Autor |
Wiadomość |
Boro
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): N wrz 12, 2010 2:56 pm Posty: 3821 Lokalizacja: Kraków
Płeć: mężczyzna
wyznanie: wierzę w Jezusa ale nie uznaję Trójcy i/lub Biblii
|
Świadome sny
Wątek o świadomym śnie już istnieje, ale toczą się w nim dyskusje o moralności tego zjawiska a nie o nim samym. Chciałbym opisać co spotkało mnie dzisiaj w nocy. Może forum katolika nie jest najodpowiedniejsze w tym celu, ale zobaczymy. W końcu mamy tu dział naukowy Świadomy sen przytrafiał mi się już wiele razy, więc nie jest to dla mnie nic nadzwyczajnego, jednak dzisiaj było to coś jakościowo zupełnie innego. Po pierwsze wydaje mi się, że byłem świadomy również w fazie NREM. Po drugie, świadomość w fazie rem była o wiele wyższa niż zazwyczaj. Prawie taka jak na jawie. Dość długo nie mogłem zasnąć ponieważ sąsiedzi trochę hałasowali. Kiedy w końcu mi się to udało, nie wiedziałem jeszcze że to sen. Śniło mi się, że nadal leżę w łóżku, jednak w jakimś innym pokoju. W końcu poczułem takie charakterystyczne mieszanie się myśli jak moment tuż przed zaśnięciem. Nie mogłem się ruszać i widziałem tylko ciemność urozmaiconą bezkształtnymi ruchami, dokładnie tak jak podczas leżenia z zamkniętymi oczami. Jedyna różnicą był całkowity paraliż. Pomyślałem sobie, że właśnie zasypiam. Po dłuższej chwili znajdowania się w takim stanie poczułem coś co opisał bym jako prąd w głowie. Sądzę, że było to wydzielanie jakiegoś neuroprzekaźnika. Odczucie było jak w czasie wydzielania dużej ilości dopaminy, ale bez euforii. Może z powodu braku bodźców? Wtedy też zaczęły pojawiać się wizje. Było to coś zupełnie innego niż sny. Nie byłem uczestnikiem, lecz obserwatorem. Najpierw widziałem bezkształtne patterny posiadające elementy rzeczy, które widziałem lub o których myślałem w czasie dnia. Coś jak w google deep dream. Potem przerodziły się w konkretne obrazy. Były one nieruchome, chociaż płynnie się zmieniały. Zacząłem sie wtedy zastanawiać co dzieję się w ludzkim mózgu w czasie tej fazy i do czego ona służy. Byłem nieco wystraszony tym nowym doświadczeniem, więc postanowiłem, że już wystarczy i chciałbym się obudzić. Chciałem otworzyć oczy, ale nie było na to szans. Wydawało mi się, że mogę poruszać rękami (na 99% tylko mi się wydawało) więc uszczypnąłem sie w policzek. Wybudziło mnie to. Na moim łóżku leżały różne rzeczy, które nie miały prawa się tam znajdować, więc zorientowałem się, że wciąż śnię. Przeszedłem jedynie w fazę REM. Tym razem wszystko było juz typowo jak we śnie. Normalna, choć nieco surrealistyczna rzeczywistość i charakterystyczny brak związków przyczynowo-skutkowych pomiędzy niektórymi zdarzeniami, np. zrzucona poduszka nie spadała na ziemie. Zawsze do tej pory byłem świadomy tak na pół gwizdka. Wiedziałem, że śnię, ale nie myślałem do końca logicznie. Tym razem myślałem prawie tak jasno jak na jawie. Czy ktoś z was miał podobne doświadczenia?
_________________ "Biada ludziom religijnym, którzy nie znają innego świata niż ten, w którym żyją..."
Ostatnio edytowano Wt lut 21, 2017 10:43 am przez merss, łącznie edytowano 1 raz
zmiana tytułu wątku
|
Wt lut 21, 2017 10:35 am |
|
|
Brandeisbluesky
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Pt cze 27, 2014 12:47 pm Posty: 8095
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
|
Re: Świadome sny
Tak. Było to wtedy, gdy miałam pięć lat. W nocy dostałam silnej gorączki i zaczęłam majaczyć tak jakby świadomie (to z późniejszej relacji Mamy). Miałam wrażenie, że byłam taka malutka, że wpadłam do dziurki od klucza i nie mogłam z niej wyjść. Drugie majakowe 'przeżycie' jest takie, że byłam na wydmie z cukru — nie dało się po niej iść, tylko się w nią zapadałam. Coś strasznego - tak topić się w cukrze! Na szczęście zaczęłam krzyczeć i zostałam obudzona. Mierzyłeś sobie temperaturę ciała. Może to jakiś wirus
|
Wt lut 21, 2017 6:24 pm |
|
|
Boro
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): N wrz 12, 2010 2:56 pm Posty: 3821 Lokalizacja: Kraków
Płeć: mężczyzna
wyznanie: wierzę w Jezusa ale nie uznaję Trójcy i/lub Biblii
|
Re: Świadome sny
Brandeisbluesky, potrafię odróżnić halucynacje od snów. Widzę, że się nie zrozumieliśmy Przypadki odzyskania świadomości w fazie NREM się zdarzają. Zazwyczaj właśnie na początku nocy, tak jak w moim przypadku. Sprawdziłem to zaraz po przebudzeniu. Interesuje mnie czy ktoś miał podobne doświadczenia a nie czy ktoś majaczył w czasie gorączki
