Autor |
Wiadomość |
Barney
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Pn maja 25, 2009 4:55 pm Posty: 18432 Lokalizacja: Gdynia
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
Re: Nasze zbawienie
Gregor napisał(a): Jockey napisał(a): Jakoś ten od tylko Biblii nie doczytał w biblii chociażby tego: Cytuj: Mt 10, 16-23 16 Oto Ja was posyłam jak owce między wilki. Bądźcie więc przezorni jak węże i nieskazitelni jak gołębie. 17 Ale strzeżcie się ludzi, bo będą was wydawać sądom i chłostać w synagogach. 18 Ze względu na Mnie będą prowadzić was przed namiestników i królów, abyście dali świadectwo wobec nich i pogan. 19 A gdy staniecie przed sądem, nie martwcie się o to, co i jak macie mówić. Właśnie wtedy będzie wam dane, co macie mówić, 20 bo nie wy będziecie mówili, ale Duch waszego Ojca przemówi przez was. 21 Brat wyda na śmierć brata, a ojciec dziecko. Dzieci wystąpią przeciwko rodzicom i wydadzą ich na śmierć. 22 Będziecie znienawidzeni przez wszystkich z powodu mojego imienia. Lecz ten, kto wytrwa do końca, będzie zbawiony. 23 Gdy was będą prześladować w jakimś mieście, uciekajcie do innego. Zapewniam was: Nie zdążycie obejść wszystkich miast izraelskich, zanim nadejdzie Syn Człowieczy.
Tak, żeby ci było łatwiej powiększyłem. Nie wiem jak tam u ciebie z ta pewnością zbawienia skoro jak wytrwasz do końca. Chyba, że msz taka pewność, że bez względu na wszystko ty na pewno wytrwasz bo taki mocarz jesteś. To by znaczyło, że masz problemy z pokorą. Co nie jest dla mnie zaskoczeniem. Powyższy cytat niema nic wspólnego z faktem, że zbawienie jest darem, który możesz przyjąć tu i teraz lub odrzucić. Bo też rozmawiamy nie o tym, a o rzekomej "pewności zbawienia". Cytuj: Wytrwać do końca - oczywiście. Tylko nikt z nas nie wie kiedy nastąpi ten koniec w naszym życiu. Ważne więc czy wytrwałeś dziś - i tylko to się liczy. Jeśli przyjąłeś dar zbawienia i wytrwałeś dziś, to masz pewność, że nie utraciłeś zbawienia. A więc nie jest to PEWNOŚC zbawienia. C.B.D.U. Cytuj: Jeśli budzisz się rano, to wstajesz jako człowiek zbawiony i decydujesz jak spędzisz dzień. Nie wiadomo, bo wczoraj mogłeś już nie wytrwać. Cytuj: Poza tym Bóg uzdalnia ludzi zbawionych do tego aby żyli wg jego woli- to właśnie jest rola Ducha Św., który zamieszkuje w ludziach zbawionych. SPRAWDZAM: Zatem nie zgrzeszyłeś od wielu, wielu lat?Cytuj: Taką nadzieję zbawienia daje Bó Nadzieja to nadzieja, nie pewność. To jest właśnie to, co pisałem o zmianie definicji słów, jakie stosujecie. Cytuj: Jezus powiedział, że nasze duchowe życie zależy od pokarmu, który pochodzi z ust Bożych. Takim pokarmem bez wątpienia jest Biblia - i ma ona autoryzację Pana Boga. Autoryzację ma Słowo Boże - a według Biblii Słowo to nie tylko Biblia. Autoryzację ma też Kościół. I nic nie pomogą Twoje aroganckie odzywki o "pop-cornie" - za które notabene powinieneś już dawno wylecieć.
_________________
Więcej informacji tu http://www.analizy.biz/ksiazkiapologetyczne
|
So sie 03, 2024 8:34 am |
|
|
Jockey
Czuwa nad wszystkim
Dołączył(a): Śr cze 05, 2002 9:54 pm Posty: 14175 Lokalizacja: Polska
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
Re: Nasze zbawienie
Gregor napisał(a): Jockey napisał(a): Jakoś ten od tylko Biblii nie doczytał w biblii chociażby tego: Cytuj: Mt 10, 16-23 16 Oto Ja was posyłam jak owce między wilki. Bądźcie więc przezorni jak węże i nieskazitelni jak gołębie. 17 Ale strzeżcie się ludzi, bo będą was wydawać sądom i chłostać w synagogach. 18 Ze względu na Mnie będą prowadzić was przed namiestników i królów, abyście dali świadectwo wobec nich i pogan. 19 A gdy staniecie przed sądem, nie martwcie się o to, co i jak macie mówić. Właśnie wtedy będzie wam dane, co macie mówić, 20 bo nie wy będziecie mówili, ale Duch waszego Ojca przemówi przez was. 21 Brat wyda na śmierć brata, a ojciec dziecko. Dzieci wystąpią przeciwko rodzicom i wydadzą ich na śmierć. 22 Będziecie znienawidzeni przez wszystkich z powodu mojego imienia. Lecz ten, kto wytrwa do końca, będzie zbawiony. 23 Gdy was będą prześladować w jakimś mieście, uciekajcie do innego. Zapewniam was: Nie zdążycie obejść wszystkich miast izraelskich, zanim nadejdzie Syn Człowieczy.
Tak, żeby ci było łatwiej powiększyłem. Nie wiem jak tam u ciebie z ta pewnością zbawienia skoro jak wytrwasz do końca. Chyba, że msz taka pewność, że bez względu na wszystko ty na pewno wytrwasz bo taki mocarz jesteś. To by znaczyło, że masz problemy z pokorą. Co nie jest dla mnie zaskoczeniem. Powyższy cytat niema nic wspólnego z faktem, że zbawienie jest darem, który możesz przyjąć tu i teraz lub odrzucić. Wytrwać do końca - oczywiście.Tylko nikt z nas nie wie kiedy nastąpi ten koniec w naszym życiu. Ważne więc czy wytrwałeś dziś - i tylko to się liczy. Jeśli przyjąłeś dar zbawienia i wytrwałeś dziś, to masz pewność, że nie utraciłeś zbawienia. Jeśli budzisz się rano, to wstajesz jako człowiek zbawiony i decydujesz jak spędzisz dzień. Poza tym Bóg uzdalnia ludzi zbawionych do tego aby żyli wg jego woli- to właśnie jest rola Ducha Św., który zamieszkuje w ludziach zbawionych. Jockey napisał(a): Polecam też poczytać Cytuj: Rz 5, 1-11 A zwróciłeś uwagę na wersety 9-10? Jockey napisał(a): Masz cały fragment o nadziei zbawienia Bo skoro mamy zabiegać o zbawienie to po co: Bo zbawienie jak każdy dar można stracić jeśli nie dbasz o niego. Ap. Paweł pisze, że to skarb w naczyniu glinianym (w nas). Mamy wciąż wolną wolę i każdego dnia dokonujemy wyborów. Jockey napisał(a): Masz cały fragment o nadziei zbawienia Tak, tylko jak rozumiesz nadzieję? Nadzieja ma tą wadę, że może się spełnić lub nie. Bóg daje jednak swoim dzieciom inną nadzieję. Biblia mówi, że ta nadzieja nie zawodzi i jest pewna. Można jej w 100% ufać. [Rzym.5.5]: A nadzieja nie zawodzi, bo miłość Boża rozlana jest w sercach naszych przez Ducha Świętego, który nam jest dany.
[Rzym.8.24]: W tej bowiem nadziei zbawieni jesteśmy; a nadzieja, którą się ogląda, nie jest nadzieją, bo jakże może ktoś spodziewać się tego, co widzi?A zatem o jaką nadzieję chodzi? Czym jest ta nadzieja? A raczej należy spytać: kim jest nadzieja? I Ap. Paweł udziela odpowiedzi [Kol.1.27]: Im to chciał Bóg dać poznać, jak wielkie jest między poganami bogactwo chwały tej tajemnicy, którą jest Chrystus w was, nadzieja chwały.Taką nadzieję zbawienia daje Bóg. Jezus Chrystus w nas. Dlatego można być pewnym swojego zbawienia i przyszłej chwały. Tu i teraz, bo jutro może nie nadejść. Właśnie całym wpisem potwierdziłeś że nie ma pewności zbawienia a jedynie nadzieja. Nie spodziewałem się takiego potwierdzenia od ciebie. A odnośnie karmienia się tym co pochodzi od Boga to oprócz Biblii i oprócz tego co głosi Kościół to mamy jeszcze Jego Ciało. I to tyle w temacie protestanckich manipulacji.
_________________ "Nie wiem skąd się wzięło tylu ekspertów od polityki zagranicznej. Do tej pory to zwykli epidemiolodzy byli."
|
So sie 03, 2024 12:27 pm |
|
|
merss
Czuwa nad wszystkim
Dołączył(a): Pt maja 06, 2011 2:22 pm Posty: 17014
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
|
Re: Nasze zbawienie
Gregor napisał(a): Jezus powiedział, że nasze duchowe życie zależy od pokarmu, który pochodzi z ust Bożych. Pokarm możesz przyjąć lub odrzucić. Przyjęty pokarm, zanim zostanie przyswojony i wbudowany w organizm podlega procesom trawiennym a następnie wykorzystywany w rozmaity sposób, bo potrzeby są różne. Czuwają nad tym układy regulacyjne podległe sztabowcom i najwyższe szefostwo, sztab i kierownictwo trójosobowe(!). Odżywianie podlega prawu Liebiga, to wymaga rzetelnej wiedzy. Ty masz pokarm a ja mam dodatkowo do dyspozycji wiedzę i umiejętności, by stosować dietę zrównoważoną dostosowaną do potrzeb mojego organizmu, mam też układy regulacyjne a ty nie masz takiego komfortu, więc z czasem rozwinie się choroba. Mamy nieuleczalne choroby, które ujawniają się dopiero tuż przed śmiercią. Nie mam wpływu na loterią genetyczną. Mam wpływ na profilaktykę. Mogę sobie też wybrać tryb życia: orzeł czy kruk. Do orła zbliża się jedynie kruk, ale po to, by dziobać go w szyję. Orzeł nie walczy z krukiem. Rozwija skrzydła i zaczyna się wznosić wyżej i wyżej. Im wyżej tym trudniej krukowi oddychać i spada z powodu braku tlenu. To mamy w każdym wątku. Zaczynasz dziobać i pouczać a potem spadasz na bruk, bo logika i znaczenie pojęć zawiesiły ci się na drutach. Czasem nie reagują, bo się im nie chce, taka ich uroda. Odnośnie diety mamy jeszcze jedną zasadę, która mi teraz przychodzi do głowy. Jeśli celem jest posiadanie zdrowego umysłu to należy zacząć od usunięcia wszystkich śmieci z diety, Tymczasem ty traktujesz katolickie jak pokarm śmieciowy, ale musisz go jeść....W jedzeniu przymus prowadzi do patologii. Krukowi tylko się wydaje, że działa samodzielnie. Nie lata wysoko jak orzeł. Orzeł zna swoją siłę i ogląda świat widząc więcej. Jego dieta jest pełnowartościowa. Nurkując czyni to samodzielnie i z prędkością ponad 300km/h. Po pokarm sięga samodzielnie, ale dopiero po nauczeniu się podstaw sztuki latania. Rodzice go uczą poruszania się w przestworzach. Ty odrzuciłeś te lekcje. Nigdy nie uczyni tego mądry żyd czy konwertyta; korzysta z tego co kiedyś mu dano na drogę. Biblia jest też księgą zakrytego słowa. Bóg bywa przebrany za przypadek. Należy pamiętać kto stoi z tobą w deszczu, gdy ma wybór, aby być suchym. Należy trzymać takich ludzi w swoim życiu. To ogólnoludzka mądrość, ale tym światem kieruje Logos. Twoje czytanie Biblii to jak rąbanie drewna w celu odreagowania emocji. Widzisz pieniek, miękkie drewno jednego gatunku i do dyspozycji masz siekierę. Na emocje pomaga, ale wymaga powtórzeń, bo emocje nie zostały przepracowane. Cytuj: Takim pokarmem bez wątpienia jest Biblia - i ma ona autoryzację Pana Boga. Ten pokarm naprawdę syci ducha i daje życie. W Biblii znajdziesz duchowe mleko, pokarm dla dorosłych duchowo - czyli wszystko co jest potrzebne do życia w duchu. Taki sam pokarm mamy w niebie i piekle. W niebie mamy ludzi uśmiechniętych i dobrze odżywionych a w piekle zgryźliwe kościotrupy. Na stole ten sam pokarm. Łyżki mają metrowe trzonki i poruszać nią mogą tylko sąsiedzi z naprzeciwka. W niebie skorzystano z tej opcji, w piekle mają pokarm, ale brakuje pomocy sąsiedzkiej. Sąsiad to wróg. Smacznego samodzielnego! Katolicyzm tworzy elity. To ci, którzy biorą na siebie odpowiedzialność za innych. Interesuje je więcej niż kwestie doraźne. Ty prężysz muskuły i pokazujesz jaki jesteś mądry. Wciąż się porównujesz z katolikami, więc żywisz się zlodziejem radości. Porównywać się można tylko z lepszymi, ale po to, by im dorównać idąc w swoim tempie a ty próbujesz przycinać, co wskazuje na komustyczne myślenie. Cytuj: Ty jak rozumiem wybrałaś inny pokarm - duchowy popcorn serwowany przez Twój Kościół. Obiecuje obfitość, ale nie syci - puste kalorie więc musisz sięgac po kolejne porcje - z tym samym efektem. Idź więc dalej przez życie z takim pokarmem i wierz w to co Ci podają na tacy. Idzie Grześ Przez wieś, Worek piasku niesie, A przez dziurkę Piasek ciurkiem Sypie się za Grzesiem.
"Piasku mniej - Nosić lżej!" Cieszy się głuptasek. Do dom wrócił, Worek zrzucił, Ale gdzie ten piasek?Zamienił Grzesiek duchowość opartą na antropologii, psychologii i naukach społecznych na swe wyobrażenia...Brudne pranie u katolickiego sąsiada może być spowodowane brudnymi oknami podglądacza. Twoja ocena katolików jako bezkształtnej i głupiej masy nie określa ich, ale ciebie.
|
So sie 03, 2024 5:21 pm |
|
|
Gregor
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Wt lip 28, 2015 7:34 pm Posty: 4146
Płeć: mężczyzna
wyznanie: chrześcijanin, inne (trynitarny i biblijny)
|
Re: Nasze zbawienie
Barney napisał(a): Bo też rozmawiamy nie o tym, a o rzekomej "pewności zbawienia". Pewność zbawienia opiera się na Bożych obietnicach, a te Pan Bóg przedstawiał już w ST. Jezus je potwierdził i objawił w sposób jasny i czytelny. Barney napisał(a): Nie wiadomo, bo wczoraj mogłeś już nie wytrwać Bóg patrzy na serce i wie najlepiej. Barney napisał(a): SPRAWDZAM: Zatem nie zgrzeszyłeś od wielu, wielu lat? Fakt bycia zbawionym to nie jest stan bezgrzeszności. Wszyscy upadamy w grzech, ale te upadki zostały rozliczone już na Golgocie. Od tego czasu krew Jezusa oczyszcza z każdego grzechu. Dar zbawienia odnosi się nie do niegrzeszenia, ale do wiary w ukończone dzieło krzyża. Barney napisał(a): Nadzieja to nadzieja, nie pewność. To jest właśnie to, co pisałem o zmianie definicji słów, jakie stosujecie. Nadzieja, którą dał Pan Bóg to inna nadzieja niż ta, o której tu mówisz. Jezus jest tą nadzieją, a on nie zawodzi, bo jest niewzruszony - skała zbawienia - pewność zbawienia. Barney napisał(a): Autoryzację ma Słowo Boże - a według Biblii Słowo to nie tylko Biblia. Autoryzację ma też Kościół. I nic nie pomogą Twoje aroganckie odzywki o "pop-cornie" - za które notabene powinieneś już dawno wylecieć. Nie zgadzasz się, to przedstaw kontrargumenty, a nie gadaj o katocenzurze wypowiedzi. Kościół nie daje życia i nie zbawia, nie usprawiedliwia, nie uświęca. On jest tworzony przez tych, którzy mają już życie wieczne w sobie, są usprawiedliwieni, oczyszczeni, uświęceni, zbawieni - to Oblubienica, którą przedstawia Biblia.
|
N sie 04, 2024 12:42 am |
|
|
Gregor
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Wt lip 28, 2015 7:34 pm Posty: 4146
Płeć: mężczyzna
wyznanie: chrześcijanin, inne (trynitarny i biblijny)
|
Re: Nasze zbawienie
merss napisał(a): Pokarm możesz przyjąć lub odrzucić. Przyjęty pokarm, zanim zostanie przyswojony i wbudowany w organizm podlega procesom trawiennym a następnie wykorzystywany w rozmaity sposób, bo potrzeby są różne. Czuwają nad tym układy regulacyjne podległe sztabowcom i najwyższe szefostwo, sztab i kierownictwo trójosobowe(!). Odżywianie podlega prawu Liebiga, to wymaga rzetelnej wiedzy. Mówię o pokarmie duchowym, który przyswajany jest w duchowy sposób. Ten pokarm jest podawany stosownie do wzrostu duchowego przez Ducha Św. W taki sposób Jezus "karmił" uczniów/apostołów, a po jego odejściu rolę przejął Duch Św. Od kogo przyjmujesz pokarm to już Twoja sprawa. merss napisał(a): Odnośnie diety mamy jeszcze jedną zasadę, która mi teraz przychodzi do głowy. Jeśli celem jest posiadanie zdrowego umysłu to należy zacząć od usunięcia wszystkich śmieci z diety, Tymczasem ty traktujesz katolickie jak pokarm śmieciowy, ale musisz go jeść....W jedzeniu przymus prowadzi do patologii. Co do przymusu to raczej dotyczy on Ciebie - takie przyjęłaś nauczanie. W przeciwieństwie do Ciebie ma porównanie pokarmu. Z autopsji znam różnicę. Ty niestety nie masz tej wiedzy i doświadczenia. merss napisał(a): Biblia jest też księgą zakrytego słowa. Bóg bywa przebrany za przypadek. Należy pamiętać kto stoi z tobą w deszczu, gdy ma wybór, aby być suchym. Należy trzymać takich ludzi w swoim życiu. To ogólnoludzka mądrość, ale tym światem kieruje Logos. Biblia jest zakryta przed tymi, którzy nie traktują jej poważnie, bo mają inne "oświecone" źródła wiedzy. I dla takich Biblia pozostanie zakryta na zawsze. Z czego czerpiesz to Twój wybór. merss napisał(a): Katolicyzm tworzy elity. To ci, którzy biorą na siebie odpowiedzialność za innych. Interesuje je więcej niż kwestie doraźne. Ty prężysz muskuły i pokazujesz jaki jesteś mądry. Wciąż się porównujesz z katolikami, więc żywisz się zlodziejem radości. Porównywać się można tylko z lepszymi, ale po to, by im dorównać idąc w swoim tempie a ty próbujesz przycinać, co wskazuje na komustyczne myślenie. Synagoga za czasów Jezusa też tworzyła elity - z jaki skutkiem? To co piszesz nie ma żadnego przełożenia na rzeczywistość. Pobudka. merss napisał(a): Twoja ocena katolików jako bezkształtnej i głupiej masy nie określa ich, ale ciebie. Nie oceniam katolików. To właśnie edukacja biblijna wskazuje, że nie mozna oceniać innych, gdyż nie mamy dostępu do ich serc i umysłów. W przeciwieństwie do Ciebie nie oceniam osób tylko duchowy system religijny, w którym akurat jesteś.
|
N sie 04, 2024 1:15 am |
|
|
Gregor
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Wt lip 28, 2015 7:34 pm Posty: 4146
Płeć: mężczyzna
wyznanie: chrześcijanin, inne (trynitarny i biblijny)
|
Re: Nasze zbawienie
Jockey napisał(a): Właśnie całym wpisem potwierdziłeś że nie ma pewności zbawienia a jedynie nadzieja. Nie spodziewałem się takiego potwierdzenia od ciebie. No jak widzę nie przeczytałeś dokładnie. Nadzieją od Boga jest Jezus Chrystus. On jest pewnością zbawienia. Ta nadzieja jest niezawodna, niewzruszona jak skała - skała zbawienia. Ci, którzy oparli swoje stopy na tej skale zostali: usprawiedliwieni --> oczyszczeni --> uświęceni--> nowonarodzeni --> zbawieni --> zaopatrzeni w świadectwo zbawienia. Widzisz siebie w tym gronie?Rozważ to w swoim sercu - nie musisz mi odpowiadać.
|
N sie 04, 2024 1:27 am |
|
|
Barney
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Pn maja 25, 2009 4:55 pm Posty: 18432 Lokalizacja: Gdynia
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
Re: Nasze zbawienie
Gregor napisał(a): Barney napisał(a): Bo też rozmawiamy nie o tym, a o rzekomej "pewności zbawienia". Pewność zbawienia opiera się na Bożych obietnicach, a te Pan Bóg przedstawiał już w ST. Jezus je potwierdził i objawił w sposób jasny i czytelny. Nie. Na Bożych obietnicach opiera się - jak to określa Biblia - nadzieja zbawienia. Czyli mamy pewność, że Bóg dotrzyma obietnicy. Nie jest to pewność zbawienia, tylko pewność tego, że jeżeli my pozostaniemy wierni, wówczas zostaniemy zbawieni.Gregor napisał(a): Barney napisał(a): SPRAWDZAM: Zatem nie zgrzeszyłeś od wielu, wielu lat? Fakt bycia zbawionym to nie jest stan bezgrzeszności. To po co pisałeś o tym, jakoby Bóg uzdalniał, by nie grzeszyć? Co to w takim kontekście ma do rzeczy Cytuj: Wszyscy upadamy w grzech, ale te upadki zostały rozliczone już na Golgocie. Od tego czasu krew Jezusa oczyszcza z każdego grzechu. Pismo mówi, że Jezus umarł za wszystkich. Zatem - jeśli przyjąć Twój sposób rozumowania - WSZYSCY zostaną zbawieni, bo wszystkich grzechy zostały rozliczone na Golgocie. Cytuj: Barney napisał(a): Nadzieja to nadzieja, nie pewność. To jest właśnie to, co pisałem o zmianie definicji słów, jakie stosujecie. Nadzieja, którą dał Pan Bóg to inna nadzieja niż ta, o której tu mówisz. Jezus jest tą nadzieją, a on nie zawodzi, bo jest niewzruszony - skała zbawienia - pewność zbawienia. On nie. My owszem - mamy moc doprowadzić do swojego potępienia. Cytuj: Barney napisał(a): Autoryzację ma Słowo Boże - a według Biblii Słowo to nie tylko Biblia. Autoryzację ma też Kościół. I nic nie pomogą Twoje aroganckie odzywki o "pop-cornie" - za które notabene powinieneś już dawno wylecieć. Nie zgadzasz się, to przedstaw kontrargumenty, a nie gadaj o katocenzurze wypowiedzi. "Katocenzura" dotyczy Twojego chamstwa, a nie argumentacji (której, notabene, nie przedstawiłeś). A wersety potwierdzające, iż autoryzację ma Kościół oraz to, że Słowo Boże to nie tylko Biblia podawałem Ci już kilka, jeśli nie kilkanaście razy, więc bez propagandy, proszę. ================== Dość tego paplania, przetnijmy to: Czy uważasz, że każda osoba "wyznawszy Jezusa", może robić co chce (grzeszyć, mordować, gwałcić itd) a i tak będzie zbawiona?Bo tylko przy takim rozumieniu mamy "pewność zbawienia".
_________________
Więcej informacji tu http://www.analizy.biz/ksiazkiapologetyczne
|
N sie 04, 2024 10:56 am |
|
|
merss
Czuwa nad wszystkim
Dołączył(a): Pt maja 06, 2011 2:22 pm Posty: 17014
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
|
Re: Nasze zbawienie
Gregor napisał(a): Mówię o pokarmie duchowym, który przyswajany jest w duchowy sposób. Ten pokarm jest podawany stosownie do wzrostu duchowego przez Ducha Św. Nie. Łaska dociera płynnie. Przeszkoda jest po stronie człowieka. Woli śmieciowe żarcie od specjalistycznej diety. Dieta wymaga: wiedzy, umiejętności i nawyków. Ty wymachujesz Biblią nie widząc kompletnie kondycji człowieka a przede wszystkim swego zagubienia. Nie odróżniasz więc śmieciowego żarcia od wartościowego: wydaje ci się i dlatego też czytam kogoś kto pojęcia o duchowości nie ma a się wypowiada. Śmieciowe żarcie duchowe możesz rozpoznać tylko wówczas, gdy masz wiedzę o zagrożeniach duchowych i wiedzę o sobie; odczytasz w stosunku do siebie. Jeśli ktoś ma poważne problemy ze zdrowiem psychicznym to sam sobie nie poradzi. Będzie opowiadał jak bliski kontakt ma z Bogiem, ale będzie kluczył, gdy zostanie przyparły do muru. To Ezechiel dostał do zjedzenia zwój Słowa. Mógł odczuć jego słodycz, bo Słowo padło na urodzająną glebę. I mamy 2w1: ST i NT. Można odgrywać nawet Jezusa w skandalicznym spektaklu i opowiadać o gejowskim przedstawieniu Jezusa. Przeczytała Słowo, ale inaczej je zrozumiała. Nie przyjęła krytyki, ale poczuła się obrażona i sprawę podała wymiarowi sprawiedliwości. Jeśli wygra to utwierdzi się w swej racji. Cytuj: W taki sposób Jezus "karmił" uczniów/apostołów, a po jego odejściu rolę przejął Duch Św. Od kogo przyjmujesz pokarm to już Twoja sprawa. I znów nic nie rozumiesz. Niczego nie zrozumieli kiedy Jezus był z nimi. Chcieli wykolegować Piotra, zajmowali się ustalaniem miejsc przy Jezusie. Był to dla nich tylko nauczyciel. Wszystko się w nich zmieniło po zmartwychwstaniu. To oznacza, że wówczas Duch Święty działał w nich. Nie stali się bezgrzeszni co opisuje Łukasz w Dziejach, by mocy głoszenia nie przypisali sobie. Tyle, że obecne życie traktowali jako przejściowe i widzieli swoją misję. Tę misję odczytali, bo łaska w nich działała i ich zmieniała. Cytuj: Co do przymusu to raczej dotyczy on Ciebie - takie przyjęłaś nauczanie. W przeciwieństwie do Ciebie ma porównanie pokarmu. Z autopsji znam różnicę. Ty niestety nie masz tej wiedzy i doświadczenia. Niczego nie znasz, bo urazy wyłażą na każdym kroki. Nie zostały przepracowane, ale zamienione. Pisałam ci o tym nie raz. Zamiana urazów powoduje, że demony zmieniły tylko ubranka. Lutrowi też się wydawało, że wyleczy skrupulantyzm władzą. To był absolutyzm i brak otwarcia na krytykę. demony nadal harcowały. U ciebie to demagogia i brak wolności. To się zdarza, gdy ludzie boją się otworzyć drzwi do swej piwnicy, bo tam są upiory. Zamiast poradzić sobie ze sobą przebierają się w inne ubranka i jeśli zobaczą na kimś ubrania podobne do tych co porzucili odzywają się w nich upiory przeszłości. Nie rozumieją tego, bo te upiory nimi kierują z podświadomości. Nie potrafisz zjeść Biblii, ty nią wymachujesz wołając; patrzcie, to lekarstwo! Tyle, że tylko gorycz czytam, manipulacje, krętactwa i pomówienia, że katolicy nie potrafią. To pozwala na chwilę poczuć ci się lepiej. Wciąż te same mantry i przenosisz swe doświadczenia poczucia braku wolności na katolików Cytuj: Biblia jest zakryta przed tymi, którzy nie traktują jej poważnie, bo mają inne "oświecone" źródła wiedzy. I dla takich Biblia pozostanie zakryta na zawsze. To znów pocieszenie dla ciebie, by poczuć się lepiej. Można Biblii nie znać i być blisko Boga, dać się prowadzić Jego łasce. Łaska buduje na naturze. Dekalog został wpisany w ludzkie serca. Do Boga prowadzi też rozum, więc nauka jest też drogą. Do Boga prowadzi wrażliwość ludzka ukierunkowana na drugiego człowieka; człowiek pomaga argumentując, że każdy by tak postąpił, tymczasem czyn był heroiczny. Ty Biblię sprzedajesz jak magiczny produkt. Przeczytasz uważnie i ona wyleczy cię. To są te upiory odsłaniające się w prostej rąbance. To Bóg czyni pierwszy krok i to Bóg wybiera 'przypadek', by człowiek zmienił myślenie. E. Stein nawróciła się na katolicyzm natychmiast po przeczytaniu Biblii. Inni potrzebują lat a jeszcze inni wykorzystywali Biblię dla osiągania swych celów głosząc przy tym szacowne słowa o pięknie, sztuce... Nikt tak bardzo jak ja nie jest indywidualistą potrzebującym Bożej smyczy. Ja o tym wiem, więc czasem tę smycz dostrzegam i dziękuję Bogu, że mnie przywołuje do porządku. Indywidualizm bardzo mi pomagał w życiu, więc to zasób. A ty rąbiesz cały czas o masie. O sobie piszesz i projektujesz to na mnie próbując przyciąć. Nie znosisz ludzi ponad sobą (tak to czujesz), bo wówczas źle się czujesz. Nie wiesz, że ty sam się ustawiasz niżej widząc innych niezasłużenie wyżej. Należy dobrze dysponować swoimi naturalnymi darami widząc swe miejsce na czynienie dobrego a nie pasożytowanie na innych. Bóg każdego obdarował inaczej i swoje zdolności należy odczytać a nie wciąż traktować innych jak bezkształtną i pchaną w chaos masę. Ty nie różnicujesz porządku i chaosu, Biblia niczego cię nie nauczyła. W Biblii napisano, że Słowo może paść na różne podłoże. Jeśli kamienie uważają, że są czarnoziemem o miąższości 4m warstwu ornej, bo w czarnoziemach zdarzają się też kamienie to one są w błędzie. Cytuj: Synagoga za czasów Jezusa też tworzyła elity - z jaki skutkiem? I znów rąbanka. Żydzi czytając Ewangelię wiedzą do jakich frakcji elit on mówił. Spisek przeciw Jezusowi nie obejmował wszystkich elit. Tam byli ludzie przychylni Jezusowi. Nauczycielem św.Pawła był Gamaliel, wielu przeszło na chrześcijaństwo, bo uwierzyli Jezusowi. Cytuj: To co piszesz nie ma żadnego przełożenia na rzeczywistość. Tekst z niewiedzy. Ty nazywasz cnotą brak szacunku do nauki. Cytuj: W przeciwieństwie do Ciebie nie oceniam osób tylko duchowy system religijny, w którym akurat jesteś. Jeśli wychowuje orły i odnajdują je kruki to oznacza, że kruki do wznoszenia się potrzebują lepszych, samodzielnych i widzących więcej. Za każdym systemem stają ludzie i zawsze w pamięci są ludzie. Tak myśli człowiek. Dlatego utożsamiasz mnie z masą. Dziobiesz na oślep, bo widzisz orła. Chcesz się wznieść na moim karku. Prześmiewcza Ostatnia Wieczerza w Paryżu to nie było wydarzenie sprowadzone do paszkwilu, ale na scenie występowały konkretne postaci biblijne. Istotę Rewolucji Francuskiej pokazano w postaci ściętej królowej trzymającej swą zakrwawioną głowę. Na tym fundamencie buduje się państwo fancuskie. Przedstawiono więc państwo w postaci obrazów z ludźmi i to konkretnymi. Nie ma żadnej duchowej kondycji Kościoła, to potworek językowy. To Kościół świętych ludzi i grzeszników. Co 12 jest Judaszem. To dzieło Ducha Świętego, więc kiedy uzna za stosowne przemeblować co nieco to On to uczyni i mamy zapewnienie biblijne i katechizmowe, że tak będzie. Uściśla to Fatima i inne objawienia uznane przez Kościół, byśmy sprawniej czytali znaki czasu i mieli czas na przemianę serc. Tak Bóg działa; najpierw ostrzega. Czas przemian wybierze Bóg. Swą Moc może pokazać tylko w sytuacji po ludzku beznadziejnej. Taką sytuację opisują też objawienia z Fatimy czy Akita. Bóg planuje Rosję nawrócić a wiele narodów zginie, bo zamiast pomagać wykorzystywały słabszych. Po ludzku to absurd, więc dopiero wydarzenia to odsłonią. Bóg przychodzi zawsze pół godziny za późno mawiali święci...
|
N sie 04, 2024 1:20 pm |
|
|
Gregor
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Wt lip 28, 2015 7:34 pm Posty: 4146
Płeć: mężczyzna
wyznanie: chrześcijanin, inne (trynitarny i biblijny)
|
Re: Nasze zbawienie
Barney napisał(a): Na Bożych obietnicach opiera się - jak to określa Biblia - nadzieja zbawienia. Czyli mamy pewność, że Bóg dotrzyma obietnicy. Nie jest to pewność zbawienia, tylko pewność tego, że jeżeli my pozostaniemy wierni, wówczas zostaniemy zbawieni. Bóg zbawia nie na podstawie naszej wierności, tylko na podstawie naszej wiary w obietnice, które wypełniają się w Jezusie. Wiara w ukończone dzieło krzyża potwierdzone zmartwychwstaniem. Wierności Bogu mogą dochować tylko ludzie zbawieni, bo tylko takich wspiera/prowadzi Duch Św. Mogę Ci podać przykładowo kilka obietnic, i jasnych stwierdzeń, w których zawarta jest pewność zbawienia, które dokonuje się tu, a nie kiedyś w przyszłości, o czym jasno mówi Pan Bóg w poniższych słowach [II Kor.6.2]: Mówi bowiem: W czasie łaski wysłuchałem cię, A w dniu zbawienia pomogłem ci; Oto teraz czas łaski, Oto teraz dzień zbawienia.- czas łaski (jeszcze) trwa od 2000 lat - dzień zbawienia (jeszcze) trwa od 2000 lat Na co chcesz czekać?Barney napisał(a): Dość tego paplania, przetnijmy to: Czy uważasz, że każda osoba "wyznawszy Jezusa", może robić co chce (grzeszyć, mordować, gwałcić itd) a i tak będzie zbawiona? Bo tylko przy takim rozumieniu mamy "pewność zbawienia". Klasyczne spłycenie tematu. Samo "wyznanie Jezusa" to nie zaklęcie. Bóg patrzy na serce, a taka osoba musi zrozumieć najpierw sens Ewangelii zbawienia i mieć wolę nawrócenia. Każda osoba, która prawdziwie w swoim sercu nawróciła się i wyznała Jezusa jako swego Pana i Zbawiciela, zostaje duchowo odrodzona (+ nowe serce) i na podstawie tej nowej duchowej natury nie chce już grzeszyć i nie ma upodobania w popełnianiu jakiejkolwiek nieprawości. A właśnie z serca pochodzi wszystko to co kala człowieka. Odrodzone serce ma już inną naturę - świętą.
|
Wt sie 06, 2024 12:58 am |
|
|
Gregor
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Wt lip 28, 2015 7:34 pm Posty: 4146
Płeć: mężczyzna
wyznanie: chrześcijanin, inne (trynitarny i biblijny)
|
Re: Nasze zbawienie
merss napisał(a): Łaska dociera płynnie. Przeszkoda jest po stronie człowieka. Woli śmieciowe żarcie od specjalistycznej diety. Dieta wymaga: wiedzy, umiejętności i nawyków. Najlepszą dietę znajdziesz w Biblii, bo autorem jest sam Pan Bóg: - duchowe mleko powodujące wzrost - pokarm stały dla dorosłych w wierze Dietetykiem zaś, który Ci ułoży jadłospis jest osobiście Duch Św. polecammerss napisał(a): Chcieli wykolegować Piotra, zajmowali się ustalaniem miejsc przy Jezusie. Był to dla nich tylko nauczyciel. Wszystko się w nich zmieniło po zmartwychwstaniu. To oznacza, że wówczas Duch Święty działał w nich. Właśnie o tym pisałem i nic się nie zmieniło do dziś. Dziś tak właśnie działa Duch Św. w każdym uczniu Jezusa. merss napisał(a): Ty Biblię sprzedajesz jak magiczny produkt. Przeczytasz uważnie i ona wyleczy cię. To są te upiory odsłaniające się w prostej rąbance. Kto poznał moc Słowa wie, że Biblia jest słowem życia dla człowieka, bo to duchowy przekaz dzięki któremu: poznajesz siebie, uczysz się, dostrzegasz swoje błędy, widzisz ścieżkę poprawy, uświęcasz swoje życie, przemieniasz swój umysł na podobieństwo Jezusa, nabywasz mądrości pochodzącej od Boga, której Bóg udziela wszystkim którzy o to proszą. A jest to mądrość, która pozwala żyć pełnią życia duchowego i doczesnego. merss napisał(a): Tak Bóg działa; najpierw ostrzega. Czas przemian wybierze Bóg. Swą Moc może pokazać tylko w sytuacji po ludzku beznadziejnej. Taką sytuację opisują też objawienia z Fatimy czy Akita. Bóg planuje Rosję nawrócić a wiele narodów zginie, bo zamiast pomagać wykorzystywały słabszych. Biblia pokazuje nam dokładnie całą historię ludzkości, a w niej nie ma mowy o nawracaniu się Rosji. Czyli w zasadzie kogo?: - krainy geograficznej? - ludzi? - systemu politycznego? - cała Rosja ma się nawrócić na prawosławie czy katolicyzm? Ta baśniowa duchowa demagogia z Fatimy została wypowiedziana przez Istotę, której inne przepowiednie były fałszywe, a ona sama okazała się niewiarygodna, co jasno pokazuje jej duchowe pochodzenie. Kwestię "nawrócenia Rosji" możesz spokojnie postawić koło "Baśni z tysiąca i jednej nocy." Jednym krajem/narodem, o którym Biblia mówi, że Bóg wyleje na niego ducha łaski nawrócenia jest IzraelTakie jest Boże prorocze objawienie i nic tu się nie zmieni do końca czasów.
|
Wt sie 06, 2024 1:47 am |
|
|
Barney
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Pn maja 25, 2009 4:55 pm Posty: 18432 Lokalizacja: Gdynia
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
Re: Nasze zbawienie
Gregor napisał(a): Barney napisał(a): Na Bożych obietnicach opiera się - jak to określa Biblia - nadzieja zbawienia. Czyli mamy pewność, że Bóg dotrzyma obietnicy. Nie jest to pewność zbawienia, tylko pewność tego, że jeżeli my pozostaniemy wierni, wówczas zostaniemy zbawieni. Bóg zbawia nie na podstawie naszej wierności, tylko na podstawie naszej wiary w obietnice, które wypełniają się w Jezusie. Wiara w ukończone dzieło krzyża potwierdzone zmartwychwstaniem. Oczywiście, że wchodzimy w zbawienie na podstawie wiary, ale to nie znaczy, że wiara zastępuje wierność (przeciwnie: wiara zakłada wierność. Bez wierności nie jest wiarą zbawczą). Będziemy zbawieni, jeśli wytrwamy: „Przez swoją wytrwałość ocalicie wasze życie”/Łk 21,19/ Podobnych fragmentów jest zresztą więcej: czytamy: „Bóg nie dozwoli z siebie szydzić. A co człowiek sieje, to i żąć będzie: kto sieje w ciele swoim, jako plon ciała zbierze zagładę; kto sieje w duchu, jako plon ducha zbierze życie wieczne. W czynieniu dobrze nie ustawajmy, bo gdy pora nadejdzie, będziemy zbierać plony, o ile w pracy nie ustaniemy.”/Ga 6:8-9 / „Chrystus zaś, jako Syn, był nad swoim domem. Jego domem my jesteśmy, jeśli ufność i chwalebną nadzieję aż do końca wytrwale zachowamy. Dlatego /postępujcie/, jak mówi Duch Święty[…]”/Hbr 3,6-7a/ i dalej, jeszcze silniej: „Uważajcie, bracia, aby nie było w kimś z was przewrotnego serca niewiary, której skutkiem jest odstąpienie od Boga żywego, lecz zachęcajcie się wzajemnie każdego dnia, póki trwa to, co dziś się zwie, aby żaden z was nie uległ zatwardziałości przez oszustwo grzechu. Jesteśmy bowiem uczestnikami Chrystusa, jeśli pierwotną nadzieję do końca zachowamy silną. Jest bowiem powiedziane: Dziś, jeśli głos Jego usłyszycie, nie zatwardzajcie serc waszych jak w buncie!”/Hbr 3,12-15/ Wersety te jednocześnie demolują rzekomą "pewność zbawienia". Nie mamy w ciągu życia pewności zbawienia, bowiem nie możemy być pewnymi siebie. O czym jasno mówią powyższe wersety (co prawda przekonałem się już, że zapisy Pisma tracą dla Ciebie wartość, gdy demolują Twoje mniemania, więc nie spodziewam się, byś uległ po ich przeczytaniu)/ Koniec końców, nasza wiara (a więc i my) będziemy sądzeni nie po przekonaniu, jak to "wierzymy", ale po tym, jak się nasza wiara objawiła w naszych czynach: "Oto przez swoją zatwardziałość i serce nieskłonne do nawrócenia zaskarbiasz sobie gniew na dzień gniewu i objawienia się sprawiedliwego sądu Boga, który odda każdemu według uczynków jego: tym, którzy przez wytrwałość w dobrych uczynkach szukają chwały, czci i nieśmiertelności - życie wieczne; tym zaś, którzy są przekorni, za prawdą pójść nie chcą, a oddają się nieprawości - gniew i oburzenie. Ucisk i utrapienie spadną na każdego człowieka, który dopuszcza się zła, najpierw na Żyda, a potem na Greka. Chwała zaś, cześć i pokój spotkają każdego, kto czyni dobrze - najpierw Żyda, a potem Greka."/Rz 2,5-10/ Cytuj: Wierności Bogu mogą dochować tylko ludzie zbawieni, bo tylko takich wspiera/prowadzi Duch Św. Zatem nie jesteś zbawiony - sam przyznałeś że grzeszysz. I co? Cytuj: Mogę Ci podać przykładowo kilka obietnic, i jasnych stwierdzeń, w których zawarta jest pewność zbawienia, które dokonuje się tu, a nie kiedyś w przyszłości, o czym jasno mówi Pan Bóg w poniższych słowach [II Kor.6.2]: Mówi bowiem: W czasie łaski wysłuchałem cię, A w dniu zbawienia pomogłem ci; Oto teraz czas łaski, Oto teraz dzień zbawienia. Ani słowa o pewności zbawienia. Cytuj: - czas łaski (jeszcze) trwa od 2000 lat - dzień zbawienia (jeszcze) trwa od 2000 lat
Na co chcesz czekać? Nie na temat. A gdzie reszta obietnic? Miało być kilka... Cytuj: Barney napisał(a): Dość tego paplania, przetnijmy to: Czy uważasz, że każda osoba "wyznawszy Jezusa", może robić co chce (grzeszyć, mordować, gwałcić itd) a i tak będzie zbawiona? Bo tylko przy takim rozumieniu mamy "pewność zbawienia". Klasyczne spłycenie tematu. Samo "wyznanie Jezusa" to nie zaklęcie. Bóg patrzy na serce, a taka osoba musi zrozumieć najpierw sens Ewangelii zbawienia i mieć wolę nawrócenia. OK, koryguję pytanie: Czy uważasz, że każda osoba "wyznawszy Jezusa", która zrozumiała sens Ewangelii i miała wolę nawrócenia, może robić co chce (odpaść od wiary, grzeszyć, mordować, gwałcić itd) a i tak będzie zbawiona?Cytuj: Każda osoba, która prawdziwie w swoim sercu nawróciła się i wyznała Jezusa jako swego Pana i Zbawiciela, zostaje duchowo odrodzona (+ nowe serce) i na podstawie tej nowej duchowej natury nie chce już grzeszyć i nie ma upodobania w popełnianiu jakiejkolwiek nieprawości. Nieprawda. Biblia pisze o takich, którzy mieli to wszystko za sobą a odpadli (uprzedzam polemikę: nie "nie wyznali", ani nie "nie zrozumieli sensu Ewangelii" ani nie "nie nawrócili się" - odpadli od wiary): Na przykład Hbr 6,4-6 mowa o tych, którzy „zakosztowali również wspaniałości słowa Bożego i mocy przyszłego wieku, a /jednak/ odpadli”.Również w Pierwszym Liście do Tymoteusza czytamy: „Duch zaś otwarcie mówi, że w czasach ostatnich niektórzy odpadną od wiary, skłaniając się ku duchom zwodniczym i ku naukom demonów.”/1 Tm 4,1/ „O, Tymoteuszu, strzeż depozytu [wiary] unikając światowej czczej gadaniny i przeciwstawnych twierdzeń rzekomej wiedzy, jaką obiecując niektórzy odpadli od wiary. Łaska z wami!”/1 Tm 6,21/
_________________
Więcej informacji tu http://www.analizy.biz/ksiazkiapologetyczne
|
Wt sie 06, 2024 9:21 am |
|
|
Jockey
Czuwa nad wszystkim
Dołączył(a): Śr cze 05, 2002 9:54 pm Posty: 14175 Lokalizacja: Polska
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
Re: Nasze zbawienie
Gregor napisał(a): Jockey napisał(a): Właśnie całym wpisem potwierdziłeś że nie ma pewności zbawienia a jedynie nadzieja. Nie spodziewałem się takiego potwierdzenia od ciebie. No jak widzę nie przeczytałeś dokładnie. Nadzieją od Boga jest Jezus Chrystus. On jest pewnością zbawienia. Ta nadzieja jest niezawodna, niewzruszona jak skała - skała zbawienia. Ci, którzy oparli swoje stopy na tej skale zostali: usprawiedliwieni --> oczyszczeni --> uświęceni--> nowonarodzeni --> zbawieni --> zaopatrzeni w świadectwo zbawienia. Widzisz siebie w tym gronie?Rozważ to w swoim sercu - nie musisz mi odpowiadać. A ten post to szczyt chamstwa gdybyś napisał to do kogoś innego poleciałoby ostrzeżenie i wywaliłbym cię z tematu. I teraz uważaj. Jeszcze raz tak się zachowasz to wylatujesz z tematu
_________________ "Nie wiem skąd się wzięło tylu ekspertów od polityki zagranicznej. Do tej pory to zwykli epidemiolodzy byli."
|
Wt sie 06, 2024 1:58 pm |
|
|
PeterW
Czuwa nad wszystkim
Dołączył(a): Cz cze 21, 2012 4:15 pm Posty: 6875
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
Re: Nasze zbawienie
Gregor napisał(a): Ta nadzieja jest niezawodna, niewzruszona jak skała - skała zbawienia. Ci, którzy oparli swoje stopy na tej skale zostali:
usprawiedliwieni --> oczyszczeni --> uświęceni--> nowonarodzeni --> zbawieni --> zaopatrzeni w świadectwo zbawienia.
Widzisz siebie w tym gronie?
Rozważ to w swoim sercu - nie musisz mi odpowiadać. A czy wiesz Gregorze, co to jest pokora? Rozważ to - nie musisz odpowiadać.
_________________ "Bo myśli moje nie są myślami waszymi, ani wasze drogi moimi drogami - wyrocznia Pana." Iz 55
|
Śr sie 07, 2024 12:37 pm |
|
|
Barney
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Pn maja 25, 2009 4:55 pm Posty: 18432 Lokalizacja: Gdynia
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
Re: Nasze zbawienie
No cóż, Gregor czuje się najwyraźniej lepiej, niż apostoł Paweł: "(...) przez poznanie Go: zarówno mocy Jego zmartwychwstania, jak i udziału w Jego cierpieniach - w nadziei, że upodabniając się do Jego śmierci, dojdę jakoś do pełnego powstania z martwych. Nie [mówię], że już [to] osiągnąłem i już się stałem doskonały, lecz pędzę, abym też [to] zdobył, bo i sam zostałem zdobyty przez Chrystusa Jezusa. Bracia, ja nie sądzę o sobie samym, że już zdobyłem, ale to jedno [czynię]: zapominając o tym, co za mną, a wytężając siły ku temu, co przede mną, pędzę ku wyznaczonej mecie, ku nagrodzie, do jakiej Bóg wzywa w górę, w Chrystusie Jezusie."/Flp 3:10-14/
_________________
Więcej informacji tu http://www.analizy.biz/ksiazkiapologetyczne
|
Śr sie 07, 2024 1:28 pm |
|
|
merss
Czuwa nad wszystkim
Dołączył(a): Pt maja 06, 2011 2:22 pm Posty: 17014
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
|
Re: Nasze zbawienie
Gregor napisał(a): Najlepszą dietę znajdziesz w Biblii, bo autorem jest sam Pan Bóg: - duchowe mleko powodujące wzrost - pokarm stały dla dorosłych w wierze Dietetykiem zaś, który Ci ułoży jadłospis jest osobiście Duch Św. Organizm sygnalizuje nam niedobory pokarmowe, ale to wiedza specjalistyczna, by umieć to czytać. Skoro własnego organizmu nie słuchasz to DŚ na pewno nie usłyszysz. Organizm przemawia głośniej. Przechodzimy z poziomu wyobrażeń na poziom wiedzy. Jak uzupełnisz niedobory pokarmowe nie mając wiedzy o języku organizmu? To ciebie nie interesuje i siebie nie znasz. Faszeruje się nas pokarmem a nie znamy pochodzenia. Jak więc odróżnisz mleko podane ci przez Pana Boga od szatańskiego mleka? Wybierzesz szatańskie, ponieważ ono jest zharomnizowane z naturą. Wybór boskiego pokarmu jest trudny. Jeśli wiem o tym to uczę się sztuki różnicowania korzystając z wielu obszarów nauki. Biblia odsłania wówczas też inną warstwę. Ty wymachujesz Biblią i posiłkujesz się sloganami. Nie widzisz podstawowych cech innych osób. Projektujesz na nich swe wyobrażenia. Sam żyjesz więc w fikcji, bo najpierw należy poznać siebie. Nie potrafisz więc różnicować dobrego i toksycznego pokarmu. Dla ciebie cechą mleka jest barwa i specyficzny smak. A dziś mamy produkty, gdzie przeczytamy na etykiecie, że ma smak mleczny i barwnik. Bez tych informacji jesteś całkowicie bezradny. W Biblii nie masz wiedzy szczegółowej a ty nam tłumaczysz, że tam jest wszystko. Wszystko to mają święci, oni najlepiej rozumieją Boży przekaz. Cytuj: Właśnie o tym pisałem i nic się nie zmieniło do dziś. Dziś tak właśnie działa Duch Św. w każdym uczniu Jezusa. Duch Święty może działać jak chce i w kim chce. Działa na naturze i może czynić cuda powodując nawracanie się łajdaków. Sam decyduje i inicjuje spotkanie. Działając upodabnia czlowieka do wersji, którą sobie Bóg zaplanował. I człowiek to widzi: młody Rartzinger będący zafascynowany protestantyzmem i dojrzewający aż po czytający znaki czasu, genialny umysł i ufający Bogu (potrafił chodzić po odludziach i to samotnie). Inna postać to Napoleon. Słynne słowa wypowiedział kard. sekretarz stanu Consalvi do Naploeona, który chciał uczynić Kościół narzędziem swej polityki. Oto co powiedział doradcy papieża: jestem cesarzem Francuzów, mam największą armię La Grande Armée...Czy nie wiesz, że mogę również zniszczyć Kościół? Ten zaś odpowiedział Napoleonowi: Panie, nawet my biskupi, książęta Kościoła, nie zdołaliśmy zniszczyć Kościoła. Napoleon nie ugiął się jednak, gdy nakłaniano go (a był to czas rewolucji oświeceniowej), by konkubinaty objąć prawem. Odpowiedział: skoro oni nie chcą prawa to prawo też nie interesuje się nimi. Umierał pogodzony z Bogiem i opatrzony sakramentami. Życzył swemu oficerowi takiego końca życia. Są ludzie, którzy umierając przeklinają Boga i są pewni swego zbawienia a maszerują, śpiewając, ku piekłu. Widzimy więc często kondycję duchową innego czlowieka: pnie się do góry czy to jazda w dół. Czas to odsłania. Tragedia jest wówczas, gdy zjeżdża stromo w dół a tłumaczy, że osiągnął szczyt. Biblia leży przy nim jak rekwizyt w teatrze. Cytuj: Kto poznał moc Słowa wie, że Biblia jest słowem życia dla człowieka, bo to duchowy przekaz dzięki któremu: poznajesz siebie, uczysz się, dostrzegasz swoje błędy, widzisz ścieżkę poprawy, uświęcasz swoje życie, przemieniasz swój umysł na podobieństwo Jezusa, nabywasz mądrości pochodzącej od Boga, której Bóg udziela wszystkim którzy o to proszą. A jest to mądrość, która pozwala żyć pełnią życia duchowego i doczesnego. Bez punktu odniesienia to wyobrażenia. Poznanie oznacza prawdę, że tak jest a nie własne przekonanie projektowane na Boga. Cytuj: - cała Rosja ma się nawrócić na prawosławie czy katolicyzm? Granic zarysowanych na Bożych mapach nie znamy. Łucja powtarzała wielokrotnie, że chodzi o katolicyzm. Rosjanie boją się Polaków, bo w ich mentalności tkwi przeświadczenie, że jeśli było imperium to ono może wrócić. Cytuj: Ta baśniowa duchowa demagogia z Fatimy została wypowiedziana przez Istotę, której inne przepowiednie były fałszywe, a ona sama okazała się niewiarygodna, co jasno pokazuje jej duchowe pochodzenie. Wiesz...to jest twoje wyobrażenie. Faktów nie przybliżyłeś, ale uwierzyłeś jak wielu Stanowskiemu. Nie sprawdziłeś tej pani, nie zapaliła ci się czerwona lamka, że to fake news i że ta pani specjalizuje się w teologii alternatywnej. Fakty odrzucisz, przyczyna tkwi w tobie. Uważam, że jest trwała. Cytuj: Jednym krajem/narodem, o którym Biblia mówi, że Bóg wyleje na niego ducha łaski nawrócenia jest Izrael Coś ci się pomerdało. Nie udało się zniszczyć narodu żydowskiego. Wszystkie starożytne ludy z tego wczesnego okresu w jakiś spoób zniknęły, inne ludy się rozpłynęły i pojawiły nowe. To wielki znak, że Bóg wypełnia swe obietnice iż jego naród żydowski będzie istniał. Nawróci się jednak na końcu co oznacza, że inne narody będą przed nim. Ty z ostatniego miejsca wyciągasz wniosek, że to jedyny lud. Z żydów wyłonił się też Kościół. Powstał ze zjednoczenia żydów i pogan, którzy uwierzyli Jezusowi. Lud Boży nowego przymierza nie może być zniszczony. To Boża obietnica. Cytuj: Takie jest Boże prorocze objawienie i nic tu się nie zmieni do końca czasów. Jezus nadał nową interpretację Biblii. W Apokalipsie nie wymieniono wszystkich 12. pokoleń. To, które szemrało przeciw Bogu na pustyni zniknęło. Żydzi, którzy przyjmują katolicyzm twierdzą, że oni się nie nawracają, oni stawiają krok do przodu. Wspólpracują z katolikami ucząc ich głębi ST. Nie porzucają więc wiary, ale ją pogłębiają. Omawiając Ew. Mateusza twiedzą, że ją lepiej rozumieją, bo napisana jest w kluczu semickim a nie greckim. W Pawle też widzą mentalność semicką, więc doskonale go rozumieją. Jeśli ty walczysz z demonami przeszłości i jesteś zmuszony wciąż porównywać się z katolikami, ale tak, by wyjść ciekawiej w swoich oczach to psychologicznego punktu widzenia nie masz żadnych szans w osiąganiu dojrzałości, popełnia się wówczas błąd za błędem. Życie psychiczne jest nierozerwalnie połączone z somatycznym i duchowym. Szansę na wzrost mają tylko ci, którzy przekraczają samych siebie. U ciebie każdy wpis ukierunkowany jest na walkę z katolikami. Zdecydowanych indywidualistów i osoby bardzo rozgarnięte i mądre postrzegasz jak bezkształtną masę posłusznych baranów. Ta walka jest przegrana, bo wisisz w iluzji. Tymczasem owce są stadne, ale zgromadzone wokół pasterza. Znają jego głos. Słuch polega na umiejętności różnicowania dźwięków harmonicznych i obcych. Brak słuchu prowadzi do przypisanii kakofonii cech harmonii. Punktem odniesienia jest tu własna głuchota rozpoznana jako symfonia. Biblia jest jak puszcza. Jeśli nie potrafisz się w niej poruszać to zginiesz. Bezpieczne poruszanie się w puszczy to skumulowana wiedza wielu pokoleń ludzi. Bezpieczeństwo zapewnia im grupa. Oddalenie się, jako czyn niedojrzałej odwagi czy sprzeciwu wobec tradycji kończy się śmiercią.
|
Śr sie 07, 2024 6:05 pm |
|
|
Kto przegląda forum |
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 7 gości |
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów
|
|