Witam, chciałbym się nawrócić, ale nie wiem jak, nie chodzę do kościoła od 3 lat, nie bardzo wierzę w Boga, ale pragnę uwierzyć, proszę pomóżcie
Mam nadzieję, że teraz to odpowiedni dział

Co rozumiesz przez "nawrócenie" i po co Ci ono? Bo inni ludzie wierzą i Ty chciałbyś zachowywać się tak, jak oni; bo chcesz iść do nieba ....itd Jakie masz oczekiwania od swojej potencjalnej wiary - cokolwiek przez to rozumiesz?

Chcę się nawrócić bo moja dziewczyna jest wierząca i to dla niej bardzo ważne, żebym też był, a poza tym chcę być z nią zawsze, czyli też po śmierci, no i też chcę wrócić do Boga i oczyścić się z grzechów

Jak dla mnie to prowokacja.
Czytałem pierwszy wpis który popełnił ten osobnik na forum.

To proste zacznij chcieć, a chcieć to móc. Masz dobry początek tego. Twa wybranka jest dobrym pretekstem, by za tym kierunkiem pójść. Zdaj się na nią, a i ona będzie z tego zadowolona, udzieli się też i tobie to zadowolenie. To jak na początek bardzo wiele. Nawracanie się to proces, bywa że całego życia. To nie taki krótki zwrot w życiu i jest już dobrze. Życzę cierpliwości. Słuchaj głosu serca, a ono mówi że dla dobra was obojga, najlepszym jest zacząć żyć wiarą w Boga.

Jockey
Nawet jeśli to prowokacja, to posty czytają inni którzy się wahają, dla nich warto odpowiedzieć.

Dlatego nie zamknąłem wątku.

To nie prowokacja, rzeczywiście na początku moje wpisy były prowokacją, ale dziewczyna potem powiedziała, że bardzo chcę żebym się nawrócił więc teraz jest na prawdę.

Chcesz się nawrócić dla dziewczyny, czy z miłości do Boga? Jeśli pozwolisz, to zaproponuję ci pewną drogę. . Jeśli piszesz na forum katolickim, to przypuszczam, że chodzi Ci o nawrócenie w rozumieniu Krk. Sprawa jest jasna:
KKK 1490 Droga powrotu do Boga, nazywana nawróceniem i żalem, zakłada ból i odwrócenie się od popełnionych grzechów oraz mocne postanowienie niegrzeszenia w przyszłości. Nawrócenie dotyczy więc przeszłości i przyszłości. Źródłem nawrócenia jest nadzieja na miłosierdzie Boże.
1. Szczery i odważny rachunek sumienia. Grzechy Cię oddzielają od Boga i warto poznać, jakie to są. Polecam na początek: http://www.lesniow.pl/media/static/rach ... oslych.pdf
Z czasem warto się sięgnąć do książek, np.: NIE ŻAŁUJĘ Jacek Siepsiak SJ ; Jak się dobrze spowiadać. Uzdrawiająca moc miłosierdzia Boga Bożena Hanusiak
2. Koniecznie przystąp do Sakramentu Pokuty, czyli spowiedzi.
3. Polecam również, jako wielkie wsparcie w przemianie swojego życia, aby było zgodne z wolą Boga w Jezusie Chrystusie: zawierzyć się Matce Bożej, chociaż przez modlitwę do Niej w Różańcu Świętym lub bezpośrednio Jej się zawierzyć http://niepokalanow.pl/upload/2017/06/a ... alanej.pdf
Nawrócenie się jest nadprzyrodzonym darem Boga. To nie jest twoja zasługa. Ty możesz prosić Boga o to i robić , co On naucza, aby stworzyć warunki, do przyjęcia tego cudownego daru. Temu służy Sakrament Pokuty i zawierzenie Matce Bożej. Może ktoś zaproponuje ci inną, lepszą drogę, ale uważam, że ta jest dobra.
Źyczę ci wszystkiego dobrego, w odkrywaniu Bożego Miłosierdzia. Zostaliśmy stworzeni dla Boga i Jemu mamy służyć przez Jezusa Chrystusa.

A jeżeli chodzi o uzdrowienie? Znaczy po pierwsze chcę wrócić do Boga, być dobrym katolikiem, ale jestem też chory na nowotwór szpiku, czy Bóg mi pomoże? Bardzo chcę być dobrym katolikiem i wierzyć we wszystko co powiedział, oraz co jest w piśmie

Zacznij od modlitwy. Na początku skup się na "jakości", a nie na ilości.
W miarę możliwości odetnij się od świata, zamknij oczy i powiedz do Boga wszystko to, co leży ci na sercu. Pomyśl, że rozmawiasz z Osobą, która cię bardzo mocno kocha. Postaraj się modlić z wiarą i ufnością.

Módl się z takim otwartym i szczerym sercem codziennie, przez 30 dni. Rano i wieczorem. Poźniej popatrz wstecz na swoje życie i na wydarzenia które w tym czasie się w nim dokonały. Przypomnij sobie co mówiłeś do Boga i czy to co ciebie spotkało, miało z tym jakiś związek.

Jeśli taka modlitwa zacznie cie męczyć, to spróbuj posłuchać co Bóg ma Ci do powiedzenia. Otwórz sobie po modlitwie Nowy Testament i przeczytaj choć mały fragment. Staraj się wszystko robić z wiarą iż Bóg jest teraz razem z tobą.

A jak mam się modlić, jakieś modlitwy, sposoby?

Przemawiaj do Boga jak do Osoby, która jest obok, chociaż Jej nie widzisz. Mów mu o sobie, co przeżywasz, czego byś chciał. Możesz swoimi słowami, możesz modlitwą "Ojcze nasz".

Modlić się sercem. Kto modli się sercem, nigdy nie modli się byle jak.

Ja bym na twoim miejscu usiadł i zastanowił się najpierw, jakie tak na prawdę jest pragnienie twojego serca ? Czy potrzebujesz Boga po to, aby ci pomógł osiągnąć cel jakim jest - dziewczyna, czy też faktycznie i szczerze, chcesz Go odnaleźć w swoim życiu ?


Różnica jest duża. Możesz bowiem codziennie klękać i modląc się prosić o tą cudowną dziewczynę i może być i tak, że pomimo swojej słabej wiary, albo złych czynów, Bóg cię wysłucha. Może uzna, że będzie miała ona na ciebie dobry wpływ. Bóg jest dobry i często daje nam to co dobre, pomimo iż sobie na to niczym nie zasłużyliśmy.


Piszę ci o tym, bo bardzo źle by się jednak stało dla ciebie, gdybyś potraktował Boga tak trochę instrumentalnie. Nie jako cel sam w sobie, ale jako przydatny środek do celu, o którym się zapomina kiedy nie jest już potrzebny.


Bynajmniej nie dlatego, nie jest dla ciebie dobrze aby tak się stało jakoby Bóg "strzelił na ciebie focha" i poźniej się mścił, ale dlatego bo twoje życie bez Boga, straci to co jest w nim najcenniejsze. Bóg bowiem, jest źródłem miłości.


A jakie są obecnie twoje pragnienia i wielkie potrzeby miłości ? Jest nią dziewczyna. Zapewne piękna i szlachetna. Wszyscy wiemy, że jest też i mądra. W końcu, nie chce chłopaka który nie zna Boga i nie przestrzega Jego przykazań.


Ty jednak pomyśl inaczej. Poznając drugiego człowieka bliżej, zaczynasz poznawać także jego wady. I im bliżej i więcej go poznajesz, tym więcej dostrzegasz jego wad. Dokładnie tak samo, ale odwrotnie jest z budowaniem przyjaźni z Bogiem i odkrywaniem Jego cech. Im więcej Go poznajesz, tym bardziej zachwyca i "uwodzi". Człowiek więc zawodzi i darzy drugiego człowieka miłością "ułomną". Bóg nigdy nie zawodzi i kocha ciebie zawsze - miłością doskonałą. To dlatego napisałem ci, żebyś dobrze się zastanowił, o co Boga chcesz prosić.




(wsłuchaj się w siebie i mów do Boga z wiarą, to co czujesz. Np.)

Boże, chociaż cię nie znam, to spraw proszę, abym zaczął w ciebie wierzyć...

Boże, chociaż nic o Tobie nie wiem, to spraw proszę, abym cię poznał...

Boże, chociaż popełniłem wiele zła w życiu, spraw proszę abym stał się dobry...

Boże wołam do ciebie, nie odtrącaj mnie proszę...

Jesteś Bogiem litościwym i dobrym, proszę ulituj się nade mną...

Boże...

(módl się rano i wieczorem przez minimum 30 dni)

Ale to nie wszystko. Potrzeba będzie jeszcze trochę się wysilić. Obserwuj co się w okół ciebie będzie działo (a może już dzieje) i zamiast GTA ,PSX albo XBOXa wybierz to, co może przynieść ci "większy" zysk.

Polecam "Koronkę do Miłosierdzia Bożego" odmawiać codziennie o godzinie 15. Szczególnie jest zbawcza jeśli ktoś prosi o nawrócenie grzesznika, a zwłaszcza już o godzinie 15.