Piotr nie głosi herezji. Luter = posoborowie.
Arcybiskup Lefebvre żadnych nowinek nie wprowadzał.

Mi nie wcale nie chodzi czy do ust czy do rąk. Ty zachęcasz do jak najczęstszego przystępowania do Komunii a jeśli tak robisz, tym samym zachęcasz do większej ilości przypadków niegodnego przystępowania, bo to do tego się sprowadza, jak na "Zachodzie". Lepiej rzadziej a godnie, dlatego Kościół ustanowił minimum nie raz na tydzień, tylko raz na rok, na Wielkanoc. Przystępowanie do Komunii bez właściwego oczyszczenia i usposobienia jest gorsze niż nie przystępowanie w ogóle, to właśnie mówił Św Paweł a i jest ewangeliczny przykład na to co się dzieje z człowiekiem po przyjęciu Komunii przez osobę z brudami we wnętrzu: "wziął i podał Judaszowi, synowi Szymona Iskarioty A po spożyciu kawałka [chleba] wszedł w niego szatan."

Zgłaszaj sobie, to już uzasadniałem https://dyskusje.katolik.pl/viewtopic.p ... 7#p1194767

Jego myślenie jest analogiczne do myślenia protestanckiego, bo protestanci wierzą, że wystarczy "uwierzyć w Chrystusa" i wszystko jest załatwione, bez uczynków, a on wierzy, że wystarczy "zrobić ważną konsekrację" i wszystko jest OK, reszta to "trzeciorzędna dekoracja" czyli liturgia.

Kiedyś się kłócił ze moim tekstem kiedy podważałem priorytety episkopatu w którym stwierdzili że "homilie maja być w atrakcyjnej formie", wtedy polemizował że powinny być. Więc teraz obracam jego słowa przeciw niemu: po co forma do głoszenia Słowa, to tylko "trzeciorzędne dekoracje".

Wystarczy przeczytać paragraf z Biblii i powinno w ludziach zaskoczyć tak jak wystarczy wg niego zrobić ważną konsekrację i już "msza zaskoczy".

No jasne, bo przecież celem Eucharystii nie jest uczestnictwo w Jedynej Ofierze Chrystusa i Komunia z Nim. Celem Mszy Świętej jest, jak wiadomo, brak uchybień liturgicznych za wszelką cenę.
Zatem - wg Twojej recepty lepiej jak najrzadziej przystępować, bo wtedy jest mniejsze zagrożenie uchybień. Najlepiej to pewnie w ogóle zaniechac komunikowania - "cel" liturgii będzie wypełniony.
Czy Ty chłopie myślisz czasem, co piszesz?!

Nie na temat. Wypowiedziałeś oszczerstwo.
Człowiek uczciwy przeprasza albo uzasadnia. Człowiek nieuczciwy robi z gęby cholewę i chlapie ozorem, a potem się wymiguje.
Zastanów się, czy chcesz być uczciwy.

Każdy pomówiony. DLa Twojej wiadomości: pomawiający nie może.

A to heca. Jakie oczernianie? Jestem pewien, że Barney się zgadza z tym, co napisałem.

Barney, czy jeśli ksiądz katolicki zostanie satanistą i odprawi ważną Mszę tj. z intencją czynienia tego, co czyni Kościół - czy istota Mszy będzie gorsza? Nie dokona się?

Nie mam absolutnie nic do dodania, mój wywód był czytelny:




"KKK 1417 Kościół żywo poleca wiernym, by przyjmowali Komunię świętą, gdy uczestniczą w sprawowaniu celebracji Eucharystii. Zobowiązuje ich do tego przynajmniej raz w roku."

Przypisałeś w kontekście mojej wypowiedzi następujące poglądy:ŻĄDAM, abyś albo zacytował, gdzie coś takiego proponowałem, albo przeprosił.

Barney a mógłbyś się odnieść do poglądu o istocie Mszy odprawionej przez księdza satanistę? Nie lubię gdy mi ktoś zarzuca oczernianie publicznie.

Ale do czego mam się odnieść konkretnie?

Napisałem, że jak ksiądz katolicki w trakcie satanistycznej celebracji będzie sprawował ważną Mszę Świętą, to Twoim zdaniem istota tej Mszy nie będzie gorsza. Zostało to uznane za oczernianie Ciebie, a nie sądzę, byś miał inny pogląd.

Satanistyczna celebracja to zwracanie się do boga Szatana. To modlitwy kierowane do Szatana. Co ma z tym Bóg wspólnego? Odpowie ten do kogo kierowane są prośby. Potrzeba więc gotowych konsekrowanych hostii, by je sprofanować.
Nawet, gdy odmawiasz modlitwę Pańską to możesz modlić się do szatana, bo w życiu on jest twoim panem. Kiedyś to przywoływał jako naukę seminaryjną śp. o.W.Zatorski. Uważajcie, do kogo się modlicie! Uważanie się za takiego czy innego katolika to za mało.

Ale w takim wypadku gdy przeproszę, albo udowodnię, lub nie, to czy wycofasz ostrzeżenie, bo Ne bis in idem (Nie kara się dw razy za tą samą sprawę)?