Fakty są według Ciebie niesprawiedliwe? Kłamliwa wypowiedź, mająca na celu skompromitowanie, poniżenie lub ośmieszenie kogoś, to w języku polskim oszczerstwo. Jockey pisał na mój temat (i nie tylko mój) oskarżenia, których w żaden sposób nie uzasadnił, co czyni go oszczercą.
Prawie każdy kłamca i oszczerca ma dobrych znajomych, więc nie wiem co Wasza znajomość miałaby tu zmieniać.


Siła polega na gotowości konfrontacji, natomiast unikanie jej i wybuchanie za każdym razem kiedy nasze poglądy są kwestionowane, to oznaką słabości.
Silny był np. Michał Heller podejmując debatę z Richardem Dowkinsem. Ty pewnie stwierdziłabyś, że Dowkins myli analogie ze skojarzeniami, ma przerośnięte ego i zaburzenia osobowości objawiające się ateizmem. Jockey stwierdziłby, że argumenty Dowkinsa są dziecinne i szkoda mu tracić czasu. Założę się, że zaobserwowalibyśmy piękne reakcje obronne mające na celu ochronę waszych delikatnych przekonań.

Myślenie życzeniowe level 1000. Przecież ja Ci mogę te oszczerstwa pokazać czarno na białym, a Ty wciąż się będziesz upierać, że ich nie ma

Wykazałam żyzliwość, gdy wchodziłeś na forum po karze. Szybko zorientowałam się, że chodzi o zupełnie co innego niż napisałeś. Dziwnie wygląda to ostrzeżenie w HP, ale i Twardowskiego złapano w karczmie a sądził, że sprytem go nikt nie pokona. Słowo rzecz z wyższej pólki, więc wątek to dla mnie sprawa drugorzędna. Klucz się liczy.
Inne uwarunkowania sprawiają, że można się tu okładać dość mocno. Poza tym, nie wchodzi na trzeciego.

Oczywiście tradycyjnie zero odniesienia się do meritum. Jesteś trochę jak ten żyd z kawału, który widząc rabina wchodzącego do burdelu, zmartwił się, że któraś dziewczyna musiała zachorować
Jockey to honorowy chłop i jeśli fakty mówią co innego, to lepiej zmienić temat i odwrócić wzrok. Kiedy ktoś cytuje jego kłamliwe wypowiedzi, to lepiej szybko przewinąć. Minuta zastanowienia nad tym dlaczego zawsze jest problem z tymi samymi moderatorami mógłby prowadzić do nieprzyjemnych emocjonalnych konfliktów, więc usuńmy szybko post z tym pytaniem. Widzę, że "zbrodnioszlaban" nauczyłaś się stosować już we wczesnym dzieciństwie, więc odporność na argumenty wykazujesz niemal idealną.


W jakiż to sposób okazałaś mi życzliwość droga nitko?

I o co mi niby chodziło i w jaki sposób otrzymanie stałego bana miało mi pomóc ów cel zrealizować?

Jesteś niesamowita, słowo daję. Wszyscy wokół coś Ci mówią, a Ty wciąż nie czaisz o co chodzi. Może to dlatego, że jesteś zbyt życzliwa dla ludzi Zostawiam już w takim razie ten temat.

Czy mogę ja zapytać? Nie śledzę wnikliwie górnych działów, jedynie pobieżnie wątki i to niektóre. Wyjaśniałeś mi swoją radość z powodu uczestniczenia w rzymskim rycie mszy, powoływałeś się na ojca, który znał symbolikę gestów i udzieliło się i tobie. Jak więc widzisz SWII i papieży po nim przychodzących? Gwóźdź do trumny dla Kościoła? Początek końca? To zapytanie pewnie niezbyt dobrze wpisuje się w formułę tego wątku (może coś wymyślę na tę okoliczność), ale dobrze jest wyjaśnić. Nie dopuszczasz możliwości, że być może ktoś odczytał niezgodnie z twoją intencją? Tak jak powiedziałam, że z kimś mi się kojarzysz i to zdementowałeś to przyjmuję to. Ludzie są podobni do siebie, podobnie się złoszczą, argumentują i układ limbiczny od razu to kojarzy, takie jego zadanie. Ja też się niektórym kojarzę. Na innym forum nawet była afera z tym związana i sobie to czytałam. Rzeczywiście podobieństwo było widoczne. W końcy chyba ustalili stan faktyczny.
Wyjaśnisz i będzie po zabawie. Mnie zresztą tli się w głowie wątek, w którym chodziłoby o znalezienie korzenia chaosu, z którym mamy niewątpiliwie dziś do czynienia. Próby założenia wątków to przybliżających były podrzucaniem klocków, które niczego nie wyjaśniają poza tym, że dzisiejszy Kościół i wszyscy kapłani są be. Takie gazetowe newsy i nic ponadto.
Jedno zapytanie i masa wody. Spróbuj wyłuskać to pytanie...

