Moje GOTOWANIE - lub dobra KUCHNIA ;)
Autor |
Wiadomość |
Boro
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): N wrz 12, 2010 2:56 pm Posty: 3821 Lokalizacja: Kraków
Płeć: mężczyzna
wyznanie: wierzę w Jezusa ale nie uznaję Trójcy i/lub Biblii
|
Re: Żarcie na parcie, parcie na żarcie.
Ja polecam tartę ze szpinakiem i serem pleśniowym: Najpierw przygotowujemy ciasto. 300g mąki + 150g margaryny + jedno jajko +ewentualnie sól(ja nie daję bo reszta jest dosyć słona). Całość ugniatamy do uzyskania konsystencji mniej więcej ugniecionego środka z chleba. Rozwałkować się tego za bardzo nie da, więc wciskamy na siłę do foremki(taka okrągła na tartę lub na pizzę). Wkładamy do piekarnika na około 15-20 minut i w między czasie przygotowujemy farsz: Potrzebny będzie szpinak w susie śmietanowym(nie pamiętam wagi, standardowe opakowanie) i 150 gram sera pleśniowego. Szpinak rozpuszczamy na patelni i dodajemy do niego pokrojony ser. Mieszamy, mieszamy i mieszamy, żeby wszystko się ładnie rozpuściło. Ja dodaję jeszcze 2 ząbki czosnku. Ewentualnie pieprz. Wyciągamy nasze ciasto z piekarnika, nakładamy farsz i wkładamy z powrotem na jakieś 30min. Smacznego
_________________ "Biada ludziom religijnym, którzy nie znają innego świata niż ten, w którym żyją..."
|
N wrz 02, 2012 7:51 pm |
|
|
Ewa Agnieszka
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Cz kwi 10, 2008 7:25 pm Posty: 4337
|
Re: Żarcie na parcie, parcie na żarcie.
A tu mam przepis na coś co moja teściowa przywiozła z Włoch, choć zapewne nie jest to Włoska potrawa.
Ja to nazywam zupą gulaszową. Nie podam dokładnego przepisu, bo proporcje zależą od wielkości garnka. Ja to bardzo lubię.
-kilka piersi z kurczaka -ze cztery cebule -pieczarki -papryka -kilka ząbków czosnku -majeranek
Cebulę kroimy w ćwierć krążki, podsmażamy dodajemy piersi pokrojone w kostkę, smażymy, dodajemy pokrojone w paseczki pieczarki, paprykę pokrojoną w krótkie paseczki, zalewamy wodą (do konsystencji zupy), gotujemy do miękkości, dodajemy przecier pomidorowy, ja dodaję z tubki, mocno skoncentrowany i wcale go nie żałuję, zupa ma mieć kwaskowaty posmak i czerwonawy kolor, na koniec dajemy posiekany czosnek, chwilę gotujemy. Doprawiamy wegetą (albo kucharkiem), pieprzem i sporą ilością majeranku. Powiedzmy, że piersi, pieczarek i papryki powinna być podobna ilość, no, piersi może być trochę mniej. Nabierać trzeba sięgając do dna garnka, bo piersi zostają na dole. Zupka może stać przez kilka dni i jest nawet lepsza jak się przegryzie.
Co do czorborto, też jest lepsze na drugi dzień.
_________________ Czemu wymieniasz moje przykazania i na ustach masz moje przymierze Ty co nienawidzisz karności a słowa moje odrzuciłeś
|
N wrz 02, 2012 7:56 pm |
|
|
Ewa Agnieszka
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Cz kwi 10, 2008 7:25 pm Posty: 4337
|
Re: Żarcie na parcie, parcie na żarcie.
Od starej kuchary mam fajny przepis na szpinak, ale uwaga! nie każdy to zje, w moim domu jem ja i młodszy syn, mąż i starszy syn już nie, dałam przepis siostrze, w jej domu też zaistniał podział, w domu osoby, która przepis mi dała, je połowa, połowa nie.
Szpinak może być mrożony, choć lepszy jest świeży. Szpinak gotujemy nie za długo, na wyczucie, na patelni robimy zasmażkę z masła, mąki, do zasmażki dodajemy kilka ząbków posiekanego czosnku (też ma się zesmażyć, trzeba wyczuć, ja czosnek daję od razu, na koniec nadal jest biały), zasmażkę dajemy do szpinaku, dodajemy kwaśną śmietankę. Doprawiamy wegetą i pieprzem. Ja dodaję do tego jeszcze dwa, trzy jajka, rozbijam, roztrzepuję w szpinaku, gotuję aż się zetną. Podjadam i na zimno i na ciepło, bo lubię.
