Barney


O jakich błędach doktrynalnych myślisz? Np. w tym kerygmacie: http://mateusz.pl/rekolekcje/2004/js/kerygmat.htm

Barney W którym miejscu? https://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=375
Tylko raczej on może dot. tylko Żydów i to tych, co znali Pana Jezusa. Dla poganina tytuł Mesjasz nic nie znaczył. Zreszta, dlaczego miałby wierzyć jakiemuś Żydowi z Galilei.
22 Mężowie izraelscy, słuchajcie tego, co mówię: Jezusa Nazarejczyka, Męża, którego posłannictwo Bóg potwierdził wam niezwykłymi czynami, cudami i znakami, jakich Bóg przez Niego dokonał wśród was, o czym sami wiecie, 23 tego Męża, który z woli postanowienia i przewidzenia Bożego został wydany, przybiliście rękami bezbożnych do krzyża i zabiliście. 24 Lecz Bóg wskrzesił Go, zerwawszy więzy śmierci, gdyż niemożliwe było, aby ona panowała nad Nim, bo Dawid mówił o Nim

Nie do konca też rozumiem, jaki bezpośredni udział mieli Ci wszyscy Żydzi z różnych regionów Cesarstwa Rzymskiego w śmierci Jezusa? Wielu mogło nawet o Nim nie słyszeć, a ci co Go znali, nie uczestniczyli w procesie (Sanhedryn), czy ukrzyżowaniu (Rzymianie).

Tylko, jak to dzisiaj robić - w kuturze, gdzie dominuje kryzys autorytetów i sceptycyzm i relatywizm poznawczy.

W wielu też innych słowach dawał świadectwo i napominał: «Ratujcie się spośród tego przewrotnego pokolenia!». 41 Ci więc, którzy przyjęli jego naukę, zostali ochrzczeni. I przyłączyło się owego dnia około trzech tysięcy dusz. Dzisiaj to chyba niemozliwe w Europie takie nawrócenia. Raczej widać odwrotny trend. https://www.dw.com/pl/post%C4%99puj%C4% ... a-44764323

Kursy Alpha to akurat od anglikanów a nie baptystów. Anglikanie to nie tacy znowu protestanci. To krzyżówka pomiędzy luteranizmem a katolicyzmem.
Samo narzekanie ze jest złe nic nie zmieni. Trzeba walczyć i wprowadzać prawidłowe wzorce.

Czyli jakie? Często są problemy z komunikacją. Rozmawiałem z jedną osobą, która uważała się za chrześcijankę-katoliczkę, bo ochrzczona, bierzmowana, wpuszcza księdza po kolędzie, świeta po katolicku. Tylko na tym w zasadzie się kończy.

Czyli taka osoba potrzebuje katechizacji a nie ewangelizacji.

A ja odpowiadałem Barneyowi na sprawy kerygmatu. Ze zamiast biadolić ze to protestantyzacja to stwórzmy taki kerygmat który będzie zgodny z nauka katolicka i wprowadzajmy go w życie w ewangelizacjach.

Nie sadzicie ze slowne Nauczanie nalezalo by pozostawic kaplanom?
Kerygmaty, teologia i apologetyka powinna sluzyc wlasnie Kaplanom, by lepiej potrafili wyjasniac Prawdy wiary, a nie ze teolodzy i apologeci wyjasniaja Prawdy wiary parafianom.
IMHO to w duzym stopniu pominiecie tzw. drogi sluzbowej w Kosciele i przekraczanie uprawnien i kompetencji.

Toż napisałem, że od protestamtyzmu.Obecnie to krzyżówka nie wiadomo czego z niewiadomo czym.
No przecież mówię
Takie kerygmaty istnieją (jednym z nich jest ten Jacka, jaki linkowałem) - ale nie w tym rzecz. Rzecz w tym, że osoby zewangelizowane a la 4 Prawa są przekonane, ze to jest jakiś uniwersalny kerygmat biblijny.
To problem międzywyznaniowy. Protestanci przecież m.in. dlatego wymyślili ruch charyzmatyczny, bo mają problem z oschłością i chłodem w swoich wyznaniach. U nas wydaje sie, że sie trzymają, bo u nas są to małe grupy, przede wszystkim konwertyckie (ergo, zbudowane z tych, którym zależy. Konwertyci często się mylą, ale zapału im nie można odmówić).

Choć przyznam, że od jakiegoś czasu chodzi mi po głowie kerygmat oparty na Eucharystii - zgodnie ze słowami Jezusa w J 6

Osobiście uważam, że potrzebuje ewangelizacji. To jest oczywiście spory problem, gdy ludzie świadomie i dobrowolnie nie nawracają się, tylko chrześcijaństwo traktują jako rytuał, kod kulturowy. Miałem znajomego ateistę, który uczestniczył w katolickich rytuałach, bo taka tradycja, rodzina.

Powiedzmy: reewangelizacji.
Zresztą ten podział (ewangelizacja - katechizacja) jest IMHO nieco sztuczny.

Ale przyznaj Barney że katechizacja leży. Założenie że podstawy dostajemy w rodzinie trochę jest na wyrost.

Czasami to jest anty-katechizacja. Coś o tym wiem.

To, niestety, prawda.

To jest jakichś pomysł na Ewangelizację/kERYGMAT? Grupa docelowa: ludzie , którzy odeszli od KK.
Gdzie szukać takich ludzi i co oraz jak do nich kierować kerygmat.
Czekam ma Wasze pomysły. Imaczej skończymy jak kościoły na W Europie.

Wydaje mi się, ze każdy komu zależy powinien czynić swoje. Każdy może pełnić w tym inna rolę, bo różne charyzmaty mamy w Kościele. Najważniejsze, by głosić nie siebie, bo wówczas słowa nie mają mocy i zginą. Sa tacy, którzy odważnie będą głosić prawdę. Potrzebują wspacia. Kiedy media i politycy rzucili się na abpa M.Jędraszewskiego, wierni stanęli pod oknem kurii, napisali listy do biskupów. Otrzymał arcybiskup nagrodę za głoszenie wartości.
Muzułmanie, Żydzi w swoich świadectwach głoszą, że Bóg trafił do nich sam, pobudził ich do szukania prawdy. Pawła też dotknął, ale zaraz odesłał do wspólnoty Kościoła. Benedykt XVI pisal to samo. Ludzie sami zaczną szukać, bo czegoś im będzie brakowało. Powinni wiedzieć dokąd mogą pójść. Tak więc te wspólnoty powinny być ludźmi, którzy potrafią pomóc. To jest praca własna tych, którzy nie wystąpią na pierwszej linii. Ojciec Dolindo najwięcej uczynił w czasie, gdy prawie na dwadzieścia lat pozbawiono go możliwości sprawowania posługi kapłańskiej.
Serce rosło, gdy okazało się, ze młody człowiek, z innego i zupełnie zniszczonego KK, zadał sobie wiele trudu, by rozprawić się z bożkiem w Watykanie. Okazało się, że sprawę nie tylko przemodlił, ale mial ją z kim omówić. To świadectwo dziś zyje swoim życiem i oby popularność nie zniszczyła tego człowieka.

Wiele jest charyzmatów w Kościele i każdy człowiek ma inny. Nie wszyscy muszą być na pierwszej linii. Wielu zobaczyło, że wiarę trzeba pielęgnować, inni odejdą. Może ktoś zechce podejść? Kiedy mamy do czynienia z ogromnym zamętem w teologii i niektórzy duchowni zupełnie potracili kontakt z rzeczywistością, są tacy, którzy im to wytkną. Musza jednak być i tacy, którzy ocenią który ma rację. Jeden wykłada sakramentologię i jest , jak sam podkreśla habilitowanym doktorem (mina kiedy poprawial rdaktora, że jest nie tylko doktorem, ale habilitowanym była bezcenna, odtąd prowadzący wywiad Terlikowski mocno akcentował to słowo 'habilitowany' - w końcu tę korektę wycięto z wywiadu) a drugi to świecki czytający KKK, w którym wszystkie podwazane kwestie, wyjaśniono.
Pisze o dwóch wywiadach. Jeden z nich przywołam.
https://www.youtube.com/watch?v=9DkCrvoz2fg
Trochę odbiegłam od tematu, bo jest kierowany do tych, którzy uważają, że są gotowi do głoszenia kerygmatu i nie chcą popełniać błędów. Ludzie jednak mają konkretne pytania i chcieliby o tym porozmawiać. A i tych głoszących należy otoczyć opieką, by ich nie zniszczono.