Witam, chcialam Was zapytac co sadzicie o sytuacjach ktore opisze ponizej.
1. Czy Wam tez zdarzaja sie sytuacje kiedy gleboko modlicie sie i po uplywie kilku chwil - minut czy godzin lub w ciagu najblizszych dni, pojawia sie sytuacja ktora jakby miala na celu odebrac Wam wiare? Mam na mysli cos co mogloby zepsuc cala Wasza intencje, podam przyklad dla zobrazowania sytuacji, modlicie sie w intencji chorej osoby o jej uleczenie z choroby po czym zaraz po modlitwie dowiadujecie sie, ze stan tej osoby sie pogorszył, co podlega powatpiewaniu czy jest dalszy sens modlitwy. Wlasnie o ten dalszy sens i wiare mi chodzi.
Czy jest mozliwe, ze Bog sprawdza jak wielka jest nasza wiara, ze poddaje nas probie?
Mnie notorycznie zdarzaja sie takie sytuacje i nie powiem zeby moja wiara wzrastala, bo raczej biorac pod uwage moj aktualny stan psychiczny wszystko mnie wtedy doluje, czasami mysle, ze Bog poddaje probie moja wiare ale jakos nie mam do tego przekonania
2. Moje drugie pytanie dotyczy snow, jak podchodzic do tej kwestii.
Miewam okropne sny, koszmary, budze sie udreczona i umeczona, w mojej glowie powstaje metlik, cale dnie spedzam na mysleniu co te sny moga znaczyc.
Kiedys obiecalam sobie ze nie bede czytac sennikow ale nadal to robie i wszystkie te sny i ich znaczenia sa negatywne.
Nie wiem czy mam brac to do siebie, czekac na spelnienie tych snow, czy nie maja one znaczenia
To tez niejako łączy sie z moim pierwszym pytaniem, moja wiara strasznie podupada po takich snach, po prostu trace wtedy wiare w to, ze kiedykolwiek bedzie lepiej lub, ze Pan Bog mnie wyslucha i chce mi sie wyć bo modle sie o jedno a znaczenia tych snow podaja mi cos innego
Wiem, ze to co pisze jest glupie, a moze dla niektorych osob jest smieszne, ale prosze poradzcie mi cos.