Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz maja 09, 2024 12:02 am



Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 862 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34 ... 58  Następna strona
 Coś jest nie tak z tym chrześcijaństwem 
Autor Wiadomość
Gaduła
Gaduła

Dołączył(a): Pn kwi 29, 2002 11:42 pm
Posty: 539
Lokalizacja: Olkusz
Płeć: mężczyzna
wyznanie: nie chcę podawać
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Coś jest nie tak z tym chrześcijaństwem
Inga napisał(a):
Rozumiem, że zakładasz to, że w każdym człowieku mieszka Duch Święty, który korzystając z dyspozycji człowieczeństwa- możliwości pernamentnej przemiany i ukierunkowania na dobro, w końcu usłyszy wezwanie Boga?

W każdym człowieku mieszka... Duch Boży.
Umyślnie to rozróżnienie czynie gdyż zbawienie dokonując się na płaszczyźnie relacji pomiędzy dziećmi Boga a dziećmi diabła, przypisuje Ducha Świętego tym “prawym” mimo, iż wszystko, tak czy inaczej dla dobra uczynione, od jednego Boga, Boga Najwyższego (Pełni; Jedni; Absolutu) pochodzi. I mimo że ci „prawi” również wymagają korekty to rzeczywiście główna troska w akcie zbawienia skierowana jest na odzyskanie tych z 'potomstwa diabła'. Oni to właśnie, po doświadczeniu na sobie skutków przedwiecznych, hmmm... przeciwieństw – tak to określę, mają za zadanie, poprzez pokolenia, ze skutkiem dla wszystkich ludzi, odrodzić się dla dobra właściwego.
Cytuj:
To teoria teologii przeubóstwiającej przemiany. Ta przemiana zakładana jest na trzech poziomach: poziom ludzki, poziom świata biologicznego i poziom wszechświata materialnego.
O takie poglądy chodzi?

Efektem odrodzeniowej (zbawiennej) pielgrzymki będzie nowa ziemia i nowe niebo. Będzie wszystko nowe. Zatem, o takie – jeśli dobrze Cię rozumiem – poglądy właśnie chodzi.


N paź 23, 2016 1:37 am
Zobacz profil
Milczek
Milczek

Dołączył(a): So paź 22, 2016 11:39 pm
Posty: 8
Płeć: mężczyzna
wyznanie: nie chcę podawać
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Coś jest nie tak z tym chrześcijaństwem
King napisał(a):
Ludzie to istoty religijne i odczuwają potrzebę kontaktu ze stwórcą więc podważanie wiary w Boga świadczy o chorobie psychicznej.



Czy uważasz, że wszyscy naukowcy-Nobliści, profesorowie znani i uznani, którzy są (lub byli całe życie) zadeklarowanymi ateistami byli chorzy psychicznie?


N paź 23, 2016 1:56 am
Zobacz profil
Gaduła
Gaduła

Dołączył(a): Pn kwi 29, 2002 11:42 pm
Posty: 539
Lokalizacja: Olkusz
Płeć: mężczyzna
wyznanie: nie chcę podawać
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Coś jest nie tak z tym chrześcijaństwem
Irbisol napisał(a):
Prosiłem, byście najpierw ustalili wersje.

Ustalili wersje...? Wspólne stanowisko...?
Wspólne stanowisko Cię skaże.
Ten, który przyniósł światu zbawienie nie dołączał do spójnego stanowiska za co wspólne stanowisko posłało Go na krzyż.
Cytuj:
Kontynuuj z tym "rozumieniem dobra" - może coś z tego się uda uzyskać ...

Dobro ostateczne nastanie w momencie potwierdzenia dobra – nazwijmy to – początkowego (jakoś to trzeba rozróżniać) upadkiem tego co jest tłem dla owego, wstępnego dobra. Tłem na którym owo dobro jest rozpoznawalne.

