Tłumacze twojemu pobratymcowi co to znaczy mowić ogólnie o co jednostkowo. Ja mówiłem ogólnie on się z tym identyfikował. Wy spieraliście się o coś całkiem innego.On oskarżył ciebie a ty oskarżyłeś jego.

Oprócz tego co do polexita mam pewne podejrzenia które właśnie powoli się potwierdzają. Cierpliwości.

Oj, nie bądź taki tajemniczy - podziel się swoimi podejrzeniami. Zawsze fajnie się czegoś nowego o sobie dowiedzieć

Natomiast ja tłumaczyłem lajkonikowi m. in. niezmienność dogmatów, co powinno być oczywiste dla każdego katolika. Różnica to temat sporu. Reszta, to taka dyskusja jak tutaj.

Obawiam się, że mówiąc o "dogmatach" lajkonik i koziels mają co innego na myśli

Obawiam się ze masz racje. I obawiam się ze w każdym temacie koziels, polexit i inni związani z odrzucaniem soboru watykańskiego 2 co innego maja na myśli niż reszta. Pewnie dlatego odrzucają nauki soboru.

Twojej odpowiedzi będę cytował, bo znowu coś skasujesz.
Teraz udowodnij, że nie wiem albo nie rozumiem co to jest dogmat.

Oho, znowu zamknięto temat o zbawieniu, widać dyskusja nie szła po czyjejś myśli.

Szła po myśli objawień z Quito. Znów opluwanie duchowieństwa. Zapowiedziała MB i wpisujesz się w ten trend ludzi nienawidzących Kościół. Tak się zastanawiam skąd bierze się u ciebie ten przymus rębajły. Może to nie wiara, ale zmiana uzależnienia, więc demony te same? Zadałam ci zapytania związane z alkoholem, byś sobie odpowiedział. Wiara porządkuje życie i daje zrozumienie tego co się dzieje na świecie a następnie człowiek się ustawia wedle tego rozumienia najlepiej jak potrafi, by pozostać w tym co chrześcijańskie i nie niszczyć, bo to różnicuje. Różnicuje konstruktywną krytykę od ocen człowieka zniewolonego nienawiścią do czegoś/kogoś. Inaczej to nie chrześcijaństwo, ale pogląd intelektualny lub prezentowanie zniewolenia. Ty żyjesz wedle świata, oceniasz wedle świata i narzucasz innym, żeś tradycyjny katolik. Teraz z punktu widzenia tego wewnętrznego chaosu oceniasz postanowienia innych, oczywiście w kluczu chaosu. Prosiłeś ŚH o pomoc? Tak to wygląda. Nie byłoby tego drwalskiego zapytania, nie byłoby i odpowiedzi.
EOT

Droga merss, czy napisałem coś, co byłoby nieprawdą? Czy zaprzeczasz, że Jockey niejednokrotnie pisał oszczerstwa pod adresem innych użytkowników? Czy zaprzeczasz, że takie zachowania jak pisanie oszczerstw i kłamstw na temat innych i brak przeprosin cechowały ludzi bez honoru?

Znam lepiej Jockeya niż ktokolwiek inny, więc przypisywanie mu epitetów, które wobec niego stosujesz jest niesprawiedliwe. Oboje jesteśmy silnymi osobowościami i gdybyśmy mieli w sobie cechy hipokryzji czy skłonność do oszczerstw to dawno byśmy się sami ze sobą nie zgodzili; przede wszystkim on by się nie zgodził ze mną. Byli tacy, którzy próbowali nas skłócić. Zło, a więc i natura oszczercy może wchodzić w wygodne dla sprawy układy. Jest jednak wewnętrznie sprzeczna, więc żyć w zgodzie z innymi nie może.
To, że chłopy skaczą sobie do oczu i wymieniają uprzejmości to sprawa temperamentu. Osobiście mnie to bawi jak się pieklą. Owo boksowanie się temperamentnych osób widać. Ty jednak pracujesz na innej części mózgu, nie moja to jednak sprawa.

Bardzo śmiałe założenie. Ale całkowicie błędne patrząc na dokonania na forum Boro vel Śmiały Harpunnik.

I to jest to Twoje podejrzenie? Czyli miałem rację, że dowiem się o sobie czegoś ciekawego Oświecisz mnie teraz, które to dokładnie nauki soboru odrzucam i kiedy to uczyniłem?

Cierpliwości. To tylko skojarzenia co do wypowiedzi Barneya.
Czyzbys miał coś na sumieniu ze jak to mówią na złodzieju czapka ...

Nie wnikam w Twoje skojarzenia. Napisałeś wprost i to dwukrotnie, że odrzucam SWII i jego nauki. No to mnie oświeć które i na jakiej podstawie to wywnioskowałeś, bom zwyczajnie ciekaw.