Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Wt lut 18, 2025 10:50 am



Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 334 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 ... 23  Następna strona
 Synkretyzm religijny - kolejne narzędzie Węża. 
Autor Wiadomość
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lip 28, 2015 7:34 pm
Posty: 4326
Płeć: mężczyzna
wyznanie: chrześcijanin, inne (trynitarny i biblijny)
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Synkretyzm religijny - kolejne narzędzie Węża.
merss napisał(a):
Żydzi traktują czlowieka jako całość, więc co duchowe to i cielesne. Katolicyzm ma też taką koncepcję człowieka: jedności psychoduchowocielesnej.

Mnie nie interesuje jak widzą to żydzi tylko jak to przedstawił Jezus i wyjaśniali apostołowie.
Nowotestamentowe nauczanie o braterstwie wskazuje na duchową sferę, a nie cielesną, co Jezus przedstawiał następująco [Mk.10.29]:
Jezus odpowiedział: Zaprawdę powiadam wam, nie ma takiego, kto by opuścił dom, albo braci, albo siostry, albo matkę, albo ojca, albo dzieci, albo pola dla mnie i dla ewangelii, 30 Który by nie otrzymał stokrotnie, teraz, w doczesnym życiu domów i braci, i sióstr, i matek, i dzieci, i pól, choć wśród prześladowań, a w nadchodzącym czasie żywota wiecznego.
To co Twój Kościół uważa, niech raczej zweryfikuje z nauczaniem Jezusa i apostołów.
merss napisał(a):
W protestantyzmie Bóg jest przedstawiany w postaci warstw tortu, więc mamy jakby trzech Bogów. A człowiek w protestantyzmie reformacyjnym nie posiada wolności, bo jest podłączony do rękawa Boga. Nie są więc potrzebne żadne sakramenty ani kapłani do ich szafowania.

A może przedstawia w formie kremówki z Wadowic? :D
Ty znowu o swoim fetyszu?
merss napisał(a):
Mamy inne koncepcje Boga a niedouczeni katolicyy teologowie mantrują o zniesieniu kapłaństwa. Pastor to ktoś przebrany w szaty przypominające szaty katolickie i noszący to samo nazwanie.

Ty masz swojego Boga kreowanego wg koncepcji umysłu katolickiego, a protestantyzm wg swojego.
Natomiast Bóg Biblii jest jeden. - prawdziwy
Nie wiem po co w ogóle znowu wrzucasz tu swoje nieprzepracowane problemy emocjonalne?
Toczy się ciekawa dyskusja więc po co to piszesz? - aby ją rozwalić?

Jak pokazuje rzeczywistość, moja zbanowana ankieta pt.
"Czy nadal jesteś w pełnej łączności z papieżem Franciszkiem?" była proroczym pytaniem skierowanym do Was - katolików odnośnie obecnych poczynań papieża i Waszej "pełnej łączności z papieżem".
Łączysz kropki?


Pt paź 11, 2024 11:50 pm
Zobacz profil
Czuwa nad wszystkim
Czuwa nad wszystkim
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 06, 2011 2:22 pm
Posty: 17229
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Synkretyzm religijny - kolejne narzędzie Węża.
Gregor napisał(a):
Mnie nie interesuje jak widzą to żydzi tylko jak to przedstawił Jezus i wyjaśniali apostołowie.

To nie rozumiesz, że ST+NT to Biblia. Paweł zajmował się koncepcją człowieka, ponieważ Listy Pawłowe to wykładnia Ewangelii. To jakie znaczenie ty przypisujesz Biblii wielokrotnie ci wyjaśniano, że to rozumienie gregorowe a nie biblijne.
Sam Jezus był jednością nie tylko człowieczą, ale i boską. Był jednym bytem: boskim. Dlatego mówił o sobie , że są jedno z Ojcem. Na drodze rozumu wyszło filozofom to samo: człowiek to byt a zwierzę to inny byt. Natura postawiła im granice.
Cytaciki twoje są tej wagi co czytanie Syracha w kluczu logiki formalnej i analizowanie jednego zdania w koncepcji przypisania księdze natchnienia lub braku.. Nie ogarniasz całości. Żydzi odczytali z Biblii prawdziwą koncepcję człowieka, który jest jedno. U ciebie mamy ducha, ale jego lokalizacji nam nie podasz, tak by nauka to mogła potwierdzić. Wedle twej koncepcji powinna gdzieś go odnaleźć, tymczasem duch przenika wszytko, całego człowieka. Cały człowiek jest świątynią Ducha Świętego a nie jego duch.
Bóg, który jest Miłością, stworzył ciało ludzkie jako świątynię Ducha Świętego. Kiedy Bóg zamieszkuje w tej świątyni, sam staje się darem dla naszego ciała,
Dostrzegamy więc różnicę między bytem ludzkim a zwierzęcym. Całe ciało przenika DŚ czyniąc czlowieka istotą cielesno - duchową. To go odróżnia od aniołów i zwierząt. Badania mózgu dostrzegają to samo: jedność czlowieka. Mamy więc koncepcję jedności czlowieka żydowską, chrześcijańską, neurofizjologiczną... i gregorową.
Cytuj:
To co Twój Kościół uważa, niech raczej zweryfikuje z nauczaniem Jezusa i apostołów.

Emocjonalna przemowa trybuna ludowego. Nie masz wpływu na ludzką wolność i stosujesz wciąż ten sam mechanizm: niech katolicy zrobią to czy tamto.
Cytuj:
A może przedstawia w formie kremówki z Wadowic? :D

Tak, kermówki są dla ludzi o twoim rozumieniu Biblii. Dla niektórych kremówki to Papież, dla innych zdanie wyrwane z kontekstu to dowód w sprawie. Tych ludzi łączy infantylizm poznawczy. Nie radzisz sobie z Biblią i stąd wyciągasz nieistniejące wnioski. Do rozumienia Biblii niezbędna jest Boża łaska, ty ją utraciłeś wraz z apostazją. Masz dodatkową trudność i ją wyraźnie widzę. To księga natchniona, więc dla niektórych zamknięta. Pozostaje ci zachwyt nad sobą. Nawet tekstów dotyczących synkretyzmu nie widzisz poza powierzchnią.
Tymczasem Bóg przychodzi w celach naprawczych i to jest 15' za późno, ale zawsze zdąży.
Cytuj:
Ty masz swojego Boga kreowanego wg koncepcji umysłu katolickiego, a protestantyzm wg swojego.