Jak obok zła - dobro,
a obok śmierci - życie,
tak obok bogobojnego - grzesznik.
Patrz na wszystkie dzieła Najwyższego,
jak występują parami, jedno obok drugiego.
Wszystko idzie parami, jedno naprzeciw drugiego,
i nie mają żadnego braku;
przez jedno umacnia dobro drugiego,
a któż się nasyci, patrząc na Jego chwałę?
*

Zło, śmierć, grzesznik, ciemność jako elementy niezbędne dla wzajemnego rozpoznawania wartości, przez ową 'niezbędność' właśnie nie mogą, podobnie jak syn marnotrawny, zostać wyeliminowane lecz pozyskane dla potwierdzenia (umocnienia) już wówczas dobra najwyższego.

To nie znaczy, że „grzech” i „śmierć” będą potwierdzać dobro lecz, że dany każdemu z nas nieśmiertelny(!) (to bardzo ważne) duch boży, oczyszczony od błędów, grzechu i śmierci przejdzie (podobnie jak syn marnotrawny) na stronę dobra owo dobro potwierdzając i czyniąc je już dobrem absolutnym.

-------------------------
*Syracha 33:14,15; 42:24,25


N paź 23, 2016 9:18 am
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Cz maja 02, 2013 9:57 pm
Posty: 2541
Lokalizacja: jestem z lasu
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Coś jest nie tak z tym chrześcijaństwem
Eli napisał(a):
Dobro ostateczne nastanie w momencie potwierdzenia dobra – nazwijmy to – początkowego (jakoś to trzeba rozróżniać) upadkiem tego co jest tłem dla owego, wstępnego dobra. Tłem na którym owo dobro jest rozpoznawalne.

Zło, śmierć, grzesznik, ciemność jako elementy niezbędne dla wzajemnego rozpoznawania wartości, przez ową 'niezbędność' właśnie nie mogą, podobnie jak syn marnotrawny, zostać wyeliminowane lecz pozyskane dla potwierdzenia (umocnienia) już wówczas dobra najwyższego.

To nie znaczy, że „grzech” i „śmierć” będą potwierdzać dobro lecz, że dany każdemu z nas nieśmiertelny(!) (to bardzo ważne) duch boży, oczyszczony od błędów, grzechu i śmierci przejdzie (podobnie jak syn marnotrawny) na stronę dobra owo dobro potwierdzając i czyniąc je już dobrem absolutnym.


Irbisol napisał(a):
Wiara jest niezależna od woli - ile mam powtarzać?
Wybór dla mnie jest prosty, gdyby ktoś pytał.



Skoro wszystko na tym świecie ma dwie strony, zasadnym jest pytanie czym jest dobro i zło? Są siłami działającymi. Przejawiają się (w naszej rzeczywistości) w człowieku i poprzez człowieka. My im użyczamy siły dzięki której mogą "tutaj" zaistnieć. Dobro i zło "związane" są więc naszą wolą, no dobra związane są z naszą wolą.

Czym będzie wiara. Właśnie przekonaniem w istnienie "dobra ostatecznego" (termin za Eli). Wiara (mowa o wierze chrześcijańskiej) jest więc oparciem "dobra początkowego" o "dobro ostateczne", podporządkowywaniem, podniesieniem, zrozumieniem, pełnią, oświeceniem, zjednoczeniem, czy czymś takim. Tak czy inaczej wiara jest wolą. Najlepiej jeśli dobrą wolą.

"Tło" może być piękne lub szpetne, porywającej lub zniewalające, sprzyjające lub niesprzyjające, korzystne lub niekorzystne, raczej zmienne niż stałe :wink: ale ostatecznie "tło" powinno być drugorzędne.

Oczywiście można przyjąć, że wiara jest uwarunkowaniem, a więc zniewoleniem. Ale... hmm powiedzmy, że naiwnością byłoby sądzić, że niewiara jest czymś innym. To, że rzeczywistość spostrzegamy przez pryzmat i w zależności od wszystkiego co się składa na nasze "ja" należałoby rozważać osobno, kwestie wiary osobno, wzajemne oddziaływanie jednego i drugiego również osobno.


N paź 23, 2016 2:21 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt mar 26, 2004 4:22 pm
Posty: 2913
Płeć: mężczyzna
wyznanie: bezwyznaniowiec
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Coś jest nie tak z tym chrześcijaństwem
domgo napisał(a):
Czym będzie wiara. Właśnie przekonaniem w istnienie "dobra ostatecznego" (termin za Eli). Wiara (mowa o wierze chrześcijańskiej) jest więc oparciem "dobra początkowego" o "dobro ostateczne", podporządkowywaniem, podniesieniem, zrozumieniem, pełnią, oświeceniem, zjednoczeniem, czy czymś takim. Tak czy inaczej wiara jest wolą.