_________________ "Biada ludziom religijnym, którzy nie znają innego świata niż ten, w którym żyją..."
|
Wt lut 21, 2017 10:32 pm |
|
|
Sansevieria
Gaduła
Dołączył(a): Śr kwi 18, 2012 12:28 pm Posty: 753
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
|
Re: Świadome sny
Tak z opisu to najprawdopodobniej zaburzenie snu zwane paraliżem przysennym, rzecz znana i opisana. Najczęściej choć nie zawsze łączy się ze stanem lękowym.
|
Wt lut 21, 2017 11:13 pm |
|
|
Boro
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): N wrz 12, 2010 2:56 pm Posty: 3821 Lokalizacja: Kraków
Płeć: mężczyzna
wyznanie: wierzę w Jezusa ale nie uznaję Trójcy i/lub Biblii
|
Re: Świadome sny
Paraliż senny też miałem raz w życiu i to było coś innego. Poza tym paraliż kończy się zazwyczaj przebudzeniem lub ma miejsce w trakcie zasypiania. Tym razem strach nie był też jakoś specjalnie duży. Chociaż faktycznie możliwe, że to było to.
_________________ "Biada ludziom religijnym, którzy nie znają innego świata niż ten, w którym żyją..."
|
Wt lut 21, 2017 11:39 pm |
|
|
Sansevieria
Gaduła
Dołączył(a): Śr kwi 18, 2012 12:28 pm Posty: 753
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
|
Re: Świadome sny
Paraliż przysenny jest w dużej mierze przeżyciem subiektywnym. Osoby cierpiące na to zaburzenie latami które wiedzą, co im jest twierdzą, że każdy ich paraliż jest nieco inny, jest masa czynników mających wpływ na to , jak on przebiega. Z jednej strony jest oczywiście jakiś ogólny model, ale z drugiej - nie istnieją dwie identyczne osoby. Z jednej strony da się to czy tamto zmierzyć, z drugiej zaś badań wieloletnich na szeroką skale prowadzonych nie ma. Zwłaszcza ze z tym zaburzeniem, jeśli nie jest bardzo dolegliwe, większość osób zwyczajnie się do lekarza nie zgłasza. A nawet jak się zgłosi (zwykle do psychiatry albo neurologa), wcale nie zawsze uzyskuje poprawną diagnozę. Paraliż przysenny się kończy zwykle przebudzeniem - ale nie zawsze. Lub ma miejsce w czasie zasypiania - też nie zawsze. Towarzyszy mu uczucie lęku (siłę lęku da się zmierzyć chyba tylko w skali subiektywnej), ale u osób, które cierpią na ten paraliż od lat i wiedzą od strony teoretycznej co się z nimi dzieje w czasie snu - lęk potrafi się z czasem przesunąć w kierunku stanu opisywanego jako "zaciekawienie" albo nawet "irytacja" .
Temat jest mi o tyle bliski, że znam bardzo blisko osobę męczącą się z tym zaburzeniem od lat. Sama miałam bardzo wątpliwą przyjemność przeżyć co najmniej kilkanaście nocek z takim paraliżem w okresie bardzo silnego stresu kilka lat temu. Stres wygasł, zaburzenie się ukryło i oby nie wróciło.
|
Śr lut 22, 2017 11:38 am |
|
|
witoldm
|
Re: Świadome sny
http://www.kroliczekdoswiadczalny.pl/20 ... m-sny.htmlŻeby sobie coś o snach przybliżyć tak ogólnie, przeczytałem to z linku. Trudno mi się z tezami tam zawartymi nie zgodzić. A nawet sam określił bym sny, jako wentyl bezpieczeństwa naszej psychiki. Z kolei sama istota snu, jako coś co łączy nas jako zbiorowość, również miała by sens. Bo nie znamy naszej całościowej funkcji snu, a także roli przepływu informacji przez nasz mózg. Jeśli np. nasz mózg w czasie snu, jest udostępniany jako serwer informacji. Coś na kształt połączeń neuronowych lecz poza nami, transmitującymi treść dalej poza nas. To będąc mimowolnym przekaźnikiem tych informacji, w całej przestrzeni przekazu informacyjnego (coś jak rodzaj internetu ), możemy mieć podgląd na samą treść tego przekazu, z sobą w tle. To by tłumaczyło tak niespotykane obrazy, przemykające nam przez nasze senne myślenie. To tak moje spojrzenie na praktyczny wymiar snu. Próba znalezienia w nim logiki, a nie tylko stwierdzenia że to oznaka jakiejś ułomności. Tej też nie wykluczam. Tyle że normalnie ułomność schorzenie, daje efekt braku czegoś, jakiejś funkcji. Ze snem jest inaczej jest w nim obfitość doznań, w naturalny sposób wywołanych. No bo są też sztucznie wywoływane doznania przez środki wywołujące halucynacje, ale to inna sprawa. No chyba że nauka wskaże na sen, jako na raka naszego myślenia. Więc w takim podejściu też wszystko jest możliwe.
|
Śr lut 22, 2017 12:08 pm |
|
|
Sansevieria
Gaduła
Dołączył(a): Śr kwi 18, 2012 12:28 pm Posty: 753
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
|
Re: Świadome sny
witoldm napisał(a): Tyle że normalnie ułomność schorzenie, daje efekt braku czegoś, jakiejś funkcji. Paraliż przysenny to brak synchronizacji. Czyli - coś w rodzaju braku funkcji, mózg ma coś na kształt "przesunięcia w czasie", za późno się uruchamia utrata świadomości. Oraz - ewidentnie brak stanu "dobrze się wyspałem/am", bo sen z paraliżem nie spełnia swoich funkcji w stopniu pełnym. Jednorazowo to tego można nie odczuć za bardzo, ale po tygodniu sytuacja "każda noc z paraliżem" już zaczyna być dolegliwa. Jest częsty i całkiem w normie u dzieci i młodzieży, można się pokusić o stwierdzenie, ze "to się ma , z tego się wyrasta". U dorosłych paraliż przysenny jest zaburzeniem. Za jedną z przyczyn uporczywych stanów paraliżu przysennego jest uznawane obecnie używanie środków halucynogennych. Ale absolutnie nie należy podejrzewać osoby dotkniętej tym zaburzeniem o używanie środków halucynogennych, przyczyn paraliżu przysennego takich podstawowych wyróżniono co najmniej kilka, w tym tą cudownie niedookreśloną czyli stres oraz całkiem dobrze znaną padaczkę w jednej z odmian.
|
Śr lut 22, 2017 12:41 pm |
|
|
funkymonkey
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Pn maja 10, 2010 8:26 am Posty: 1138 Lokalizacja: Rzeszów
Płeć: kobieta
wyznanie: nie chcę podawać
|
Re: Świadome sny
W dzieciństwie miałam dziwne doświadczenia w związku ze snem... dokładnie pamietam, jak się obudziłam, nie mogłam się ruszyć, ale byłam swiadoma...wszystko w pokoju miało inne kształty, jakby płynne, było nienaturalnie duże, albo małe...a ja czułam , że mam wieeeelka głowę a reszta ciała jest malutka jak u lalki, czułam sie tak jakbym byłą tylko w mojej głowie, a reszta to kukiełka...dziwne, przerażajace uczucie...po chwili to ustąpiło, na powrót panowałam nad swoim ciałem...miałam to kilka razy...potem jakos mi przeszło z czasem. Niektórzy wiazą takie doswidczenia ze stanami oobe, bywa , ze u niektórych występuja one spontanicznie...ja tak sie czułam, jakbym była właśnie tylko w swojej głowie i nie mogła wejsć do reszty ciała...a czasami przed zaśnieciem miałąm takie wstępy do oobe...czułam jak całe ciało drży delikatnie i widziałam taką przestrzen wypełnioną drobinkami światła, przez którą zaczynałam bardzo szybko lecieć...zawsze sie tego bałam i z czasem jakos to zablokowałam, bo działo sie to bez mojego udziału, byłam tylko dzieckiem i nie wiedziałam co sie dzieje...z czasem, jak o tym poczytałam to tak sobie myśle, ze to mogła być przyczyna moich sennych problemów...
|
Cz maja 11, 2017 7:05 am |
|
|
watchman
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Pt sie 17, 2012 11:13 pm Posty: 3007
Płeć: mężczyzna
wyznanie: nie chcę podawać
|
Re: Świadome sny
wyparłem już to z świadomości, ale po przeczytaniu tego co napisałaś, zaczynam wertować i miałem podobne odczucia. to była kwestia skupienia. te byty były zdziwione jak się tam znalazłem, kto mnie tego nauczył itp. ale z tego co pamiętam (?) wiem, że już więcej tutaj nie doświadczę nadprzyrodzonej natury.. szkoda.. ale śmierć jest bramą poznania
|
Pt maja 19, 2017 10:37 pm |
|
|
funkymonkey
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Pn maja 10, 2010 8:26 am Posty: 1138 Lokalizacja: Rzeszów
Płeć: kobieta
wyznanie: nie chcę podawać
|
Re: Świadome sny
Ja mam zamiar spróbowac powędrować, ale teraz już sie przygotuję. BHP Właśnie jeśli sie skupię, zaczynam dostrzegac tą przestrzen, którą pamiętam z dzieciństwa, ale pozostał lęk, dopóki sie go nie pozbędę, nie zrobie ani jednego kroku do przodu...własnie chodzi o te byty...lęk, negatywne uczucia przyciagają byty z którymi nikt nie chciałby mieć do czynienia. A tak na marginesie, sny to temat rzeka...czasem śni mi sie ktoś nieznajomy, spaceruje z nim po górach...za rok spotykam człowieka,wyglad taki właśnie jak we śnie, kolor włsów sie zgadza, postura, nie zawsze pamietam twarz...ale okazuje sie, ze uwielbia wycieczki górskie... takie mam w snach życie przed życiem ...jak mało wiemy o tym świecie, o tym życiu...ono naprawdę jest inne niż nam sie wydaje...
|
Wt cze 06, 2017 9:17 am |
|
|
paniczdomi
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Pt paź 16, 2009 6:12 pm Posty: 2377
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
Re: Świadome sny
_________________ "Bóg jest miłością" | Polecam dla katolickich małżeństw -> www.mamre.pl | Bądźmy Miłosierni
|
Cz cze 08, 2017 2:45 pm |
|
|
SaiyanPrince
Milczek
Dołączył(a): Śr paź 25, 2017 10:10 pm Posty: 23
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
Re: Świadome sny
Nie wiem, czy trochę nie odkopuję, ale ja sam miałem bardzo dużą styczność z paraliżami sennymi lub, jak kto woli, z porażeniem przysennym.
Głównie wynika ono ze stresu, może pojawiać się w depresji, nerwicy itp. Z racji tego, że sam od paru lat cierpię na podobne schorzenia, doświadczałem dość często. Były takie okresy, że codziennie. Zazwyczaj gdy spałem na plecach i podczas ucinania sobie drzemki.
Wtedy ta niemożność ruszenia itp. ale z tego stanu można przejść w stan świadomego snu (Lucid Dream) lub nawet OOBE (Out Of Body Experience).
Ja sam nigdy nie próbowałem i nie chcę. Dzięki Panie Boże, że już mnie nie nawiedzają te paraliże, bo to nic fajnego.
Parę lat temu, jeszcze w czasach liceum, robiłem nawet prezentację na temat świadomego snu, paraliżu sennego i OOBE. Trochę w tym siedziałem, ale w celach czysto badawczych, żeby wiedzieć, z czym mam do czynienia.
Ten cały świat astralny itp. No nie wiem, kto się chce w to bawić, ale później to może przynieść negatywne skutki. Już nawet nie mówię o wpływie jakichś złych duchów, ale ogólnie jeśli chodzi o zwykłe zdrowie.
|
Śr paź 25, 2017 10:15 pm |
|
|
przepraszam
Gaduła
Dołączył(a): So wrz 08, 2007 4:38 pm Posty: 527
Płeć: kobieta
|
Re: Świadome sny
Doświadczyłem zarówno świadomych snów jak i OOBE. Nie ma w tym nic duchowego. To zwykłe zakłócenia umysłu i nic więcej choć czasem przesłania stamtąd płynące wydają się bardzo głębokie. Kiedyś mnie to rajcowało, spisywałem wszystko skrupulatnie do sennika. Dziś mam do tego stosunek obojętny. Ale czasem jeszcze zdarza się, nic na to nie poradzę.
|
So lut 24, 2018 12:06 am |
|
|
Barney
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Pn maja 25, 2009 4:55 pm Posty: 18256 Lokalizacja: Gdynia
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
Re: Świadome sny
Ponieważ ostatnio ostro się nie zgadzałem z @przepraszam, więc skorzystam z okazji, by się z nim zgodzić. To zjawisko naturalne i fizjologiczne. Bardzo efektowne, ale tylko tyle.
Nie znaczy to jeszcze, że świadome wchodzenie w pewne związane z nim techniki nie może być zagrożeniem duchowym.
_________________
Więcej informacji tu http://www.analizy.biz/ksiazkiapologetyczne
|
So lut 24, 2018 10:27 am |
|
|
Kto przegląda forum |
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 112 gości |
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów
|
|