Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N maja 12, 2024 9:12 am



Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 229 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5 ... 16  Następna strona
 Jak rozumieć słowa Chrystusa "a bramy piekielne go nie... 
Autor Wiadomość
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pt sie 17, 2012 11:13 pm
Posty: 3007
Płeć: mężczyzna
wyznanie: nie chcę podawać
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Jak rozumieć słowa Chrystusa "a bramy piekielne go nie..
Wespecjan napisał(a):
Jednak Jezus Chrystus obiecał Piotrowi i nam: "że bramy piekielne (Kościoła) nie przemogą". Jak rozumiecie te słowa Zbawiciela?

Ja je wiążę z tym co jest zapisane w KKK 677

Kościół wejdzie do Królestwa jedynie przez tę ostateczną Paschę, w której podąży za swoim Panem w Jego Śmierci i Jego Zmartwychwstaniu. Królestwo wypełni się więc nie przez historyczny triumf Kościoła zgodnie ze stopniowym rozwojem, lecz przez zwycięstwo Boga nad końcowym rozpętaniem się zła, które sprawi, że z nieba zstąpi Jego Oblubienica. Triumf Boga nad buntem zła przyjmie formę Sądu Ostatecznego po ostatnim wstrząsie kosmicznym tego świata, który przemija.

Bramy piekielne Go nie przemogą, a więc Kościół będzie jakby umarły, podobnie jak Pan Jezus, ale zmartwychwstanie. Bramy śmierci Go nie zatrzymają w tym stanie, tylko je pokona, odrodzi się.


Cz maja 09, 2019 4:01 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pt cze 27, 2014 12:47 pm
Posty: 8094
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Jak rozumieć słowa Chrystusa "a bramy piekielne go nie..
- do samego końca zostanie zachowana wiara w Jezusa Chrystusa;
- do końca będą wiarygodni świadkowie Boga, potrafiący naśladować Jezusa;


(...) A więc ta eklezjologia, te nasze myślenie o Kościele, jest w gruncie rzeczy zakorzenione w tym, co przeżywał Jezus ze swoimi uczniami. Tamte prapoczątki Kościoła są obrazem Kościoła wszystkich czasow, i także obrazem Kościoła dzisiejszego. Nie ma innego Kościoła niż ten, w ktorym my jesteśmy. I w tym Kościele świętość i słabość istnieją nie tylko obok siebie, ale ze sobą, a nawet wzajemnie się przeplatają. Jednak tam, gdzie udręczony i zwodzony rozmaitymi pokusami człowiek nic nie może, to tam Pan Bog zaczyna czynić cuda. I dlatego Kościół istnieje. I dlatego bramy piekielne go nie przemogą. I dlatego w Kościele zawsze są potrzebni wiarygodni świadkowie Boga. A są nimi ci, którzy potrafią pójść za Chrystusem, i nie tylko Go słuchać, ale Go naśladować. I to na nich Kościół się opiera, i na nich Kościół się wznosi. I nawet jeżeli doraźnie muszą cierpieć, przegrywać, znosić ośmieszenie czy rozmaite udręki, to w dalszej perspektywie, i w każdej perspektywie racja jest po ich stronie. Dlatego że tam jest racja, gdzie jest Pan Bog i jego obecność.
(...)
Ludzie mogą mówić rozmaite rzeczy. Ale ci, którzy wyznają Jezusa, nie!

Odpowiedział Szymon Piotr: Ty jesteś Mesjasz, Syn Boga żywego. Na to Jezus mu rzekł: Błogosławiony jesteś, Szymonie, synu Jony. Albowiem nie objawiły ci tego ciało i krew, lecz Ojciec mój, który jest w niebie. Otóż i Ja tobie powiadam: Ty jesteś Piotr [czyli Skała], i na tej Skale zbuduję Kościół mój, a bramy piekielne go nie przemogą.

Piotr otrzymuje władzę, która opiera się na wyznaniu wiary w Jezusa. Proszę zwrócić uwagę na sam koniec, bo to bardzo ważne, że urząd Piotra i jego następców zasadza się na poprawnym wyznaniu tego, kim jest Jezus. Gdyby któryś z następców Piotra, czyli papież, popadł w jakiś błąd odnośnie do tego, kim jest Jezus, jego urząd przestaje mieć to znaczenie, jakie mieć powinien. Bo cała moc tego urzędu pochodzi z mocy wiary w Jezusa Chrystusa, i z siły wiary, i z prawdy wiary w Jezusa Chrystusa. I właśnie siła tej wiary i prawdziwość tej wiary jest jednocześnie uwiarygodnieniem papieskiego urzędu.
(ks. prof. W. Chrostowski)


Cz maja 09, 2019 4:57 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pn sty 11, 2016 2:18 am
Posty: 6764
Płeć: mężczyzna
wyznanie: nie chcę podawać
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Jak rozumieć słowa Chrystusa "a bramy piekielne go nie..
watchman napisał(a):
Wespecjan napisał(a):
Jednak Jezus Chrystus obiecał Piotrowi i nam: "że bramy piekielne (Kościoła) nie przemogą". Jak rozumiecie te słowa Zbawiciela?

Ja je wiążę z tym co jest zapisane w KKK 677

Kościół wejdzie do Królestwa jedynie przez tę ostateczną Paschę, w której podąży za swoim Panem w Jego Śmierci i Jego Zmartwychwstaniu. Królestwo wypełni się więc nie przez historyczny triumf Kościoła zgodnie ze stopniowym rozwojem, lecz przez zwycięstwo Boga nad końcowym rozpętaniem się zła, które sprawi, że z nieba zstąpi Jego Oblubienica. Triumf Boga nad buntem zła przyjmie formę Sądu Ostatecznego po ostatnim wstrząsie kosmicznym tego świata, który przemija.

Bramy piekielne Go nie przemogą, a więc Kościół będzie jakby umarły, podobnie jak Pan Jezus, ale zmartwychwstanie. Bramy śmierci Go nie zatrzymają w tym stanie, tylko je pokona, odrodzi się.

Całkiem możliwa interpretacja. Choć przyznam, jeśli prawdziwa to trochę pesymistyczna, bo jeśli Kościół umrze by się odrodzić, to szkoda tych dusz, które w miedzyczasie pójdą za światem do piekła, bo nie będzie kto miał sprawować sakramentów a przecież Chrystus powiedział Jeżeli nie będziecie spożywali Ciała Syna Człowieczego i nie będziecie pili Krwi Jego, nie będziecie mieli życia w sobie. Kto spożywa moje Ciało i pije moją Krew, ma życie wieczne, a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym.


Cz maja 09, 2019 5:14 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pt sie 17, 2012 11:13 pm
Posty: 3007
Płeć: mężczyzna
wyznanie: nie chcę podawać
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Jak rozumieć słowa Chrystusa "a bramy piekielne go nie..
Wespecjan napisał(a):
Jeżeli nie będziecie spożywali Ciała Syna Człowieczego i nie będziecie pili Krwi Jego, nie będziecie mieli życia w sobie. Kto spożywa moje Ciało i pije moją Krew, ma życie wieczne, a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym.

To jest najważniejsze.
Kiedyś już tu na forum linkowałem do pewnych rewelacji pochodzących od rosyjskiego chłopca Wiaczesława Kraszennikowa.
Jest on uznawany za świętego przez prawosławnych mnichów z góry Athos.
On opisywał czasy ostateczne, w których to właśnie większość ludzi zaprzestanie przyjmowania sakramentów świętych.

Wspomnienia o tym piszę dlatego, ponieważ widzę, jak bioenergoterapeuci przedostają się do świątyni i jak coraz mniej zwykłych ludzi uczęszcza do niej, a Sławik mówił, że człowiek bez wyznania grzechów (Spowiedzi) i bez Komunii św. nie przeżyje i nie uratuje się. Bez tego ludzie zaczną głupieć. Sławik powiedział, że do świątyni trzeba chodzić nawet wtedy, gdy zmienią symbol wiary, trzeba chodzić dla Spowiedzi i Komunii św. A do świątyń wtedy prawie nikt nie będzie chodził.

https://dzieckonmp.wordpress.com/tag/wiaczeslaw-kraszennikow/

Wg niego mają zmienić symbol wiary, ale najważniejsze, by sprawowana była Najświętsza Ofiara.
Tak sobie myślę, że do schizmy wschodniej Bóg dopuścił, by trudniej było masonerii całkowicie przemienić katolicyzm w nową ekumeniczną religię..
Zawsze pozostania zdrowa Reszta, gdzie będzie można czerpać Boże łaski z sakramentów świętych..


Cz maja 09, 2019 5:34 pm
Zobacz profil
Czuwa nad wszystkim
Czuwa nad wszystkim
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 06, 2011 2:22 pm
Posty: 16897
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Jak rozumieć słowa Chrystusa "a bramy piekielne go nie..
Umiłowanie przepowiedni, jedność tronu z Bogiem (Putin jako ratunek dla cywilizacji chrześcijańskiej) i 'reszta' w prawosławiu. To była watchmanowa droga nie do uniknięcia. Kiedy konwersja?
Bramy piekielne są otwarte w katolicyzmie a zamknięte w prawosławiu. To też przepowiednie, które czytałam u prawosławnych. Wielka Nierządnica to Watykan. Uciekaj póki czas!

Chyba wam rozwaliłam temat. Miał dojść do tego stwierdzenia? To było ciche jego założenie? Totalna krytyka katolicyzmu musiała pójść w kierunku odrzucenia całości i znalezienia 'reszty' gdzie inadziej. Katolicyzm stał się jedną z denominacji protestanckich, wysycony przez masonerię.
Określone typy osobowości tak kombinują i nie ma na to rady.


Cz maja 09, 2019 6:42 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pt sie 17, 2012 11:13 pm
Posty: 3007
Płeć: mężczyzna
wyznanie: nie chcę podawać
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Jak rozumieć słowa Chrystusa "a bramy piekielne go nie..
merss napisał(a):
To była watchmanowa droga nie do uniknięcia. Kiedy konwersja?

Nie planuję. Ciebie za to widzę w roli biskupki z Lund. Jak Cię czytam , to tak jakoś mi się kojarzy..


Cz maja 09, 2019 7:01 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pn sty 11, 2016 2:18 am
Posty: 6764
Płeć: mężczyzna
wyznanie: nie chcę podawać
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Jak rozumieć słowa Chrystusa "a bramy piekielne go nie..
merss napisał(a):
(...)Totalna krytyka katolicyzmu musiała pójść w kierunku odrzucenia całości i znalezienia 'reszty' gdzie inadziej. (...)
Cóż mogę rzec, bez zbędnych przekomarzań: nie masz racji.
merss napisał(a):
Określone typy osobowości tak kombinują i nie ma na to rady.
Kiepski z ciebie psycholog i nie ma na to rady.


Cz maja 09, 2019 7:03 pm
Zobacz profil
Czuwa nad wszystkim
Czuwa nad wszystkim
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 06, 2011 2:22 pm
Posty: 16897
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Jak rozumieć słowa Chrystusa "a bramy piekielne go nie..
Gdzie jest więc izajaszowa reszta? Może tam, gdzie jest życie Ewangelią? Mamy takich ludzi? Dlaczego ignorujesz przypowieść Jezusa o obrazie Kościoła, który podawał przed swoim zmartwychwstaniem i po zmartwychwstaniu? Dopiero co go przywoływałam. Ile razy Jezus opowiadał, że dobro wymieszane jest ze złem i dopiero dobry Bóg to uporządkuje? Dlaczego przywoływane są obrazy zbuntowanych księży a pomijane życiorysy tych, którzy ciepieli od ludzi instytucjonalnego Kościoła a potem zostali wyniesieni na ołtarze? Można uciec w nieposłuszeństwo, można redefiniować posłuszeństwo...

Szatan nie zmieni woli człowieka, który zaufał Bogu. Bramy piekielne ludzkich wyborów nie przemogą i wolności nie zabiorą. Mogą zabrać ciało, duszy nie mogą pouczał M.Kolbe...Nie musi się więc zamartwiać i roznosić czarnowidztwo. Co uczynił watchamn z tego zauroczenia się objawieniami wątpliwej jakości i skupianiu się na buntownikach/schizmatykach? Wszystko się mu razem zlało w całość Wielkiej Nierządnicy. Najpierw zobaczył ikonę Putina, potem 'resztę' w prawosławiu. Tak to idzie, gdy ktoś myli Kościół pielgrzymujący z Kościołem tych, którzy doszli do właściwego brzegu. Tak to jest, gdy brakuje korzenia wiary. Nie widzi spraw jakimi są.

Każdy konflikt odkrywa zło. Można sobie z nim radzić na różne sposoby. Jedym z nich jest naprawa: najpierw siebie. Zamyka się więc bramy, uszczelnia zawiasy, by zło nie mialo wstępu. Otwiera się człowiek na łaskę budując siebie i buduje siebie w oparciu o łaskę. Pokora zamyka więc bramy piekielne, ona też buduje człowieka.

Bóg przychodzi pół godziny za późno...panuje bowiem nad tym co się dzieje i to On prowadzi ten świat. Odda go szatanowi? Prawdopodobnie Paruzja będzie w momencie, gdy Zły uzna, że już wygrał. Widzimy przychodzących żydów, więc bliżej może niż dalej.

Zobaczymy dokąd cię ta jednostronność widzenia Kościoła doprowadzi. Zobaczymy dokąd popłyniesz w rozwoju duchowym. Krytyka ma sens, gdy ma charakter konstruktywny a nie magiczny i pozbawiony zmysłu rzeczywistości.
Więcej się już wtącać w wespecjanowe widzenie Kościoła nie będę. Utraciłam widzenie sensu. Czasem o tym komunikuję, najczęściej nie.


Cz maja 09, 2019 8:12 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pn sty 11, 2016 2:18 am
Posty: 6764
Płeć: mężczyzna
wyznanie: nie chcę podawać
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Jak rozumieć słowa Chrystusa "a bramy piekielne go nie..
Ale w tym wątku naprawdę nie kruszę kopii, powiedziałem jak ja rozumiem Chrystusowe słowa i ciekawy jestem jak inni je rozumieją, to wszystko.


Cz maja 09, 2019 10:24 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Śr sie 31, 2011 12:45 pm
Posty: 1261
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Jak rozumieć słowa Chrystusa "a bramy piekielne go nie..
Może jeśli zostanie na ziemii choć jeden żyjący wyznający nieskażoną wiarę, będzie można powiedzieć, że bramy piekielne Kościoła nie przemogły??


Cz maja 09, 2019 10:46 pm
Zobacz profil
Czuwa nad wszystkim
Czuwa nad wszystkim
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 06, 2011 2:22 pm
Posty: 16897
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Jak rozumieć słowa Chrystusa "a bramy piekielne go nie..
Jeśli uratujesz sam chociażby jednego człowieka, to jakbyś uratował cały świat. Może tyle masz do zrobienia skoro piszesz o jednym? Rozliczysz się ze swoich min i obyś jej nie zawinął w chustę dla truposzy. Każdy inny owoc to sukces.
Umacnianie zawiasów bram to osobiste zadanie życiowe. Nikt nas z tego nie zwolni. Dostaliśmy określoną liczbę talentów i scenariusz na życie. Czytamy go i podążamy za wyznaczonymi nam zadaniami. Kolejne zadanie to zadanie wspólnotowe: pomoc innym w dojściu do właściwego brzegu. Do każdego serca pasuje inny klucz. Najlepiej jak nie mamy o tym wiedzy, to sytuacja komfortowa i wielka łaska.


Cz maja 09, 2019 11:21 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lip 28, 2015 7:34 pm
Posty: 3959
Płeć: mężczyzna
wyznanie: chrześcijanin, inne (trynitarny i biblijny)
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Jak rozumieć słowa Chrystusa "a bramy piekielne go nie..
Wespecjan napisał(a):
Więc:
a) Kościół nigdy nie będzie nauczał ani wcielał nauk niezgodnych z naukami Jezusa Chrystusa i Apostołów.
b) Kościół może nauczać błędy i herezje, ale ma zdolność do autokorekty i w końcu się poprawi.
c) Kościół ma w sobie rdzeń, grupę ludzi, którzy nawet gdy większość w Kościele będzie głosić herezje i błędy - rdzeń ten będzie trzymać się prawidłowych nauk Chrystusa, Apostołów i Tradycji.
d) Inna interpretacja.

Robur napisał(a):
Czy przez Kościół rozumieć należy Kościół katolicki, czy szerzej kościoły protestanckie, prawosławny i inne?
Może bardziej oznacza to ogólnie pojętą wiarę w Jezusa Chrystusa, istnienie jego przesłania w różnych formach kościołów?

Byłaby to raczej odpowiedź d.

Ja również skłaniam się za opcją d.
Polskie słowo 'Kościół' odnosi się do greckiego słowa "ekklesia", które ogólnie oznacza 'zwołane zgromadzenie ludzi'.
W ujęciu biblijnym Kościół - ekklesia to zgromadzenie, pociągniętych przez Boga [Jana 6.44,65], wszystkich duchowo odrodzonych ludzi wyznających wiarę w Jezusa Chrystusa i trwających w społeczności z Nim jak latorośle w krzewie winnym [Jana 15.1-6].

Choć kościół jest rozproszony po całym świecie, to stanowi jedność w Duchu Św. i jest on w swej naturze budowlą duchową [I Kor.3.9].
Kościół nie jest więc determinowany przez żadną denominację kościelną.
Można więc być w jakimś kościele, ale nie należeć do Kościoła i można być w Kościele i nie przynależeć formalnie do żadnego kościoła.

Wespacjan napisał(a):
Jednak Jezus Chrystus obiecał Piotrowi i nam: "że bramy piekielne (Kościoła) nie przemogą". Jak rozumiecie te słowa Zbawiciela?

Dlaczego nie przemogą?
Wyjaśniają to wg mnie poniższe fakty:
1. Pokonanie przez Jezusa Szatana i sił ciemności [Hebr.2.4; Kol.2.15].
2. Jezus osobiście chroni Kościół [Jana 10.27-28].
3. Fundamenty Kościoła (apostołowie i prorocy) są posadowione na
odwiecznej skale - Jezusie Chrystusie [Kol.1.17], i dzięki Niemu Kościół
może duchowo wzrastać [ Ef.2.21] i umacniać się w mocy swojego Pana
[Ef.6.10].
4. Każdy, kto należy do Kościoła, został wyposażony do skutecznej obrony
przed mocami ciemności [Ef.6.11-17].


Pt maja 10, 2019 12:20 am
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pn maja 25, 2009 4:55 pm
Posty: 18256
Lokalizacja: Gdynia
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Jak rozumieć słowa Chrystusa "a bramy piekielne go nie..
Cytuj:
W ujęciu biblijnym Kościół - ekklesia to zgromadzenie, pociągniętych przez Boga [Jana 6.44,65], wszystkich duchowo odrodzonych ludzi wyznających wiarę w Jezusa Chrystusa i trwających w społeczności z Nim jak latorośle w krzewie winnym [Jana 15.1-6].
No cóż, sprawdźmy, czy rozumienie Kościoła jako amorficznej grupy ludzi którzy uważają się za chrześcijan zgadza się z tekstem biblijnym:

”Gdy brat twój zgrzeszy przeciw tobie, idź i upomnij go w cztery oczy. Jeśli cię usłucha, pozyskasz swego brata. Jeśli zaś nie usłucha, weź z sobą jeszcze jednego albo dwóch, żeby na słowie dwóch albo trzech świadków oparła się cała sprawa. Jeśli i tych nie usłucha, donieś Kościołowi. A jeśli nawet Kościoła nie usłucha, niech ci będzie jak poganin i celnik „ (Mt 18,15-17).

Jak odnieść „słuchanie Kościoła” do amorficznej grupy „wszystkich kochających Jezusa”? Co to w praktyce miałoby znaczyć? Jak można tak rozumianemu Kościołowi cokolwiek „donieść”?
Charakterystyczne, że Jezus kończy tę wypowiedź słowami skierowanymi do apostołów:
”Zaprawdę, powiadam wam: Wszystko, cokolwiek zwiążecie na ziemi, będzie związane w niebie, a co rozwiążecie na ziemi, będzie rozwiązane w niebie” (Mt 18,18).
Wygląda na to, że ustanowieni przez Jezusa przełożeni mają prawo do reprezentowania Kościoła (a nawet Jezusa!). Nic zresztą dziwnego, skoro Pismo mówi do przełożonych Kościoła:
”Uważajcie na samych siebie i na całe stado, w którym Duch Święty ustanowił was biskupami, abyście kierowali Kościołem Boga, który On nabył własną krwią” (Dz 20,28).
Zwolennicy amorficznej wersji Kościoła powinni chyba wziąć pod uwagę, że zaraz po tych słowach – jakby przeczuwając niektóre przyszłe koncepcje teologiczne – Paweł dodaje: Wiem, że po moim odejściu wejdą między was wilki drapieżne, nie oszczędzając stada. Także spośród was samych powstaną ludzie, którzy głosić będą przewrotne nauki, aby pociągnąć za sobą uczniów (Dz 20,29-30).
Do tego wersetu oraz do tematu przełożonych w Kościele wrócę jeszcze w rozdziale 6 (Duchowni) – teraz jednak chciałbym zwrócić uwagę na to, jak Nowy Testament buduje obraz Kościoła. Nie jest to wizerunek jakiejś nieokreślonej masy wiernych, lecz raczej organizmu, ciała, w którym każdy ma swoje określone miejsce:

”Ciało bowiem to nie jeden członek, lecz liczne [członki].
Jeśliby noga powiedziała: Ponieważ nie jestem ręką, nie należę do ciała – czy wskutek tego rzeczywiście nie należy do ciała? Lub jeśliby ucho powiedziało: Ponieważ nie jestem okiem, nie należę do ciała – czyż nie należałoby do ciała? Gdyby całe ciało było wzrokiem, gdzież byłby słuch? Lub gdyby całe było słuchem, gdzież byłoby powonienie?
Lecz Bóg, tak jak chciał, stworzył [różne] członki, rozmieszczając każdy z nich w ciele. Gdyby całość była jednym członkiem, gdzież byłoby ciało? Tymczasem są wprawdzie liczne członki, ale jedno ciało.(…)
Tak więc, gdy cierpi jeden członek, współcierpią wszystkie inne członki; podobnie gdy jednemu członkowi okazywane jest poszanowanie, współradują się wszystkie członki.
Wy przeto jesteście Ciałem Chrystusa i poszczególnymi [Jego] członkami
” (1 Kor 12,14-20.26-27).
Pisząc o owym uporządkowanym organizmie (Kościele – Ciele Jezusa) św. Paweł napomina chrześcijan:
”I tak ustanowił Bóg w Kościele naprzód apostołów, po wtóre proroków, po trzecie nauczycieli, a następnie tych, co mają moc czynienia cudów, potem tych, którzy uzdrawiają, którzy wspierają pomocą, którzy rządzą, którzy przemawiają rozmaitymi językami.
Czyż wszyscy są apostołami?
Czy wszyscy prorokują?
Czy wszyscy są nauczycielami?
Czy wszyscy mają moc czynienia cudów?
Czy wszyscy posiadają łaskę uzdrawiania?
Czy wszyscy mówią językami?
Czy wszyscy potrafią je tłumaczyć?”
(1 Kor 12, 28-30)
Szczególnym rysem nowotestamentalnych podobieństw Kościoła jest wizja Oblubienicy – Małżonki Chrystusa. Jest to szczególnie ważne, bo odwołuje się do wyłączności małżeńskiej i w innym sensie stawia twierdzenie, iż jesteśmy „jednym ciałem” z Chrystusem. Nie bójmy się tego porównania, mimo że w naszej rozpasanej kulturze budzi niewłaściwe skojarzenia – Biblia używa obrazu małżeństwa, by przedstawić związek pomiędzy Kościołem a Jezusem jako więź wyłączną, bliską, intymną i nierozerwalną:
”Mężowie powinni miłować swoje żony, tak jak własne ciało. Kto miłuje swoją żonę, siebie samego miłuje. Przecież nigdy nikt nie odnosił się z nienawiścią do własnego ciała, lecz każdy je żywi i pielęgnuje, jak i Chrystus Kościół, bo jesteśmy członkami Jego Ciała. Dlatego opuści człowiek ojca i matkę, a połączy się z żoną swoją, i będą dwoje jednym ciałem. Tajemnica to wielka, a ja mówię: w odniesieniu do Chrystusa i do Kościoła” (Ef 5,28-32).
Dlatego właśnie przy końcu Nowego Testamentu znajdujemy wspaniałe wspólne wezwanie Małżonków – tj. Jezusa i Jego Oblubienicy:
”A Duch i Oblubienica mówią: Przyjdź! A kto słyszy, niech powie: Przyjdź! „ (Ap 22,17a)
„Oblubieńcza” wizja Kościoła jest ważna także dlatego, iż w świetle Biblii związek małżeński to wspólnota, w której relacja tworzy nową jakość, nowy byt – który nie jest jedynie sumą bytów składowych: ”Dlatego opuści człowiek ojca i matkę, a połączy się z żoną swoją, i będą dwoje jednym ciałem (Ef 5,31). Dlatego, kiedy ”schodzimy się razem jako Kościół „ (1 Kor 11,18), wówczas nie jesteśmy już tylko „zgromadzeniem nawróconych”, lecz całkiem nowym organizmem:
” (…) wszyscy razem tworzymy jedno ciało w Chrystusie, a każdy z osobna jesteśmy nawzajem dla siebie członkami” (Rz 12,5).
”Podobnie jak jedno jest ciało, choć składa się z wielu członków, a wszystkie członki ciała, mimo iż są liczne, stanowią jedno ciało, tak też jest i z Chrystusem. Wszyscy bowiem w jednym Duchu zostaliśmy ochrzczeni, aby stanowić jedno Ciało (…)” (1 Kor 12,12-13).
Tylko taki Kościół, w którym wiadomo kto jest kim, może wypełnić rolę filaru prawdy, jaką przeznaczył Mu Bóg:
”Gdybym zaś się opóźniał, [piszę], byś wiedział, jak należy postępować w domu Bożym, który jest Kościołem Boga żywego, filarem i podporą prawdy” (1 Tm 3,15).
Jakim Kościół byłby „filarem” i jaką „podporą prawdy”, gdyby sprawa polegała na tym, iż każdy indywidualnie ma własne rozeznanie? Mielibyśmy to, co mamy w obecnym protestantyzmie – wszyscy twierdzą że „wierzą dokładnie wg Biblii” i „mają rozeznanie, bo mają Jezusa (wersja charyzmatyczna: „Ducha Świętego”) w sercu” i… każdy twierdzi co innego.
Jeśli Kościół ma na poważnie być „filarem i podporą prawdy”, musi mieć jakąś wykładnię, kogoś, kto się w Jego imieniu wypowiada. W czasach apostolskich byli to apostołowie (nawet bezpośrednio powołany przez Jezusa Paweł udał się do nich przedstawić to, co głosi, by sprawdzili, czy nie głosi czegoś źle (”czy nie biegnę lub nie biegłem na próżno” – Gal 2,1). W lokalnych społecznościach głosem Kościoła byli owi przełożeni z 1Tm 3,15 odpowiedzialni za swoje „owieczki”, którym one miały być posłuszne.
Inny nowotestamentowy obraz Kościoła to dom czy raczej świątynia. I znów podkreślony jest brak przypadkowości, określona struktura budowy:
”A więc nie jesteście już obcymi i przybyszami, ale jesteście współobywatelami świętych i domownikami Boga – zbudowani na fundamencie apostołów i proroków, gdzie głowicą węgła jest sam Chrystus Jezus. W Nim zespalana cała budowla rośnie na świętą w Panu świątynię, w Nim i wy także wznosicie się we wspólnym budowaniu, by stanowić mieszkanie Boga przez Ducha” (Ef 2,19-22).
W innym miejscu:
”Przybliżając się do Tego, który jest żywym kamieniem, odrzuconym wprawdzie przez ludzi, ale u Boga wybranym i drogocennym, wy również, niby żywe kamienie, jesteście budowani jako duchowa świątynia, by stanowić święte kapłaństwo, dla składania duchowych ofiar, miłych Bogu przez Jezusa Chrystusa. To bowiem zawiera się w Piśmie: Oto kładę na Syjonie kamień węgielny, wybrany, drogocenny, a kto wierzy w niego, na pewno nie zostanie zawiedziony” (1P 2,4-6).
Kresem opisanego tu budowania Kościoła jest obraz „Górnego Jeruzalem” – miasta-świątyni będącego synonimem Nieba. Owo Niebo zbudowane jest na fundamencie… apostołów:
”I uniósł mnie w zachwyceniu na górę wielką i wyniosłą, i ukazał mi Miasto Święte - Jeruzalem, zstępujące z nieba od Boga, mające chwałę Boga. Źródło jego światła podobne do kamienia drogocennego, jakby do jaspisu o przejrzystości kryształu (…) A mur Miasta ma dwanaście warstw fundamentu, a na nich dwanaście imion dwunastu Apostołów Baranka”(Ap 21,10-14).

_________________
Obrazek
Więcej informacji tu http://www.analizy.biz/ksiazkiapologetyczne


Pt maja 10, 2019 12:54 am
Zobacz profil WWW
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lip 28, 2015 7:34 pm
Posty: 3959
Płeć: mężczyzna
wyznanie: chrześcijanin, inne (trynitarny i biblijny)
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Jak rozumieć słowa Chrystusa "a bramy piekielne go nie..
Barney napisał(a):
No cóż, sprawdźmy, czy rozumienie Kościoła jako amorficznej grupy ludzi którzy uważają się za chrześcijan zgadza się z tekstem biblijnym:

Dzięki za tą egzegezę. ;)
Może nieprecyzyjnie się wyraziłem.
Oczywiście, że Kościół w ujęciu widzialnym stanowią ludzie z krwi i kości.
Ja jednak wskazałem na duchowy aspekt Kościoła, przywołując [I Kor.3.9]:Albowiem współpracownikami Bożymi jesteśmy; wy rolą Bożą, budowlą Bożą jesteście.
Podobnie mówi o tym Ap. Piotr [I Piotra 2.5]:I wy sami jako kamienie żywe budujcie się w dom duchowy.

Jedno drugiemu nie przeszkadza.


Pt maja 10, 2019 1:27 am
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pn sty 11, 2016 2:18 am
Posty: 6764
Płeć: mężczyzna
wyznanie: nie chcę podawać
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Jak rozumieć słowa Chrystusa "a bramy piekielne go nie..
Widzę, że dyskusja generalnie zeszła na definicję Kościoła. Ja osobiście Kościół widzę jako konkretną instytucję niż jakąś "wiarę rozlaną wśród chrześcijan".


Pt maja 10, 2019 10:40 am
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 229 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5 ... 16  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 116 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL