Również dziękuję Ci za wymianę myśli między nami. Nie było tego dużo, ale zawsze stanowi to jakaś wartość.
Nie przejmuj się też tymi "pożegnaniami" ze strony tych, którzy np. traktują to forum jak igrzyska śmierci: wygrana w dyskusji ponad wszystko, lub wypowiedzi innych poddają "psychoanalizie", wyciągając "dogłębne " wnioski o tym co w człowieku.
To taki rodzaj przekonania o własnej omnipotencji, ale cóż takich też trzeba znosić w miłości.

Można mieć tylko nadzieję, że ludzie czytający ten wątek, a nie utożsamiający się z chrześcijaństwem, nie skłonią się do refleksji, którą wypowiedział Mohandas Karamchand Gandhi: Bez wątpienia byłbym chrześcijaninem, gdyby chrześcijanie byli nimi 24 godziny na dobę

Życzę Ci wszystkiego dobrego.

[/quote]
Moim zdaniem to najglupsza wypowiedz Ghandiego

No cóż - kwestia subiektywnej oceny.

A tak przy okazji to czy mógłbyś Ty lub ktoś z Twojej "parafii" (moderacja lub ktoś inni) powiedzieć, cóż się takiego stało, że Wasze profile zostały ograniczone do bycia "tylko" katolikiem i nie jesteście już "w pełnej łączności z papieżem"?

Dałeś upust niechęci nie mając bladego pojęcia o co tak naprawdę chodzi. Ja tam też nie odkrywam tego co widzę a nie widzę i wiem, że widzę co ktoś chciałby, by nie zostało zobaczone.
System obciął tę łączność a innym zabrał całe wyznania i niektórzy się nawet wkurzyli i nie włączyli systemu naprawczego. I tak wyszliśmy na tym dobrze, bo chociaż nam katolik został.
No to się żegnamy. Jakie pytanie, taką usłyszysz odpowiedź. Mamy na stanie grzeczniejszych modów, więc może coś wymyślą specjalnie dla ciebie. Pięknie się kłaniam i znikam.

Co komu merss w duszy gra.
Nie ma mowy z mojej strony o żadnej niechęci, to tylko refleksje na temat pojawiającej się atmosfery na forum, a zwłaszcza w tak banalnej sprawie jak ten wątek: szybka analiza, szybka ocena i klejenie etykietki.
Wiem, że żyjemy w macświecie, ale warto zrezygnować z tego macdriva na rzecz wąskiej drogi, gdzie liczy się wstrzemięźliwość, cierpliwość itd.?

Dzięki za info w sprawach technicznych.
pozdrawiam

To czemu sam się do swojej rady nie stosujesz?

Nie przypominam sobie, abym po czyichś paru wpisach przypinał komuś etykietkę. Nawet po 5 latach spędzonych w Waszym gronie nie dostaliście raczej ode mnie plakietek, czego nie można powiedzieć w drugą stronę.
Napisałem ogólnie o dokonywaniu szybkiej, powierzchownej oceny i przypisywaniu komuś na tej podstawie określonej etykietki typu: biedna, pokrzywdzona poszukiwaczka, aktorka

Chcesz się rozpisywać na mój temat? - to załóż taki wątek.

z chrześcijańskim pozdrowieniem...

Pytanie było proste ale widzę ze przerosło cię. Skoro dajesz takie wspaniałe rady warto żebyś zaczął je stosować. Proste? Czegoś jeszcze nie rozumiesz?