Nie umiem polubić ludzi, czy mogę być chrześcijanką?
Autor |
Wiadomość |
Yarpen Zirgin
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Cz sty 14, 2010 12:50 pm Posty: 20596 Lokalizacja: Rzeczpostpolita Polska
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
Re: Nie umiem polubić ludzi, czy mogę być chrześcijanką?
wybrana napisał(a): Tylko chrzest świadomy jest deklaracją pragnienia życia z Jezusem i w Jezusie. Tu musi być wyrażona świadoma i dobrowolna wola. Fajnie. To teraz jeszcze tylko przytocz stosowny fragment Pisma Świętego, w którym taki wymóg zapisano. Cytuj: Chrzest w Duchu Świętym sprawia ponowne narodzenie człowieka i uzyskaniu statusu dziecka Bożego. A Chrystus powiedział, że daje to chrzest "z wody i Ducha" (por. J 3,5), czyli głosisz Ewangelię inną niż ta, którą mamy od Apostołów.
|
Wt wrz 25, 2018 9:00 am |
|
|
Robert55
Dyskutant
Dołączył(a): Śr kwi 04, 2018 4:51 pm Posty: 294
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
Re: Nie umiem polubić ludzi, czy mogę być chrześcijanką?
A powracając jeszcze na chwilę do tematu głównego i wątpliwości naszej SmutnejHejterki... Ktoś kiedyś powiedział tak (cytuję z pamięci): "Kościół nie jest dla świętych. Jakby Kościół był dla świętych to by był niepotrzebny". I to jest moim zdaniem wielka prawda. Kościół nie jest dla świętych, jest dla ludzi zwykłych, ułomnych, zagubionych. Zadaniem Kościoła jest "naprawić" ich i przyprowadzić do Boga. A ta "naprawa" na ogół musi trochę potrwać. Może kilka lub kilkanaście lat, a może i do samej śmierci. Ale Kościół jest pojemny, każdy może się w nim znaleźć.
|
Wt wrz 25, 2018 10:04 am |
|
|
feelek
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Wt wrz 25, 2018 9:59 am Posty: 1271 Lokalizacja: Białystok
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
Re: Nie umiem polubić ludzi, czy mogę być chrześcijanką?
Yarpen Zirgin napisał(a): wybrana napisał(a): Tylko chrzest świadomy jest deklaracją pragnienia życia z Jezusem i w Jezusie. Tu musi być wyrażona świadoma i dobrowolna wola. Fajnie. To teraz jeszcze tylko przytocz stosowny fragment Pisma Świętego, w którym taki wymóg zapisano. Cześć Yarpen. Mam pytanie dot. chrztu. Podczas rozmowy ze Świadkami Jehowy na poparcie tezy, że chrzest powinno się przyjmować świadomie, przytoczyli oni następujący fragment PŚ: "Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody, udzielając im chrztu w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego." (Mt 28, 19) Co Ty na to?
|
Wt wrz 25, 2018 10:18 am |
|
|
Yarpen Zirgin
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Cz sty 14, 2010 12:50 pm Posty: 20596 Lokalizacja: Rzeczpostpolita Polska
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
Re: Nie umiem polubić ludzi, czy mogę być chrześcijanką?
feelek napisał(a): Yarpen Zirgin napisał(a): wybrana napisał(a): Tylko chrzest świadomy jest deklaracją pragnienia życia z Jezusem i w Jezusie. Tu musi być wyrażona świadoma i dobrowolna wola. Fajnie. To teraz jeszcze tylko przytocz stosowny fragment Pisma Świętego, w którym taki wymóg zapisano. Cześć Yarpen. Mam pytanie dot. chrztu. Podczas rozmowy ze Świadkami Jehowy na poparcie tezy, że chrzest powinno się przyjmować świadomie, przytoczyli oni następujący fragment PŚ: "Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody, udzielając im chrztu w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego." (Mt 28, 19) Co Ty na to? Jak znam życie, to podali nieco inną wersję tego cytatu. Niezależnie od tego, gdyby to mi zacytowali, to poprosiłbym ich o wskazanie miejsca, gdzie jest zapisane, że chrzest ma się odbywać w "wieku świadomym", bo akurat w tym nie ma o tym mowy. Wskazałbym również, że nakaz chrztu dotyczy narodów, czyli wszystkich ludzi, którzy do niego należą, a nie jedynie tych, którzy przekroczyli określony wiek.