Nie jest, bo nie można sobie wmówić przekonania.

Co do "zbawienia wszystkich". Zdaje się, że KK poprzez papieża nie tak dawno wygłosił, co na ten temat myśli - mianowicie, że zbawieni będą wyłącznie wierzący katolicy. A więc nie tylko wykluczył ateistów i innowierców, ale również chrześcijan innych niż katolicy.

Jeżeli zatem taki np. wyznawca prawosławia jest dobrym człowiekiem, chce jedności z Bogiem, wierzy w ostateczne dobro i chce się doskonalić, to wg KK nie będzie zbawiony. Tylko za to, że wybrał nie tę religię!
Naprawdę dziwię się niekiedy, za jakich idiotów hierarchowie kościelni mają ludzi. A jeszcze bardziej się dziwię, gdy widzę że wcale się w swych rachubach nie mylą.

_________________
Procentowy udział ateistów wśród wybitnych naukowców:
https://www.nature.com/articles/28478.pdf


N paź 23, 2016 9:55 pm
Zobacz profil
Gaduła
Gaduła

Dołączył(a): So paź 08, 2016 3:54 pm
Posty: 583
Płeć: mężczyzna
wyznanie: religia niechrześcijańska
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Coś jest nie tak z tym chrześcijaństwem
gromorg napisał(a):
King napisał(a):
Ludzie to istoty religijne i odczuwają potrzebę kontaktu ze stwórcą więc podważanie wiary w Boga świadczy o chorobie psychicznej.



Czy uważasz, że wszyscy naukowcy-Nobliści, profesorowie znani i uznani, którzy są (lub byli całe życie) zadeklarowanymi ateistami byli chorzy psychicznie?



Skoro tak wnikliwie badają to wszystko to dla mnie dziwne że nie potrafią przyjąć do wiadomości że Bóg faktycznie istnieje. Stworzenie musi mieć swojego Stworzyciela, nie rozumiem jak można tego nie rozumieć. O ile jednak potrafią uszanować wiarę to nie tyle są chorzy psychiczne co ja zwyczajnie nie mogę tego zrozumieć. Ale jak jakiś gimboateusz ,,mądrzy się'' że Bóg kategorycznie nie istnieje(,albo usilnie stara się podważyć wiarę) itp to taki delikwent jest dla mnie jakiś nienormalny.


Pn paź 24, 2016 12:04 am
Zobacz profil
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Coś jest nie tak z tym chrześcijaństwem
Irbisol
Bez woli (tej na plus, przychylnej), nie można wierzyć.
Więc stanowią przez to nierozłączną parę, niektórzy rozpatrują je jako jedność.

Wmówić sobie przekonanie, to ulec opisowi.
Więc możesz nie ulec opisowi i go nawet nie sprawdzić.
Tak - to my decydujemy o tym, czy w ogóle i kiedy ulegamy opisom.

Wtedy jeśli nie potrafisz, bądź nie na twoje siły jest sprawdzić dany opis, to masz rację że go nie przyjmujesz.
Tyle że sam stawiasz siebie w kuriozalnej sytuacji, nie przyjmujesz bo nie sprawdzisz, a wszystko cokolwiek byś przyjął musisz i tak przyjąć z wiarą inaczej tego nie sprawdzisz do końca.
Nie ma innej możliwości.
Możesz jeszcze uwierzyć sprawdzeniu przez innych.
Ale tu też musisz użyć swej dobrej woli i uwierzyć z kolei ich sprawdzeniu.

To co prezentujesz jest niechęcią do wiary więc sprawdzania.
Prezentujesz w takim temacie indywidualizm, niech inni sprawdzą poniosą tego koszty, a ty jeszcze się będziesz z nich nabiał, że sprawdzając okazali się idiotami bo dali się nabrać.

