życiu miał zerowe doświadczenie jakiejkolwiek formy duchowości juz tak. Pytałem co czuła, odpowiedziała najpierw że nic, a po chwili namyslu dodała przypominając sobie sytuację - uczucie bycia kochaną. Oczywiście ze to o niczym nie przesądza, ale daje mi osobiście do myślenia.

A tak z innej beczki myślałem w jaki sposób prowadzić w tym wątku dyskusje, abym sam się nie denerwowal na wpisy które uznaje za krzywdzące, a jednocześnie abym nie wywoływał napięć swoim pisaniem u reszty. Doszedłem do wniosku, że obok "złych nowin" o Oazie, będę pisał te "dobre". (tylko i wyłącznie mam na myśli Oazy i Domowy Kościół)

Dzisiaj napiszę króciutko. Fajnie się obserwuje najpierw zdziwienie u początkujących oazowiczow spiewem i/albo modlitwą przed posiłkiem, a później pod koniec jak bez tej modlitwy nie potrafią posiłku juz sami zacząć. I jeszcze milo się ogląda szczerą radość u dzieci, kiedy np. klaszcza w dlonie podczas śpiewu. Bardzo ładnie sprawdza się tutaj zadada - z jakim przystajesz takim się stajesz

No cóż, wybrałeś zaledwie fragment artykułu Ksiedza Biskupa - taki fragment, jak Ci pasował.

Artykuł ten nie krytykował kursu Alfa, jako takiego. Możesz mi przytoczyć jakieś fragmenty krytykujące ten kurs? Nie sądzę..

Nieco inaczej i w końcu krytycznie, ks. Andrzej (być może już biskup) odniósł się do tej inicjatywy w artykule napisanym 4 lata później:

http://apologetyka.katolik.pl/kurs-alfa-chrzescijanstwo-ktore-dzielimy-wszyscy/
Tyle, że tego artykułu nie linkowałeś.
Wymienił tu pewne nauki (z książki Nicka Gumbela), które zaprzeczają jakoby kurs alfa był niejako pniem, z którego dopiero wyrastają nauki katolickie, protestanckie i prawosławne. Udowodnił, że kurs ten (bazujący na tego typu materiałach) niestety jest z gruntu protestancki:
1) „Kapłan – ang. priest […] nie składa ofiar, ale jest w kościele liderem. Obecnie nie potrzeba kapłanów składających ofiary, bo nie ma potrzeby składania ofiar”[4].
2) nie ma narodzin z wody i Ducha (bo woda w tym nauczaniu "wyparowała")
3) negowanie sakramentu chrztu świętego, jako momentu napełnienia Duchem Świętym
4) niewłaściwe dla katolików nazewnictwo typu "pastor", "zbór".

Ksiądz biskup, zastrzega w tym artykule, że nie chce wdawać się w polemikę, czy jest to poprawna interpretacja biblijna, tylko że to wyklucza uznawanie tego kursu jako podstawę do dalszego katolickiego nauczania.
W sumie szkoda, że jasno nie określił, że są to fałszywe nauki.

Zastrzeżenia ks. biskupa dotyczące zbytniego faworyzowania kursów Alpha w działalności Odnowy znalazły widzę jakiś oddźwięk, bo na stronie Odnowy w Duchu Świętym Archidiecezji Wrocławskiej kursy Alfa są w zakładce Ewangelizacja na drugim miejscu za umiłowanymi Seminariami Odnowy...

I tak to faktycznie jest z tymi wątpliwościami..
https://www.wroclaw.odnowa.org/index.php/przedsiewziecia

Kursy Alpha, prostym językiem, bez wdawania się w jakieś gubiące sens szczególiki, podsumował abp Jan Paweł Lenga.
To jest prawdziwy pasterz. Krótko, zwięźle i na temat:
https://www.youtube.com/watch?v=UnqMFLe3n4A

I wszystko jasne.

Lepiej posłuchać na własne uszy co mówi abp, a nie tylko czerpać informacje z jakichś notek.
Parę dni temu ciekawie opowiadał tutaj:
https://www.youtube.com/watch?v=ftTx3YIrEjA

Dla ciebie autorytetem jest każdy kto neguje SVII i papieża Franciszka.
Przypomnę Oaza nie jest za kursami Alpha, Odnowa nie cała jest za.

Odnośnie kursów Alpha znalazłem taki art z Gościa Niedzielnego
https://www.gosc.pl/doc/4346426.Alpha-nie-dla-katolikow
Czytałem tez wypowiedz kardynała Burke i komentarz pch24 https://www.m.pch24.pl/kardynal-burke-o ... 534,i.html
Rekomendacji Alphie udzielają http://kursalpha.pl/

W kościele po soborze powstaje wiele inicjatyw ewangelizacyjnych. I dobrze ze powstają. I dobrze ze są tacy którzy chcą iść z Ewangelia do rożnych środowisk jak np. Więźniowie, subkultury, narkomani, alkoholicy itp. Jedne metody są lepsze drugie gorsze. Po ewangelizacji ważna rzeczą jest formacja. Problem z Odnowa jest taki ze oni nie dysponują żadna spójna formacja. Jak oaza ma przynajmniej jakiś pomysł na prowadzenie ludzi i przybliżenie im katolicyzmu tak Odnowa nie ma niczego do zaproponowania.

Może warto wydzielić Alphe do osobnego tematu zamiast pisać o niej w tym temacie. Oaza nie ma nic wspólnego z Alpha.

Warto wiedzieć i zapamiętać..
Zresztą jakoś mnie nie dziwi, że akurat oni udzielają tej rekomendacji..