To co Pani uważa za "Kościół" ja nazywam ślepą uliczką. Pani uważa, że każdy kto nie jest w waszej religii posoborowej, atakuje "Kościół katolicki". Tymczasem ja czy ktoś inny, nie krytykujemy Kościoła katolickiego, którego jesteśmy częścią jako katolicy, tylko tą nową religię, czyli wasz Kościół Nowego Adwentu. Jesteście nowadwentystami (za JPII, REDEMPTOR HOMINIS: "Tym niemniej jest rzeczą oczywistą, że Kościół nowego Adwentu").

I kolejny raz potwierdziłeś swoje odejście z Kościoła katolickiego, a także o wiary i nauczania, które są w nim głoszone. W dodatku bardzo nieładne posłużyłeś się wyrwanym z kontekstu fragmentem encykliki św. Jana Pawła II, które to działanie kolejny raz pokazuje, że jesteś zwykłym kłamcą.
Przykro patrzeć.

Nie, Wespecjanie. Po prostu projektujesz na mnie swoje odczucia i przypisujesz mi poglądy, z którymi się nie utożsamiam. Najbardziej nie utożsamiam się z czarno - białym widzeniem świata charakterystycznym dla typu myślenia sekciarskiego. To myślenie religijne tak samo jak uważam za religijne myślenie - marksistowskie poglądy. Nie znoszą sprzeciwu i każdy kto prezentuje inne poglądy to heretyk. Nie taki heretyk emocjonalnie nazwany, by dopiec adwersarzsowi, ale tu jest tylko opcja: ktoś ze mną lub wróg, czyli heretyk. Bliźni to pojęcie obce takiemu myśleniu.
Ja pytałam jednak kogoś innego. Z tobą nie mam problemów jak czytać. Raczej zastanawiałam się nad przyczynami. Po raz kolejny nie dotrzymujesz warunków powrotu. Walisz na oślep.

To jest ring w którym wyłuszczam swoje stanowisko, zresztą w samoobronie, bo oszczerczo zarzuciła mi Pani, że nienawidzę Kościoła. To nie tylko kalumnia ale i absurd, jestem katolikiem.

Co niby kłamę? JPII nazwał posoborowie Kościołem Nowego Adwentu i to w swojej pierwszej encyklice. To jest fakt.

Nienawidzisz Kościół, jesteś nawet za papiestwem w Kościele, ale nie za papieżami, których wybrano podczas konklawe. To są oskarżenia człowieka, który jest w grupie religijnej (może nawet 1, osobowej), zredefiniował Kościół a ten, który ma sukcesję apostolską jedynie opluwa. To jest ślepa uliczka ten [mój] Kościół, więc go nienawidzisz bo opluwasz i wyśmiewasz, ale ty żyjesz w swojej alternatywnej rzeczywistości. Same sprzeczności. Wespecjanie, ja potrafię argumentować to co uogólniam, ale nie bardzo mam ochotę na zabawy z tobą. To ślepa uliczka, czyli strata mojego czasu. Dość siedziałam ci na plecach i nic to nie dało.
Reszta też nie może być poza Kościołem, który pozostawił Jezus Duchowi Świętemu. Założyłam ci dwa wątki, ale tam były gazetowe newsy osób, które niewiele rozumieją z tego co się dzieje a nie próbą dochodzenia do prawdy o tym co się tak naprawdę dzieje w Kościele, tym moim. Żadnych syntez ani prób odnalezienia przyczyn chaosu, który widać. Nie wiem czy to też Kościół polexita, stąd zadałam mu pytanie. Może odpowie, może nie.

I znowu oblegi, że nienawidzę Kościoła. Luter też miał sukcesję apostolską jak i wielu już ex księży i co z tego. W Pani religii najwyraźniej wystarczy być namaszczonym i bezmyślnym pasem transmisyjnym nawet najgorszych herezji, nowinek i czego tam jeszcze, ale w przecież w duchu posłuszeństwa i już jest się prawie świętym.

Pewien holenderski neurobiolog porównał kiedyś ludzki umysł do wzgórza pokrytego śniegiem. Nasze myśli porównał natomiast do sanek, które się z niego ześlizgują. Po każdym zjeździe za sankami zostają koleiny, które z czasem się pogłębiają, aż w końcu są tak głębokie, że wpadają w nie wszystkie sanki, które ześlizgują się ze szczytu. Inna trasa jest po prostu fizycznie niemożliwa.

Podobne zjawisko zachodzi w mózgu nitki. Ona choćby chciała, to fizycznie nie jest w stanie wyjść poza powielane przez lata schematy. Jeśli przeciwdziała się temu zjawisku odpowiednio wcześnie, to w pewnym stopniu można udeptać i wygładzić śnieg na swoim zboczu, ale u kobiet w pewnym wieku zmiany hormonalne sprawiają, że niemal całkowicie tracą intelektualną elastyczność.

Piszesz Wespecjanie nie na temat. Najlepszą nauczycielką w Kościele od zawsze była Maryja. Do jakiego Kościoła adresowała swe przekazy przez całą historię Kościoła? Do wespecjanowego? I co wam przekazuje? Gdzie to ogłaszacie? O jakim Kościle mowa w Apokalipsie i dlaczego tak bardzo nienawidził tej księgi Luter? Znów coś ci się skojarzyło i nawet wiem jak to szło, po jakiej drodze.
Wszystko mieszasz Wespecjanie. Twoja i twego kolegi od plotek kreatywność polega na odrzuceniu ograniczeń. Jednym z tych pęt ograniczających wolność i indywidualność jest KK. ŚH zejście w sferę pragnień nazywa wolnością. Ma też swoją koncepcję Boga, wszystko kreuje na własny użytek a potem domaga się oklasków. Ja nazywam inaczej. Nie ma płaszczyzny porozumienia, bo on pracuje na swej własnej kreatywności i nie uznaje innych autorytetów poza tym, z którymi się zgadza. Nie wiem co robi na tym forum, bo to nie jego środowisko. Takim ludziom się rzeczywiście nie pomoże. Nawet życzliwość zdefiniują po swojemu, totalny odjazd od cywilizacji łacińskiej. Ty Wespecjanie idziesz w tym samym kierunku, dlatego go odnalazłeś. Pokaż mi przyjaciela a powiem ci kim jesteś. Też chcesz tak błyszczeć. Tyle, że to tombak.

Ale o czym Pani mówi? Boro to byt niezależy od mnie.

Bo tak uważasz? I już cię mam. Łapiesz wygodne klucze.
Maryja przestrzega od wieków tych, którzy są w Jej Kościele i to Ona przygotuje ten Kościół na Paruzję. Nie wespecjanową sektę. Wespecjanowa sekta wpisuje się w tych co rozwalają Kościół jak piątka kolumna. Nic nie rozumie, ale wali na oślep. Nawet kobiety uprzedmiorawia, jak to w sektach. One mają obowiązki wobec panów katolików. Sam im zakłada na głowę mantylki, przydziela stronę w kościele. Swoją kreatywną kontrolę przypisuje obowiązkom niby panującym, ale są one pragnieniami Wespecjana. Pragnie, by mówiono mu Pan. Kiedy nie używa pani, to tylko dlatego, że chodzi o zdeprecjonowanie kogoś, bo karmi się plotami.
Jesteś pospolitym trollem, zawsze uciekasz od niewygodnych pytań.
Izajaszowa reszta zawsze będzie w Kościele, bo zdrowa tkanka zapewnia możliwość regeneracji. Zawsze tak było a Kościół to Tradycja. Maryja też będzie Matką Kościoła, któremu dano klucze. Dla ciebie to Kościół przebierańców i ślepa uliczka. Dosadną charakterystykę Jockey wyciął. Tam się określiłeś precyzyjnie.