Mamy jeszcze gregorową opcję: nie ma koncepcji Boga (wcześniejsze wypowiedzi). Po prostu brakuje ci spójności, raz tak raz siak. To oznacza, że nie wiesz o czym piszesz.
Cytuj:
Natomiast Bóg Biblii jest jeden. - prawdziwy

Nie. Nie Bóg Biblii, ale my wierzymy, że istnieje tylko jeden Bóg w trzech osobach. Ten jeden Bóg jest różnie widziany w różnych religiach monoteistycznych. Dla Żydów źródłem wiedzy jest ST, chrześcijan ST+NT, islamu Koran. Mogą się spotkać w świecie wartości, ale nie teologii. Szacunek wobec innego czlowieka obejmuje także szaunek dla jego religii, bo ona nadaje mu tożsamość. I nie ma to nic wspólnego z synkretyzmem.
Cytuj:
Nie wiem po co w ogóle znowu wrzucasz tu swoje nieprzepracowane problemy emocjonalne?

Nie poradzę, że wciąż wracają przeniesienia, tak to nazywamy. Swoje zdenerwowanie i widzenie katolika na poziomie wiary w kremówki przenosisz na każdego katolika. To jest twoje widzenie i twoje emocje. Jeśli dodamy do tego niespójne wypowiedzi i zapewnienie o niezmienności poglądów to widzę co widzę. Czytasz wybiórczo tekst, więc nie jesteś w stanie ogarnąć całości. Koncepcja jest ustalana na drodze analitycznej. Teologia to refleksja intelektualna a nie bombardowanie wyrwanymi z kontekstu cytacikami.
To co ciebie przerasta przenosisz na mnie, że mnie to przerasta.
Cytuj:
Toczy się ciekawa dyskusja więc po co to piszesz? - aby ją rozwalić?

To znów emocje, gregorowe. Niczego nie rozwalam, wyjaśniam, że synkretyzm to czasowe zjawiska i zostało nam zapowiedziane. Jeśli czegoś się spodziewam i to następuje to potrafię też z tym żyć, bo rozumiem. Znaki czasu nakazał śledzić sam Pan Jezus. Od ciebie dostaję na ten temat widzenie powierzchniowe i nie osadzone w rzeczywistości. Musiałeś wrzucić na emocje, czyli masz paliwo, by wykazać, że katolicyzm to fałsz. Dla ciebie własne nierozumienie oznacza fakt. Zupełnie nie potrafisz zobaczyć zjawiska z różnych punktów widzenia i to znów jest cecha, którą wrzucam do pozostałych. Musisz przemawiać, ale do ciebie nic nie trafia, wewnętrzne zamknięcie.
Cytuj:
Jak pokazuje rzeczywistość, moja zbanowana ankieta pt.

Nie masz pojęcia o badaniach ankietowych i nie przyjąłeś wyjaśnień w tym zakresie. To była wiedza. Przypominanie o tym co zostało kilka razy wyjaśnione to kolejna cecha, którą widzę u ciebie. Poczucie krzywdy. Musisz wracać, musisz przeżuwać. Udajesz, że tak nie jest, ale długo nie wytrzymujesz Ten wątek to też metoda na odreagowanie...ucieczka do przodu i kolejne pouczania. Nie chcę źle dla katolików, ale ...popatrzcie sami na te bzdury, w które bezmyślnie wierzycie. To daje ci chwilę ulgi, ale zdemaskowanie skutkuje tym, że opędzasz się ode mnie. Ja niepokoję gregora. Niepokój ukryje otwierając kolejny wątek, jak ten. Nie panujesz nad swoim niepokojem i rozładowujesz emocje wykazując niebibijność katolicyzmu. O ciebie cały czas chodzi...zamknięcie jest tu wytrychem.
Cytuj:
"Czy nadal jesteś w pełnej łączności z papieżem Franciszkiem?" była proroczym pytaniem skierowanym do Was - katolików odnośnie obecnych poczynań papieża i Waszej "pełnej łączności z papieżem".
Łączysz kropki?

Potrafimy się odnaleźć w każej rzeczywistości, bo ją rozumiemy. Na tym polega siła reszty.. To są ludzie Boga, czyli uzdolnieni do rozumienia świata na najgłębszym poziomie. O. Dolino Ruotolo był odsunięty od kapłaństwa przez Św. Officjum na kilkanaście lat z powodu oszczerstw. Papież podtrzymał wyrok. Swój Kościół kochał, bo rozumiał. Ty odszedłeś a teraz z nim walczysz, by zapewnić sobie spokój wewnętrzny. Trwa to jednak tylko chwilę. Widzę okoliczność łagodzącą, którą sam podałeś: nie zmieniam i nie zmienię zdania. Są też inne, które w tym poście wymieniłam i kto chce to odczyta. Podałeś więc swe imię. W takich przypadkach reagujesz agresją i zakładasz kolejny wątek, w którym pouczasz katolików. To musisz czynić.
Ciekawa rozmowa powiadasz? To oznacza, że znalazłeś kogoś niedouczonego. Jeśli bowiem pojawi się ktoś przerastający ciebie to reagujesz agresywnie. Ten niedouczony to czasem podpucha.


So paź 12, 2024 7:33 am
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Cz sty 28, 2021 12:49 am
Posty: 1037
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Synkretyzm religijny - kolejne narzędzie Węża.
Cytuj:
Jest wielu ludzi świadczących dobro innym ludziom, ale odrzucających Jezusa.


Jeżeli Wiara jest Łaską czyli Darem, to dlaczego Bóg miałby nie chcieć jej dać osobie, która "nie chce wyrządzać innemu zła tylko dobro."? Czym zasłużyła na to, że Bóg powie "A Tobie nie dam!"?

Człowiek, który "nie chce wyrządzać innemu zła tylko dobro." narazi siebie i innych na brak zbawienia nie chcąc przyjąć Daru Wiary i nie chcąc go "przekazać" tym innym, którym "nie chce wyrządzać zła tylko dobro."?

