W Biblii masz też zapis, że Bóg powiedział:

"Rdz 1,6-8
(6): A potem Bóg rzekł: "Niechaj powstanie sklepienie w środku wód i niechaj ono oddzieli jedne wody od drugich!" (7): Uczyniwszy to sklepienie, Bóg oddzielił wody pod sklepieniem od wód ponad sklepieniem; a gdy tak się stało, (8): Bóg nazwał to sklepienie niebem. (...)

Przecież to są słowa samego Jahwe! Skoro Bóg tak powiedział, to przecież musi istnieć takie sklepienie, które nazywamy niebem. Dlaczego tych słów nie przyjmujesz tak, jak są zapisane?

...i teraz można zacytować te wszystkie lamenty, które Eden wznosił do Yarpena za nie słuchanie Słowa Bożego, tylko naukowców

Wody nad wodami...
Wiesz, wierzę w totalnie globalny POTOP! Podczas niego było to:
Rdz 7:11 bw "W roku sześćsetnym życia Noego, w miesiącu drugim, siedemnastego dnia tego miesiąca, w tym właśnie dniu wytrysnęły źródła wielkiej otchłani i otworzyły się upusty nieba."
Potop był zarówno z dołu, jak i z góry. To wtedy spadły na ziemię te "górne wody"! A gdy spadły, to "sklepienie" oddzielające wody dolne od górnych nie miało już potrzeby istnienia - więc Bóg coś z nim zrobił...
Co? Nie wiem - może ono spadło na ziemię razem z wodą, a może to tylko symboliczna przegroda była bo wody górne trzymane tam były np. jakąś siłą niematerialną...
Przyznaję, że nie wiem bo Biblia nie objawia tego.

W Biblii niebo ma potrójne znaczenie:
# atmosfera bliska ziemi (gdzie latają ptaki)
# przestrzeń kosmiczna (gdzie latają komety, albo satelity i coś jeszcze dalej)
# siedziba Boga.

Zatem nie neguję słów Boga, jakie podałeś

Bzdura. "Górne wody" w tej kosmologii wypełniały Wszechświat, ZIemia była tylko w "bąblu" sklepienia. Nie mogły więc wszystkie spaść w toku Potopu.
Ale jest to jeden z klasycznych przykładów wygibasów jakie trzeba uprawiać, żeby utrzymać nieprawidłowe, literalne rozumienie Biblii.
Ale zawsze można się pośmiać: Ile w trakcie tego potopu Noe wziął par zwierząt czystych i nieczystych do Arki?

Pytanie dotyczy stworzenia świata i słów Boga, a nie potopu, więc...

W Biblii masz zapis, że Bóg powiedział:

"Rdz 1,6-8
(6): A potem Bóg rzekł: "Niechaj powstanie sklepienie w środku wód i niechaj ono oddzieli jedne wody od drugich!" (7): Uczyniwszy to sklepienie, Bóg oddzielił wody pod sklepieniem od wód ponad sklepieniem; a gdy tak się stało, (8): Bóg nazwał to sklepienie niebem. (...)

Przecież to są słowa samego Jahwe! Skoro Bóg tak powiedział, to przecież musi istnieć takie sklepienie, które nazywamy niebem. Dlaczego tych słów nie przyjmujesz tak, jak są zapisane?



Aha... Napisałeś:

Poproszę o cytat z Pisma Świętego, w którym taką naukę zapisano, jeżeli masz zamiar twierdzić, ze to sklepienie przestało istnieć.

A Ty, słuchasz naukowców czy Bożego Słowa, gdy myślisz o ZMARTWYCHWSTANIU?!
Bo, wiesz, nauka wyklucza coś takiego! Jak sobie z tym radzisz??

A Ty robisz wygibasy, gdy nauka i naukowcy mówią: zmartwychwstanie?! Haha, to niemożliwe! Jezus nie mógł zmartwychwstać!...
Jakie robisz wygibasy, aby jednak nie słuchać ich, ale Bożego Słowa?

Biblia nie podaje informacji o WSZYSTKIM, np. nie podaje, co się stało z Edenem, a przecież go nie ma? Tzn. pośrednio podaje, że zniszczył go potop, ale wprost tego nie ma podanego!
[a Ty wierzysz w istnienie literalnego Edenu?]
Wiele spraw Biblia nie objawia - wprost nie podaje; co nie znaczy, że czegoś nie było, lub że coś jest...

Ja, Drogi ignorancie, nie głoszę zapisu literalnego, jak Ty. Więc nie ma tu u mnie sprzeczności.
Żałosny atak w obliczu tego, że nie potrafisz uzasadnić swojego stanowiska.

Tak się składa, że tak jak znienawidzeni przez Ciebie "naukowcy" mówią o zawartości Pięcioksięgu, mówią także wcześni chrześcijanie - ludzie żyjący w kulturze biblijnej owego czasu, mowiący językiem w jakim została napisana, formowani przez uczniów apostołów lub ich uczniów.

Przeciw nim wszystkim - zarówno "naukowcom" jak i pierwszym świadko Słowa (którzy w dużej części oddawali za nie życie) staje taki pyszny ignorant jak Ty, który właśnie przeczytał (w przekładzie!) Pismo i rzuca im w oczy rzekomą niewierność Słowu.
Jaką głupotą i pychą trzeba się wykazać, by tak czynić?

Źle zadane pytanie!
Gdybyś się zapytał: Jaką wiarą... to bym Ci rację przyznał...
Bo ja wierzę, WIERZĘ, w to, co powiedział Jezus! A On np. powiedział, że Mojżesz pisał o Nim...
Ja się kieruję wiarą i nie przekonasz mnie (ani inni), żebym porzucił swoją wiarę w Jezusa i Jego nauki.
Zaniechaj więc dalszych pisanek do mnie bo nie mamy już o czym pisać!
Błogosławię Tobie, Barney, Yarpenowi, i wszystkim
A kto w czym miał teraz rację, to się kiedyś wyjaśni... Mam czas, poczekam...

Klasyczna ucieczka bo zapędzono Edena w narożnik i jest liczony. Jak dla mnie to KO ze tak bokserska nomenklaturę wprowadzę.

Czyli to Twój wymysł. Wracamy więc do pytania, które zadałem, a na które nie otrzymałem Ciągle odpowiedzi:


W Biblii masz zapis, że Bóg powiedział:

"Rdz 1,6-8
(6): A potem Bóg rzekł: "Niechaj powstanie sklepienie w środku wód i niechaj ono oddzieli jedne wody od drugich!" (7): Uczyniwszy to sklepienie, Bóg oddzielił wody pod sklepieniem od wód ponad sklepieniem; a gdy tak się stało, (8): Bóg nazwał to sklepienie niebem. (...)

Przecież to są słowa samego Jahwe! Skoro Bóg tak powiedział, to przecież musi istnieć takie sklepienie, które nazywamy niebem. Dlaczego tych słów nie przyjmujesz tak, jak są zapisane?