Nabranie się jest ceną za sprawdzanie.
Taką poniósł Chrystus, a sprawdzał ucząc ludzi co potrafią się nauczyć.
Choć podstawowym celem było pokazanie ludziom drogi życia, opartej na dobrej woli współpracy w służbie jeden drugiemu.

Z tobą jest inaczej chcesz żyć tylko w pewnej, więc sprawdzonej rzeczywistości, bez ponoszenia przez siebie tego kosztów.
Lecz na tym świecie tak nie ma że wszystko jest sprawdzone i gotowe.
Owszem dużo takich rzeczy jest, a i tak bywa że te rzeczy stają się nieaktualne, nie sprawdzają się teraz w określonych warunkach.
Nie unikniesz w ogóle sprawdzania.

Jeśli będziesz niechętny sprawdzaniu, to gdy zawiedziesz się w pewnym względzie na sprawdzonym, jak tak na to spojrzysz - jak to przyjmiesz?
To że nic nie sprawdzałeś sam, nie pozwoli tobie na to by pójść w kierunku tobie odpowiadającym, więc nie będzie wyjścia w sytuacji gdy ciebie coś zawiodło.
A przecież nie umiesz zaufać samemu sprawdzaniu.

No tak - sądzisz że to będzie łatwe.
Jeśli znasz życie powinieneś wiedzieć że będzie odwrotnie.
Uważasz że sobie dasz radę coś w tym sensie, wtedy pomyślę (zobaczy się).
Najczęściej jest wtedy już za późno (samo życie).

Wiem że ten opis jest moim wyobrażeniem o tym co ewentualnie ciebie w życiu czeka, bądź spotkało.
No ale ty z jakichś powodów cedzisz informacje o sobie, stawiając daleko idące i ogólne tezy (zarzuty) że coś jest bez sensu.
Zmuszasz mnie do domysłów, inaczej nic bym tobie nie odpowiedział.

Tak czy tak stosujesz wprost przewrotny sposób, ja poczekam co z tego wyniknie, a sam tylko wrzucę temat który ma w sobie kontrowersyjne znaczenie.
Niech się martwią jak to wyjaśnić, jeśli wierzą w Boga.
Tak można całe życie.

Nie obawiasz się, że odsuwasz się tak od innych ludzi, a kto pomoże jeśli w chwili dla ciebie najgorszej nie będzie przy tobie nikogo.
No bo nie chcesz innych słuchać, z nimi razem sprawdzać, a tylko wykorzystujesz ich by samemu mieć tylko łatwo.

Odpowiedz sobie sam, co z tego co piszę pasuje do twej postawy.
Możesz dyskretnie przemilczeć wnioski, to twoje intymne sprawy.


Pn paź 24, 2016 9:31 am
Gaduła
Gaduła

Dołączył(a): Wt gru 29, 2009 7:35 pm
Posty: 847
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Coś jest nie tak z tym chrześcijaństwem
Irbisol napisał(a):
Chcę wiedzieć, dlaczego:
- Bóg wymaga modłów i wiary w niego
- Bóg karze surowo za brak powyższych - i to swoje dzieci, które umiłował
- Bóg olewa to, czy człowiek przeżył życie sprawiedliwie i był dobry dla innych
- Bóg w ogóle się objawia, zamiast się przyglądać, kto zasługuje na niebo swoimi uczynkami

Znasz odpowiedź?
Udziel jej.
Nie znasz?
Nie udzielaj.

Odnośnie tego:
- Bóg olewa to, czy człowiek przeżył życie sprawiedliwie i był dobry dla innych
Bóg niczego nie olewa.
Nikt niczego nie olewa, a co dopiero Bóg. Jeśli Bóg dał nam wolną wolę, to ją szanuje i pozwala doświadczyć tego, co sami postanowimy.
Jeśli ktoś postanowi "być sprawiedliwym", to nie będzie dobrym dla bliskich.
Wprost przeciwnie, będzie więcej lub mnie dożarty.
A widząc błędne wybory bliskich, będzie chciał im pomóc i wówczas będzie dany człowiek szukał pomocy u Boga.
Stąd się biorą modlitwy wszelkiego rodzaju. Człowiek sam ze siebie nie da rady pomóc bliskim w pokonaniu ich grzechu, tym bardziej, że najpierw trzeba uzmysłowić im ich grzech, który oczywiście najpierw samemu trzeba dostrzec.
Wówczas z jednej strony jest sprzeciwianie się bliskim, a z drugiej jest usilna modlitwa do Boga w ich intencji. Taki proces trwa jakiś czas i oczywiście przynosi poprawę u bliskich i w końcu bliscy widzą i doceniają zmianę swego położenia.

