Proponuję porozmawiać na temat różnych, dziwnych zwyczajów w kościołach na Mszach św. i nabożeństwach i je powyjaśniać - jeśli ktoś będzie wiedział.
Na przykład pierwszy raz zobaczyłem coś takiego (tarmoszenie dzieci na Mszy św.). Pewnie jakaś lokalna tradycja, ale jaka?
https://www.youtube.com/watch?v=1HgubKPZfaU

Albo taniec z obrazem:
https://www.youtube.com/watch?v=uqdmmC3YX08

To pierwsze to sposób komunikacji i powitanie. U psów, nawet świetnie szkolonych ratowników, brak poczochrania po głowie na powitanie oznacza, że jesteś obcy i pies się nie tylko źle czuje, ale gorzej wykonuje swe zadania. Przełożyć to na filmik i mamy lokalnie utrzymany taki zwyczaj. Dla osób z zewnątrz to dziwactwo, dla lokalnej ludności (to inna strefa kulturowa i widać to na filmiku) po prostu ciepłe powitanie z kapłanem. Obowiązuje zasada ewangeliczna, że wchodzi się w to miejsce człowieka, w którym on jest. To pewnie uczynił kapłan.
Może zaniechanie tego spowodowoałoby reakcję wiernych, którą przywołałam u psów. Całe chrześcijaństwo to relacyjność a nie chłodna obecność i przekazywanie sobie znaku pokoju bezmyślne. A witać się w kościele nie wypada, czasem przesłany jest grymas uśmiechu, bo człowiek myśli że tym Boga obrazi/nie wypada. Niestety nie wiem jakie były rzeczywiste realia.
Wg mnie można to oceniać dopiero wowczas, gdy wszystkie elementy składanki są znane. Może być wypaczeniem, dziwactwem, formą przejściową, by powolutku z tego wyjść poza kościół. Może powitać się przed kościołem, bez szat liturgicznych?

Zanim się wypowiem na temat obyczajowości innych narodów, powinnam ją poznać. Na ile można to wpleść w mszę, na ile nauczyć wiernych, by pewne elementy przenieść poza mszę.
U nas mamy zwyczaj składania kwiatów i mówienia wierszyków. Przenosi się to na czas po zakończeniu mszy lub przed jej rozpoczęciem.

Taniec feretronów. Podobno ta tradycja ma już trochę lat. Nie wiem, czy kiedyś wyglądało to podobnie w każdym razie jak dla mnie dziwaczne i można sobie kuku zrobić.

Na pierwszym filmiku zobaczyłam, że kapłan kopnąl kogoś w zadek. Pewnie, gdyby ten ksiądz znał mechanizm tego powitania i wiedział, że to przeniesienie ze świata zwierzęcego (małe dzieci czochramy po głowach jak do nas podchodzą*), podszedł by do tego w inny sposób. On chyba nie bardzo sam rozumiał w czym bierze udział. Raczej grał luzaka i 'swojego'.

To kapłan powinien czuwać nad tym, by nie dochodziło do dziwacznych zmian, których nie powinno się wplatać w samą Eucharystię.

_______________________
*sprawia im przyjemność powitanie i kontakt z osobą, którą znają a jej obojętność będą manifestowały smutkiem/obrażeniem się. To ludzka reakcja manifestująca nasze korzenie zwierzęce. W stosunku do obcych male dzieci zachowują dystans i nie dają się czochrać po głowie.

Co o tym filmie wiesz? Skąd pochodzi, kiedy został nakręcony, czy to relacja z czegoś, czy np., wycinek z jakiegoś filmu, w jakiej miejscowości jest ten kościół?

To Kościół Zmartwychwstania w Brazylii w Ceilândia (da Paróquia da Ressurreição de Ceilândia) https://www.facebook.com/paroquiadaressurreicaocei/
Ksiądz to Jose Roberto Angelotto. Po prostu ma sporo temperamentu a lokalni ludzie to podobno lubią, w każdym razie nie widzę, by dorośli protestowali. Jak błogosławi święconą wodą, to leje ją na ludzi kubłami wody.

To inne środowisko i inne zachowania. Trzeba z nimi być, by ich zrozumieć.
klik

Palenie papierosów przez dzieci w Portugalii z okazji święta 3 Króli

http://telewizjarepublika.pl/tak-celebruje-sie-swieto-trzech-kroli-w-portugalii-quotnie-widze-w-tym-nic-zlego-wcale-sie-nie-zaciagajaquot,59189.html

Dzięki, dobrze wiedzieć.