Spotkalem te okreslenie przy jakiesj dyskusji na forum dotyczacej in vitro.
Czy maja dotyczyc naszej cywilizacji ?
I kto to wymyslil ?

Czymże miała by być "cywilizacja śmierci" ?
Wg definicji to potępienie aborcji, eutanazji, morderstwa, ludobójstwa, antykoncepcji, zapłodnienia in vitro... i pewnie etc.
Zestawmy to zatem z rzeczywistością:
Inżynieria genetyczna, krionika, aktywny i zdrowy styl życia, klonowanie i wykorzystanie komórek macierzystych, transplantacje, nanomedycyna, zaawansowane antybiotyki. Wszystko to po to, aby leczyć ludzi ze schorzeń, które jeszcze niedawno były by dla niejednego pacjenta wyrokiem śmierci.
To nie sztandary "cywilizacji śmierci", "cywilizacji życia", stanowią o wartości moralnej współczesnej medycyny, ale ich skuteczność, intencje, .... często o charakterze budzącym zapytania etyczne.
A etyka...., to świat wartości i uzgodnień.
.
.
.

Nie zaniżaj proszę intelektualnie dyskusji.

Jak na razie to nic nie powiedziałeś
Błyśnij intelektem kolego

Mam dla Ciebie złą wiadomość: Cel nie uświęca środków.

Podaj przykład.

Wydobycie z kogoś torturami zeznań, które uratowały czyjeś życie, nie sprawia, że zastosowanie tych tortur staje się etyczne i jest czymś dobrym, a przesłuchujący przestaje być oprawcą.
Wystarczy?

Moze tak, jednak czulbym pewna ulge gdyby uratowanych bylo wielu a wydobycie zeznan z torturowanego zapobieglo ich smierci np w zamachu terrorystycznym majacym za cel zniszczyc moje miasto ladunkiem nuklearnym.
Co coraz bardziej przechodzi ze sfery scenaruszy filmowych do rzeczywistosci.

Jednak zastosowanie tego okreslenia "cywilizacja smierci"do naszej obecnej sytuacji jest dla mnie po prostu smieszne.

I niedobrze, że czułbyś ulgę, bo to świadczy o tym, iż zaczynasz ulegać przekonaniu, że można dopuścić się zła, aby czynić "dobro". Zło jest zawsze złem i nie ma skali "mniejsze/większe".


Do Polski rzeczywiście w tym momencie jeszcze ciężko to zastosować, ale popatrz sobie na przykład na Holandię.

Ale to się dzieje we współczesnym świecie - tzw. "podwójna moralność"
.
.
.

Co nie zmienia faktu, że to jest złe i niedopuszczalne, nie mówiąc już o tym, iż jest zakazane w każdym cywilizowanym państwie.

Nie widzisz fundamentów. Gdzieś o tym wspomnialam, ale być może wyjdzie w tym wątku.
Swan mi napisał, że zostając ateistą nic się nie zmieniło w jego życiu, ale nie zaprzeczył, że bliska jest jemu etyka chrześcijańska. Przyjmuja takie osoby Deklog poza pierwszymi przykazaniami dotyczącymi Boga. Musi więc być i inna etyka, która wprowadza brak stabilności społecznej. Prowadzi więc całe społeczności do destabilizacji a to oznacza jej śmierć. Eutanazja, aborcja, genderyzm to tylko objawy.

Dlaczego śmieszne? Cywilizacja śmierci to zbiorczy termin na kulturę zdobywania i podtrzymywanie swojego bogactwa, urody, zdrowia kosztem życia innych i pozbywania się odpowiedzialności za swoje uczynki poprzez mordowanie innych - wszystko w "majestacie prawa".

Ktoś chciał być wyzwolony seksualnie, a teraz chce przerzucić odpowiedzialność zabijając skutek tego "wyzwolenia" czyli poczęte dziecko?

Cywilizacja śmierci to taki powrót do barbarzyństwa gdzie składano ofiary z ludzi lub zwierząt projektując wcześnie na nie swoje grzechy albo w ramach powodzenia "na zaś". Dzieci składano w imię bożka Molocha by sobie poprawić byt, teraz też dziecko się składa w ofierze by poprawić byt, bo mieszkanie ma tylko 3 pokoje a nie 4 a ja chcę robić karierę.

Chrystus przerwał ten barbarzyński kult wyrażając się: chcesz coś dla siebie lub innych? - Złóż ofiarę z siebie a nie z kogoś.

Dziś obserwujemy powrót do cywilizacji żydowskiej, gdzie ofiary za swoje grzechy i dobrobyt składało się z innych stworzeń - tam gdzie żydowska kultura zaczyna wypierać chrześcijaństwo.

Wespecjan - nie przeginaj. To właśnie w religii mojżeszowej występuje zakaz składania ofiar z ludzi - patrz opowieść o ofierze Abrahama ze swojego syna.