http://www.fronda.pl/a/ks-prof-pawel-bo ... 44189.html

Może to strach przed opinią publiczną - nie chcą się wyróżniać??

Ateiście niektórzy nie mają odwagi aby się przyznać, że nimi są.

Nawet do zwątpienia nie chcą się przyznawać, aby ich rodzina nie przeklęła czy cóś tam

Albo jak imć Jaruzelski co to z ateizmu leczy się na łożu śmierci.
Takich mamy widać ateistów...

Stare przysłowie, że "jak trwoga to do Boga". Chyba nie ma większej trwogi jak ta przed śmiercią. Jaruzelski, pani Przybylska i wielu innych. Ale...są też skargi o udzielony sakrament Namaszczenia Chorych, pacjentowi w szpitalu,gdy był nieprzytomny wbrew woli rodziny.

Zależy o czym piszesz ?
Czy o miejskich legendach o nawróceniu na łożu śmierci czy o powszednim życiu ateistów?
Tu mogę pisać sam za siebie, nie mam problemu nigdy nie potrzebowałem katolickich guseł,
Żeniłem się cywilnie tak jak się rozwodziłem, dzieci nie były chrzczone.
Nie jest to komfortowa sytuacja ale nie lubię takiego zakłamania i jestem wierny swoim przekonaniom, a i córki zdaje się że podzielają moje poglądy.
Dla porządku, jestem od lat apostatą.

To nowa, smutna rzeczywistość "praktykujący ateista"

To zdecyduj się, źle jak udają i się kamuflują czy źle jak żyją w zgodzie z swoimi przekonaniami ?

Zresztą to też daje do myślenia , co powoduje że ludzie boją się żyć zgodnie z swoimi przekonaniami ?
Gdzie my żyjemy że presja jest tak silna że człowiek boi się określić jako ateista?

Art. Mam szacunek dla ludzi którzy żyją według swoich przekonań. Nie to żebym popierał takie poglądy, ale szanuję tych którzy tak żyją. Jednak takich ateistów jest to znikomy procent. Większość chce chrztu dzieci, biorą ślub konkordatowy itp. bo folklor, bo w Kosciele itp. I tak są nie wiadomo gdzie. Bo to ani wierzący ani niewierzący. Jak lepiej się ustawić w tą stronę idą. Jaki kraj tacy ateiści.

Jakie wnioski się nasuwają związku z takim badaniem ?

Jockey ja mam ugruntowane poglądy, teraz jest pytanie co się dzieje że inni chcą się maskować chować?
Czy przyczyna jet tylko w konformizmie czy rzeczywistych problemach na jakie takowe osoby napotykają ?
Tak przysłowiowo ja przeszedłem przez piekło, dlatego to katolickie chyba nie jest już takie straszne. Nie ma nic gorszego jak ktoś krzywdzi twoje dzieci a ty nie bardzo możesz coś z tym zrobić.
Nie dziwię się innym że takiego scenariusza nie chcą.

Cóż punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Moja rodzina przeszła przez piekło zgotowane przez ateistów.

Pozwolę sobie tylko zauważyć że komunikacja i komunia to nie to samo.

O Pani Przybylskiej akurat nie widziałam.

Jaruzelski chyba wszystkim zrobił wielka niespodziankę;-)

A co ma robić człowiek niewierzący? Udawać? To taka forma hipokryzji, prawda?

To pewnie ci, których niewierzący rodzice, znaczy wierzący, bo w coś trzeba wierzyć ochrzcili i wysłali do komunii.

Te 88 procent świadczy dobitnie o tym, że Polska i za komuny tak naprawdę była katolicka.

W następnym artykule cytaty z Dworkina- "Czym jest dla ateisty owe głębsze widzenie świata?"