Autor |
Wiadomość |
mareta
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Pn cze 13, 2011 6:22 pm Posty: 3444 Lokalizacja: podkarpackie
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
|
Re: Depresja.
Maciek napisał(a): Czy jest coś w Piśmie Świętym na temat depresji? Samego słowa w Biblii nie ma,ale poczytaj to, z księgi Tobiasza: "Pozwól mi udać się na miejsce wiecznego pobytu, ..................................................... ponieważ dla mnie lepiej jest umrzeć, aniżeli przyglądać się wielkiej niedoli w moim życiu i słuchać szyderstw."
_________________ Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą
|
So lip 13, 2019 11:47 pm |
|
|
Wespecjan
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Pn sty 11, 2016 2:18 am Posty: 6764
Płeć: mężczyzna
wyznanie: nie chcę podawać
|
Re: Depresja.
Maciek napisał(a): Czy jest coś w Piśmie Świętym na temat depresji? Czytaj systematycznie Pismo Święte, to sam znajdziesz interesujace teksty na różnorakie tematy, w tym i ten o który pytasz. Wiesz jaka to satysfakcja coś samemu odkryć zamiast żebrać o gotowce, które i tak cię nie zadowolą? Poza tym Ducha Świętego do niczego nie można przymusić, zwłaszcza do dania natychmiastowej wskazówki czy porady, z Pisma czy z innej lektury. Wieje jak chce i kiedy chce. Jak będzie chciał to da, zazwyczaj robi to niespodziewanie.
|
N lip 14, 2019 12:00 am |
|
|
merss
Czuwa nad wszystkim
Dołączył(a): Pt maja 06, 2011 2:22 pm Posty: 16900
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
|
Re: Depresja.
Potrafisz różnicować podłoże duchowe od nie duchowego? Co daje wiedza w konkretnym przypadku? Chora osoba na depresję ma na ogół problem z pierwszym przykazaniem Dekalogu. Jak ma chora osoba róznicować miłość do Boga od lęku, który utożsamia z milością? U chorych są tak silne patologiczne mechanizmy obronne, że poruszenie nierozwiązanych spraw powoduje silny opór i należy odejść od drążenia. Niedawno przywoływałam przypowieść o dziesięciu uzdrowionych z trądu. Bardzo łatwo objawy trądu przypisać problemom duchowym i depresji wlaśnie. ST opisuje te objawy trądu i podaje leczenie. Każdy z tych objawów można przypisać chorobie duchowej. Tyle, że proces uleczenia z choroby duchowej jest rozpisany w czasie. Zaczyna się od oczyszczenia (wysłanie do kapłanów) a następnie przylgnięcie do Boga i to proces rozpisany w czasie. Scala się nam STi NT. Tylko jeden uzdrowiony powrócił do Jezusa, by całkowicie odzyskać zdrowie. Reszcie wystarczyły złudzenia. Fizycznie chwilowo poczuli się lepiej, podniósł się poziom serotoniny. Milczy o nich Biblia. Uznali jedynie, że Duch Święty dotknie i samo się zrobi. To cud, a cuda zdarzają się rzadko. Człowiek ma sam siebie naprawiać wnosząc w to wysiłek i wierząc, że Pan Bóg mu pomoże. Czasem zmienia optykę i przyjmuje to jako oścień. Spróbuj odczytać cierpienie związane z depresją w stosunku do siebie skoro depresję to cechuje, że widzi świat zniekształcony i pomalowany na szaro i czarno Najogólniej depresja wymaga poukladanie sobie życia na innych fundamentach. Tyle, że człowiek nie chce zmian, boi się nich, boi się całkowitego rozpadu osobowości i tkwi w chorych schematach myślowych. Jeśli nawet teoretycznie to wie, wyprze. Jest niespójny, więc deklaruje chcenie, ale tak naprawdę niczego nie chce zmieniać i nie wie jak. To rzeczywiście ogromna łaska, by zobaczyć siebie oczami Boga, zobaczyć siebie takiego jakim zaplanował sobie mnie Bóg (wcale nie ideał zobaczyć, ale prawdziwą osobowość) i rozpoznać osoby, które poslane są do pomocy. Zważ, że to czasem dziwne osoby. Jakub zobaczył przeszkodę i nie mógł przejść rzeki i stoczył tam walkę (nocną). A zniewolonym żydom udało się wyjść (nocą), bo pomoc Boga polegała