|
Wt wrz 25, 2018 10:39 am |
|
|
feelek
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Wt wrz 25, 2018 9:59 am Posty: 1271 Lokalizacja: Białystok
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
Re: Nie umiem polubić ludzi, czy mogę być chrześcijanką?
Yarpen Zirgin napisał(a): Niezależnie od tego, gdyby to mi zacytowali, to poprosiłbym ich o wskazanie miejsca, gdzie jest zapisane, że chrzest ma się odbywać w "wieku świadomym", bo akurat w tym nie ma o tym mowy. Dzięki za ekspresową odpowiedź. Dodam jeszcze, że zgodnie z ich argumentacją nakaz: "nauczajcie wszystkie narody, udzielając im chrztu" wskazuje, że dotyczy to tylko osób świadomych ponieważ trudno jest mówić o nauczaniu kogoś kto nie ma świadomości.
|
Wt wrz 25, 2018 10:46 am |
|
|
wybrana
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Pt sie 26, 2016 10:45 am Posty: 1304
Płeć: kobieta
wyznanie: chrześcijanin, inne (trynitarny i biblijny)
|
Re: Nie umiem polubić ludzi, czy mogę być chrześcijanką?
lubczyk napisał(a): Ja Cię Wybrana rozumiem. Syn pije, tata pije a ty walczysz z tym i masz dość. To jest naprawdę uciążliwe jeśli ty nie pijesz bo masz wstręt do alkoholu patrząc co robi z ludźmi. No ja na szczęście jestem w tej komfortowej sytuacji,ze mam trzech synów już dorosłych - żonatych i żaden z nich nie jest pijący.Jestem bardzo z nich dumna- każdy z nich ukończył wyższe studia i są dobrymi mężami,ojcami dla swoich już dzieci. Podałam taki przykład, który wpadł mi do głowy, a który myślę, że się często zdarza. Takie różne sytuacje często widzimy w naszym życiu i naszą okazywaną miłością powinna być dobra rada,nakierowanie na dobro, by,w tej drugiej osobie postępowała dobra zmiana, a nie dobre samopoczucie danej chwili. Mamy dążyć do dobrego, by stawać się lepsi i by inni ludzie również zmieniali swoje czasem złe postępowanie na lepsze. To nie piękne przytakiwanie i głaskanie po głowie jest demonstracją naszej miłości, ale czasem trzeba dać komuś zimny prysznic.
_________________ Miłość Jezusa-moim zbawieniem. Trwanie w Jezusie-Boga uwielbieniem.
|
Wt wrz 25, 2018 1:45 pm |
|
|
SmutnaHejterka
Milczek
Dołączył(a): N wrz 23, 2018 4:38 pm Posty: 19
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
|
Re: Nie umiem polubić ludzi, czy mogę być chrześcijanką?
