Ty w ogóle wiesz co to jest nałóg?
Nieuzależnieni sobie wypiją jedno lub dwa (albo i trzy) piwa i stwierdzą że starczy, alkoholik będzie miał problem z zakończeniem na tych 3-ech.



Po prostu alkoholicy żyjący w trzeźwości cenią sobie trzeźwość i wiedzą, że nawet jedno małe piwko może ich znowu przetarmosić po okolicy z finałem w rynsztoku i dziurą w pamięci z ostatnich dni.

Alkoholicy i tak samo seksoholicy

Wszyscy alkoholicy przestają pić...A niektórym udaje się to nawet za życia. Alkoholikiem jest się niestety do końca życia. Jeden kieliszek to dla nich za dużo, bo po tym jednym kieliszku zazwyczaj butelka to będzie za mało.

Seksoholizm i alkoholizm na "pierwszy rzut oka" wydają się być tym samym nałogiem - podobieństw jest bardzo wiele. Jednak terapia i sposób leczenia są diametralnie inne. Alkoholik ma zachowywać abstynencję do końca życia. Żadnych wyjątków. Seksoholików leczy się w ten sposób, żeby potrafili prowadzić życie seksualne w sposób "normalny".

Tak jak z uzależnieniem od jedzenia - nie chodzi o całkowity zakaz jedzenia jak w przypadku picia alkoholu. Bez jedzenia nie da się żyć, a bez wódki, piwa czy wina i owszem.

Chodzi więc o ten 'złoty środek', umiar. Nie jestem jednak specjalistą w tej dziedzinie, więc należałoby spytać kogoś bardziej odpowiedniego.