Witam.
Chcialabym, zebyscie pomogli mi podjąć decyzję, wyrazili swoje zdanie. Bo ja sama myślę nad tym juz bardzo długo i wciąż nie wiem co mam zrobic.
Rozwazam na który kierunek studiów pójść.
Postaram sie przybliżyć wszystkie za i przeciw.
Dietetyka- lubię gotowac, interesuja mnie nowinki kulinarne, zdrowe odzywianie, ALE ponoć jest bardzo ciężko z pracą. Musialabym zakladac wlasna poradnie, a powstalo ich ostatnio bardzo duzo, takze konkurencja ogromna. Ewentualnie musialabym wyjechac gdzies na zachod, gdzie ludzie sa gotowi wydac pieniadze na porady dietetyka, a jezyki znam slabo takze musialabym sie bardzo podszkolic.
Pielęgniarstwo- sercem i ideologią jestem bardzo za tym kierunkiem, czuje, ze jako ja, z moim charakterem bardzo bym sie w tym sprawdzila, dodatkowo jest pewna praca w Polsce, ale jest tutaj duze ALE . Mdleje na widok pobieran krwi i wszelkich zabiegow z igla i nie tylko. I to nie sa tylko chwilowe zaslabniecia, ze robi mi sie slabo i dochodze szybko do siebie. Po prostu trace na jakis czas przytomnosc i tak jest ZAWSZE przy pobieraniu krwi i szczepionkach, a takze jak widze jakieś brzydkie widoki tego typu. Niektórzy mówią, ze mozna to pokonac, inni ze nie. Rodzice i siostra sa bardzo przeciwni temu kierunkowi, takze jakbym nie dala rady przezwyciezyc tego leku i omdlen, to musialabym zrezygnowac ze studiow, wrocic z podkulonym ogonem i byloby kiepsko.
Naprawde nie wiem co mam robic, co wybrac, co jest bardziej zgodne z wiarą. Nie wiem, nie potrafie odczytac jaka jest wola Pana Boga wzgledem mnie w tej kwestii.
Dodam jeszcze, ze nie ma opcji, zebym potem zmieniala kierunek, bo zrobilam sobie juz rok przerwy po maturze wiec jestem i tak do tylu.
Blagam Was o rady, do srody musze sie zdecydowac

Nie zaczynaj studiów na tym kierunku. Pielęgniarka w swojej pracy nie tylko pobiera krew czy podaje zastrzyki. Jeżeli chodzi o pracę w szpitalu to często trafiają tam ludzie nie tylko z czystych środowisk. Bywają też ludzie bardzo zaniedbani, pachnący np. moczem, alkoholem, czy wymiocinami, nie mówiąc o ranach zakażonych ropnych i martwiczych nierzadko z larwami muchy, które są pożyteczne bo wyjadają martwicze tkanki, ale i tak trzeba je usuwać odleżyny takie w różnym stopniu, nawet takie gdzie goła kość wystaje. Do tego zmiana pieluch. Tego nie będę opowiadać... nie życzę nikomu trafić na kogoś z marskością wątroby zwłaszcza przed samą śmiercią, czy wirusówką żołądkową albo clostridium.
Obejrzyj sobie w internecie jak wyglądają owrzodzenia, czy zmiany martwicze kończyn dolnych, tylko popatrz i wyobraź sobie jaki mają zapach.
Często asystuje się przy odprowadzaniu płynów z opłucnej lub brzucha, te płyny bywają mętne, żółtawe lub zielonkawe.
Pielêgniarka ma częsty kontakt z umierającymi i umarłymi. Trzeba zrobić toaletę pośmiertną i schować zmarłego do worka. Jeżeli masz silny kręgosłup i potrafisz odpowiednio podnosić czy przesuwać ciężary, to i tak nie łudź się, że kręgosłup nigdy nie bedzie Cię bolał, bo kiedyś i tak się zbuntuje.
Następnie należy wypełnić tonę papierów i uważać aby się nie pomylić!
Praca baaardzo odpowiedzialna, a w lekach nie może być miejsca na pomyłki. Ostatnio pomyliła się pielęgniarka w Krakowie i niestety skończyło się tragedią dla małego dziecka, rodziców i dla niej samej Trzeba być twardym psychicznie, nie dać się sprowokować agresywnym pacjentom i ich często roszczeniowym rodzinom.
Nie opisywałam wszystkiego, bo musiałabym napisać kilka stron. Ale to wszystko wykonuję się za marną pensję, chyba że będziesz pracowała w prywatnej przychodni, gdzie będziesz tylko krew pobierać, ale zanim skończysz studia, trzeba przejść mnóstwo godzin praktycznych a także egzamin zawodowy. Wszystko w skrócie. Przemyśl to.

Anno, poczytaj trochę o stopie cukrzycowej. Widok nie rzadki, gdyż wielu ludzi zaniedbuje swoje zdrowie i fakt, że z cukrzycą nie ma żartów. Takie rany trzeba opatrzyć i to robi nikt inny jak pielęgniarka. http://www.stopacukrzycowa.com/zdjecia_ ... rodze.html

Jasminowa, czy jestes pielegniarka ?
Jesli tak to szacunek, specjalnie w polskich warunkach.
U nas pielegniarka to jeden z b.dobrych zawodow od strony finansowej, co dalej nie rekompensuje zwiazanej z nim ciezkiej pracy i przezyc.
Mysle ze do tego trzeba miec powolanie

Tak jestem pielęgniarką w Polsce i stwierdzam, że nie każdy ma predyspozycje do tego zawodu. Finansowo w naszym kraju jest nieciekawie. W innych krajach z moimi umiejętnościami miałabym lepsze warunki, nie tylko finansowe, bo bardziej zależy mi na komforcie pracy i lepszych warunkach dla pacjentów.

Nie decyduj pod presją. Możesz sobie zrobić, lub przynajmniej zacząć w szkole policealnej jakiś roczny, lub dwuletni kierunek medyczny, co pozwoli Ci zobaczyć pracę w szpitalu "od środka", bo będziesz odbywać zajęcia praktyczne. Kierunków i możliwości jest wiele. Jednak nauka w szkole policealnej to nie studia. Pozwala za to, zdobywać doświadczenie i umiejętności.
Pielęgniarstwo jednak chyba nie dla Ciebie.
Wybierz coś pomiędzy. Coś, co pozwoli Ci pracować z chorym, okazywać mu serce, a jednocześnie uniknąć rzeczy dla Ciebie przykrych, na które reagujesz utratą przytomności.
Na przykład terapię zajęciową,jeżeli lubisz zabawy,ruch, taniec, zajęcia z papierem, gliną itp.
Bardziej dochodowa jest chyba fizjoterapia- prowadzi się zabiegi w domach chorych, możliwość prowadzenia prywatnej praktyki.
Jest to kierunek studiów. Odpowiedzialność bardzo duża, wymaga też niezłej krzepy.

Moja matka zdecydowanie odradziłaby Ci pielęgniarstwo. Krytykowała swój zawód odkąd pamiętam, ale nigdy z taką mocą, jak pod koniec swojej kariery. I to chyba wszystkie składające się nań elementy... I że lepiej w temacie nie będzie.

A w młodości chciała iść do milicji, bo lubiła oglądać Borewicza i podobały się jej takie akcje. Ale że żadna z koleżanek nie chciała z nią iść, to w kilka poszły na studium medyczne...

Nie chcę Cię straszyć, bo zawsze patrzyłem i słuchałem tego z boku, ale jest coś na rzeczy... Na dietetyce się tylko trochę znam, ale jeśli sama nie jesteś przekonana... Nie ma innej drogi? Ja przed przejrzeniem listy istniejących kierunków na niedługo przed rozpoczęciem rekrutacji kom-plet-nie nie wiedziałem na co pójdę. A wybór okazał się dobry

Osobiście to jest jeszcze jedna opcja,ale to zależy w jakich jesteś relacjach z Panem Jezusem.
Możesz być też sekretarką Bożego Miłosierdzia i być specjalistką od zranionych serc Próbować na jakieś rekolekcje powołaniowe, kto wie może ci się spodoba?
Studia, studiami, zawsze jakieś możesz podjąć, nawet jako siostra zakonna. Mam kilka znajomych sióstr zakonnych zakochanych w Chrystusie Panu i studiują(owały) teologię

Paniczdomi tradycyjnie namawia gorąco do pójścia do zakonu. Dziewczyna (która już się nie odzywa) prosi o poradę w sprawie kierunku studiów, a ktoś jej podpowiada, że ma iść do zakonu

Może z tego powodu zaniemówiła...

Już wcześniej zaniemówiła, a ciekawa jestem jaki wybrała kierunek

No tak, jak mdlejesz na widok krwi to może jednak nie pielęgniarstwo..
Jestem pielęgniarką na wyspach, gdybym znała niemiecki mogłabym nią być w Niemczech. Pracy od groma. Wszędzie.