_________________ Czemu wymieniasz moje przykazania i na ustach masz moje przymierze Ty co nienawidzisz karności a słowa moje odrzuciłeś
|
N wrz 02, 2012 8:08 pm |
|
|
Małgosia
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Wt lis 15, 2011 10:38 pm Posty: 17577
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
|
Re: Żarcie na parcie, parcie na żarcie.
Jak mam ochotę na coś innego i smacznego, korzystam z tej strony: http://www.wielkiezarcie.com/recipesgroups.phpi z przepisów, które mają komentarze. Jeszcze się nie zawiodłam.
_________________ "Tylko miłość jest twórcza. Nienawiść prowadzi donikąd". /Maksymilian Kolbe/
|
N wrz 02, 2012 8:18 pm |
|
|
Ewa Agnieszka
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Cz kwi 10, 2008 7:25 pm Posty: 4337
|
Re: Żarcie na parcie, parcie na żarcie.
Raz jeszcze ja, szpinak oczywiście podlewamy wodą, nie za dużo tej wody, trzeba wyczuć. Podlewamy kiedy nastawimy na gotowanie.
Skoro już się rozpędziłam, dam przepis na blok, szybko się robi, my lubimy. Na ogniu rozpuszcza się margarynę, może być zwykła, dodaje się ok. szklanki cukru, cukier powinien się rozpuścić, 3-4 łyżki kakao (gorzkie, ja daję te z wiatraczkiem), dwie szklanki mleka w proszku,w przepisie jest niby pół szkl. wody, ja daję mniej, bo wolę blok bardziej kruchy, z wodą wychodzi bardziej gumowaty, dwie paczuszki (po 100 gram każda) przebranych i nieco rozdrobnionych orzechów włoskich, na koniec paczkę pokruszonych słonych krakersów (nie wiem jak to się pisze, ale zdaje się, że my dajemy krakersy lajkonik, nie pamiętam, rozpoznaję po wyglądzie opakowania). Wymieszać porządnie i przełożyć do foremki. Ja do bloku mam foremkę długą i wąską, jest w sam raz, bo później fajnie się to kroi. Oczywiście blok do lodówki.
_________________ Czemu wymieniasz moje przykazania i na ustach masz moje przymierze Ty co nienawidzisz karności a słowa moje odrzuciłeś
|
N wrz 02, 2012 10:35 pm |
|
|
bachus918
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Pt maja 20, 2011 11:24 am Posty: 1602
Płeć: mężczyzna
|
Re: Żarcie na parcie, parcie na żarcie.
Dla wszystkich moich uczniów, postanowiłem rozwiać resztę wątpliwości -makaron ten troszkę droższy świderki bądź kolanka, spaghetti za wolno wchodzi na łyżkę -gotuje się wrzucając do gotującej wody, 7-8 minut -przemieszać z dwa razy w tym czasie, dodaję łyżkę stołową oleju żeby się nie sklejał -ser bez dziur (zbyt mleczany), niepokrojony w gotowe plastry (zbyt maślisty) - ot, zwykły zapiekanko-kanapkowy ser w kostce bez udziwnień Cytuj: A wodą można podlać? O co to to nie. Cytuj: Do Twojego przepisu zamiast tych sztuczności dodałabym tylko pomidory i paprykę (bez nasion oczywiście). a tam, sztuczności są we wszystkim, na dobrą sprawę nawet w samych owocach ze szklarni, więc nie uciekniesz. ............................. A teraz (skoro mowa o niedobrych sztucznościach) "mój" drugi przepis a raczej pytanko - czy ktoś zna w praktyce taki przepis na zupę pomidorową: -własny, zrobiony w domku makaron -własny zrobiony w domu przecier pomidorowy -dodatki z własnego ogródka do tego własny chleb zrobiony w domu... Oj pomidorowa i Pomidorowa to jednak duża różnica. Tyle, że w tym przypadku to tylko jadłem a nie gotowałem. Normalnie danie luksusowe
_________________ "I don't know about heaven, but i do believe in angels."
|
N wrz 02, 2012 10:42 pm |
|
|
merss
Czuwa nad wszystkim
Dołączył(a): Pt maja 06, 2011 2:22 pm Posty: 16895
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
|
Re: Żarcie na parcie, parcie na żarcie.
