Pokornie uznam się za kogoś, kto nie zna greki; inni ją znają, a oto co mądre głowy mają do powiedzenia odnośnie tego wersetu (oba linki kliknij):
http://www.psnt.pl/lk1w48.php

http://www.psnt.pl/klk1w48.php

Jak wyżej:
http://www.psnt.pl/lk11w27-28.php

http://www.psnt.pl/klk11w27-28.php

Bibliści, teolodzy, egzegeci, językoznawcy... od wieków spierają się o sens w/w tekstów; bylibyśmy chyba zarozumiali (ja tego unikam), gdybyśmy teraz tu zdołali na 100% ten temat tak wyjaśnić, że "mucha nie siada"...
Myślę, że nie uda się to nigdy na tym świecie; trzeba poczekać na opcję poznania całej prawdy w sposób absolutny... Ja poczekam; a Ty?!

Nawet Barney to słusznie zaznaczył, że ten symbol ma więcej niż tylko 1 znaczenie! Czemu się mamy trzymać tego, jaki teraz proponujesz?...

Tu zaprotestuję!
Patrz:
Ap 12:1-2 pau
Na niebie ukazał się wielki znak: Kobieta obleczona w słońce. Pod jej stopami - księżyc, a na jej głowie - wieniec z dwunastu gwiazd.
Jest brzemienna i krzyczy ogarnięta bólami i cierpieniem rodzenia.
No, do tej pory wygląda na to, że możesz mieć rację (przypominam: ten symbol nie jedno ma imię! - przyznają to nawet do tej pory bardzo maryjni teolodzy), ale czytaj dalej:

Ap 12:3-5 pau
Ukazał się też inny znak na niebie: Oto wielki smok ognisty ma siedem głów i dziesięć rogów, a na głowach siedem diademów.
Jego ogon ciągnie trzecią część gwiazd nieba i zrzucił je na ziemię. Smok stanął przed kobietą, która miała rodzić, aby gdy tylko urodzi, pożreć jej dziecko.
I urodziła syna - mężczyznę, który będzie pasł wszystkie narody laską żelazną. Jej dziecko zostało porwane do Boga, przed Jego tron.
Kogo urodziła niewiasta?!
Ty, za papieżem piszesz, że tu chodzi o "resztę", o Kościół, o chrześcijan...
Czy to czytasz?!
Bo ja czytam, że ona urodziła: Chrystusa! (piszę tak, już po "odszyfrowaniu" symboliki).
Jak zatem możesz (za papieżem) pisać to, co piszesz??... Nie naginaj tekstu!

Sytuacja identyczna, jak wyżej; moja odpowiedź to znów 2 linki:
http://www.psnt.pl/lk1w28.php

http://www.psnt.pl/klk1w28.php
[możesz się oburzać: jak to? to dyskutować nie umiesz, tylko się linkami zasłaniasz?! Powtarzam: mam pokorę wobec trudnych, spornych tekstów; skorą są lepsi ode mnie znawcy tematu, to grzechem by było nie skorzystać z ich pracy (za którą pewnie im nawet zapłacili), a samemu się wymądrzać, prawda?].

Nie wiem, ale Ty mi napiszesz, z tym, że proszę: niech to będzie w Biblii widoczne (czyli: cytaty podaj).

Przyszlo mi do glowy czy przypadkiem najwlasciwsza odpowiedzia w ankiecie nie bylo by - osobiste odczucie.
Sledzac ten watek nie sposob nie zwrocic uwagi na: "że zakryłeś te sprawy przed mądrymi i roztropnymi" takie tu uczone dyskusje sie tocza.
I nie zadac sobie pytania o to co najwazniejsze - milosc.
Czy Bog, ktory jest miloscia nie chcial by byc ze Swoja Rodzicielka, kims kogo na ziemi pokochal najbardziej, ktora wybral zanim swiat powstal, ktora byla "rozkoszą Jego dzień po dniu", w przestrzeniach o ktorych ja, robaczek, moge tylko marzyc?
Moze w tym wszystkim chodzi o to jak rozumiemy milosc.

Zacytuję kogoś, kto na FB w temacie maryjnego dziś święta, tak napisał odnośnie wizji z Ap 12:
Wizja Jana - Jan opisuje niewiastę - bo lica Maryi nie rozpoznał? Nie znał jej - nie widział? Bo to co widział Jan wyraźnie sugeruje że to nie była Maryja. Jak można wyciągnąć inny wniosek?

Ciekawa uwaga; choć jak Was znam, to znajdziecie i tu "wyjaśnienie"...
Gdy na górze przemienienia ukazali się Mojżesz i Eliasz (obok Jezusa), to uczniowie to widzący nie mieli problemu, aby ich zidentyfikować bezbłędnie... A tu Jan, znający przecież Maryję za jej życia, nie pisze, że to ona!
Pewnie powiecie: podobnie nie pisał tak wprost o Jezusie... Fakt, że różnie Go nazywa, opisuje, ale zauważmy to, kim jest Jezus w niebie: to Bóg; a Maryja nie jest Jemu równa...

Bardziej byłbym za tym, aby w tym temacie chodziło O PRAWDĘ, bo - zauważ - jak obecnie słowo Miłość jest wykoślawione (wszytko się pod nią podpina, łącznie z jednopłciowymi związkami).
Wiem, że masz na myśli miłość Bożą, ale nie wchodźmy z naszym pojmowaniem miłości "w buty Pana Boga"...

Slusznie.
Problem tylko czyja prawde.
Znasz powiedzenie: moja prawda, twoja prawda i g.. prawda.
Eden - ja mysle ze wnioskowanie na podstawie logicznie sprzecznych zalozen jest nieuprawnione. Aczkolwiek powszechne - skoro nie bylo znaku "uwaga dzikie zwierzeta" to dzik sie nie mial prawa pojawic na drodze.
"a Maryja nie jest Jemu równa..." nie dokladaj sobie bo nieladnie.

Był czas, że słuchałem Radia Jasna Góra. Tam co dnia, przed Apelem, na żywo były odbierane telefony i sms-y od słuchaczy, którzy przedstawiali do "księgi apelowej" swoje intencje modlitewne...
Wiesz co było szokujące?!
To, że zdecydowana większość próśb była tylko i wyłącznie do Matuchny kierowana, i to w taki sposób, jakby Matuchna była wszechmogąca, wszechobecna i wszech... - coś na podobieństwo Pana Boga!
Serio, tak było (pewnie dalej takie coś jest robione, ale już od lat nie słucham).
W ludowej religijności Matuchna ludziom zastępuje nieomal Boga... Smutne to, ale gdy tylko do niej ludzie kierują się ze wszystkim, to jak inaczej to odebrać?...
Wysoka, uczona teologia katolicka odcina się od takiej ludowości w wierze, ale tam, na dole to wcale tego nie widać, co u góry teolodzy w mądrych encyklikach itp. tekstach podają... Na dole króluje Matuchna i koniec!!

Dlatego piszę o prawdzie, przez duże P

Przez Maryję do Boga.
Ludowa pobożność uczy pokory i nie wywyższania się.

Tylko widzisz, Eden bazuje na tym, co protestanci opowiadają na temat ludowej pobożności, a rzeczywistość ignorują.

Z tego co czytałem, Luter miał nerwicę: spowiadał się wiele razy ... dziennie (!)
Wymyślił też że nie ma czyśćca, bo skoro on będzie mocno wierzył to trafi od razu do Nieba.

A pamiętasz Kanę Galilejską?

Polemizujesz z czyms czego po prostu nie rozumiesz, ale twierdzisz ze znasz i rozumiesz Pisma.
W takim razie, skoro znasz i rozumiesz to moze podaj nam tu jak ty rozumiesz te zapisy Apokalipsy?
Chetnie sie dowiem co inne wyznania wyprowadzily z tych slow. Bedzie przynajmniej wiadomo o co tobie tak naprawde chodzi.

Znalezione na fb:



Już wzmianki na ten temat robiłem; ale jednym zdaniem: Wizja z Ap 12 ukazuje Boży lud Starego i Nowego Testamentu; to z Izraela pochodził Mesjasz - "urodzony" (w sensie: wydany z tego narodu) przez czystą Niewiastę w koronie z gwiazd 12 (jasne nawiązanie do snu Józefa, syna Jakuba; lud Boży).

Dawniej katolicka interpretacja tylko Maryję widziała w Ap 12; dziś się już z tego wycofano... i słusznie, bo jeśli nawet Niewiasta ma rysy maryjne, to w żadnym razie nie jest tak, że tylko o nią tu chodzi!

Osobiście nie byłem, ale wiem, że Maria rzekła, aby słuchać Jezusa; a On nie nakazał nam czcić Matki i pośredniczki z niej nie uczynił do siebie... Ona też nie oczekiwała nie wiadomo czego: patrz grafika powyżej.

Luter nie wymyślił, on nie znalazł czyśćca w Biblii - bo go tam nie ma!

Rzeczywistość opisałem komentując telefony do Radia...

Można mieć gorliwość nierozsądną (Rz 10,2), to i z pokorą tak być może...
A gdzie to Bóg wyznaczył kierunek, że do Niego to przez Maryję?!

Eden, jaki jest sens, aby Ci cokolwiek wyjaśniać, skoro z góry wiadomo jak się skończy próba rozmowy z Tobą na jakikolwiek temat?

Nikt nie twierdzi że Maryja jest Bogiem. Ale jest Jego najdoskonalszym stworzeniem.

Niestety, ta Twoja grafika jest znacznie bardziej manipulacyjna od poprzedniej

• po pierwsze, w Biblii też nie ma zacytowane, by np. powiedział "módlcie się do mnie" - a jednak nie ma wątpliwości by się do Niego modlić
• po drugie, mieszasz tezy które są, i które nie są nauką Koscioła

Naprawdę myślisz, ze jak ubierzesz słabo uargumentowane tezy w grafikę, staną się dzięki temu bardziej wiarygodne?
Wiesz jak się takie sztuczki nazywa?
PROPAGANDA

Chcesz pogadać uczciwie? to po jednej tezie.
Mnie najbardziej uderzyło, że odmówiłeś Maryi tytułu "Matka Boża".
Może spróbujesz to uzasadnić?

No juz lepiej.
Niemal to moze byc bo poprzednio napisales "nie jest jemu rowna" czego nikt nie twierdzi.
Mozesz dodac ze robaczek to tez niemal Bog bo miliony ludzi moga go czytac jednoczesnie.
Poza tym ladnie zaczales ankiete z haslem - osobiste odczucie.
Bo ja zgodnie z "blisko ciebie jest słowo, w twoich ustach i w twoim sercu"
mam w sercu ze gdyby moja matke ktos o cos prosil to tylko bym sie cieszyl.
Ale chyba ci ktorzy Cie przekabacili maja cos innewgo w sercu.
Kto wymyslil jakies bzdury o odejmowaniu od nieskonczonosci.