Widzę, że temat trochę się rozwinął w innym kierunku, ale jeśli chodzi o to, co napisała Wybrana, to po części się z tym zgadzam, chociaż myślę, że rozróżnienie powinno być takie, że bliźnim naszym jest każdy. Ale tak, jak napisała Wybrana nie znaczy to, że mamy kochać, tolerować i akceptować, jeśli czynią zło - chociaż, jeśli postanowią się nawrócić, to powinniśmy ich zaakceptować, jednak jeśli będą zatwardziali w swoim złu, to lepiej od nich odejść, niż razem z nimi zejść na manowce:
14 Nie wprzęgajcie się z niewierzącymi w jedno jarzmo5. Cóż bowiem na wspólnego sprawiedliwość z niesprawiedliwością? Albo cóż ma wspólnego światło z ciemnością? 15 Albo jakaż jest wspólnota Chrystusa z Beliarem lub wierzącego z niewiernym? 16 Co wreszcie łączy świątynię Boga z bożkami? Bo my jesteśmy świątynią Boga żywego - według tego, co mówi Bóg:6 Zamieszkam z nimi i będę chodził wśród nich, i będę ich Bogiem, a oni będą moim ludem. 17 Przeto wyjdźcie spośród nich i odłączcie się od nich, mówi Pan, i nie tykajcie tego, co nieczyste, a Ja was przyjmę 18 i będę wam Ojcem, a wy będziecie moimi synami i córkami - mówi Pan wszechmogący.
Ogólnie założyłam ten temat trochę pod wpływem pewnej sytuacji, właściwie jest taka pewna osoba, która jest w swoim grzechu zatwardziała i jeszcze szuka usprawiedliwień dla siebie, że Bóg jest miłosierny i na pewno ją zrozumie. To mimo, że jej poleciłam przeczytać choćby 1 list św. Jana, który jest praktycznie cały o tej tematyce - że Bóg chętnie wybaczy, ale pod pewnymi warunkami - szczerego żalu i postanowienia poprawy a nie świadomego trwania w grzechu i bezczelnego liczenia na to, że "Bóg i tak mnie będzie kochał i mi bezwarunkowo wybaczy", ma to w nosie. Nie mam ochoty utrzymywać kontaktu z obłudnikami, zrobiłam co mogłam, informowałam, chciałam wesprzeć w wyjściu z owego grzechu, ale jak komuś tak dobrze, to ja się tego brzydzę, nie mam ochoty mieć nic wspólnego z taką osobą, dopóki nie zdecyduje się w końcu zerwać z tym złem, którym krzywdzi ludzi dookoła. Ogólnie nie znoszę takiej zatwardziałości i pychy zwłaszcza gdy w grę wchodzi krzywdzenie niewinnych ludzi, ale wówczas ta osoba mi zarzuciła, że nie jestem w takim razie chrześcijanką, bo się wywyższam (wcale nie, nie uważam, że jestem doskonała, ale ja chociaż się staram nie usprawiedliwiać swoich grzechów i pracować nad nimi a nie szukać wymówek), bo nikt nie jest idealny i że mam najpierw wyrzucić belkę ze swego oka, że mam nabrać pokory (mam pokorę, jak już wspomniałam, co to ma do rzeczy...), że mam kochać grzeszników i tak dalej. To ja już w końcu zgłupiałam, jak jest prawidłowo...
Ostatnio edytowano Śr wrz 26, 2018 6:22 pm przez PeterW, łącznie edytowano 1 raz
zaznaczenie cytatu
|
Śr wrz 26, 2018 5:02 pm |
|
|
SmutnaHejterka
Milczek
Dołączył(a): N wrz 23, 2018 4:38 pm Posty: 19
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
|
Re: Nie umiem polubić ludzi, czy mogę być chrześcijanką?
Brandeisbluesky napisał(a): SmutnaHejterka napisał(a): (...) Bo ja po prostu nie przepadam za ludźmi. Nie potrafię w nich zobaczyć ukochanego dzieła bożego. (...) Czy mogę zapytać, czy byłaś towarzyskim, dzieckiem, nastolatką? Jeśli nie, to może po prostu masz taki charakter, że wołałabyś mniej ludzi koło siebie, jednak z relacjami, które przetrwały różne próby. Utrzymywanie szerokich kontaktów towarzyskich (wiąże się to z lubieniem innych) zwykle pochłania sporo energii. SmutnaHejterka napisał(a): Dla ludzi staram się być uprzejma, ustępuję staruszkom i osobom niepełnosprawnym miejsca w tramwaju, jeśli ktoś mnie spyta o jakieś informacje, to jeśli wiem, to staram się pomóc, usiłuję być życzliwa, kompetentna i zachowywać kulturę osobistą i komfort dla drugiej osoby... (...) Wydaje mi się, że to całkiem sporo. Gdyby wszyscy tacy byli, pewnie żyłoby się łatwiej. Jako dziecko miałam tak samo, chodziłam swoimi drogami i miałam co najwyżej jednego, dwoje bliskich przyjaciół na każdym etapie życia, a od kiedy mam Męża to mam jego i mi wystarczy, inni ludzie mnie łatwo męczą i irytują
|
Śr wrz 26, 2018 5:13 pm |
|
|
robaczek2
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Pn lut 28, 2005 11:53 pm Posty: 2411
|
Re: Nie umiem polubić ludzi, czy mogę być chrześcijanką?
wybrana napisał(a): Hitler, Stalin, Mussolini i wielu innych im podobnych - nie są naszymi bliźnimi. Jeden problem - nie my jestesmy od oceniania
|
Śr wrz 26, 2018 5:29 pm |
|
|
wybrana
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Pt sie 26, 2016 10:45 am Posty: 1304
Płeć: kobieta
wyznanie: chrześcijanin, inne (trynitarny i biblijny)
|
Re: Nie umiem polubić ludzi, czy mogę być chrześcijanką?
robaczek2 napisał(a): wybrana napisał(a): Hitler, Stalin, Mussolini i wielu innych im podobnych - nie są naszymi bliźnimi. Jeden problem - nie my jestesmy od oceniania Jesteśmy od oceniania, bo brak oceny czyni nas bezrozumnymi osobami. W każdej chwili musisz dokonywać oceny. Ta ocena pozwala na dokonywanie decyzji. Według wewnętrznej oceny decydujesz, czy masz np. spotkać się z daną osobą, czy chcesz z nią prowadzić rozmowę. Czy chcesz podjąć daną naukę, daną pracę itd. Ocena powoduje naszą podjętą decyzję i wybory. No chyba nie chcesz tu powiedzieć, że w.w.osoby mógłbyś podać za przykład do naśladowania, bo bez oceny - nie trudno. My nie mamy natomiast osądzać czyjąś wiarę, bo wiarę nikt nie jest wstanie zmierzyć - oprócz Boga. Nie wysyłamy nikogo na stosy za herezję, bo być może osoba, która wysyła według Boga- jest większym heretykiem. Sprzeciwiamy się złu i mamy prawo wydać ocenę tego czynionego zła.
_________________ Miłość Jezusa-moim zbawieniem. Trwanie w Jezusie-Boga uwielbieniem.
|
Śr wrz 26, 2018 5:49 pm |
|
|
Mały Książę
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Śr lut 20, 2008 3:45 pm Posty: 5291
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
Re: Nie umiem polubić ludzi, czy mogę być chrześcijanką?
Smutna Hejterka napisała: Cytuj: "Rozwiniesz swoją myśl o konkrety? Ile warta - dla kogo? Osoby, która nie kocha samej siebie - o kim mówisz?"
O Tobie. W trybie przypuszczenia, pewnej hipotezy, a nie faktu. Pozdrawiam
_________________ Nowenna doM.B.RozwiązującejWęzły https://www.youtube.com/watch?v=MLhe3HfrJ_U https://www.youtube.com/watch?v=V-69l9jIm8s
|
Śr wrz 26, 2018 6:23 pm |
|
|
robaczek2
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Pn lut 28, 2005 11:53 pm Posty: 2411
|
Re: Nie umiem polubić ludzi, czy mogę być chrześcijanką?
wybrana napisał(a): My nie mamy natomiast osądzać czyjąś wiarę. Oczywiscie. Potocznie oceniamy Hitlera itd ale faktycznie mamy na mysli ich czyny a nie ludzi. Ludzi nie wolno oceniac. Od tego jest Ktos inny. Mysle ze sie zgadzasz.
|
Śr wrz 26, 2018 7:05 pm |
|
|
Viridiana
Gaduła
Dołączył(a): Pt wrz 14, 2018 8:41 pm Posty: 787
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
|
Re: Nie umiem polubić ludzi, czy mogę być chrześcijanką?
SmutnaHejterka napisał(a): Viridiana (czy nick może od najnowszej płyty Closterkellera?)
Jak najbardziej. SmutnaHejterka napisał(a): to nierealne, ja mogę co najwyżej dążyć do tego celu Oczywiście. Nigdy nie będziemy idealni na tej ziemi. SmutnaHejterka napisał(a): taką mnie Bóg stworzył, więc czemu mnie teraz nie zaakceptuje, że nie mam pasji do ludzi? Taką cię stworzył, ale natura ludzka jest skażona grzechem. Ale kochać można i będąc introwertykiem (też nim jestem).
|
Śr wrz 26, 2018 8:00 pm |
|
|
lubczyk
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Wt mar 01, 2011 11:14 pm Posty: 1051
Płeć: kobieta
|
Re: Nie umiem polubić ludzi, czy mogę być chrześcijanką?
Moja miłość do grzesznika może wyglądać tylko tak. Mogę być subtelna i nie mówić nic raniącego przy takim. Mogę go znosić coś mu pomóc, pomodlić się za takiego, poprzebywać w jego towarzystwie z taktem porozmawiać i być miłą ale tylko jak akurat nie grzeszy i jest pokorny bo zna swoją nędzę. Natomiast jak grzeszy zuchwale to ucieknę od takiego i powiem że jest obrzydliwy tak samo jego czyn jak on sam. Niech spokornieje i wie kim jest. A w ogóle to będę z radością przebywać z ludźmi od których czegoś się uczę, autorytetów, cnotliwych, szlachetnych, honorowych, niewinnych najchętniej dzieci i tak dalej. Dosyć tego terroru grzeszników że mam w ich towarzystwie przebywać i dobrze się czuć. Chyba tylko jak będą pokorni. Natomiast na Pana Jezusa zawsze popatrzę z radością i podziwem bo jest bez grzechu a do tego Miłosierny. Niestety serca się nie da oszukać co się komu podoba. Serce nie sługa. Inna sprawa że mnie mogą tak samo traktować ale mi to nie przeszkadza bo wiem kim jestem i dopóki nie będę bez grzechu sama nie mam się po co w lustrze przeglądać czyli ja z grzechem też nic sobą nie reprezentuję i o tym sama wiem. Interesują mnie tylko ludzie co są jak Jezus sami bez grzechu a do tego miłosierni. To mój ideał taki ideał serca.
|
Śr wrz 26, 2018 8:40 pm |
|
|
wybrana
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Pt sie 26, 2016 10:45 am Posty: 1304
Płeć: kobieta
wyznanie: chrześcijanin, inne (trynitarny i biblijny)
|
Re: Nie umiem polubić ludzi, czy mogę być chrześcijanką?
@lubczyk, masz absolutną rację. Podążać mamy za dobrymi ludźmi, bo oni są dla nas przykładem. My również powinniśmy starać się być dobrymi i być przykładem dla innych. Złych możemy napominać, ale lepiej się z nimi nie bratać, by to zło również nie udzieliło się nam. Źli ludzie lubią dominować i narzucać swoje poglądy, bo to ma podłoże demonicznego działania. Możemy również się za nich modlić.
_________________ Miłość Jezusa-moim zbawieniem. Trwanie w Jezusie-Boga uwielbieniem.
|
Śr wrz 26, 2018 10:50 pm |
|
|
Kto przegląda forum |
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 60 gości |
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów
|
|