bachus918 napisał(a): A teraz (skoro mowa o niedobrych sztucznościach) "mój" drugi przepis a raczej pytanko - czy ktoś zna w praktyce taki przepis na zupę pomidorową: -własny, zrobiony w domku makaron Ja wolę z ryżem. Cytuj: -własny zrobiony w domu przecier pomidorowy Można zmiksowac w mikserze. Najlepsze są bawole serca, bo mają dużo suchej masy. Potem przecieram przez sito, by odrzucić skórki. Cytuj: -dodatki z własnego ogródka Mam bazylię na balkonie, lubczyk z ogródka przyjaciółki, warzywa z targu. Taką pomidorową robię. Jak dostanę pomidory to robię z nich przecier. Niestety odparowanie czyni z nich produkt o wartości jedynie smakowej.
|
N wrz 02, 2012 11:00 pm |
|
|
Katka
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): N lis 11, 2007 11:20 pm Posty: 2880 Lokalizacja: uć
Płeć: kobieta
|
Re: Żarcie na parcie, parcie na żarcie.
bachus918 napisał(a): A teraz (skoro mowa o niedobrych sztucznościach) "mój" drugi przepis a raczej pytanko - czy ktoś zna w praktyce taki przepis na zupę pomidorową: -własny, zrobiony w domku makaron -własny zrobiony w domu przecier pomidorowy -dodatki z własnego ogródka do tego własny chleb zrobiony w domu... Oj pomidorowa i Pomidorowa to jednak duża różnica. Tyle, że w tym przypadku to tylko jadłem a nie gotowałem. Normalnie danie luksusowe Nie uznaję białego makaronu, tylko durum, więc nigdy nie interesowałam się przepisem nań. Natomiast przecier pomidorowy domowy to bułka z masłem: tniesz pomidory, prużysz, uprużoną masę wylewasz na drobne sitko postawione na garnku i przecierasz (jak sama nazwa wskazuje) tak, aby na sitku zostały tylko skóry i pestki. Swoją drogą, na takiej samej zasadzie można zrobić przecier paprykowy. Jak się zmiesza jeden z drugim, można zrobić pompę - zupę pomidorowo-paprykową. Polecam wszystkim, bo jest pyyycha, tylko ten przecier jest pracochłonny. Mój własny przepis na gulasz na gęsich żołądkach: -gęsie żołądki (u mnie sprzedają pakowane po 1 kg), które oczyszczamy z tłuszczu i kroimy na takie kawałki, jakie będziemy jeść - są wielkości małej damskiej pięści, więc całych chyba nikt nie zjada, a ponadto długo się gotują -duuuużo słodkiej czerwonej papryki (np. 4 duże sztuki) -ostra papryka czerwona, można też ostrą zieloną lub chili (3-4 sztuki( -pomidory (przecier gotowy, z puszki lub zwyczajne, można wrzucić dużą puszkę albo wkroić np. kilogram polnych) -dużo cebuli i czosnku (co najmniej 2 duże główki cebuli i 3-4 ząbki czosnku) -cukinia, bakłażan lub inne warzywa zwiększające masę (opcjonalnie) -przyprawy wg uznania, ja zawsze stosuję świeżo zmielony pieprz, liście laurowe, zioła do mięsa, pieprz ziołowy - ma być ostre, ale papryczki i czosnek już dadzą ognia, więc lepiej nie przeginać z doprawianiem, chyba że ktoś uwielbia piekielne smaki W dużym garnku podsmażamy cebulkę i mięso, aby się ścięło ze wszystkich stron. Potem dorzucamy czosnek, słodką i ostrą paprykę, a potem dłuuugo mieszamy, aby nie przywierało. Kiedy papryki zmiękną i puszczą sok, dorzucamy miękkie warzywa: pomidory, cukinię etc. Jeśli uznamy, że soku jest mało, można podlać wodą. Dorzucamy przyprawy i dusimy mniej więcej godzinę, a nawet dłużej, zależy, jak drobno pokroiliśmy mięso. Końcowy efekt powinien być miękką masą w intensywnie czerwonym sosie, którą możemy podać z ryżem, ziemniakami albo chlebem. Zależnie od apetytu i ilości składników oraz proporcji dodatków do sosu, wychodzi średnio 7-8 porcji, więc danie nadaje się na większy obiad albo imprezę.
_________________ Tak, to znowu ja. Wiem, że nie tęskniliście.
|
N wrz 02, 2012 11:39 pm |
|
|
merss
Czuwa nad wszystkim
Dołączył(a): Pt maja 06, 2011 2:22 pm Posty: 16895
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
|
Re: Żarcie na parcie, parcie na żarcie.
Katka napisał(a): Nie uznaję białego makaronu, tylko durum, więc nigdy nie interesowałam się przepisem nań. Wyjaśnię pewną nieścisłość. Triticum durum to pszenica twarda, najlepsza na makarony. Makaron nie rozpada się podczas gotowania, nie skleja się i pozostaje al dente. Barwa makaronu nie ma tu znaczenia. Makarony ciemne są produkowane z innej części ziarniaka (zawierają okrywę nasienną) niż biała (tylko bielmo).
|
N wrz 02, 2012 11:48 pm |
|
|
funkymonkey
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Pn maja 10, 2010 8:26 am Posty: 1138 Lokalizacja: Rzeszów
Płeć: kobieta
wyznanie: nie chcę podawać
|
Re: Żarcie na parcie, parcie na żarcie.
Ja też )) Polecam jeszcze blogi "Moje wypieki", "White Plate", "Kwestia smaku" - śledzę je i duzo, duzo skorzystałam.. Aaaa, makaronu, do którego dodaje się sos nie przelewamy wodą, tylko natychmiast wrzucamy do sosu - ładnie się oklei i sos po nim nie spłynie... Makaron można kupić spokojnie w wersji razowej, nawet do domorobnego dodaję nieco mąki razowej, która zawiera mikroelementy i poprawia pracę jelit A tu coś dla wygłodnego faceta: - makaron spaghetti (pół paczki, 250 g, może być razowy - zdrowszy - jedna lub dwie łyżki słodkiej śmietany 30%, ale może być i zwykła kwaśna 12 lub 18 % - mała cebulka - 3 żółtka - jakieś 80 g boczku - parmezan, ilość wg uznania - oliwa lub inny tłuszcz Na dużą patelnię lejemy odrobinę oliwy/oleju, na rozgrzany tłuszcz wrzucamy posiekana cebulkę i lekko rumienimy, dorzucamy boczek pokrojony w kostkę, smażymy aż będzie kruchy. W tym czasie gotujemy makaron w osolonej wodzie, al dente. W miseczce ubijamy żółtka ze śmietaną aż się dokładnien połączą. Makaron odcedzamy, wrzucamy na patelnie z cebulką i boczkiem, mieszamy, stawiamy na ogniu, wykładamy na makaron masę z żółtek, ogrzewamy, mieszając baaardzo energicznie, żeby masa jajeczna się ścięła, ale całość się nie przypaliła i zachowała jedwabistą konsystencję... posypujemy parmezanem, jeszcze chwilkę dokładnie mieszamy, konsumujemy ciepłe, nie odgrzewamy! Po zjedzeniu należy udać się na maraton
|
Pn wrz 03, 2012 9:51 am |
|
|
Yarpen Zirgin
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Cz sty 14, 2010 12:50 pm Posty: 20596 Lokalizacja: Rzeczpostpolita Polska
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
Re: Żarcie na parcie, parcie na żarcie.
Hm... Po prostu inna wersja Spaghetti Carbonara, aczkolwiek 250 g makaronu to porcja dwuosobowa, a nie dla jednej. Ja ją robię w taki sposób (2 osoby):
- 240 g makaronu spaghetti - 100 g surowego wędzonego boczku - 100 g żółtego sera (podobno parmezan najlepszy, ale ja robię z czym popadnie) - 2 jaja - sól i pieprz
Boczek kroimy w paski i wrzucamy na patelnię celem podsmażenia (normalnie lub na chrupiący). Jaja w całości do miski, do nich dorzucamy starty na drobnej tarce ser + sól i pieprz do smaku - całość mieszamy trzepaczką. W międzyczasie gotujemy makaron (powinien być al dente). Do odcedzonego, gorącego makaronu wrzucamy przesmażony boczek, wlewamy masę jajeczno serową i energicznie mieszamy do chwili stopienia sera (sos powinien być półpłynny). I gotowe.
|
Pn wrz 03, 2012 10:07 am |
|
|
funkymonkey
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Pn maja 10, 2010 8:26 am Posty: 1138 Lokalizacja: Rzeszów
Płeć: kobieta
wyznanie: nie chcę podawać
|
Re: Żarcie na parcie, parcie na żarcie.
Yarpen Zirgin napisał(a): Hm... Po prostu inna wersja Spaghetti Carbonara, aczkolwiek 250 g makaronu to porcja dwuosobowa, a nie dla jednej. Ha! Czyli wcale nie jesteś takim żółtodziobem... avatarek jest mylący U nas z tej porcji wyżywią się dwie dorosłe osoby i dwójka małych dzieci
|
Pn wrz 03, 2012 10:32 am |
|
|
Katka
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): N lis 11, 2007 11:20 pm Posty: 2880 Lokalizacja: uć
Płeć: kobieta
|
Re: Żarcie na parcie, parcie na żarcie.
Indyk pesto z mozarellą (przepis szybki i prosty) (ew. może być kurczak)
Potrzebujemy:
-mięso z piersi indyka (ok. 300-400 g, zależy, na ile porcji) -słoiczek sosu pesto genoviese -mozarella (najlepiej kupić taką w 1 kawałku) -świeża bazylia -pomidory
Mięso kroimy na grubsze plastry (medaliony) i układamy w brytfannie. Na to kładziemy plastry mozarelli. Na mozarelli układamy grubo pokrojone plastry pomidora. Wszystko zalewamy sosem pesto rozrobionym z oliwą z oliwek (można też dodać wody, jeśli chcecie więcej sosu lub mniej oliwy). Zapiekamy ok. 45 min w temp. 180 C (zawsze piekę "na oko", więc można modyfikować). Wyjmujemy, kiedy pierś będzie soczysta. Podajemy z ziemniakami i dekorujemy świeżą bazylią.
_________________ Tak, to znowu ja. Wiem, że nie tęskniliście.
|
Pn wrz 03, 2012 12:24 pm |
|
|
Ewa Agnieszka
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Cz kwi 10, 2008 7:25 pm Posty: 4337
|
Re: Żarcie na parcie, parcie na żarcie.
Wywaliłam dziś ogórki małosolne z czterolitrowego słoja, bo woda zaczęła dziwnie pachnieć. Z drugiego słoja (też coś były podejrzane) opłukałam, pachniały ok, więc część dałam rodzicom, część pochłonął mąż. Ma ktoś sposób, by ogórki zawsze dobrze się kisiły?
_________________ Czemu wymieniasz moje przykazania i na ustach masz moje przymierze Ty co nienawidzisz karności a słowa moje odrzuciłeś
|
So wrz 08, 2012 8:19 pm |
|
|
Małgosia
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Wt lis 15, 2011 10:38 pm Posty: 17577
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
|
Re: Żarcie na parcie, parcie na żarcie.
Ewa Agnieszka napisał(a): Wywaliłam dziś ogórki małosolne z czterolitrowego słoja, bo woda zaczęła dziwnie pachnieć. Z drugiego słoja (też coś były podejrzane) opłukałam, pachniały ok, więc część dałam rodzicom, część pochłonął mąż. Ma ktoś sposób, by ogórki zawsze dobrze się kisiły? Skąd miałaś te ogórki? Może były podsypane/podlane nieodpowiednim nawozem. Dawno temu kupiłam ogórki do ukiszenia na zimę na targu i mimo pasteryzacji, wszystkie były do wyrzucenia. Potem kisiłam jedynie z własnej działki lub pewnego źródła. Zapach zależy też od tego, jak długo stoją otwarte. Jeśli zbyt długo, zaczynają pleśnieć. Na małosolne najlepiej zalewać gotującą wodą z solą (1 czubata łyżka soli na 1 litr wody). Na 4 litrowy słój trzeba dodać 3-4 ząbki czosnku, 2-3 baldachimy kopru (nasiona), ok. 5 cm korzeń chrzanu. Zalane gotującą wodą po 48 godz. (a nawet wcześniej) są już małosolne. Można dodać liści z wiśni bądź czarnej porzeczki (wszystkie przyprawy na dno słoika, aby nie gniły).
_________________ "Tylko miłość jest twórcza. Nienawiść prowadzi donikąd". /Maksymilian Kolbe/
|
So wrz 08, 2012 8:35 pm |
|
|
Kto przegląda forum |
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 187 gości |
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów
|
|