To badając rozumowo: Jaki jest sens tej całej sytuacji z Samarytaninem, jeżeli "się natrudził, wydał pieniądze i czas, Jezus go nachwalił, że dał pokaz "bliźniości", a i tak nie będzie zbawiony"? Po co pomagać komukolwiek jeżeli w Twojej prywatnej teologii to nie wpływa na zbawienie z niezasłużonego daru? Nie lepiej czekać aż człowiek "wylosuje Wiarę w Niebiańskim Lotto"?


So paź 12, 2024 8:53 am
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pn lut 28, 2005 11:53 pm
Posty: 2515
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Synkretyzm religijny - kolejne narzędzie Węża.
TS7 napisał(a):
Jeżeli Wiara jest Łaską czyli Darem, to dlaczego Bóg miałby nie chcieć jej dać osobie, która "nie chce wyrządzać innemu zła tylko dobro."? Czym zasłużyła na to, że Bóg powie "A Tobie nie dam!"?

Nawet logiczne.
Ale kloci sie z przekonaniami tych ktorzy sobie przypisuja zasluge na otrzymanie tego daru. Ktos powiedzial ze mozna osadzac czyny a nie czlowieka. Poza tym ciekawa jest logika trojwartosciowa: brat, nie brat, nie wiadomo - ja tu widze brak logiki. No ale jezeli "wszyscy bracmi jestescie" jest wyrwane z kontekstu to nic dziwnego.


So paź 12, 2024 12:43 pm
Zobacz profil
Czuwa nad wszystkim
Czuwa nad wszystkim
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 06, 2011 2:22 pm
Posty: 17229
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Synkretyzm religijny - kolejne narzędzie Węża.
Wierzymy, że każdy człowiek otrzymuje wiarę i to nie jest przypisywanie sobie zasługi. Odwracasz znaczenie pojęć: ktoś odrzuca dar darmo dany. Dostają wszyscy i człowiek szuka Boga czasem po ciemku. Pojawiają się też w miejsce religii świeckie erzatze religii. Statystycznie odrzuca z niewiedzy, nie wie, że podlega silnej manipulacji, bo rewolucja kulturowa odniosła w Europie i Ameryce zwycięstwo. Tegoroczna powódź odsłoniła te wierzenia zmanipulowanych, ale i opłacanych z zewnątrz ludzi. Odsłoniła głębię tego problemu. Ci, którzy to dostrzegają to zarozumialcy, którzy posiedli ukrytą wiedzę? Powinni milczeć...Czy po to Bóg pokazuje brudy a wśród nich ocalałą maleńką kapliczkę? W Nagasaki bylo to samo. Tam pojawili się też nieznani ludzie, którzy pukali do konkretnych domostw prosząc o szybkie spakowanie się i wyprowadzili ludzi w góry. Taką mieli siłę przekonywania, że nikt z owych wybrańców im nie odmówił. Nie wiedzleli, że są wybrani, gdy szykowali się do ucieczki w góry. Po kilknastu godzinach zrzucono na Nagasaki bombę atomową. I co? To zarozumialcy? Daleko Bogu było do synkretyzmu; uratował żyjących Fatimą. Bóg niczego nie rozmywa: on wybiera nielicznych, by wybranych przez nielicznych było wielu.
Człowiek został stworzony jako byt religijny, zwierzęta nie szukają Boga, one są kompletne. Nie udało się wladzom chińskim trwale wyrugować religijności ze społeczeństwa. Po ateistycznym pokoleniu pojawiło się pokolenie dumnych z przynalezności do społeczeństwa chińskiego młodych obywateli. W tożsamość narodową zaczęli wpisywać tożsamość kulturową a elementem kultury jest religia. Wrócili do wierzeń przodków. Bardzo żywo rozwija się tam ruch zielonoświątkowy, bo on jest najbliższy ich kulturze.


So paź 12, 2024 1:19 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pn lut 28, 2005 11:53 pm
Posty: 2515
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Synkretyzm religijny - kolejne narzędzie Węża.
merss napisał(a):
nie wie, że podlega silnej manipulacji

Wlasnie. "Jeśli – przeciwnie – ignorancja jest niepokonalna lub sąd błędny bez odpowiedzialności podmiotu moralnego, to zło popełnione przez osobę nie może być jej przypisane"
Ta silna manipulacja to nie tylko wplyw srodkow masowego oglupiania lub wplyw wspolczesnej neokultury ale kultura i tradycje tych wszystkich ktorzy maja inne wierzenia lub nie sa w stanie zadawac sobie egzystencjanych pytan. Konstytucji Dogmatycznej jeszcze nikt nie podwazyl wiec wszelkie oskarzenia o synkretyzm sa tylko wyrazem pychy ze ja jestem lepszy.


So paź 12, 2024 5:22 pm
Zobacz profil
Czuwa nad wszystkim
Czuwa nad wszystkim
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 06, 2011 2:22 pm
Posty: 17229
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Synkretyzm religijny - kolejne narzędzie Węża.
Bp F.Sheen różnicował: jedność wszystkich religii - nie, jedność ludzi modlących się współnie -tak.
Kiedy głosił swe konferencje w mediach to w USA pustoszały ulice i słuchali go wierni różnych wyznań.


So paź 12, 2024 11:32 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lip 28, 2015 7:34 pm
Posty: 4326
Płeć: mężczyzna
wyznanie: chrześcijanin, inne (trynitarny i biblijny)
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Synkretyzm religijny - kolejne narzędzie Węża.
merss napisał(a):
To nie rozumiesz, że ST+NT to Biblia. Paweł zajmował się koncepcją człowieka, ponieważ Listy Pawłowe to wykładnia Ewangelii. To jakie znaczenie ty przypisujesz Biblii wielokrotnie ci wyjaśniano, że to rozumienie gregorowe a nie biblijne.

Przedstawialiście rozumienie katolickie vs gregorowe.
Rozumiem co to Biblia, ale żyjemy w czasie Nowego Przymierza, więc nie wlewa się wina do starych bukłaków.
merss napisał(a):
Do rozumienia Biblii niezbędna jest Boża łaska, ty ją utraciłeś wraz z apostazją.

Łaska Boża działa również poza murami rzymskiego Kościoła. Poza tym to wpierw Twój Kościół mnie wykluczył, gdyż moja wiara jest sprzeczna z postanowieniami Soboru Trydenckiego, więc spokojnie opuściłem "łódź piotrową".
merss napisał(a):
Nie. Nie Bóg Biblii, ale my wierzymy, że istnieje tylko jeden Bóg w trzech osobach. Ten jeden Bóg jest różnie widziany w różnych religiach monoteistycznych.

Świetnie, więc musisz zaakceptować Boga protestanckiego. Wg papieża każda religia doprowadza do zbawienia.
Twój katolicyzm nie jest jedynozbawczy.
Rozumiem też, że dla Ciebie Allah to Bóg, który posłał Syna jako zbawiciela świata.
Musisz jednak wiedzieć, że:
1. Allach wg Koranu nie ma syna.
2. Jezus wg Koranu jest tylko prorokiem
3. Jezus wg Koranu nie umarł na krzyżu
4. Jezus wg Koranu nie jest Synem Bożym
5. Jezus wg Koranu nie jest zbawicielem ludzi
Powtarzasz jakieś komunały - bo tak świetnie brzmią. I co z Twoją weryfikacją u źródeł? - zwykła ściema.
merss napisał(a):
Dla Żydów źródłem wiedzy jest ST,

I co wynieśli?
Nawet nie wierzyli Mojżeszowi, bo odrzucili Jezusa i odrzucają go nadal.
Nie wierzą więc w tego samego Boga, którego objawił Jezus.
Ich wiedza w niwecz się obróciła 2000 lat temu co Jezus jasno im powiedział [Jana 5.39-40]:
39. Badacie Pisma, bo sądzicie, że macie w nich żywot wieczny; a one składają świadectwo o mnie;40 Ale mimo to do mnie przychodzić nie chcecie, aby mieć żywot.
merss napisał(a):
Nie masz pojęcia o badaniach ankietowych i nie przyjąłeś wyjaśnień w tym zakresie.

Daj spokój. Ankiety to ja robiłem na studiach jak chleb powszedni, więc widzę Twoją ściemę.
To była ankieta z prostym pytaniem zamkniętym, tylko treść tak Cię przeraziła, że zbanowałaś ją. To już jednak historia.
Dziś i tak wracamy od tematu choć w innym ujęciu.
merss napisał(a):
Swoje zdenerwowanie i widzenie katolika na poziomie wiary w kremówki przenosisz na każdego katolika.

Uderz w stół...
To Ty pisałaś:
Cytuj:
W protestantyzmie Bóg jest przedstawiany w postaci warstw tortu,

Kremówka odnosiła się do protestantyzmu, a nie do katolicyzmu.
I kto tu traci percepcję?
merss napisał(a):
Nie poradzę, że wciąż wracają przeniesienia, tak to nazywamy.

Życzę powodzenia w psychoterapii, choć to wątpliwa droga.
merss napisał(a):
Mamy jeszcze gregorową opcję: nie ma koncepcji Boga (wcześniejsze wypowiedzi). Po prostu brakuje ci spójności, raz tak raz siak. To oznacza, że nie wiesz o czym piszesz.

Bóg nie jest tworem koncepcji. Twój Bóg takim jest, więc to fałszywy Bóg.
Bóg prawdziwy jasno się określił : "Jestem, który jestem".
Takiego Boga, na początek, znajdziesz tylko w Biblii. Potem na podstawie wiary możesz spotkać go osobiście, ale musisz przed Nim upaść na kolana.
merss napisał(a):
Musiałeś wrzucić na emocje, czyli masz paliwo, by wykazać, że katolicyzm to fałsz.

Przede wszystkim Twój papież na to wskazuje.
U mnie nie ma emocji, tylko pragmatyzm.
merss napisał(a):
W takich przypadkach reagujesz agresją i zakładasz kolejny wątek, w którym pouczasz katolików.

To kwestia punktu widzenia.
Nie pouczam katolików. Mógłbym olać temat kierunku w jakim papież Was prowadzi, bo mnie to nie dotyczy, ale Wasze zbawienie nie jest mi obojętne, bo ślepe posłuszeństwo to droga milczących owiec na rzeź.
Ty chyba nie zdajesz sobie sprawy, że gra toczy się tylko i wyłącznie o dusze i życie wieczne. Protestantyzm też płynie z prądem...
To co przepowiada Biblia to nie są "baśnie z 1000 i jednej nocy".
Trzeba rozeznawać czasy i pory w jakich żyjemy.
merss napisał(a):
Ciekawa rozmowa powiadasz? To oznacza, że znalazłeś kogoś niedouczonego.

To oznacza, że są osoby które myślą samodzielnie, a nie są amebami intelektualnymi.
Jak rozumiem ten wątek jest poniżej Twojego poziomu intelektu, więc nie musisz w nim brać udziału.

z chrześcijańskim pozdrowieniem


N paź 13, 2024 12:57 am
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lip 28, 2015 7:34 pm
Posty: 4326
Płeć: mężczyzna
wyznanie: chrześcijanin, inne (trynitarny i biblijny)
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Synkretyzm religijny - kolejne narzędzie Węża.
TS7 napisał(a):
Jeżeli Wiara jest Łaską czyli Darem, to dlaczego Bóg miałby nie chcieć jej dać osobie, która "nie chce wyrządzać innemu zła tylko dobro."? Czym zasłużyła na to, że Bóg powie "A Tobie nie dam!"?

Bóg chce, aby wszyscy ludzie byli zbawieni, ale nie wszyscy są tym zainteresowani.
Bóg szanuje wolną wolę człowieka.
TS7 napisał(a):
Człowiek, który "nie chce wyrządzać innemu zła tylko dobro." narazi siebie i innych na brak zbawienia nie chcąc przyjąć Daru Wiary i nie chcąc go "przekazać" tym innym, którym "nie chce wyrządzać zła tylko dobro."?

Aby przyjąć dar wiary musi uznać Jezusa za tego kim był. Łotr na krzyżu nie wyrządzał dobra, a jednak...
TS7 napisał(a):
To badając rozumowo: Jaki jest sens tej całej sytuacji z Samarytaninem, jeżeli "się natrudził, wydał pieniądze i czas, Jezus go nachwalił, że dał pokaz "bliźniości", a i tak nie będzie zbawiony"? Po co pomagać komukolwiek jeżeli w Twojej prywatnej teologii to nie wpływa na zbawienie z niezasłużonego daru? Nie lepiej czekać aż człowiek "wylosuje Wiarę w Niebiańskim Lotto"?

Zbawienie nie jest z uczynków. Na nie nie zarobisz czynami.
Pamiętaj w jakim kontekście padła ta przypowieść. Kto zapytał Jezusa o kwestię bliźniego? Poganin?


N paź 13, 2024 1:18 am
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lip 28, 2015 7:34 pm
Posty: 4326
Płeć: mężczyzna
wyznanie: chrześcijanin, inne (trynitarny i biblijny)
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Synkretyzm religijny - kolejne narzędzie Węża.
robaczek2 napisał(a):
Poza tym ciekawa jest logika trojwartosciowa: brat, nie brat, nie wiadomo - ja tu widze brak logiki. No ale jezeli "wszyscy bracmi jestescie" jest wyrwane z kontekstu to nic dziwnego.

Przecież to właśnie Ty wyrwałeś to z kontekstu:
Cytuj:
Gregor, opamietaj sie. "Wszyscy bracmi jestescie" odnosi sie do tych "okreslonych" wedlug Ciebie. Tak zmieniac przekaz to tylko Ty potrafisz.

Piszesz sam o sobie.


N paź 13, 2024 1:26 am
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lip 28, 2015 7:34 pm
Posty: 4326
Płeć: mężczyzna
wyznanie: chrześcijanin, inne (trynitarny i biblijny)
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Synkretyzm religijny - kolejne narzędzie Węża.
merss napisał(a):
Bp F.Sheen różnicował: jedność wszystkich religii - nie, jedność ludzi modlących się współnie -tak.

A do kogo się wspólnie modlili?
Każdy do swojego "boga":
- katolik do swojego: Bóg/Jezus eucharystyczny
- protestant do swojego: Bóg/Jezus Chrystus
- hinduista do swojego: Brahman, Siwa, Kali itp.
- indianin do swojego: Manitou
To również zwodniczy synkretyzm wg bp. Sheen`a

merss napisał(a):
Kiedy głosił swe konferencje w mediach to w USA pustoszały ulice i słuchali go wierni różnych wyznań.

A głosił Ewangelię o zbawieniu tylko przez Jezusa?


N paź 13, 2024 1:36 am
Zobacz profil
Czuwa nad wszystkim
Czuwa nad wszystkim

Dołączył(a): Cz cze 21, 2012 4:15 pm
Posty: 6984
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Synkretyzm religijny - kolejne narzędzie Węża.
Gregor napisał(a):
merss napisał(a):
Bp F.Sheen różnicował: jedność wszystkich religii - nie, jedność ludzi modlących się współnie -tak.

A do kogo się wspólnie modlili?
Każdy do swojego "boga":
- katolik do swojego: Bóg/Jezus eucharystyczny
- protestant do swojego: Bóg/Jezus Chrystus

To że Ty nie uznajesz Eucharystii, nie oznacza że protestanci nie uznają. Ty po prostu jesteś członkiem kółka biblijnego i nic poza tym.

_________________
"Bo myśli moje nie są myślami waszymi, ani wasze drogi moimi drogami - wyrocznia Pana." Iz 55


N paź 13, 2024 10:12 am
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Cz sty 28, 2021 12:49 am
Posty: 1037
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Synkretyzm religijny - kolejne narzędzie Węża.
Cytuj:
Aby przyjąć dar wiary musi uznać Jezusa za tego kim był.


Skąd pochodzi zdolność by to zrobić?

Mateusz 16
16 Odpowiedział Szymon Piotr: «Ty jesteś Mesjasz, Syn Boga żywego». 17 Na to Jezus mu rzekł: «Błogosławiony jesteś, Szymonie, synu Jony. Albowiem nie objawiły ci tego ciało i krew, lecz Ojciec mój, który jest w niebie.

Czy Ojciec każdemu człowiekowi objawia? To po co Biblia ( ~= ciało i krew ) i ludzie (ciało i krew) którzy głoszą, jeżeli nie stąd ma pochodzić Wiara w Mesjasza?

Sam cytujesz:
39. Badacie Pisma, bo sądzicie, że macie w nich żywot wieczny; a one składają świadectwo o mnie; 40 Ale mimo to do mnie przychodzić nie chcecie, aby mieć żywot.

A Ty jesteś Tylko Pismo? Więc jak chcesz w Pismach (w tym w Nowym Testamencie) coś znaleźć? Gdzie jest Twój Jezus do którego masz przychodzić jeżeli uważasz, że ten Jezus to czytanie Pism (ST i NT)?

Cytuj:
Zbawienie nie jest z uczynków. Na nie nie zarobisz czynami.
Pamiętaj w jakim kontekście padła ta przypowieść. Kto zapytał Jezusa o kwestię bliźniego? Poganin?


"Uczony w Prawie"? I co z tego skoro:

Galatów 2
Jeżeli zaś usprawiedliwienie dokonuje się przez Prawo, to Chrystus umarł na darmo.

Po co "być bliźnim" jeżeli to nic nie daje? Po co Jezus mówi by tak czynić jeżeli to nic nie da? Puścił ludzi na fałszywy trop? (tzw. red herring)

Obrazek

Po co Jezus mówi, żeby okazywać miłosierdzie ludziom jeżeli to nie da im zbawienia?

===

"Papież może mieć na myśli to, że lepiej być "wierzącym" w tą czy inną religię niż w nic. Lepiej mieć jakieś zasady moralne, niż żadne. Teizm ma wartość. Monoteizm ma wartość. itd. W efekcie, że ludzie płyną do Katolicyzmu przez inne religie. I tym sposobem, jeżeli inne religie zbliżają do Boga w jakimś stopniu to są jakby rzekami i dopływami rzek. A Ocean Światowy jest Katolicyzmem."

Obrazek

Aby móc przekonywać kogoś potrzebne jest miejsce spotkań by te rozmowy prowadzić i chęć by w ogóle te rozmowy toczyć. Lepsze relacje są gdy ktoś dostrzega w innych to co dobre niż gdy tylko wytyka błędy, bo tym stylem może doprowadzić do zakończenia dialogu. A jak się kończy dialog to może się rozpocząć coś innego...

TzA 16
Jednakże coś przeciwnego czytamy w księdze Przypowieści (9,8): „nie karć naśmiewcy, aby cię nie miał w nienawiści”, co Glossa objaśnia27): „nie należy się bać tego, by upominany szyderca obrzucił cię obelgami; natomiast należy raczej strzec się, by w wyniku nienawiści nie stał się jeszcze gorszym”. Należy więc zaniechać upomnienia bratniego w wypadkach, gdzie zachodzi obawa, że upominany w wyniku tego stanie się gorszym.

jeśli zachodzi prawdopodobieństwo, że upominany nie przyjmie upomnienia, lecz, przeciwnie, stanie się jeszcze gorszy, należy upomnienia zaniechać, bo środki do celu należy stosować w zależności od tego, czy do celu prowadzą.

Ad 2. Upomnienie bratnie jest nakazane przykazaniem jako uczynek cnoty, jeśli odpowiada celowi. Gdy więc raczej przeszkadza osiągnięciu celu, np. gdy przez nie człowiek staje się gorszym, upomnienie rozmija się z prawdą życia i nie jest nakazane przykazaniem.

Ad 3. Środki do celu są dobre ze względu na cel. Dlatego upomnienie bratnie, które jest przeszkodą w osiągnięciu celu, a więc w poprawie grzesznika, już nie jest czymś dobrym. Zaniechanie tego upomnienia nie jest więc pominięciem dobra dla uniknięcia zła.


N paź 13, 2024 11:02 am
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pn lut 28, 2005 11:53 pm
Posty: 2515
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Synkretyzm religijny - kolejne narzędzie Węża.
TS7 napisał(a):
Aby móc przekonywać kogoś potrzebne jest miejsce spotkań by te rozmowy prowadzić i chęć by w ogóle te rozmowy toczyć.

O kurcze - takie to oczywiste a tak czesto nie znajduje zastosowania nie tylko w dialogu miedzyreligijnym ale np w stosunkach miedzy malzonkami, sasiadami lub panstwami.


N paź 13, 2024 1:28 pm
Zobacz profil
Czuwa nad wszystkim
Czuwa nad wszystkim
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 06, 2011 2:22 pm
Posty: 17229
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Synkretyzm religijny - kolejne narzędzie Węża.
gregor napisał(a):
Rozumiem co to Biblia, ale żyjemy w czasie Nowego Przymierza, więc nie wlewa się wina do starych bukłaków.

Nie żyjemy w oderwaniu od przeszłości (to wprowadza rewolucja kulturowa), więc mamy ciągłość w pewnych aspektach i pojawianie się nowego i ustępowanie starego. Roztropność ustala nowe i kontynuację/modyfikację starego. Dekalog obowiązuje.; więcej jest wpisany w serca ludzi wszystkich kultur (wyniki badań).
Cytuj:
Łaska Boża działa również poza murami rzymskiego Kościoła.

Ciebie nie obejmuje, jeśli wystąpienie bylo aktem świadomym.
Działa, ale to wymaga otwarcia na łaskę. Jeśli duchowość fruwa w obłokach a reszta człowieka idzie w innym kierunku to mamy finalnie zamknięcie na łaskę, teoretycznie, bo dla Boga nie ma nic niemożliwego.
Łaska poza murami Kościoła działa wedle Bożej woli. Dlatego nawrócił się pułkownik protestant, rabini i inni. Zobaczyli wyższy level, bo się nie zamknęli.
Cytuj:
Poza tym to wpierw Twój Kościół mnie wykluczył, gdyż moja wiara jest sprzeczna z postanowieniami Soboru Trydenckiego, więc spokojnie opuściłem "łódź piotrową".

Nie wykluczył, ale sam odszedłeś. Anatema z urzędu wymaga wcześniejszych grzechów grożących wykluczeniem. Najpierw grzech, potem wykluczenie. Przywiązanie do Trydentu jest neutralne, więc skutków kanonicznych nie pociąga. Najpierw więc grzech wykluczający a potem wykluczenie. Winę zaciąga popełniający grzech.
Nie można też odejść samemu i być najpierw wykluczonym. Wykluczenie skutkuje tym, że nie możesz sam odejść, jesteś usunięty. Gregorowy odwrócony pragmatyzm.
I znów to samo: przenoszenie winy na zewnątrz i brak spójności. Trydent nie zniósł kultu maryjnego, ani nie wprowadził mszy na niby w szatach na wzór katolicki. Popełnił też błędy, które dziś przybrały formę kuli śnieżnej.
Odszedłeś z Kościoła, bo nie widzisz z lotu ptaka a twierdzisz, że widzisz. Zamieniłeś mszę z realną obecnością Jezusa Eucharystycznego na coś czego nie potrafisz określić. Wieczerzanie z Chrystusem to farsa, ale takim językiem opowiadasz i śmieszności tego nie dostrzegasz, nie używasz języka refleksji, ale odczuć. Maryja straciła u ciebie swą pozycję, więc zsuwasz się w dół. W sprawach maryjności katolików i protestantów mamy pokłosie Trydentu i to u obu stron przegięcie. Gregorowa Biblia została posiekana na kawałki. Trydent ci się skojarzył z czymś a chciałeś wypaść na dobrego katolika, czyli zwolennika Trydentu. Tego żaden logicznie myślący człowieka nie kupi, bo spójność ci coraz bardziej się rozjeżdża. Robur jest zwolennikiem Trydentu, kultywuje tradycjonalizm w wersji trydenckiej i pozwala mu to na bycie wewnątrz Kościoła. Są diamentem lub prochem, więc nie przypisanie się do tradycjonalizmu decyduje o wartości.
Ty odszedłeś, bo miałeś swoją wizję Kościoła. Judasz odszedł, bo miał inną wizję Jezusa. Nazywamy to zdradą w przypadku człowieka zdrowego psychicznie. Mechanizmy obronne wykręcają ogląd rzeczywistości, więc stopień twej odpowiedzialności za zdradę osądzi Bóg.
Kościół powiada, że utraciłeś wszelkie łaski. Bóg nie musi się w twoim przypadku zgadzać, jeśli widzi nieprzekraczalne przeszkody zdrowotne. Po ludzku wewnętrzne zamknięcie jest przeszkodą zdrowotną lub wychowaniem w zamkniętym środowisku patologicznym/sekciarskim.
Cytuj:
Świetnie, więc musisz zaakceptować Boga protestanckiego.

To słowa człowieka zniewolonego. Człowiek wolny nic nie musi, on może.
Nie potrafisz też czytać co napisane, gdy towarzyszą ci silne emocje.
Cytuj:
merss napisał(a):
Dla Żydów źródłem wiedzy jest ST,

I co wynieśli?

Jako zbiorowość zostali ukarani do końca czasów. Odebrano im wzrok, czyli łaskę. Nawracają się ci, którzy są otwarci na nią i widzą najważniejsze: poczynili krok do przodu. Pytania starotestamentalne mają bowiem odpowiedzi w NT. Podpowiadają katolikom, że popełniają błędy, bo nie wyciągnęli ze ST tego co powinno być też Tradycją. Dotyczy to przekazu wiary kolejnym pokoleniom. Oni wiedzą, że lewicowe chrześcijaństwo nie pozwala na kontynuację. Weszli w katolicyzm i w czasie chaosu wzmacniają głos prawdy. Pozostają dumnymi Żydami, którzy zobaczyli Mesjasza.
Cytuj:
Nie wierzą więc w tego samego Boga, którego objawił Jezus.

Ty masz swoją wizję Boga, więc wiesz jaki jest. Wsadziłeś go w ramki, które sam zbiłeś. Ten obrazek nawet kątów prostych nie trzyma i deski się rozłażą. Tobie msza trydencka z protestanckim nabożeństwem się scala a maryjność z niemaryjnością, ojcowie Kościoła z ich odrzuceniem. Tymczasem Bóg nie mieści się w ramkach. Dlatego tak często pojawia się określenie tajemnica.
Cytuj:
Daj spokój. Ankiety to ja robiłem na studiach jak chleb powszedni, więc widzę Twoją ściemę.

To takie samo gadanie jak ‘chodzenie’ na terapię. Ja mówiłam, że nie masz pojęcia o opracowywaniu badań ankietowych. To jest wiedza. Robić badania może każdy sobie. Z takich badań wychodziło amerykańskim uczonym, że cukier i papierosy są prozdrowotne, lata obowiązywały te badania.
Wskazałam błędy i co zrobiłeś? Kolejną ankietę: ucieczkę do przodu, czyli zadziałał przymus. Gdybyś miał blade pojęcie o sobie to wiedziałbyś, że ktoś to potrafi zobaczyć. Ty nawet nie odczytujesz, że zarzuty są trafne, więc wiedzy nie masz. Musiałbyś zejść z tronu, który sam sobie postawiłeś.
Cytuj:
To była ankieta z prostym pytaniem zamkniętym, tylko treść tak Cię przeraziła, że zbanowałaś ją. Dziś i tak wracamy od tematu choć w innym ujęciu.

Była infantylna i pozbawiona sensu. Ten sam cel mogłeś osiągnąć innymi sposobami. Nie chciało mi się ustosunkowywać do bredni a to byłaby moja powinność, bo ja się na tym znam. Kolejnym krokiem do przodu były privy do wszystkich, nie wytrzymywałeś napięcia. Jak nie możesz wygrać to chociaż wylejesz pomyje...twoje chrześcijaństwo w pigułce.
Cytuj:
Bóg prawdziwy jasno się określił : "Jestem, który jestem".
Takiego Boga, na początek, znajdziesz tylko w Biblii. Potem na podstawie wiary możesz spotkać go osobiście, ale musisz przed Nim upaść na kolana.

Sląd wiesz, że spotkałeś Boga a nie jego podróbę? Mamy test posłuszeństwa i jest jedyny. Nie zdałeś go i wpadasz w coraz większą iluzję. Nie masz koncepcji Boga, więc możesz tylko ‘czuć'. Ludzie oddają pokłon i to niski też Szatanowi a czasem myślą, że to Bóg. To ich bóg. Szatan nie odkrywa przyłbicy a Bóg czasem pozwala ponosić konsekwencje głupoty.
Cytuj:
U mnie nie ma emocji, tylko pragmatyzm.

Po pierwsze piszesz bzdury albo podajesz diagnozę lekarską o upośledzeniu emocjonalnym. Pragmatyzm polega na spotkaniu Boga i wieczerzaniu z Nim, odrzuceniu mszy trydenckiej, pomniejszenie roli NMP, czytaniu Biblii w oparciu w swe rozumienie, pisaniu oszczerczych privów do wszystkich, bo ktoś wątek ci zamknął? To lotność jak kilo ołowiu a błądzenie ustanawiasz swym życiowym celem boś przyjął wersję bagiennego ognika. Posiadłeś prawdę i teraz zamknąłeś się na inne opcje. Szatańskie sztuczki lub objawy wytwórcze. Odbierasz to jak pragmatyzm, bo doświadczasz tego realnie. I jeszcze jedno. Opuściłeś katolicyzm z powodu odejścia Kościoła od Trydentu i wszedłeś na forum katolickie o innym charakterze? I to nazywasz pragmatyzmem? Żyjemy w czasach odwróconych pojęć, ale klasyczne ich znaczenie i logika formalna na nich bazująca nie została jeszcze zmieciona przez rewolucję kulturalną. Rewolucja kulturalna w Uk ma kolejny wspaniały pomysł. Postuluje się, by w konkursach na lekarza rodzinnego (tam są wybory w drodze konkursu) przeznaczyć pewną pulę miejsc dla chorych psychicznie lekarzy, by ich nie traktować inaczej. Już wyobrażam sobie kolejny krok: najlepsi psychiatrzy to psychotycy., bo im towarzyszy pewność diagnozy. Nie będą mieli wątpliwości. Tak właśnie się ciebie czyta: rozbiegane i sprzeczne myśli.

A ty mi o Trydencie i chaosie w Kościele. To naczynia połączone i kiedy skończą się ludziom pomysły na układanie nowego świata (łącznie z religiami) to pozostanie tylko Bóg, który to przywróci do porządku. Ponoć jesteśmy blisko, ale u Boga czas inaczej się liczy. Obawiam się jednak, że znajdziesz się wówczas po stronie innej niż zamierzasz być, bo wybrałeś Jezusa. To On musi ciebie wybrać. Kolejne odwrócone myślenie: najpierw wybiera Bóg, czlowiek odpowiada na łaskę w warunkach pełnej wolności. Czasem musi zobaczyć pożogę, by mu się w głowie poukladało, że nie jest samowystarczalny i nic Bogu nakazać nie może, bo po dobroci jest panem tego świata i jak sataniści wierzy, że Bóg jest słaby.
Cytuj:
Nie pouczam katolików. Mógłbym olać temat kierunku w jakim papież

To olej. Gadasz jak uzależniony, który może przestać ćpać, pić, ale…Gadasz jak zaburzony, że to inni winni a ty baranek bez skazy, ale wylewasz tonami mechanizmy obronne, bo ich nie kontrolujesz.
Ja nie wchodzę nawracać protestantów, ateistów, śJ i innych. Nie wchodzę na ich teren.
Cytuj:
Was prowadzi, bo mnie to nie dotyczy, ale Wasze zbawienie nie jest mi obojętne, bo ślepe posłuszeństwo to droga milczących owiec na rzeź.

Kolejna niekonsekwencja i obłuda. Kiedy pojawia się katolik wątpiący i pyta o sprawy wewnętrzne, które go niepokoją to wchodzisz z buciorami i podajesz swoją teologię. TS7 to ci podał...skoro jesteś dawnym dobrym katolkiem to odpowiedż w kluczu w którym pytają.
Był na tym forum uczciwy ateista, oblatany w teologii a ja byłam na etapie analfabetyzmu. Kiedy powoływałam się jako na autorytety na nazwiska to w pewnym momencie mnie pouczył, że za czystość wiary odpowiada UNK a nie kard X czy nawet papież. Dużo zawdzięczam niewierzącym, ale oblatanym w katolicyzmie, bo oni podawali mi wersję katolicką. Pozwalali też niektórzy poznać powody dla których nie wierzą. Myślę, że Bóg sobie z nimi poradzi, bo ich poszukiwania były rzetelne i stracili na to wiele lat. Prof Wolniewicz natomiast był uznawany za katolika, bo bronił katolicyzmu, towarzyszył modlącym się na różańcu ludziom, gdy księżom się nie chciało lub się bali. Wyjaśnił, że rozum mu nie pozwala na określenie się katolikiem, bo nie potrafi zrozumieć całego Credo - jestem niewierzącym rzymskim katolikiem twierdzącym, że dzięki tej religii powstała najwspanialsza cywilizacja.
Cytuj:
Trzeba rozeznawać czasy i pory w jakich żyjemy.

Ciebie nie dotyczy. Tak, ale nie wszyscy to potrafią. To łaska specjalna, które jest dawana dla siebie i swego życia lub też dla innych. Ta łaska jest połączona z wybraniem a wybranie z cierpieniem i to niezasłużonym.
Ocalała podczas tegorocznej powodzi maleńka kapliczka, ocalał w innym czasie kościół podczas tsunami, ocalał klasztor jezuitów podczas zrzucenia bomby atomowej, nawet trawa była zielona a zakonnicy byli wolni od napromieniowania. Niewielu potrafi zobaczyć historię w bożej warstwie. Nigdy nie dojrzałam, byś analizował głęboko, więc dlatego uważam, że ciebie nie dotyczy. Walisz sloganami jak to wieczerzanie z Jezusem, że potem można memy z tego przygotować. Używasz więc języka nie pragmatyka, ale kogoś kto czegoś doświadczył i posługuje się językiem uczuć.
Cytuj:
Jak rozumiem ten wątek jest poniżej Twojego poziomu intelektu, więc nie musisz w nim brać udziału.

To oznacza, że mamy znów przeniesienie. Ty mi zarzuciłeś rozwalanie wątku, więc persona non grata a teraz piszesz, że to ja powiedziałam, że nie biorę udziału w wątku. To patologiczny mechanizm obronny.
Ja pamiętam o ochronie ludzi za sobą, byś ich nie wyprowadził na bezludzie. Wskazuję, że twoje intencje nie są czyste.
Cytuj:
To również zwodniczy synkretyzm wg bp. Sheen`a

Owoce wskazują, że był latartnią prowadzącą do katolicyzmu. Bóg ma takich ludzi, czyli mówiących z mocą. Takimi byli też aniołowie wyprowadzający ludzi z Nagasaki zanim zrzucono bombę atomową. Potem to zobaczyli inni ludzie...O. Kolbe odradzano budowę klasztoru w miejscu, które wyznaczył. Nie odstąpił od swego zamiaru. Nie zginął też bezimiennie i bezowocnie w Auschwitz. Ocalała kapliczka w Głuchołazach czy wyniesione tabernakulum o czym wspominał ks prof. R. Skrzypczak przemawiają do ludzi, ale nie jednym głosem. Kto chce zobaczy, kto chce zamknie oczy...
Cytuj:
merss napisał(a):
Kiedy głosił swe konferencje w mediach to w USA pustoszały ulice i słuchali go wierni różnych wyznań.

A głosił Ewangelię o zbawieniu tylko przez Jezusa?

Napisał ponad 90 książek, w tym o marksizmie i tym co się będzie z nim działo. Odsyłam do lektury. Ja przeczytałam kilka Mam Życie Jezusa Chrystusa, W co wierzymy, Skarb w glanianym naczyniu, Warto żyć, Siedem słów Jezusa i Maryi. Miał dar mówienia o sprawach fundamentalnych i trudnych prostym językiem i wyszukiwania świetnych analogii. Mistrz słowa na scenie (na YT są jego wystąpienia) i ulicy. Kochał ludzi i ludzie o tym wiedzieli. Przez hierarchię karmiony oszczerstwami. Ciekawy życiorys Bożego czlowieka. Jego beatyfikacja czeka na jeszcze trudniejsze czasy, bo ją zablokowano.


N paź 13, 2024 7:04 pm
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 334 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 ... 23  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL