Jak widać na tym przykładzie to jest niestety raczej odwrotnie.
Bóg nigdy nie odbiera człowiekowi prawa wyboru wynikającego z nadanej mu wolnej woli. Niestety jedni ludzie pozbawili innych tego prawa, a potem stworzyli boczne furtki.
I z tego można wyciągnąć bardzo pouczające wnioski.

Nie gregor, to ne sa zadne boczne furtki tyko zwykle nastepstwo i kolejnosc wydarzen.
Jak juz wspomnialem o przykladzie nadania kaplanstwa komus zonatemu tak jak np. ja, to chocbym nie wiem jaka mial pewnosc tego nadania Kaplanstwa, to nie moge i nie powinienem tego wykozystac, ani praktycznie, ani duchowo, bez uznania tego przez Kosciol, "Co zwiazecie na ziemi bedzie zwiazane w Niebie".
Mozna by powiedziec ze w takiej sytuacji jestem zawieszony w przestrzeni be mozliwosci jakiegokolwiek ruchu bez zgody-akceptacji zwierzchnikow Kosciola.
Musze przyznac ze pewna sugestia podana w innym temacie aby Kosciol wyswiecal na kaplanow zonatych Chrzescijan spowodowala usmiech na mojej twarzy. ale to tylko sugestie, ktore nie daja nikomu jakichkolwiek nadziei, a tym bardziej praw.

Myślę, że i jedno i drugie, gdyż źródło takich wydarzeń drogi sam2, masz opisane w [I Tym.4.1-3]. Werset 3 nie pozostawia żadnych wątpliwości co do duchowej inspiracji, a różne wydarzenia to tylko jej owoce.

No tu może się dużo zmienić zwłaszcza w kontekście postrzegania tej kwestii przez papieża Franciszka, który uznał, że warto myśleć o tym, czy w uzasadnionych przypadkach, zwłaszcza tam, gdzie księży dramatycznie brakuje, nie święcić także osób, zarówno kawalerów, mężczyzn żonatych, jak i wdowców tzw. viri probati.

Kto wie, może mógłbyś się załapać?

No jasne...taki Gregor wie lepiej niż np Ap.Paweł i wielu innych powolanych do służby Pana co jest lepsze dla oddanego tej służbie człowieka...

Nie kłam, bo to nie wypada. Każdy, kto zostaje księdzem w Kościele łacińskim, robi to z własnej, wolnej woli i w pełnej świadomości tego, jakie są z tym związane wyrzeczenia.
Smutne, że mimo tylu wyjaśnień, dalej w żywe oczy kłamiesz, że księża katoliccy są pozbawieni wolności wyboru.

Oczywiście nikt nikogo nie zmusza do kapłaństwa. Jednak nie o to tu chodzi.
Możesz zaklinać rzeczywistość jak chcesz, ale fakty historyczne mówią same za siebie.
Do IV w. duchowny miał prawo wyboru: pełnić posługę w celibacie lub mając rodzinę. W IV w. wolność wyboru zostaje ludziom odebrana.
Z czyjej inspiracji do tego doszło, wskazał Ap. Paweł w prorockiej wypowiedzi, którą możesz przeczytać w [I Tym.4.1-3].

Jeśli więc nie możesz przyjąć prawdy historycznej, to przynajmniej nie odwracaj kota ogonem i nie wciskaj wyświechtanego sloganu o kłamstwie.

Nie Gregor tylko Ap. Paweł doskonale wiedział co nadchodzi do Kościoła i dlatego w prorockiej wypowiedzi ostrzegał przed tym [Tym.4.1-3].
A jakie są tego owoce, to na przestrzeni wieków doskonale widać, aż do dnia dzisiejszego.

Bóg nadał swój atrybut człowiekowi - wolną wolę, aby mógł decydować. Nikt nie ma prawa odbierać ludziom możliwości decydowania.
W Kościele wszyscy zostali powołani do wolności w Chrystusie, a nie do zniewolenia.

Właśnie dokładnie o to chodzi: Powielasz kłamstwa na ten temat twierdząc, że zostali oni pozbawieni prawa wyboru. Zaś fakt, że mimo tylu wyjaśnień nadal to czynisz, świadczy o tym, że robisz to z pełną świadomością, czyli jesteś zwykłym kłamcą.

Fakt, że ewidentnie pomijasz fakty historyczne i zamykasz na nie oczy świadczy tylko na Twoją niekorzyść. No ale cóż są tacy, których żadne fakty nie przekonają, że białe jest białe, a czarne jest czarne.

Jeśli wolisz żyć w takim zaprzeczeniu rzeczywistości i prawdy to Twoja sprawa.
Tylko jaki masz w tym cel? - daje Ci to poczucie bezpieczeństwa?

Fakty historyczne niczego nie zmieniają w tym, że ordynarnie kłamiesz w żywe oczy. Dlatego pogadamy jak skończysz z rozpowszechnianiem kłamstw o rzekomym braku wyboru, a w ich miejsce zajmiesz się rzeczywistością.

Fakty historyczne świadczą, że mówię prawdę gdyż one są prawdziwe.
To, że tobie się one nie podobają to już inna sprawa.
Niestety to Ty musisz zweryfikować swoje poglądy, aby były zgodne z faktami i historią, a nie na odwrót.
Dopóki tego nie zrobisz będziesz zwykłym, pospolitym oszczercą.

Jednak po chrześcijańsku wybaczam i odpuszczam Ci Twoje kłamstwa skierowane w moją stronę.

idź w pokoju swoją drogą....

Zatem Yarpen ma rację, a Ty mieszasz jak zwykle.
Tyle.

No to niewiele.
Poczytaj o czym pisałem i nie popieraj bez sensu zioma ze swojej "parafii".
Ach ten biedny/bezbłędny Yarpen.

Sam przyznałeś, że nikt nie zmusza do kapłaństwa. Ergo - także do celibatu.
Nie błaznuj.

Pisałem o czym innym, a Ty opierasz sie na jednym zdaniu z pominięciem kontekstu. Jaki to wygodne do manipulacji czyjąś wypowiedzią.
Jak widzę Ty również wolisz przyjąć postawę odnośnie faktów.
Z resztą uważaj jak chcesz. To twoja instytucja kościelna ugotowała ludziom ten sos.