O co może chodzić z tym znakiem na czole z apokalipsy? Co taki znak może dawać? Czy ludzie rozumieją, że to znak od szatana?

Mt 23
1 Wówczas przemówił Jezus do tłumów i do swych uczniów tymi słowami: 2 «Na katedrze2 Mojżesza zasiedli uczeni w Piśmie i faryzeusze. 3 Czyńcie więc i zachowujcie wszystko, co wam polecą3, lecz uczynków ich nie naśladujcie. Mówią bowiem, ale sami nie czynią. 4 Wiążą ciężary wielkie i nie do uniesienia i kładą je ludziom na ramiona, lecz sami palcem ruszyć ich nie chcą. 5 Wszystkie swe uczynki spełniają w tym celu, żeby się ludziom pokazać. Rozszerzają swoje filakterie i wydłużają frędzle u płaszczów. 6 Lubią zaszczytne miejsca na ucztach i pierwsze krzesła w synagogach. 7 Chcą, by ich pozdrawiano na rynkach i żeby ludzie nazywali ich Rabbi4. 8 Otóż wy nie pozwalajcie nazywać się Rabbi, albowiem jeden jest wasz Nauczyciel, a wy wszyscy braćmi jesteście. 9 Nikogo też na ziemi nie nazywajcie waszym ojcem5; jeden bowiem jest Ojciec wasz, Ten w niebie. 10 Nie chciejcie również, żeby was nazywano mistrzami, bo jeden jest tylko wasz Mistrz, Chrystus. 11 Największy z was niech będzie waszym sługą. 12 Kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się poniża, będzie wywyższony.

Skoro według słów Jezusa wszyscy jesteśmy braćmi, to wywyższanie się nad innych, to jest faryzeizm w czystej postaci. Pogarda dla drugiego, wykorzystywanie swojej pozycji dla panowania nad drugim. Każda dyskryminacja z jakiegokolwiek powodu. Stosowanie różnych standardów. Znak na czole, to jest znak przynależności do elity. To jest znak, który pozwala wejść tam, gdzie inni " gorsi" wejść nie mogą. To jest zmowa "lepszych" przeciwko "gorszym"
Za ten znak nie trzeba nic zapłacić. Za ten znak jest jeszcze nagroda - trzydzieści srebrników.

Pewnie powiecie, że znowu głoszę. Nic na to nie poradzę. Inaczej nie potrafię.
Mam nadzieję, że temat jest dyskusyjny.

Krzysiu. Znowu autorska interpretacja Biblii? Znaki na czole to po prostu oddanie swojego umysłu temu kto dał ten znak. Znaki na rękach, to wprowadzanie idei (którą symbolizuje znak) w życie.

A jak znam życie - to pewnie chodzi Ci Krzysiu o to że Kościół nie ma prawa Tobie cokolwiek nakazywać, zgadza się? Jeśli tak, to sorry. Ale to było już.
Chyba marzy Ci się urlop..

Chyba dość krótko się zastanawiałeś nad ty, co napisałem. Ja to widzę trochę szerzej. Oddanie umysłu, to bardziej symboliczne przedstawienie tego, co napisałem, a ja nie chcę mówić o samym symbolu, bo to niewiele nam da wskazań na nasze życie. Chodzi o to żeby można było zidentyfikować to, co takie oddanie swojego umysłu szatanowi powoduje. Ludzie rzadko świadomie oddają swój umysł szatanowi, chociaż są i tacy. Chodzi o to żeby obserwować takie zjawisko u siebie i reagować, jak jeszcze jest czas na ratunek.

Skoro chdzi też o wejście gdzieś i dyskryminację to stawiam że tym całym rzekomym bólu za "miliony" to chodzi o to że krzysiekniepieklo nie może bzdurzyć, tj. wróć "głosić" w górnych działach forum. I na tej kanwie caly ten wpis.

bergamotko ; to akurat, to jest problem moderacji. Ja prosiłem moderację o kosz dyskusyjny dla mnie. Dość późno to zrozumiałem ale przynależność do elity mnie nie interesyje. Solidaryzuję się chociażby z wujo.
Wychodzi na to, że dyskusja znowu będzie o mnie, a nie o temacie.

Dyskusja o tobie wprost czy posrednio - twoje fantazje. Jaka to różnica tak naprawdę? Wybór jak między dżuma a cholerą.

To nie wchodź bergamotko, bo się zarazisz. Skoro nie chcesz dyskutować, to co tu jeszcze robisz?
Rozumiem, że z przedstawionym problemem nie masz nic wspólnego. Nie wywyższasz się i wszystkich traktujesz jak braci?

A to dyskusja ma być też o mnie? Zawstydza mnie to wyróżnienie. A niby mialo byc w temacie... Ale jakby nie było - ostatnio mi pisales ze żywię się pogardą i siędze w ciemnościach. To chyba zadajesz mi teraz pytanie retoryczne.
O Apokalipsie jest wiele tematów, również o znaku. W takiej sytuacji zakładajac nowy naruszyłes Regulamin (II.1). No ale cóż, dzień w którym nie założysz nowego wątku, dniem straconym.

Bóg inaczej dzieli niż Ty. Wszyscy chcieli dotknąć Jezusa. Udało się kobiecie. Niewielu ludzi posiada taką wiarę jak setnik. Biblia powiada, że wielu jest prowadzonych przez wybranych, czyli niewielu. Jezus umarł za wielu...to dychotomia biblijna widoczna głównie u Jana; niewielu - wielu, liczni - nieliczni, Wszyscy są wybrani, ale inaczej.
Nieposłuszensywo UNK tak właśnie wygląda. Swe głody racjonalizuje się Biblią i wychodzą podziały na lepszych i gorszych, czyli podziały wartościujące. I odnajdujesz wuja, bo inaczej być nie może. Widzisz ten sam worek interpretacyjny i to daje siły, że idziesz wlaściwą ścieżką. Kogo słucha odstepca, by się upewnić w swych błędach? Na pewno nie Kościoła. Znajdzie jednak odstepcę. Dlaczego Kościół uwiera? To bowiem stanowi założenie, że w interpretacji UNK tkwi fałsz. Fałszywe założenia prowadzą donikąd. Na tym poziomie tkwią rożnice. Dlaczeo Kościół zły? Bo ustawiłeś się nie w kryterium prawdy, ale przypisałeś prawdę sobie. Masz więc wroga, z którym walczysz. To praca Syzyfa.
Po raz kolejny wskazuję na błędne kolo. Z bogiem, który przypisuje sobie etykietkę uniżonego sługi nie da się rozmawiać. Widać, że jest bogiem.

Może Krzysiek skoro piszesz o Apokalipsie i znaku na czole to zacznij od zacytowania właściwego fragmentu?


Dlaczego uważasz, że to oznacza przynależność do elity, wywyższanie się?
Ciekawe czym jest dla Ciebie "traktujesz jak braci"?

Właśnie Kacperku, to jest odwołanie do Sodomy. Tam jeden sąsiad przymuszał drugiego do grzechu. - nie mógł sprzedać ani kupić, to jest przedstawienie tego przymuszania do złego.
Im więcej naokoło Ciebie grzechu, tym trudniej Ci się przed grzechem bronić. Teraz nawet biedak jest zmuszany sprzedawać swojego brata żeby przeżyć. Po prostu nie widzi już innego wyjścia.
Chociażby praca za niegodziwe stawki.

O czym ma być ten wątek, bo widzę pomieszanie z poplątaniem. O władzy to już mamy wątek i tam wyjaśniano kwestie spoglądania od strony świeckiej i biblijnej. O wolności i zniewoleniu też mamy. O neurotycznym widzeniu świata mamy odrębny wątek. O pokłosiu grzechu pierworodnego - też mamy. Ten ma być o czym, bym mogła uchwycić rdzeń przy czytaniu?

To jest temat o naszym życiu. Jak się bronimy przed tym znakiem na czole? Ile jesteśmy w stanie zapłacić żeby tego znaku nie przyjąć. ( znowu ja). Ja na przykład mam prawie 63 lata i od dłuższego czasu nie pracuję. Nie zgadzam się na pracę poniżej płacy minimalnej. Żyję za pięć stów i jakoś daję radę. Już mogłem mieć pracę ale przyszedł emeryt, któremu się nudzi i zgodził się pracować za siedem złotych netto. I to jest właśnie sprzedawanie drugiego.
Pewnie i tak bym tej pracy nie dostał, bo takich chętnych, by pracować za mniej jest jeszcze dużo. Ci, co mają wiele, wykorzystują to żeby mieć jeszcze więcej. To jest właśnie ten znak na czoło, bo widzi się tylko to, co szatan podsuwa, a brata, któremu się coś odbiera w ten sposób, się już nie dostrzega. Takich sytuacji w naszym życiu, kiedy zostajemy zmuszani do złego jest coraz więcej. Dlaczego tak się dzieje?

O niesprawiedliwym świecie chcesz? O wolności i zniewoleniu? O tym, że winni inni? O tym, że nie potrafisz odnaleźć sie w tym niesprawiedliwym świecie? Wreszcie to o czym napisałam wcześniej uzurpujesz sobie prawo, chcesz decydować, czyli o wladzę nad innymi chodzi. Biblia jest o powinnościach wierzącego, o tym jak powinien odnaleźć się w tym świecie, by inni chcieli być z nim i by potem oni byli dla kogoś tym balsamem. Nikogo niczego nie nauczysz, jeśli wcześniej sam się nie nauczyłeś być w świecie, być dla innych błogoslawieństwem a nie przekleństwem.
Co proponujesz? By zadowolić się 500 zł na miesiąc, czy donieść na emeryta pracującego na pół czarno?

Bóg kocha ten świat. Dał go człowiekowi, by nim zarządzał. Delegował swe uprawnienia i każdy z nas będzie rozliczony z tego co dobrego po sobie zostawił. Nie jest dobrem narzekanie, że ten swiat jest pęknięty. To nie jest myślenie twórcze, ale naurotyczne -> oczekiwanie aż zmienią się inni i sterowanie ich wolnością. Władza ma rózne oblicza, jej pycha ukrywa się też pod płaszczem pokory.

Jak to o czym standardowo o Krzysiu narcyzie i jego kolejnych herezjach.