|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 8 ] |
|
Chrzest a niewierzący chrzestny
Autor |
Wiadomość |
Wielki Morhoł
Milczek
Dołączył(a): Pt lut 25, 2011 5:22 am Posty: 6
Płeć: mężczyzna
|
Chrzest a niewierzący chrzestny
Szczęść Boże . Jeżeli zadaję pytanie w nieodpowiednim dziale to uprzejmie proszę o przeniesienie do odpowiedniego . Mam znajomych, on-ateista, ona-katoliczka. Mają córkę, postanowili że poślą ją do chrztu oraz komunii, a następnie ona sama zadecyduje czy zamierza wierzyć czy też nie. Córka ma chrzest za dwa tygodnie, pojawił się problem. Niewierzący kolega za ojca chrzestnego wybrał jeszcze bardziej zadeklarowanego ateistę niż on sam. Taka osoba nie będzie w stanie przekazać wiary katolickiej córce znajomych w przypadku ich śmierci, co jest chyba zadaniem ojca chrzestnego. Pytanie proste - czy taki chrzest będzie ważny czy nie? I, czy jeśli tak, to czy koleżanka grzeszy wg. Waszego Kościoła, jeśli zataja fakt (przed księdzem, który ma udzielać chrztu), że ojciec chrzestny jest ateistą? Z góry dziękuję za odpowiedzi, najlepiej z odnośnikami do dokumentów będących dla Was autorytatywnymi.
|
So paź 03, 2020 8:17 pm |
|
|
Yarpen Zirgin
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Cz sty 14, 2010 12:50 pm Posty: 20596 Lokalizacja: Rzeczpostpolita Polska
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
Re: Chrzest a niewierzący chrzestny
Chrzest będzie ważny, ale powinieneś zgłosić proboszczowi, że jedna z osób, która została wybrana chrzestnego, nie spełnia wymogów.
Aha... Taka osoba może być jedynie świadkiem chrztu, a nie chrzestnym.
|
So paź 03, 2020 8:22 pm |
|
|
Wielki Morhoł
Milczek
Dołączył(a): Pt lut 25, 2011 5:22 am Posty: 6
Płeć: mężczyzna
|
Re: Chrzest a niewierzący chrzestny
Jestem credobaptystycznym protestantem, więc moim zdaniem każdy chrzest niemowląt jest nieważny . Pytam o to jak jest w Waszym Kościele, bo moja opinia to interesuje koleżankę tak jak zeszłoroczny śnieg. W związku z tym kim jestem, trudno mi byłoby zgłosić się do tego proboszcza - tym bardziej że z powodu pandemii na chrzest zaproszona jest tylko najbliższa rodzina. Yarpenie, na drugą część pytania odpowiesz? Koleżanka wg. Waszej wiary grzeszy czy nie grzeszy, ukrywając informacje nt. ojca chrzestnego?
|
So paź 03, 2020 8:34 pm |
|
|
merss
Czuwa nad wszystkim
Dołączył(a): Pt maja 06, 2011 2:22 pm Posty: 16900
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
|
Re: Chrzest a niewierzący chrzestny
https://www.pch24.pl/czy-chrzestny-moze ... 692,i.htmlEditTo sprawa jej sumienia. Zechce zataić to uczyni to. Ta kobieta nie bardzo rozumie czym są sakramenty, jak działają. Ma swój plan na dwa, pewnie ze względu na tradycję. Reszta też jej zejdzie z sumienia. Nie rozumie, że wiarę należy w dziecku kształtować najlepiej jak się potrafi. Nie rouzmie, że z tych wysiłków to ona zostanie rozliczona.
|
So paź 03, 2020 8:39 pm |
|
|
Wielki Morhoł
Milczek
Dołączył(a): Pt lut 25, 2011 5:22 am Posty: 6
Płeć: mężczyzna
|
Re: Chrzest a niewierzący chrzestny
Dziękuję Merss No właśnie ja to wszystko wiem, pytanie tylko: czy jeśli chrzestny nie spełnia tych wszystkich wymogów i fałszywie odpowie za dziecko "wierzę" - chociaż sam nie wierzy - to chrzest będzie ważny, czy jest on uznawany za nieważny . Tak samo jak ja (pytam hipotetycznie, nie zamierzam czegoś takiego robić), osoba nie będąca katolikiem i nie uznająca chrztu niemowląt - nakłamałbym, że się nadaję na chrzestnego, bym nim został - to chrzest sam w sobie jest ważny, czy uznaje się go za niebyły?
|
So paź 03, 2020 8:48 pm |
|
|
przemek2517
Zagadywacz
Dołączył(a): Cz lip 07, 2016 10:06 am Posty: 60 Lokalizacja: Dolny Śląsk
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
Re: Chrzest a niewierzący chrzestny
Wielki Morhoł napisał(a): Dziękuję Merss No właśnie ja to wszystko wiem, pytanie tylko: czy jeśli chrzestny nie spełnia tych wszystkich wymogów i fałszywie odpowie za dziecko "wierzę" - chociaż sam nie wierzy - to chrzest będzie ważny, czy jest on uznawany za nieważny . Tak samo jak ja (pytam hipotetycznie, nie zamierzam czegoś takiego robić), osoba nie będąca katolikiem i nie uznająca chrztu niemowląt - nakłamałbym, że się nadaję na chrzestnego, bym nim został - to chrzest sam w sobie jest ważny, czy uznaje się go za niebyły? Chrzest będzie ważny. Poza tym nie wystarczy samo zgłoszenie księdzu chrzestnych: jeśli kandydat na chrzestnego mieszka w parafii, w której ma się odbyć chrzest, to ksiądz sprawdza jego kartotekę, w której są informacje o życiu religijnym i przyjętych sakramentach (jeśli ktoś nie figuruje w kartotece, to nie mając żadnych informacji ksiądz nie potwierdza wyboru chrzestnego); natomiast jeśli kandydat na chrzestnego mieszka w innej parafii, to zgłasza się w kancelarii swojej parafii zamieszkania w celu uzyskania odpowiedniego zaświadczenia (ksiądz na podstawie informacji z kartoteki może takie zaświadczenie wydać lub poinformować, że dana osoba nie może tej funkcji pełnić). Do tego, aby zostać ojcem chrzestnym trzeba spełniać określone warunki.
|
N paź 04, 2020 3:09 pm |
|
|
Barney
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Pn maja 25, 2009 4:55 pm Posty: 18256 Lokalizacja: Gdynia
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
Re: Chrzest a niewierzący chrzestny
Moc chrztu wynika z Łaski Boga, a nie z świętości szafarza (a co dopiero świadka czy ojca chrzestnego).
_________________
Więcej informacji tu http://www.analizy.biz/ksiazkiapologetyczne
|
Śr paź 07, 2020 5:04 pm |
|
|
Jozek
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): N wrz 19, 2010 11:26 pm Posty: 3715
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
Re: Chrzest a niewierzący chrzestny
Bardzo przykro patrzeć na takie niuanse związane z chrztem i sytuacje nie jednej przecież rodziny w Polsce. Współcześnie ludzie w kwestii duchowości, religii i Boga wydają się być jak niewidomi, albo tacy idący w mroku i pozbawieni blasku lampy.
A wierzący?
U nas się niemowląt nie chrzci i nie mamy takich problemów... za to u was, he, he... no u was to dopiero się dzieje.
Po za tym jestem z jedynego prawdziwego Kościoła XY, rejon D, denominacja A (nie mylić z reformowanymi których oznaczamy A, ale z małym ogonkiem - Ą ) i z tej oczywistej przyczyny nie mogę pofatygować się do waszego proboszcza, aby uprzedzić go o tym co również i moje wątpliwości budzi i co ostatecznie zmotywowało mnie do napisania tego postu. Czuje się zwolniony z obowiązku czynienia sprawiedliwości i ufam że spotkam się ze zrozumieniem waszego Kościoła.
Z tymi wierzącymi współcześnie jest jak w przypowieści o faryzeuszu i celniku?
Dwóch ludzi przyszło do świątyni, żeby się modlić, jeden faryzeusz a drugi celnik. Faryzeusz stanął i tak w duszy się modlił: "Boże, dziękuję Ci, że nie jestem jak inni ludzie, zdziercy, oszuści, cudzołożnicy, albo jak i ten celnik. Zachowuję post dwa razy w tygodniu, daję dziesięcinę ze wszystkiego, co nabywam". Natomiast celnik stał z daleka i nie śmiał nawet oczu wznieść ku niebu, lecz bił się w piersi i mówił: "Boże, miej litość dla mnie, grzesznika!" Powiadam wam: Ten odszedł do domu usprawiedliwiony, nie tamten*. Każdy bowiem, kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się uniża, będzie wywyższony»
Wielu z nich nie cieszy się kiedy jakiś grzesznik z Bogu wiadomych powodów pojawi się w końcu w świątyni. Nie widzi, że ten człowiek będzie miał okazję usłyszeć Słowo Boga, które ma moc przemienić jego serce. Ani tego, że spojrzy na krzyż z wiszącym nań Zbawicielem. Że być może w końcu westchnie do Boga, albo wyleje przed nim serce w ukrytej modlitwie. Drugi człowiek jest wielu wierzącym potrzebny jedynie po to, aby stanowił kontrast dla jego własnej cnoty.
_________________ Panie, nie wywyższa się serce moje, oczy moje nie chcą patrzeć z góry. Ps 131
|
Cz paź 08, 2020 12:16 am |
|
|
|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 8 ] |
|
Kto przegląda forum |
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 104 gości |
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów
|
|