Dlaczego jedni ludzie są stworzeni jako "ci dobrzy", otrzymują dużo łask a potem idą do nieba, a inni, przeciwnie, są przeznaczeni jako "ci źli", nie otrzymują łask i idą do piekła? Na przykład w Biblii jest napisane że Bóg preferuje ludzi "którzy się Go boją", ideałem jest tu Abraham, który tak się strachał, że gotów był zabić na rozkaz swojego syna. Ile niezasłużonych łask dostał Ojciec Pio, a potem został jeszcze świętym i poszedł do nieba, a dla odmiany "łaski" jakie otrzymał Dawkins jak inteligencja, dar trzeźwego myślenia, nie są akurat w cenie.
Neron w Quo Vadis opisany jest jako przegrany od poczęcia, choć nie był takim w gruncie złym człowiekiem, miał własne marzenia i ideały.
Wynika z tego że najlepiej być bogobojnym fanatykiem, wtedy zbawienie jest zapewnione.

Przedstawiłeś koncepcję nauczaną w religiach abrahamowych. I jak słusznie zauważyłeś, nie jest ona zbyt sensowna. Istnieją inne.

Jakie inne, bo jeśli chodzi np. o reinkarnację to zupełny absurd, aby po pełnym beznadziei życiu znowu się wcielać i zaczynać życie od początku.

Wg mnie to nie absurd, lecz nowa nadzieja i nowa szansa. Absurd to wieczne piekło lub wieczne niebo po zyciu zwyczajnym, nie dającym asumptu ani na niebo ani na piekło. Reinkarnacja to jedyne sensowne i sprawiedliwe prawo.

Trochę zmieniasz treść wątku, ale dla mnie reinkarnacja to kompletny bezsens i brak nadziei, czas przestaje płynąć, nie ma co czekać na śmierć, bo i tak będzie tak samo. Nic się nie zmieni. Człowiek gdy żyje 80 lat do i tak jest to bardzo dużo, po co żyć więcej? Szansa na Niebo nadaje sens życiu. Reinkarnacja oznacza że światem rządzi złośliwy demon trzymający nas w pułapce doczesności.

Czy uważasz że "żyjesz za karę?"

1. Dlaczego czas przestaje plynac?
2. Dlaczego nic sie ma nie zmieniac?
3. Reinkarnacja nie przeczy szansy na Niebo.
4. Skąd wytrzasnąłęś złośliwego demona? Reinkarnacja to prawo stworzone przez Boga.

Wydaje mi sie, ze nie rozumiesz zupelnie reinkarnacji.

Nie. Zyje, bo jestem zywy.

3. Zamiast żyć raz, trzeba żyć 100 lub 1000 razy, dziękuję, wolę nicość po pierwszym razie.
2. Jak dobrze się postaram to będę miał życie być może troszkę lepsze niż obecnie, a jak się źle postaram to gorsze niż obecne. W każdym razie nie będzie to dobre życie, bo jak się przypatrzyć ludziom to nikt nie ma idealnego życia. Nic się nie zmieni, zapomnę wszystko i będę mógł winić tylko siebie że nie dość dobrze starałem się w tym życiu.
1. Czas się zatrzymuje, bo śmierć nic nie znaczy, nie jest czymś wyjątkowym.
4. Bóg stwarzający reinkarnację musiałby być złośliwym demonem, cała ofiara Chrystusa na nic bo i tak trzeba się wcielać.

Wyobraźmy sobie dwóch bliźniaków w brzuchu matki: jeden wierzy że będą narodziny, które rozpoczną prawdziwe życie; drugi - reinkarnacjonista twierdzi, że jak będzie moment porodu to znowu zrobią się mali i cały czas będą w brzuchu.
To jest bez sensu, taki kołowy czas. Wystarczy popatrzeć na przyrodę, gdzie czas płynie w jedną stronę i entropia cały czas wzrasta. Mamy gaz w jednej komorze, otwieramy śluzę, wypełnia cały pojemnik. Czas płynie w jednym kierunku. Nic się nie powtarza, jak pisała Szymborska
Najpierw jest życie płodowe, potem to tutaj, a potem życie ostateczne, przy którym to obecne będzie wydawało się życiem płodowym.

Nic dwa razy się nie zdarza
i nie zdarzy. Z tej przyczyny
zrodziliśmy się bez wprawy
i pomrzemy bez rutyny.

Choćbyśmy uczniami byli
najtępszymi w szkole świata,
nie będziemy repetować
żadnej zimy ani lata.

Żaden dzień się nie powtórzy,
nie ma dwóch podobnych nocy,
dwóch tych samych pocałunków,
dwóch jednakich spojrzeń w oczy.

Taki zadowolony jesteś ze swojego zycia?

Nie rozumiesz reinkarnacji.

Rozumiem, co w niej nie do rozumienia?
Reinkarnacja jest dla tych, co boją się zmian - śmierć nic nie znaczy, dalej będzie tak samo, nudy.
A Siostra Michaela Pawlik może lepiej wyjaśni:
https://www.youtube.com/watch?v=sL1YtSJFAg0

Taki?
Masz moze problemy natury psychologicznej?

Bo przypuszczam że Twoje życie nie jest ideałem, więc musisz winić siebie samego za swoje złe postępowanie z poprzedniego wcielenia, którego nie pamiętasz...

Nie rozumiesz, bo piszesz, to co piszesz. A Michaela jest ostatnia osoba, ktora mialaby cos na ten temat wyjasniac. Dobranoc.