Niedawno byłam świadkiem nastepującego zdarzenia. Przed Mszą św. weszła grupka ludzi z dziećmi: dwoje w wózkach i dwoje starszych. Panowie w garniturach a panie ubrane w suknie balowe. Plecy odkryte do pasa i suknie na ramiączkach. Jeden z panów trzymał świecę. Kręcili się, wychodzili z kościoła, ale przechodząc przed Najświętszym Sakramentem żadne nie przyklęknęło. Jakby pierwszy raz w kościele się znaleźli. Jeden z tych panów wszedł do zakrystii i zaraz wyszedł za nim ksiądz z księgą i pomaszerował do kancelarii parafialnej. Msza się opóźniła. Potem się o coś spierali a na końcu wyszli z kościoła i hałaśliwy spacer uskuteczniali poza kościołem.
Wyglądalo na to, że przyszli 'z ulicy', by im dziecko ochrzcić. Zamiast tego była pewnie tylko imprezka. Najpierw godziliśmy się z niestosownym ubiorem, teraz przyszła kolej na należne pokropienie dziecka wodą w pięknej scenerii kościoła wtedy, gdy przyjdzie nam na to ochota. Jak do sklepu...

Pewnie wyczytali w internecie,że wystarczy przyjść z koperta i ksiądz od ręki dziecko ochrzci.
Znajomy ksiądz opowiadał o rozmowie z młodym człowiekiem, który zupełnie serio myślał,że sakramenty można kupić...

Świetną czerwoną sukienkę dziś widziałam - kobieca, ale bardzo skromna, nic nie trzeba zakrywać. Choć czerwony kolor u mnie to bardziej na wieczór rozważyłbym jej zakup, ale była od Louis Vuitton. Potem mnie zwabiła sukienka z rodzaju jakie ostatnimi czasy lubię - prosta, koszulowa. I do tego biała. Doskonała. Ale na pasku miała logo KL. Masz ci los pomyślałam, u Karła Lagerfelda przecież tęż nie kupuję. Tak, tak, byłam dziś na zakupach. Ale ostatecznie kupiłam otwieracz do piwa

Chyba nie jestem modoznawcą. Nie mam pojęcia, kto to są te osoby których nazwiska wymieniasz.
A sukienki kupuje od polskich producentów w centrum handlowym w Rzgowie pod Łodzią.

Myślałem ze tylko ja nie kojarzę i nie przejmuje się moda.
Spytałem moja żonę ale ona tez nie kojarzy tych nazwisk. Może to dlatego ze nie lubimy wydawać bezsensownie kasę na tzw. markowe ciuchy. Zwłaszcza ze te może nie markowe tez maja podobna trwałość.

Mój post miał charakter żartobliwy, nie bojkotuje ani Vuitton ani Lagerfelda, tyle że to są tak luksusowe marki że nie stać mnie by się u nich ubierać, a robić wyrwę w budżecie na zakup jakiejś pojedynczej rzeczy byłoby bez sensu. Więc tam nie kupuje. Ale to nazwiska z grupy najsławniejszych domów mody, i nie sądziłam że są osoby którym się nie obiły o uszy, nawet jeśli nie interesują się moda. Ale jednak.

Dobrze, że ludzie o moim typie osobowości nie przejmują się takimi pierdołami jak modne ciuchy. Ciągle chodzę jak obdartus w moich ulubionych wyblakłych ubraniach i mam z tego powodu banana na twarzy Moja flora bakteryjna jest chyba uczulona na nowości

Ubiór nawet od najbardziej znanego projektanta mody nie zastąpi pięknej duszy, i od firmy 'Krzak' też nie.

Nie ma się tylko potem co dziwić, że niewiasty się nie interesują taką osobą z wyblakłym ubiorem i wyglądającego jak obdartus.

W jednej firmie wszyscy programiści wyglądali jak menele.

To słabo swiadczy o firmie. Skoro tyle musieli pracować że czasu brakło na umycie i przebranie.

Oni byli czyści ale mieli taki styl. Włosy w nieładzie spodnie potargane takie jak moda. Normalnie dramat.

Pewnie taki m.in. Jack Patrick Dorsey nadaje tor modzie?

https://allegro.pl/oferta/mini-spodnica ... e=facebook

Wczoraj widzialam dziewczyne na Mszy sw w podobnej spodniczce, idacą do Komuni św wiec mozna domniemywać że swiadoma katoliczka.
Do tego miała czarne rajstopy i buty na obcesie.

Coż koedyś kobiety ubieraly się tak pod latarnie a teraz na Msze. Dramat jak kobiety zatraciłypoczucie skromności i dobrego smaku

Na mszy trydenckiej też się zdarzają tak ubrane kobiety, choć o wiele rzadziej niz na nowusie i raczej nigdy mężatki. Zwykle są to panny na wydaniu w różnym wieku. Na trydenckiej średnia nieadekwantności strojów zarówno kobiet ale przede wszystkim mężczyzn jest przesunięta w stronę powagi i stosowności w porównaniu z nowusem. Prawie nigdy nie widuje mężczyzn w T-shirtach, polówkach, adidasach, krótkich portkach co na nowusie, szczególnie wiejskich parafiach to regularny widok.