http://mieczducha888.blogspot.com/2015/ ... zezwo.html - ludzie sięgają po narkotyki, alkohol itp bo te rzeczy zmieniają ich emocje, świadomość. Każdy kto grzeszy, odurzając się narkotykami, czy alkoholem nie ma na co dzień pokoju ducha, nie ma żywej nadziei, ponadczasowej nadziei w Chrystusie, więc odczuwa bezsens, beznadzieję, pustkę, brak pokoju ducha, nudę itp stany i ich owoce. Jest nieszczęśliwi i ten stan chce zmienić tysiącami rzeczy czy zajęć w tym narkotykami, alkoholem ale to złudnicza pomoc, która nie rozwiązuje przyczyny a pogłębia zły stan i generuje nowe kłopoty.
Każde odurzanie się - również przez palenie marihuana jest grzechem.
Lekiem na te stany jest nawrócenie się do Chrystusa, żywa prawdziwa wiara - narodzenie się na nowo, dążenie następnie do uświęcenia.

,

Powiedz to Jezusowi, który pił tyle wina, że nazywano Go pijakiem
Czyżbyś nie był Jego uczniem?

Jesteś pewny, że dobrze ten fragment zrozumiałeś?

Napisałem to trochę przekornie, ale faktem jest, że Jezus lubił pić wino. Choć go oczywiście nie nadużywał, to używał często, chętnie i w mało doborowym towarzystwie.

Mówiąc dosadnie: odurzał się w towarzystwie dziwek i złodziej. Prawda, czy nie prawda?

Nie prawda.

Nie prawdą jest to, że pił wino czy przebywał w towarzystwie jawnogrzeszników? A może jedno i drugie?

To, że się odurzał winem

Więc jak się nazywa zażywanie środka odurzającego? Moim zdaniem nazywa się odurzeniem

W dużych ilościach tak.

Picie wina do posiłków miało działanie odkażające (i było niskoprocentowe).

1) Czy jeśli nazywają kogoś pijakiem, to ten ktoś pije lampkę wina do obiadu czy raczej lubi sobie czasem wypić trochę więcej?

2) A co z weselem w Kanie? Była taka impreza, że skończył się alkohol. Myślisz, że skończył się dlatego, że każdy z gości wypił odrobinkę do posiłku? Raczej nie. Jezus nie tylko nie potępił biesiadników, ale jeszcze w cudowny sposób dostarczył im więcej wina.

3) Kolejny przykład - święto paschy. Wypija się podczas niego 4 szklanki wina. Minimalna objętość nalewana do jednej szklanki, to w przeliczeniu ok 150 ml. Czyli każdy, w tym Jezus, podczas paschy wypijali mniej więcej butelkę wina. Nawet jeśli było słabsze niż obecnie, to i tak była to ilość po której lekko szumiało w głowie

pewnie jeszcze na odwyku był. Widać jak na dłoni co to znaczy czytać Pismo Święte na wlasną zgubę. Nic dodać nic ująć. W tej wypowiedzi Boro widać jak na dłoni dlaczego protestantów jest tyle odlamów. Już wiele bzdur czytałem ale to co napisał Boro to himalaje absurdu.

Jak zwykle post Miłościwie Nam Panującego położył kres merytorycznej rozmowie. Szkoda, że swoim zwyczajem spośród listy argumentów wybrał ten najsłabszy i odniósł się tylko do niego. Padły takie słowa jak "absurd", "bzdura" i "protestanci" natomiast ani jeden argument. Przyzwyczaiłem się już i tak jak pisałem w innym temacie, nie zamierzam uczyć świni śpiewu.

Pozdrawiam i czekam na odpowiedź, bo racja Miłościwie Panującego zawsze musi być na wierzchu

To co piszesz ma się nijak nijak do tematu

Dlaczego? Temat jest o tym czy odurzanie się jest grzechem. Skoro robił to nawet Jezus, to nie może nim być.

Boro

Żaden muzułmanin nie napisałby w ten sposób o Mahomecie nie mówiąc o Allahu. Ty mienisz się być chrześcijaninem a obrażasz Chrystusa