Pozostałe punkty Twojego pytania wynikają z tego, co napisałam.
To dla nas dobra jest modlitwa do Boga. Bóg naszej modlitwy nie potrzebuje. On tylko cieszy się z naszego powrotu do Niego.


Pn paź 24, 2016 9:46 am
Zobacz profil
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Coś jest nie tak z tym chrześcijaństwem
gromorg napisał(a):
King napisał(a):
Ludzie to istoty religijne i odczuwają potrzebę kontaktu ze stwórcą więc podważanie wiary w Boga świadczy o chorobie psychicznej.



Czy uważasz, że wszyscy naukowcy-Nobliści, profesorowie znani i uznani, którzy są (lub byli całe życie) zadeklarowanymi ateistami byli chorzy psychicznie?

Marna teza.
Naukowcy zwykle zajmują się bardzo wąskim wycinkiem wiedzy, nie mając podglądu na całość.
Są to specjaliści.

Nie wiem dla którego z nich, jego prace są przykrywką choroby jak piszesz psychicznej.
Tak też i ateizm jest im po drodze, bo zajmują się swoim działem zabierający im cały czas.

Jeśli którychś z nich zwolnił tempo swych naukowych dociekań, wykorzystując ten czas na refleksje o wierze.
To wtedy może zobaczyć w tyn co badał pełną harmonię, możliwą tylko po zaprojektowaniu czegoś.
Taki naukowiec jest wtedy przekonany do tego, że niczego sam nie wymyślił, a tylko odkrył istnienie tego.
Skoro odkrył, to ktoś to wcześniej wymyślił.
Jedynym pasującym do tego, jest ten kogo nazywają Bogiem.

No i co wy z tą chorobą psychiczną?
Jeśli tak - to wymagają oni pełnej opieki od zdrowych, a nie używania tego zwrotu do potępiania (ośmieszania) ich.
Jak już stawiacie takie diagnozy, to pora się wziąć za ich leczenie.
Lekarz od diagnoz jest żadnym lekarzem.
Ten co zna chorobę u danej osoby jest odpowiedzialny za jego leczenie.

W sumie to pocieszające że są osoby gotowe poświecić się opiece i leczeniu chorych psychicznie - tak trzymać.
Oby tylko stawiali właściwe diagnozy.


Pn paź 24, 2016 10:02 am
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt mar 04, 2008 1:11 am
Posty: 1747
Lokalizacja: Warszawa, Przyjaciele Oblubieńca
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Coś jest nie tak z tym chrześcijaństwem
Irbisol napisał(a):
domgo napisał(a):
Co do "zbawienia wszystkich". Zdaje się, że KK poprzez papieża nie tak dawno wygłosił, co na ten temat myśli - mianowicie, że zbawieni będą wyłącznie wierzący katolicy. A więc nie tylko wykluczył ateistów i innowierców, ale również chrześcijan innych niż katolicy.
po raz kolejny formułujesz daleko idące wnioski na podstawie tego co ci się ZDAJE... w ten sposób możesz sobie dyskutować z sobą samym, ale czy to ma sens?

_________________
Nie sprzedawaj duszy diabłu, Bóg da Ci za nią więcej!


Pn paź 24, 2016 11:45 am
Zobacz profil WWW
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Cz maja 02, 2013 9:57 pm
Posty: 2541
Lokalizacja: jestem z lasu
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Coś jest nie tak z tym chrześcijaństwem
Cóż pomylić się może każdy (chodzi o cytowanie Teka nie o papieża). Tylko jak nazwać odmawianie sobie tego prawa (piję już do Ibrisola). Może bezmyślnym wykluczeniem samego siebie z rodziny istot ludzkich?