na daniu zatwardziałego serca faraonowi. Gdyby im przygotowal sam wyjście, opracował to logistycznie, to z pewnością spotkawszy się z przeciwnościami losu na pustyni, szybko wróciliby do przewidywalnej niewoli w Egipcie. Człowiek bowiem wraca do starych schematów myślenia. Nie znam osoby na forum, która szczerze podziękowałaby za trudne rady i potraktowała je jako impuls do zmieniania siebie. Ludzie oczekują głaskania, przytakiwania i taki mają też obraz Boga. Bóg natomiast pomaga człowiekowi tak, by pomoc mogła być skuteczna-> różnie, można to odczytać na podstawie powyższego linku. Pomoc to dotarcie do źródeł konfliktu wewnętrznego i przepracowanie go w swoją siłę. Jakub poczuł się po całonocnej walce z Aniolem na tyle silny, by móc spotkać się z bratem Ezawem. Już nie musial się bać. Udzielanie konkretnych rad jest bardzo trudne i to z wielu powodów. Dziewięciu z dziesięciu nie chce żadnego wysiłku własnego. U mojej koleżanki zdiagnozowano depresję polekową. To ją pociesza. Nie radzi sobie jednak z drugą radą psychiatry - poukladać inaczej świat wartości. Ona nie widzi sprzeczności, które innym wysyła. Nie potrafi wyjść od swego idealnego 'ja'. Musi być nieskazitelna. Opowiada, że nie jest i jednocześnie wszystko robi, by być postrzegana jako naj-. Nie wiem, czy z tego wyjdzie.
|
N lip 14, 2019 8:13 am |
|
|
Wespecjan
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Pn sty 11, 2016 2:18 am Posty: 6764
Płeć: mężczyzna
wyznanie: nie chcę podawać
|
Re: Depresja.
Do merss: Problem z radami od innych ludzi jest taki, że oni radzą, ale najczęściej na taki sposób, by zmiana tej osoby zbenefitowała w pierwszym rzędzie ich, doradców, a dopiero w drugim lub entym (jeśli wogóle) - osobę, której radzą. Ludzie instyktownie, lub nauczeni doświadczeniem, wyczuwają, że większość tych porad ma na celu pożytek radzącego a nie radzonemu, dlatego przyjmują te rady nieufnie, albo nic z nimi nie robią.
|
N lip 14, 2019 10:05 am |
|
|
sam2
|
Re: Depresja.
Problemem jest to ze nikt z otoczenia danej osoby nie chce sie nia zajac osobiscie. Rady nie sa lekarstwem, ale podpowiedzia jak znalesc lekarstwo, ale samo lekarstwo bez lekarza na miejscu przy chorym , moze zaszkodzic.
|
N lip 14, 2019 11:48 am |
|
|
witoldm
|
Re: Depresja.
W depresji sam depresant nie uzyska dla siebie podpowiedzi. Bo nie jest sam w stanie z niej korzystać. Zbyt głęboko w nim siedzi problem, by sam się jemu przeciwstawił. Tu rady mocno wyspecjalizowane, czy obszerne. Są nie dla depresanta, a dla osób mogących takim osobom pomóc. Więc nie ma się tu czego czepiać, jeśli chodzi o rodzaj opisu problemu. Kogo stać podjąć takie wyzwanie, będą to cenne dla niego wskazówki. Oczywiście że sam depresant, będzie zdezorientowany nawet trafnymi radami. Przyjmie rady bardziej spontanicznie opisujące problem, aniżeli te kompleksowe techniczne. Będą to jednak rady raczej oparte na półśrodkach, zastępcze. Na początek może być, lecz dalej trzeba kogoś kto poprowadzi go przez jego stan. By systemowo przeprowadzić terapię do końca. Bo nie o zaleczenie powinno chodzić, a o wyleczenie. Tu trzeba podzielić sobie wypowiedzi dotyczące całości problemu, na to co na teraz można uczynić, oraz co trzeba na później uczynić. Jeśli ktoś tego nie potrafi, nie pomoże depresantowi. Nie ma więc podstaw do sporu w tym temacie. Tu -sam2 słusznie to ujął. Ze trzeba kogoś na miejscu, by pomógł danej osobie. lecz znającego ten rodzaj pomocy. Inaczej pogorszy stan osobie, zamiast jej pomóc. Pierwsza pomoc to udzielenie, emanowanie ciepłem. Dalej to już obowiązek z tej pierwszej postawy wynikły. Jeśli osoba emanująca ciepłem, nie jest w stanie przejść do drugiego etapu pomocy.To lepiej nie zaczynać by nie pogorszyć stanu.
|
N lip 14, 2019 1:46 pm |
|
|
Brandeisbluesky
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Pt cze 27, 2014 12:47 pm Posty: 8095
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
|
Re: Depresja.
witold, Dobrze napisałeś w odniesieniu do leczniczej/terapeutycznej roli towarzysza osoby w depresji! Zgadzam się z Tobą.
|
N lip 14, 2019 1:58 pm |
|
|
Maciek
Gaduła
Dołączył(a): Pn maja 08, 2017 10:59 am Posty: 736 Lokalizacja: W myśli Boga, w mamie i tacie, później przez chwilę w brzuchu, a teraz w Warszawie i oby do Nieba ;)
Płeć: mężczyzna
wyznanie: nie chcę podawać
|
Re: Depresja.
Umiłowani, dziękuję za odpowiedzi (chociaż nie jestem pewien czy wszystkie kierowane akurat do mnie(raczej nie, ale i tak dobrze było przeczytać )). Mareta, dziękuję :* Wespecjanie, dziękuję Merss dzienx :*:* Sam2, dzięki Witold, dziękuję Brandi
_________________ https://www.youtube.com/watch?v=k86d1-2lQEU https://youtu.be/x2p6pmm3_zQ
|
Pn lip 15, 2019 9:52 pm |
|
|
Andy72
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): So lip 14, 2012 8:57 pm Posty: 7279
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
Re: Depresja.
lenistwo, brak napędu życiowego, wypalenie. Myśl, że dopiero po śmierci może być dobrze, A przecież "Bóg jest Bogiem żywych a nie umarłych".
_________________ W końcu bądźcie mocni w Panu - siłą Jego potęgi. Ef,6,10
|
So sie 24, 2019 11:36 am |
|
|
przepraszam
Gaduła
Dołączył(a): So wrz 08, 2007 4:38 pm Posty: 527
Płeć: kobieta
|
Re: Depresja.
Prawda jest taka, że depresję kliniczną trzeba leczyć farmakologicznie, chyba że to taka przejściowa chandra. I nie ma wstydu jeśli ktoś pójdzie do psychiatry po leki.
|
So sie 24, 2019 12:11 pm |
|
|
Barney
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Pn maja 25, 2009 4:55 pm Posty: 18256 Lokalizacja: Gdynia
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
Re: Depresja.
Ponieważ przeważnie nie zgadzam się z @przepraszam, więc tym chętniej teraz wyrażę swoje całkowite poparcie - nie szukać po forach, nie pytać przypadkowych ludzi, tylko iść do (dobrego) lekarza specjalisty. Depresja to poważna sprawa.
_________________
Więcej informacji tu http://www.analizy.biz/ksiazkiapologetyczne
|
So sie 24, 2019 1:20 pm |
|
|
Andy72
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): So lip 14, 2012 8:57 pm Posty: 7279
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
Re: Depresja.
Nie jestem pewien, czy to depresja, moje posty zostały przeniesione do takiego wątku, a pisałem o "chronicznym zmęczeniu". Taki lek jak fluokestyna (prozac) miał działanie zerowe jak placebo. NIe czuję czarnego nastroju, jak w depresji, ale brak mi napędu życiowego. W ogóle to leczę się na schizofrenię, jestem wypalony, było tak, jakbym podczas okresu psychotycznego "wybuchł" zużywając całe życiowe zasoby energii.
_________________ W końcu bądźcie mocni w Panu - siłą Jego potęgi. Ef,6,10
|
So sie 24, 2019 1:32 pm |
|
|
przepraszam
Gaduła
Dołączył(a): So wrz 08, 2007 4:38 pm Posty: 527
Płeć: kobieta
|
Re: Depresja.
Czyli jest to raczej apatia niż depresja. Z tego co wiem schizofrenię leczy się neuroleptykami. Jest ich teraz całe mnóstwo, działają na różne neuroprzekaźniki i trzeba dobrać odpowiedni klucz biochemiczny, który będzie pasował w konkretnym przypadku. Wbrew pozozorom wiedza o mózgu wciąż się poszerza i syntetyzowane są przeróżne leki. To tyle co wiem na ten temat. Poszukaj jakiegoś dobrego specjalisty a on dobierze konkretny lek. Na pewno się polepszy.
|
So sie 24, 2019 1:57 pm |
|
|
Kto przegląda forum |
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 169 gości |
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów
|
|