Wespecjan, nie podoba mi się twój za mało grzeczny stosunek do rozmówców, ale tu masz rację.

Nie ulega wątpliwości, że jeśli 2+2=4 dla nas, to również dla Boga. Bo On jest rozumny i na podobieństwo naszego rozumu stworzył nasz rozum, aby możliwa była komunikacja. Chyba że ktoś wierzy, że Stwórca stworzył istoty, z którymi NIE może się komunikować, gdyż dał im inną logikę. To śmieszny absurd. A zatem, gdy się mówi, że nasze myśli nie są myślami, jak myśli Boga, znaczy to tylko, że nie mamy doskonałej siły rozumowania, jak Bóg, i nie mamy takiej wiedzy jak Bóg - a nie, że u nas 2+2=4, a u Boga może równać się np. 5. Wtedy nie istniałaby na świecie Prawda.

To, że my tu w ogóle dyskutujemy o tym, już jest porażką nauczania dzisiejszego Kościoła. Takie właśnie rzeczy należy ludziom tłumaczyć w prostych, darmowych czasopismach parafialnych, które tłumaczyłyby Pismo Święte.

Każdemu bowiem, kto ma, będzie dodane, tak że nadmiar mieć będzie. Temu zaś, kto nie ma, zabiorą nawet to, co ma.

Mówcie, co chcecie, ale czytając Biblię, nie da się inaczej stwierdzić, niż tak, że Boże Królestwo a ziemskie królestwa, to całkiem 2 różne światy!
Innymi zasadami obie rzeczywistości się kierują; na czym innym są oparte... - stąd Jezus Piłatowi oświadczył, że Jego [Jezusa] Królestwo nie jest z tego świata!
A jakie ono jest, to m.in. On poprzez szereg przypowieści ukazał...
Kto czyta, niech zrozumie!

Tak masz rację, jest to porażka, choć można wytłumaczyć dlaczego: wpływ protestanckich sekt, które plotą cokowiek im na myśl przyjdzie kiedy poczytają Pismo Święte. A pudłem rezonansowym protestantyzmu jest anglosaska pop kultura, która stała się wszędobylska, teraz jeszcze podlana talmudycznym sosem, gdzie przecedza się komary i łapie się prawą ręką za lewe ucho po prawym kolanem. I taki wierny katolicki w Polsce jest zderzony z dwoma frontami interpretacyjnymi:

-zewnętrznym, medialnym, gdzie niepodzielnie panuje styl, pomysły i interpretacja judeoprotestancka (np spotkałem się często u katolików, w tym u jednego kleryka, którzy wierzą, że Kościół Katolicki naucza, że świat został stworzony 6 tysięcy lat temu - pomysł czysto protestancki).
-wewnętrznym, kościelnym gdzie mamy jeszcze wykładnię katolicką oraz już zalęgniętą pasożytniczą wykładnię judeoprotestancką, którą została zarażona część kleru katolickiego.

W Ameryce śmieją się tak: "Kto to jest biały? Protestant, który nie chodzi już do kościoła. A kto to jest katolik? protestant, który chodzi na Mszę".

Ale mam lek, propozycję na to: przerabianie w szkołach dla młodzieży i na katechezach, kazaniach dla dorosłych katolickiego katechizmu kardynała Gasparriego, który jest takim prostym kompendium katolicyzmu. To by więcej dobrego zrobiło niż klepanie o LGBT.

Bóg chce byś kierował się w tym świecie Jego zaleceniami, które są racjonalne w prowadzeniu cię do Królestwa Niebieskiego, a brał moc z sakramentów, mimo że tzw świat atakuje je jako "nieżyciowe, nieczasowe, nieświatowe" i co tam jeszcze.