Poza tym skąd przekonanie, że hierarchowie robią idiotów (jeśli już) ze swoich owieczek a nie z samych siebie? Hmm, hmm? Ibrisol łapiesz analogię :wink:


Pn paź 24, 2016 1:58 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt mar 26, 2004 4:22 pm
Posty: 2913
Płeć: mężczyzna
wyznanie: bezwyznaniowiec
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Coś jest nie tak z tym chrześcijaństwem
@Tek de Cart
Tek de Cart napisał(a):
Irbisol napisał(a):
Zdaje się
po raz kolejny formułujesz daleko idące wnioski na podstawie tego co ci się ZDAJE...

To była ironia. Tego typu przypuszczających sformułowań używa się nawet wtedy, gdy jest się pewnym swojego zdania. Wyczuwaj czasami intencje - to nie takie trudne. A jeżeli nie wyczujesz, to znalezienie oficjalnego stanowiska KK w tej sprawie nie jest trudne.

@JolaSz
JolaSz napisał(a):
Jeśli ktoś postanowi "być sprawiedliwym", to nie będzie dobrym dla bliskich.

A to niby dlaczego nie?
Zadam pytanie inaczej - czy jeżeli ktoś zachowuje się moralnie jak idealny chrześcijanin, za wyjątkiem wiary w Boga, to będzie zbawiony czy nie?

@witoldm
witoldm napisał(a):
Bez woli (tej na plus, przychylnej), nie można wierzyć.

Ponieważ znowu się rozpisujesz, zatrzymuję się przy pierwszej sprzeczności. Którą mamy dosyć szybko, bo już w pierwszym zdaniu.
Prosta sprawa: jak np. wierzę, że w tym roku będzie jeszcze padało, mimo że te opady deszczu nie wynikają z mojej woli.

@King
King napisał(a):
Skoro tak wnikliwie badają to wszystko to dla mnie dziwne że nie potrafią przyjąć do wiadomości że Bóg faktycznie istnieje

Nie ma w tym nic dziwnego. Powinieneś przyjąć do wiadomości, że masz nikłe pojęcie o świecie, a jeszcze niklejsze o rozumowaniu.
Nawet MJ nie zniżył się do tego, by stwierdzić że Ziemia jest płaska, bo on z poziomu plaży nie widzi krzywizny.
Powtórzę: jedź w góry i wejdź do doliny - staniesz się zwolennikiem wklęsłej Ziemi. Taki właśnie poziom logiki reprezentujesz.

_________________
Procentowy udział ateistów wśród wybitnych naukowców:
https://www.nature.com/articles/28478.pdf


Pn paź 24, 2016 2:19 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt mar 04, 2008 1:11 am
Posty: 1747
Lokalizacja: Warszawa, Przyjaciele Oblubieńca
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Coś jest nie tak z tym chrześcijaństwem
Irbisol napisał(a):
Robi się trochę za duży chaos z tego. To, o co mi chodzi, sprowadza się właściwie do dwóch kwestii:
1. Jakie są warunki konieczne bycia zbawionym? Poproszę listę.

"Będziesz miłował Pana Boga swego całym swoim sercem, całą swoją duszą i całym swoim umysłem, a bliźniego swego jak siebie samego" to jest streszczenie tejże listy :) i w sumie jest to wystarczające, cała reszta z tego wypływa.
Irbisol napisał(a):
2. Często piszecie, że "sam sobie wybrałeś" - tylko że jest jeden problem. Wiara to nie wybór. Chęci - tak. Postępowanie - tak. Ale nie wiara.
dla nas wiara to konkret postępowania, nie żadne tam emocje czy inne abstrakty. A postępowanie wychodzi z chęci. Chcieć może każdy, bez względu na to co czuje. Wielu świętych nie 'odczuwało' żadnej wiary, a mimo to wierzyli.

_________________
Nie sprzedawaj duszy diabłu, Bóg da Ci za nią więcej!


Pn paź 24, 2016 2:40 pm
Zobacz profil WWW
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt mar 04, 2008 1:11 am
Posty: 1747
Lokalizacja: Warszawa, Przyjaciele Oblubieńca
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Coś jest nie tak z tym chrześcijaństwem
Irbisol napisał(a):
To była ironia. (...)Wyczuwaj czasami intencje - to nie takie trudne. A jeżeli nie wyczujesz, to znalezienie oficjalnego stanowiska KK w tej sprawie nie jest trudne.
facetem jestem i z wyczuwaniem intencji mam duży problem nawet w normalnej rozmowie.. ;) a już nie pisząc o pisaniu w internecie... a oficjalne stanowisko KK w takim razie zaprezentuj, bo 'zdaje mi się' ;) (to ironia była! ;) ) że coś źle Ci się zdaje...

Cytuj:
Zadam pytanie inaczej - czy jeżeli ktoś zachowuje się moralnie jak idealny chrześcijanin, za wyjątkiem wiary w Boga, to będzie zbawiony czy nie?
nie wiadomo, można przypuszczać że tak

_________________
Nie sprzedawaj duszy diabłu, Bóg da Ci za nią więcej!


Pn paź 24, 2016 2:44 pm
Zobacz profil WWW
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt mar 26, 2004 4:22 pm
Posty: 2913
Płeć: mężczyzna
wyznanie: bezwyznaniowiec
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Coś jest nie tak z tym chrześcijaństwem
@domgo
domgo napisał(a):
Cóż pomylić się może każdy (chodzi o cytowanie Teka nie o papieża). Tylko jak nazwać odmawianie sobie tego prawa (piję już do Ibrisola). Może bezmyślnym wykluczeniem samego siebie z rodziny istot ludzkich?

A któż to odmawia sobie prawa do pomyłki?
Chyba że masz na myśli papieża; w sprawie wiary - a konkretnie zbawienia - wypowiedział się on jednoznacznie. Bez prawa do pomyłki, więc być może faktycznie wyklucza się on z rodziny istot żywych?

domgo napisał(a):
Poza tym skąd przekonanie, że hierarchowie robią idiotów (jeśli już) ze swoich owieczek a nie z samych siebie? Hmm, hmm? Ibrisol łapiesz analogię :wink:

Przekonanie jest stąd, że - tak na logikę - żeby być kimś znacznym w KK, idiotą być się nie da. Idioci nie dostąpią stanowisk. To jest polityka, a nie konkurs na chrześcijańskie cnoty, jak się owieczkom wydaje.
A bardziej bezpośredni dowód: bo to działa. Strzelili ogromnego babola, ale widzą to tylko ci, dla których refleksja nie jest obca (i nie chodzi tu o definicję, lecz praktyczne stosowanie). Wiedzą doskonale, że mogą sobie na to pozwolić, bo owieczki - czy też barany - łykną to bezrefleksyjnie. Wiedzą, że będą mieli z tego większą korzyść niż stratę. Tzn. u wolnych, myślących ludzi są zdyskwalifikowani, ale u uzależnionych mogą swoją pozycję wzmocnić. A tych drugich jest więcej i na nich im bardziej zależy. Jest elektorat twardy, niezdecydowany oraz przeciwny. Polityka - ot, co.

Coś o analogii wspominałeś - jednak nie załapałem, więc wyjaśnij.


@Tek

Tek de Cart napisał(a):
oficjalne stanowisko KK w takim razie zaprezentuj, bo 'zdaje mi się' ;) (to ironia była! ;) ) że coś źle Ci się zdaje...

Tylko ci się zdaje, że to była ironia.
http://www.niedziela.pl/artykul/10201/P ... nie-mozemy


Tek de Cart napisał(a):
Irbisol napisał(a):
Robi się trochę za duży chaos z tego. To, o co mi chodzi, sprowadza się właściwie do dwóch kwestii:
1. Jakie są warunki konieczne bycia zbawionym? Poproszę listę.

"Będziesz miłował Pana Boga swego całym swoim sercem, całą swoją duszą i całym swoim umysłem(...)"
dla nas wiara to konkret postępowania, nie żadne tam emocje czy inne abstrakty.

A co żeś zacytował dopiero co wyżej? Że właśnie wiara w abstrakty się liczy. KK też to potwierdza.

_________________
Procentowy udział ateistów wśród wybitnych naukowców:
https://www.nature.com/articles/28478.pdf


Pn paź 24, 2016 4:07 pm
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 862 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34 ... 58  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 222 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL