Re: Uzdrowienia - kiedy są wiarygodne, a kiedy nie?
G.HY. napisał(a):
Diabeł nie może czynić dobra, więc chyba wszystkie cudowne uzdrowienia, także osób innej wiary niż katolicka lub ateistów, są dziełem Boga
Zdania są podzielone. Jedno mówi, że może czynić dobro w oczekiwaniu większego zła (osobiście przychylam sie do tego poglądu, to wyjątkowo skuteczna metoda), inne, że uzdrowienia szatańskie sa pozorne.
tassel napisał(a):
Z naukowego punktu widzenia cuda się nie zdarzają i nigdy się nie zdarzyły.
Skąd to mniemanie? Mówisz tu o apriorycznych założeniach ludzi, którzy mają sie za naukowców - a nauka opiera się na badaniach stanu faktycznego. A niejedno badanie udowodniło istnienie cudu.
tassel napisał(a):
Udokumentować cudu się nie da naukowymi sposobami.
Skąd to mniemanie?
Można i, co wiecej, się to czyni (choćby komisja lekarska w Lourdes, w której uczestniczą także niewierzący lekarze, ma bardzo surowe procedury badań).
Na 6772 przypadki uzdrowień stwierdzonych przez komisję lekarską w latach 1858-2004 w Lourdes tylko 68 biskupi miejsca zamieszkania osób uzdrowionych proklamowali jako cudowne, co stanowi mniej niż 1% .
Procedury badania uzdrowień w Kościele katolickim Część I – badanie skuteczności uzdrowieniaTa część badania ma na celu sprawdzenie, czy w ogóle nastąpiło uzdrowienie. Wypracowano tu następujące kryteria:
- Choroba musi być ciężka, niewyleczalna lub przynajmniej trudno wyleczalna
- Choroba nie może być w stadium przesilenia, po którym mogłaby zniknąć samoistnie
- Należy wykluczyć możliwość, iż choroba została uleczona przez podane lekarstwa
- Uzdrowienie musi być natychmiastowe
- Uzdrowienie musi być całkowite
- Nie może wcześniej wystąpić żaden przełom czy nawet uwalnianie resztek przemiany materii (np. wymioty) które mogłyby wpłynąć na stan chorego
- Uzdrowienie musi być trwałe (choroba nie może mieć nawrotów – czeka się na nie co najmniej kilka lat)
Z punktu widzenia wiary skuteczność uzdrowienia stanowi zaledwie punkt wyjściowy. Dopiero po stwierdzeniu skuteczności, przystępuje się do dalszych badań.
Część II – badanie kontekstuBywa, że spirytyści lub członkowie sekt (niekoniecznie chrześcijańskich) osiągają skuteczne uzdrowienia. Niektóre z nich mogą mieć nawet charakter demoniczny.
Uzdrowienie chrześcijańskie jest co do zasady znakiem rzeczywistości duchowej, symptomem przemiany duchowej, dla której uzdrowienie ciała stanowi zaledwie wyraz zewnętrzny. W przeciwieństwie do tego dla uzdrowicieli „paranormalnych” uzdrowienie jest celem samym w sobie.
Uzdrawiający chrześcijanin nie męczy się, gdyż nie uzdrawia swoją mocą (dlatego tez nie może sobie przypisywać zasługi). Wykluczone jest stosowanie „technik uzdrawiania” (nawet w postaci nakładania rąk). Co zaskakujące, nie może także diagnozować choroby .
W ramach kontekstu badane są użyteczność dla wiary, sposób, cel, osoba oraz okazja. Bada się, czy okoliczności „nie zawierają w sobie nic płochego, śmiesznego, nieprzyzwoitego, haniebnego, gwałtownego, bezbożnego, wyniosłego, kłamliwego, ani nieprawidłowego” i czy „wszystko jest przyzwoite, rozważne, skłaniające ku pobożności, religijności, świętości”.
Porównajmy; w 2017 roku, przyjechał do Polski (Łódź) Damian Stayne – jak przedstawiono go w filmie rzekomo
„absolutnym autorytetem w dziedzinie modlitwy uzdrowienia w skali światowej”. Na pytanie prowadzącego o posługę, gość odpowiada:
„Wczoraj były piękne uzdrowienia. Było 249 uzdrowień w piątek, 350 fizycznych uzdrowień wczoraj. Wiele guzów, nowotworów zmniejszyło się i zniknęło. Ludzie odrzucali kule. WIele osób głuchych wyjmowało aparaty słuchowe.” Nie jest to najwyraźniej nic nowego dla Damiana Stayne – w dalszej części wywiadu mówi
„My widzimy setki uzdrowien podczas każdej posługi”.599 uzdrowień w ciągu dwu dni! Aż dziwne, że nic nie słyszeliśmy o niezwykłym poruszeniu, jakie musiałoby nastąpić w Łódzkim środowisku medycznym, i nic się nie mówi o nagłym opustoszeniu miejscowych szpitali…
Przydałoby się też spytać, czy którekolwek z – tak skwapliwie ogłaszanych - setek uzdrowień zostało poddane kanonicznemu lub choćby rzetelnemu medycznemu rozpoznaniu przed ich ogłoszeniem; pytanie retoryczne, zważywszy, że procedury rzetelnego badania zakładają sprawdzenie, czy rozeznawane uzdrowienie nie jest chwilowe, i czy nie nastąpił powrót objawów choroby.
tassel napisał(a):
Na pewno Kościół i nauka nie do końca maja wyjaśnione na tym polu zdarzenia cudów. Wystarczyłoby jasne stanowisko, że cuda maja wymiar duchowy, odciąć część materialną.
Chrześcijaństwo nie jest religią wyłącznie duchową, ma swój aspekt w świecie materialnym.