Dostałem od osoby z rodziny to cudo...
Jest to amulet czy jakoś tak...
Mnie takie rzeczy nie są potrzebne...
Zresztą z tego co wiem to nie jest to chwalone w kościele Katolickim...
I co teraz z tym cholerstwem zrobić? Schować? Będzie mnie drażnić...
Powiedzieć darującej osobie - sorry ale Ja wierze w Jezusa...będzie ciężko...
Ma ktoś to i nie przynosi mu pecha?

Wytłumacz osobie, od której to dostałeś, dlaczego nie możesz przyjąć tego prezentu.

Nawrócony...Skoro zdajesz sobie sprawę z tego, że takie rzeczy nie są Ci do niczego potrzebne i wiesz, że posiadanie takiej rzeczy będzie Cię drażnić, to czy odpowiedź, że przedmioty czy zwierzęta same w sobie nie przynoszą pecha pomoże Ci w tym żeby to cuś nie miało na Ciebie negatywnego wpływu...?

Będzie mnie drażnić, bo wiem, że to jest wbrew Bogu.
Tak poza tym tak, to świadomość, że przedmioty czy zwierzęta same w sobie nie przynoszą pecha pomoże mi normalnie funkcjonować.
Niech sobie to wisi (w tej chwili jest schowane) ale wiem że Bogu to się nie podoba...darczyńca wierzy w moc płynącą z tego oka i dlatego pragnął się podzielić...
Ja mam inne symbole religijne i mnie to nie jest potrzebne...

Jeśli wiesz, że posiadanie takiej rzeczy jest wbrew Bogu, to podejście typu: Niech sobie to wisi (w tej chwili jest schowane) jest czymś nieuporządkowanym...
No nie wiem...jak Ty chcesz pogodzić w sobie samym te dwa sprzeczne ze sobą stanowiska na temat tej rzeczy, tzn to z tym wyżej...?
No więc po co trzymać w domu niepotrzebne rzeczy...?

Bo przyjdzie darczyńca i zapyta a gdzie oko?
No tak, nie pozostaje mi nic innego jak przyznać się, że wierzę w Kogo innego...
Będzie ciężko, ale dopóki nie spróbuje będę miał ciągle takie dylematy...
Dzięki za wsparcie...

No to wtedy będziesz miał okazję, żeby porozmawiać z nim na temat źródeł jego i Twojej wiary...

Zdumiewa mnie naprawdę z czego, Wy Chrześcijanie potraficie zrobić problem...
Przecież to "oko proroka" to tylko barwne szkiełko, tradycyjna pamiątka z wycieczki do Turcji. Ot, taki lokalny wyrób jak ciupaga z Zakopanego albo muszelka z nad morza. Typowe lokalne pamiatki często sa związane z tradycją i religia danego kraju, sam mam w domu ikonkę z Grecji, "rękę Fatimy" z Tunezji, hebanowego Buddę ze Sri Lanki itd itp. I co w tym złego?

Ty tego nie zrozumiesz. Najpierw musiałbyś uwierzyć w sprawy duchowe ale to jest poza twoim zasięgiem. Przynajmniej na razie.
Amulety nie są tylko szkielkami tak samo jak pierścień Atlantów nie jest tylko metalem.
Osobiście byłbym ostrożny. A amulet bym wywalił. A jakby mnie zapytał darczyńca to delikatnie ale stanowczo powiedziałbym o moich odczuciach.

Kompletnie nic w tym "złego" dopóki ewentualny darczyńca takiej rzeczy nie wierzy w moc płynącą z tego, czym obdarowuje(pragnie się podzielić)...
W przypadku Nawróconego ta osoba wierzyła w moc tego przedmiotu i podarowała go z intencją...

Mnie nie przeszkadzałoby to, że wisi sobie takie oko...traktowałbym to jako ozdoba ściany...natomiast świadomość, że to ma inne zadanie dzisiaj z czystym sumieniem potraktuje je młotkiem, a jak darczyńca będzie się pytał gdzie ono jest to jeszcze nie wiem jak odpowiem ale na pewno coś w stylu mi wystarczy, że krzyż wisi. Nigdy nie miałem sytuacji (poza jedną próbą z żoną) świadczyć o swojej wierze i będzie na pewno to trudne tym bardziej, że zawsze się z tym kryje...

Jesteś nawrócony, więc zapytam w ten sposób...
Masz żonę. Co zrobiłbyś widząc, że obok waszego łóżka żona zawiesiła na ścianie zdjęcie kochanka, tłumacząc, że ładnie pasuje do koloru ściany i to tylko taka ozdoba? Wytrzymałbyś to?

Tu nie chodzi o to, co pomyśli darczyńca, tu chodzi o to, że wybrałeś już Oblubieńca i źle jest obok Oblubieńca stawiać inne bożki (amulety mają swoje przeznaczenie i pochodzą od obcej religii). Nie zawieszaj na scianie krzyża i amuletów, nawet jako ozdoby.

Nie, poszedłbym na siłkę i starał się stać podobnym do niego a potem bym wywalił...



A tak na serio, to pozbyłem się już go...
Miałem wywalić gdzieś do kosza na ulicy ale wziąłem go do pracy i chcąc go wyrzucić do kosza napatoczył się kolega i zabrał go sobie...
Na pytanie czemu go wyrzucam odpowiedziałem tylko, że jestem katolikiem i nie mogę tego mieć...